janusz.walaszewski Opublikowano 11 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2008 @wobler129 Witaj.Gdzie widzisz problem, piszesz, że albo żólta albo czerwona, dochodzisz do wniosku, że czerwona bo bardziej widoczna, aleznowu czy nie straci koloru. Pewnie, że straci ale mniej niż żółta. A tak poważnie to nie ma znaczenia, bo jak straci kolortak, że go już praktycznie nie będzie to sama będzie się nadawała tylko do śmieci.Pozdro Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 11 Marca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2008 Czyli mam zrozumieć, że po parunastu wypadach będzie do niczego jeśli chodzi o widoczność? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 11 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2008 No coś Ty, gdzie po parunastu, spokojnie wytrzyma jeden sezon czy nawet dwa, generalnie wcześniej się straci wytrzymałość i takie tam niż stanie się bezbarwna. Oczywiście kolor może trochęwyblaknąć ale nie na tyle żeby to miało wielkie znaczenie. Zawsze po jakimś czasie można obrócić ją na szpuli.Pozdro Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 11 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2008 A odstępując od tematu plecionek i wracając do sandaczy może powiecie coś panowie na temat woblerów jakich używacie na sandacza i w jakich warunkach ich używacie. Ja używam tylko gum bo tylko gumami umiem je w miare łowić. Nigdy nie złowiłem sandacza na woblera i nie mam pojęcia jakich woblerów używać i gdzie nimi rzucać. Chętnie posłucham jakiś sprawdzonych wskazówek z waszego doświadczenia z połowu sandaczy woblerami. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rapia Opublikowano 11 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2008 Ja podobnie jak ty sandacze lowie tylko na gumy bo to jest chyba najlatwiejszy sposob i chetnie sie dowiem o woblerowych sposobach na sandacze.Uwielbaim ten PSTRYK ktorego przy woblerach chyba niema. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 12 Marca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 Łowiłem tylko gumami Później doszły koguty I nimi wędkuję w 60% - pozostałe 40% to gumy Dzięki za konkretne info w sprawie pletki - biorę czerwoną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 Jedyne co słyszałem o łowiniu wobkami sandaczy to łowinie nocą... sam nie praktykowałem ale podobno warto obrzucać kamienie w nurcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 No niewierze, że nikt nie ma doświadczenia w łowieniu sandaczy woblerami... takie spece jakie są tu na forum i ani słowa... wstyd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janusz.walaszewski Opublikowano 12 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2008 Hej W Ogólnych jest wątek nocny spinning tam zajżyjcie. Pozdro Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radeqs Opublikowano 13 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2008 Cześć,90% złowionych przeze mnie sandaczy to właśnie łowione nocą na opasce na woblery. Wzorcowym modelem jest Rapala Original. Rozmiar najczęśćiej 7, 9 lub 11 cm. Prowadzenie woblera zwykle wolne lub skrajnie wolne. Mimo, że wobler prowadzony w tym tempie zachowuje się jak patyk sandacze walą w niego namiętnie. Największym problemem jest znalezienie miejscówki i pory nocy. Czasem jest to 1 h po zachodzie słońca a czasem 11 - 12 w nocy. Co do miejsc to już kilka razy zostałem zaskoczony w jakich miejscach potrafi w nocy żerować sandacz. Początek opaski, mniej niż metr wody, uciąg jak na brzanowisku a sandacze biorą jak głupie. Oczywiście w pobliżu musi być ich baza wypadowa, czyli głębszy odcinek ze spokojniejszym nurtem, ale nie ze stojącą wodą. Nie należy tego traktować jako dogmatu, bo czasem żerują na spokojniejszej wodzie, ale warto sprawdzić też mniej typowe miejscówki w pobliżu miejsca, gdzie wiemy, że są sandacze w ciągu dnia. Tak na szybko to tyle z moich doświadczeń.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 13 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2008 Potwierdza się to co napisał Janusz Wałaszewski w wątku nocny spinning... no cóż trzeba spróbować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 A chwalcie się panowie czym łowicie (lub zamierzacie )sandacze, planuje kupic kija więc może macie coś fajnego, sprawdzonego co daje przyjemność z ich łowienia, chętnie posłucham . