Skocz do zawartości

Prawie udana wyprawa - rozważania na temat długiego castingu


jerzy

Rekomendowane odpowiedzi

Na ostatni wyjazd czekałem sporo czasu. Zawsze coś stawało na drodze i nie mogłem wybrać się na otwarty ocean mimo, ze wszystko było przygotowane od dawna. Same przygotowania tez zajęły sporo czasu energii i srodków. Cele miałem dwa. Pierwszym z nich była próba sfotografowania beduinów żyjacych w południowym Omanie prawie 700 km za Muscatem. Zadanie nie łatwe Beduini są jedną z najbardziej zamkniętych grup społecznych na swiecie i nawet arabowie żyjący w miastach uważaja ich za niedostępnych i innych.

 

Drugie zadanie było czysto wedkarskie. Korzystajac z faktu, ze przez kilka dni mieszkałem w samochodzie na plaży chciałem gruntownie przetestować woblery firmy SALMO, które dostałem do testów dzieki uprzejmości Piotra Piskorskiego i Ewarysta Sieleckiego. Bardzo liczyłem na miarodajne wyniki, zwłaszcza na slidera 10S, Fatso 10S, Fatso Crank, MM juniora, Slima i Percha 12F. W południowym omanie żyje jedna z najbardziej woblerowych ryb jakie zamieszkuje tutejsze wody. To BlueFish (arab. Taquire). Na poprzedniej wyprawie mimo, że ryb w łowisku nie brakowało, brania były słabe a czasami ustawały wogóle. Udało sie jednak złowić sporego Taquira na czarne Fatso Crank i wydziałem kilka wyjść sporych BF do MM juniora. :D

 

Niestety tym razem los chciał inaczej. Najrybniejsza woda w jakiej łowiłem w życiu, bezwstydnie przerybiona często ponad metrowymi Bluefishami była kompletnie pusta!! Miejscowi rybacy tez narzekali na wyniki i z wyjątkiem kilku małych rekinów i płaszczek nie mieli nic więcej. Powodów takiego stanu rzeczy wyjaśnic nie potrafię. Genaralnie zawiodły woblery i płytkie łowienie przy powierzchniowe. Brań nie było ani na Salmo ani na Yo Zuri czy Rapale X rap. Poprostu w łowisku brakowało Taquirów i to był powód porażki. Jak się okazało łatwiej sfotografować beduińską kobietę niż przetestować wobler Salmo :D

 

Skoro niema czego łowić na woblery to pozostaje ostatnia deska ratunku czyli jiggowanie niewielkimi podłużnymi pilkerami.

 

Przedenne zycie kwitnie zwłaszcza w okolicach podwodnych skał czy raf. Sporo tu hamurów, puffetów, breamów, snapperów czy podobnych do troci jeziorowej centkowatych rainbow runnerów.

 

Założyłem na koniec zestawu pewniaka rózowy pilkerek Yo zuri Blancka z lusterkowatymi bokami i zacząłem obławiać wodę sandaczowymi podskokami. Na efekty nie trzeba było czekać długo. Po kilkunastu rzutach wycholowałem sporego Bream`a (leszcza), który wygiął w pałak kijek 2 oz i wyciągnął sporo linki z szpuli mutiplikatora. Breamów złowiłem jeszcze kilka, choć mniejszych jak ten ze zdjęcia poniżej. Mimo skromnych gabarytów siły mu nie brakowało.

 

.

 

Więcej zdjeć z łowiska, na który był wrak sporego statku wyrzuconego na brzeg 80m od plaży, a takze ryb za kilka dni. Kiedy z wróci Sloniu i jego cyfrak, gdzie jest całą dokumentacja.

 

 

CDN.....

 

 

 

 

 

post-268-1348913796,9967_thumb.jpg

post-268-1348913797,1475_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

..a tak zupełnie na koniec to powiem, że pierszy raz w życiu łowiłem kijem castingowym o długosci 9 stóp (2,75m) po wykonaniu moze 150 rzutów mogę powiedziec jedno. Bajka! Mimo sporej mocy 20 lb i c/w 2 oz kij miał bardzo szeroki zakres rzutowy i obsługiwał taksamo dobrze małego Salmo stinga jak i 40g pilker czy 52 g Fatso 10S. Zasieg rzutu ogromny! Podczas holu kij giął się głeboko i nie pozwalał spaść rybie jak tylko została prawidłowo zacięta. Wniosek jeden. Ograniczanie się w castingu do kijów w długosci 6 czy 7 jest chyba karykaturalne i niema nic wspólnego z racjonalnym wędkarstwem. Myślę, ze następny kij castingowy jaki kupię czy zamówię będzie miał napewno więcej niz 8 stóp..

 

Na koniec jeszcze jedno zdjecie plaży w Ras al Markaz z rybacką przystanią na pierwszym planie.. :D

 

.

