Skocz do zawartości
  • 0

Boleń z jeziora / zaporówki


Karaś

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Wczoraj sprawdziłem srebrne longi i perłowe gumy na tej wodzie. Nie robiły wrażenia na bolkach. :wacko: No co robić.

 

Nie wiem czy Ci to pomoże ale ja wyniki miałem praktycznie tylko w dni jak wiało - jak była flauta to można było sobie machać czym kto chciał, a i tak bolki miały to w nosie... :D

 

w okresach bezwietrznych wyniki mieli tylko ci wędkarze którzy łowili na żywe uklejki z powierzchni <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Wczoraj sprawdziłem srebrne longi i perłowe gumy na tej wodzie. Nie robiły wrażenia na bolkach. :wacko: No co robić.

 

Nie wiem czy Ci to pomoże ale ja wyniki miałem praktycznie tylko w dni jak wiało - jak była flauta to można było sobie machać czym kto chciał, a i tak bolki miały to w nosie... :D

 

w okresach bezwietrznych wyniki mieli tylko ci wędkarze którzy łowili na żywe uklejki z powierzchni <_<

Czyżbyś łowił je na Sukielu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Często łowie bolki na jednym z pod Wrocławskich starorzeczy Odry najlepsze wyniki mam na 9cm wobler hand made podobnych używam łowiąc jesienią w Odrze z tym ze te na stojącą wodę mają większy ster .

 

 

http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=getfile&id=39863&private=0

 

 

Większy problem stwarza mi to ze bolenie grasują bardzo daleko nigdy nie miałem brania bliżej niż 30m od brzegu a większość brań następuje po paru obrotach korbki kołowrotka .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Odświeżam temat,bo mnie już szlag trafia :)Całe lato poświęciłem jeziorowym bolkom i lipa.Już myślałem,że znalazłem przynęte kilera,ale się przeliczyłem.

Kolega Arek(Zanderix)dał mi fajnego woblerka.Pierwszy wypad nad wodę i siedzi boluś 76cm.No nic mówie zobaczymy jutro.Skoro świt nad wodą,pierwszy rzut i bolek 56cm.Nieduży,ale cieszy.Potem jeszcze dwa brania i około siódmej znowu klamot pod 80cm.Niestety przy próbie podbierania spiął się,zdążyłem chwycic go za ogon,ale zwiał.

Najaraliśmy się z Arkiem jak szczerbaci na suchary i ch..Raz tylko miałem jescze jedno wyjście i nic poza tym.Arek poddał się szybciej :D ,a ja walczę cały czas.Próbuje wszystkiego,ale już naprawdę brak mi pomysłów.Poooomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Te te gościu nie poddał, nie poddał - tylko ma remont :lol: :lol:

 

- a tak na serio to jeszcze raz wyrazy podziwu za wytrwałość mówię Twardziel myślę Tomek

 

http://zanderix.epwik.com.pl/jerkbait/cobytu.jpg

 

i pamiętaj o małych gumkach szklakach com Ci o nich prawił (wobek się sprawdził nie ?) to i narybkowe gumiśki może też dadzą radę :D

 

PZDR

Zanderix

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W tym roku kilka złowiono na zalewie koronowskim na moje bezsterowe uklejki.Ja na nie ćwiczę regularnie,choć na stojącej rzadko.Na takie miejsce(tzw Karpnik) z wodą stojącą i boleniami.2 złowiłem,ale nie jest to łatwe zadanie.Ma sporo wyjść.Tak jak Ukleja smuży,tak wieksze smugi idą za przynętą.Ale do brania jeszcze daleko.Widowiskowa zabawa,ale sukces nie zawsze gwarantowany.

 

Ale jaki jesteś cierpliwy...

 

teraz dobry okres na bolki idzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

 

i pamiętaj o małych gumkach szklakach com Ci o nich prawił (wobek się sprawdził nie ?) to i narybkowe gumiśki może też dadzą radę :D

 

PZDR

Zanderix

 

 

Gumki wczoraj próbowałem,ale wczoraj ryby nie specjalnie chodziły,a zamiast bolków wieszały się na nie okonki.

Ale trza będzie wysupłac parę złociszy z wypłaty i zaopatrzyc sie wkonkretnie w te gumisie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam kolegów po kiju, forum przeglądam od kilku miesięcy, ale ostatnio postanowiłem dołączyć do użytkowników aktywnych ;) Więc Witam wszystkich :)

Potrzebuję Waszej pomocy otóz od kilku mięsięcy próbuje ugryźć bolenie w pewnym jeziorku, jest go tam naprawde mnóstwo. Często widze je gołym okiem przy samym brzegu a o ich pokazach na całej tafli jeziora nie wspomne. Są dni że woda się gotuje i na obszarze 100x100 widać kilkanaście sztuk, na całym jeziorze są miejsca gdzie żerują, praktycznie dominują na całym akwenie. Mój problem polega na tym że za nic w świecie nie mogę ich złowić :P

Potrzebuje waszych rad. I opini o sprzęcie. Jakie przynęty boleniowe polecacie?