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 14 Marca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 Kijek opisałem, a do tego mam 2x Catane 2500 FA No i pletka na 90% czerwona fluo PP Żółta będzie na drugiej szpuli Catanki Przynęty również pokazałem więc chyba już nic dodać nic ująć - jeszcze tylko jak kupię łódeczkę to wstawię foto Raczej będzie w moich rękach tuż przed sezonem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 Ja kijek dopiero będe robił ale młynki mam 2x stradic 2500gtm i jestem z nich bardzo zadowolony. Co do catan to tez mam dwie (3000 i 4000) i jednak je podłączyłem do feederów na grunt/spławik bo nie bardzo mi pasują do spinna . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 15 Marca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 Na takie maszynki mnie jeszcze nie stać - jak będę pracował mam nadzieję, że będę mógł sobie na taki sprzęcik pozwolić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 Tanie może i nie są ale warto, ja swoich szczególnie nie sprzedam ponieważ gdzy je kupowałem pare ładnych lat temu to były to jedne z ostatnich realnych made in japan. Sprzęt nie do zdarcia. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROBERTsandacz Opublikowano 17 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2008 Rapia masz rację,przy woblerze nie ma pstryk,natomiast bardzo często miewałem kopnięcia lub wręcz zaczep,który po chwili odjeżdża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 17 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2008 ... wręcz zaczep,który po chwili odjeżdża.To naprawde musiołobyć nieźle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROBERTsandacz Opublikowano 17 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2008 Zapewniam było ale tylko czerwiec i lipiec. Pożniej już tylko guma, czasami kogut.Rewelacją był slider dorado 7cm 40 gr tonący,biały z niebieskim grzbietem(największy sandał-96 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 17 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2008 Zapewniam było ale tylko czerwiec i lipiec. Pożniej już tylko guma, czasami kogut.Rewelacją był slider dorado 7cm 40 gr tonący,biały z niebieskim grzbietem(największy sandał-96 cm.Widze, że równierz masz delikatnego bzika na punkcie sandacza więc jako, że też mnie ta ryba interesuje mam kilka pytań: 1 łowisz na rzece czy jeziorkach/stawach ? 2 masz jakieś ulubione skuteczne na sandacze wobki ? Jaki kijek uzywasz do sandaczy - pochwal sie . Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROBERTsandacz Opublikowano 18 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2008 Bzik,to takie delikatne określenie.Łowię przeważnie na Mietkowie,ale też czasami na Odrze,rzadziej na Bystrzycy(nie ma tam sandacza)obecnie łowię na robinsona 210 cm i młynek kormorana pike 4000 (kręcioł nie do zarżnięcia,w zeszłym sezonie wyjął około 150 ryb i nadal pracuje bez zarzutu)Na ten sezon natomiast kupiłem coś cięższego,jak zda egzamin to dam znać.Jutro wrzucę parę fotek moich kilerków sandaczowych.pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 18 Marca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2008 No to czekamy na foto Ciekaw jestem tych woblerów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 18 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2008 Łowienie na stałym zbiorniku jak mietków to troche inne łowienie i inny sprzęt niż na rzece bo pewnie łowisz z łódki więc nie dziwie się, że łowisz zanderki woblerami, miałem nadzieje, że więcej łowisz na rzece i tam masz jakieś skuteczne woblery i metody ich prowadzenia ale i tak czekam na foto... może wypróbuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROBERTsandacz Opublikowano 19 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 Mylisz się kolego,co do dwóch rzeczy. 1-nie łowie z łódki,bo nie mam na to czasu,wpadam na Mietków na 3-4 godziny.2-łowienie na rzece czy jakimkolwiek zbiorniku PRAWIE niczym się nie różni(zaraz posypią się gromy,dlatego napisałemprawie)Jak zaczynałem łowić wobkami z brzegu,koledzy spinningiści patrzyli na mnie jak na wariata-do czasu Natomiast inną kwestią jest dobranie odpowiedniej przynęty o danej porze roku,dnia lub nocy,no i najważniejsze:ZNALEZIENIE SANDACZY,reszta to to co lubię najbardziej.Woblerki te najskuteczniejsze: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 19 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 Jeśli nie łowisz z łódki to zwracam honor, myślałem, że jak większość zwiększasz sobie możliwości i preferujesz łódkę ale jeśli nie to ok, ale co do łowienia w rzece a łowienia w zbiorniku to myślę, że jednak jest różnica, moim osobistym zdaniem rzeka to inna bajka choć jeszcze mało mam doświadczenia. To moje pierwsze spostrzeżenia po 1 sezonie zaciętego łowienia nad Odrą oraz na pobliskich jeziorach . A jeszcze jedno... czy ten drugi wobek w drugim rzędzie to boleniowy gloog czy sie mylę ? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.