 

 

pozd JW

 

 

 

post-268-1348913797,2405_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerzy super klimaty, fajne fotki no słowem extra. Wracając do

kija, a raczej jego długości; ja swoją przygodę z castingiem

zacząłem od wędziska 10' czyli 3,05 używanego w trociowaniu i

przy tej długości opanowanie techniki rzutów przynętami w zakre-sie 15 - 25g nie zajęło mi więcej jak dwie godziny. Nie twierdzę

że jestem jakimś mistrzem, ale łowię komfortowo bez problemów

typu broda czy coś w tym stylu. W takim zastosowaniu casting

wydaje mi się dobrym rozwiązaniem dla mnie oczywiście.

Pozdrowienia Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, Jurek, tak skromnie ten wątek tu wetknąłeś że niewiele brakowało a bym go przeoczył! Będę niecierpliwie czekał na fotki i kolejne doniesienia.

Jak sprawdza sie czapeczka na takim słońcu? Nie lepszy byłby kapelusz osłaniający uszy i kark? czy już się białasie zdążyłeś aklimatyzować?

Sam widzisz że są sytuacje kiedy mieć albo nie mieć coś na łodzi równa się złowić lub nie złowić. Pudełeczko z trzema woblerami nie zawsze wystarczy.

Dzięki za ten powiew egzotyki. Podziałał bardzo odświeżająco.

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

 

ta piękna kraina z tych zdjeć ma też swoje mankamenty! Na zdjeciach tego nie widać bo tez staramy się eliminowac pewne niepożądane elementy. Chodzi o Śmieci. Ilosć śmieci jakie zalegaja na tych pieknych plażach jest doprawdy powalajaca, puszki, papiery, worki foliowe i setki innych rzeczy leżą całymi hałdami!! Na plaży, gdzie był wspomniany wrak setki metrów plaży było zasypanymi plastikowymi woreczkami po napojach i całą masą innych smieci pochodzących z statku... nietety ale w krajach arabskich pojęcie ekologii nie istnieje.. :angry: <_<

 

Jachu rozumiem świetnie, że w dwie godziny opanowałeś rzuty kijem 10 -- posługiwanie się castingiem w tej długosci to czysta przyjemnosć a kij wybacza sporo wiecej niz sztywna 2 metrowa pała! Ja zostałęm przekonany i przedewzystkim uwolniony mentalnie z fundamentalistycznej teorii, ze kij castingowy musi byc krótki. Acha jeszcze jedno!! Musze koniecznie w przyszłym roku sprawdzić tu twoje trociowe wahadła!! Cos mi mówi, ze nie sa one tylko trociowe !! B)

Friko, woblerów zwłąszcza Salmo :D mamy tu całkiem sporo !! B)

Niestety, ale w pustejk wodzie nawet cud przynety nie działąja. Niewiem jakie są powody, ze BF zniknęły z łowiska. Tarło, migracja, pełnia księżyca, wylęg meduz ??? Następnym razem mam nadzieję, że będzie lepiej... :D

BlueFishe dobrze biorą na szybko prowadzone poppery, 7-10cm woblery typu minnow czy powierzchniowce takie jak MM. Jerki tez się sprawdzą jestem tego pewien..

 

 

ponizej jeszcze jedna fotka z Ras al Markaz. Te kopczyki zostały zrobione przez licznie występujace tam kraby... :D :mellow:

 

.

 

 

 

 

 

post-268-1348913797,95_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze Jerzy - oglądając Twoje zdjęcia i czytając to co pod nimi, mam wrażenie jakbym oglądał jakiś folder turystyczny lub czytał artykuł podróżnika z ciepłych krajów.

Dobrze że tam jesteś, bo w ten sposób dolewasz oliwy do ognia wyobraźni każdego wędkarza w Polsce :mellow:

 

Zmotywowałeś mnie tak, że mimo że piątek oraz sobotę spędzam w firmie, to zrobię sobie niedzielę wolną i wyskoczę z multikiem nad Wisełkę rozprostować kości :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajne ryby i fajne zdjecia. gartki. :mellow:

co do kija to zgadzam sie w 100%. w szczegolnie w lowieniu z brzegu w sprzyjajacych warunkach

( mam tu na mysli miejsce na oddanie rzutu ) dluzszy kij na pewno nie zaszkodzi a w wielu przypadkach moze wydajnie pomoc w lowieniu.

pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to prawda, plaża ma tę zaletę, ze problem oddania rzutu praktycznie nie istnieje. Jedyne co moze przeszkadzać to silny wiatr od morza co akurat dawało sie nam we znaki ostatnim razem.

kijek 9 okazał się idealny na takie warunki i pozwalał wspomniany pilkerek Yo Zuri posyłać na ponad 65m. Wabiki salmo te cieższe letały na ponad 30m co większości przypadków wystarcza.

Co do udaności czy też nie wyprawy to przyznam się, że Oman stasznie mnie zepsuł.. ;) Jak nie mam wyjęte 8 kg i 100 cm to wyprawa jest prawie udana ;) :angry:

 

na koniec jeszcze kilka już ostatnich...

 

Tylko ruchome szpule !!

 

.

 

post-268-1348913800,8235_thumb.jpg

post-268-1348913800,9266_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...