Mój Kijek to Spining Konger 270cm 7-25g. Nadaje się? Jakiej żyłki używać? Jak prowadzić przynęty? Czy rzucać rybie "pod nos"? Prosze o pomoc. Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czytałem kolego, powiem szczerze że sporo się dowiedziałem ale chciałbym zebrać wszystko na temat łowienia bolenia na jeziorze w jednym temacie. Głównie na temat przynęt, jaki zastosować? Jak prowadzić? Kiedy i gdzie najlepiej szukać rapy na jeziorze? Jaki sprzęt będzie optymalny? Jak się zachowywać i jak rzucać żeby nie wzbudzić podejrzeń ryby :)

Pozdrawiam Połamania kija :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zwróć uwagę na czym bolenie dokładnie żerują i staraj się podawać podobną przynętę (kształtem, kolorem, wielkością) chociaż czasami bywa zaupełnie odwrotnie, warto podać coś zupełnie innego (mniejszy lub większy woblere, inny kształt i kolor nawet jakiś jaskrawy) mi pare razy to pomogło. Co do szukania rapy na stojącj wodzie to już inna bajka niz na rzece. Na jeziorku napewno ciężej namierzyć bolka. Ale jeśli mówisz że widać je czasami na powieszchni i przy brzegu to kij w ręke i jazda :)  Co do podawania przynęty to raczej nie pod nos, boleń jest ostrożny i może go spłoszyć plusk uderzającego o tafle wody wabika. Apropo kijka, jest ok według mnie, wiadomo że musi być dostosowany do masy przynęt których będziesz używał. Ja używam wabików max 15g, żyłka 0.20 - 0,22 ale to już wedle własnych upodobań. Kombinuj :) i połamania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolego w tym jeziorku Boleń żeruje tylko i wyłącznie na uklejach które pływają ławicami po kilkaset sztuk. Bardzo często łowiąc w miejscu żerowowania Boleni wyciągam sporo uklejek za bok... Jest taka zatoczka na której ukleje stacjonują całą jesień, Boleń żeruje tam od świtu do zmierzchu ( w nocy nie byłem więc nie będę pisał że 24h :) ) Ale jest strasznie płytka do 1,5m maksymalnie i bardzo zarośnięta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jeżeli jest ich mnóstwo to zaczyna się problem bo bolek ma co do pyska wrzucić i małe szanse na to że trafi akurat w twoją przynętę. Trzeba liczyć na szczęście heh. Jeżeli ukleje widać przy powieszchni to może tu się sprawdzić jakiś woblerek który zejdzie jakiś metr niżej niż one. Bolki często stoją tuż pod ławicą i biją od dołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Kolego w tym jeziorku Boleń żeruje tylko i wyłącznie na uklejach (...)

Może jeść głównie ukleje, ale zapewniam Cię, nie tylko i wyłącznie ukleje :)

To daje szansę złowienia go na przynętę sztuczną ;)

A teraz trochę techniki: 

 

- Boleń bije "od czasu do czasu".

Rzucasz wachlarzem i prowadzisz zmiennym tempem. Zapamiętujesz szybkość prowadzenia wabika, przy której nastąpiło zainteresowanie ryby, nie koniecznie atak. Jest to prawdopodobnie najlepsze tempo dla danej przynęty.

 

- Boleń właśnie uderzył. 

Po ataku może płynąć w prawo, w lewo, w Twoją stronę lub przeciwną. I oczywiście we wszystkie inne możliwe strony, z tym, że dla omawianego przypadku uprościmy życie. Jeśli widać odbój, wskazujący kierunek ucieczki, rzucasz przed i kilka metrów dalej niż jest ryba, po czym w odpowiednim tempie przeciągasz wabik, by tory przynęty i ryby przecięły się w jednym miejscu :) Przed samą rybą dobrze jest nadgarstkiem nadać dodatkowy ruch przynęty.

Edyt: Jeśli odboju nie widać, przerzucasz miejsce w którym uderzył. W ten sposób podwajasz szansę, że przynęta pracuje na kursie kolizyjnym.

 

- Rybki rozprysły się na boki bez ataku bolenia. Jeśli uda Ci się trafić w to miejsce w ciągu 1-2 sekund, to branie jest nieomal pewne.

 

Przynęty.

Każdy łowca boleni ma (lub miał ;)) ":wiadro" przynęt boleniowych, ale w praktyce łowi na kilka ulubionych. Warto dokładnie obserwować rozmiar rybek, które w panice uciekają przed boleniami i dobrać podobną wielkość. Gdy to nie pomaga, zastosować kontrastową - sporo mniejszą lub większą. Prowadzić przy samym lustrze lub w okolicach dna, nie zapominając o obławianiu toni. Stosować blachy, gumy i oczywiście woblery. Te zamaszyście pracujące też czasem złowią, ale lusterkujące złowią więcej. Taka specyfika boleni :)

 

I ostatnia rada - warto być cierpliwym. I jeśli chcesz regularnie łowić bolenie ze stojącej wody, to zapomnij o "boleniowym tempie". Prowadź przynętę z taką szybkością, by dobrze pracowała. To nie musi być ekspres.

Edytowane przez woblery z Bielska
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...