ROBERTsandacz Opublikowano 19 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 Jasne ,że są różnice,nie jedną książkę już napisano,a i tak całe życie się uczymy jak łowić.Wobki:1-dorado 2-rapa (nie mylić z rapalą) 3-octopus 4i5-glogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 19 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 I można wiedzieć w jaki sposób (prowadzenie) łowisz tym gloogiem z żółtym grzbietem ? Mam takiego i troszke on boleniowy mi sie bardziej wydaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROBERTsandacz Opublikowano 19 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 Akurat ten model jest tonący,po rzucie musisz sprawdzić na jakiej głębokości żerują sandacze(ja robię to tak,przy pierwszym żucie licze do 2-óch przy drugim do 3-ech itd) jak są i żerują to musisz je trafić.Prowadzenie akurat tego wobka:2-3 obroty korbką i stop na sekundę dwie,zazwyczaj wtedy następuje branie UWAGA:przy zbyt luznej plecionce nie poczujesz brania,można sie nabrac na zaczep.Jak chcesz więcej info pisz do mnie na GG.pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 19 Marca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 Dzięki za info - bardzo przydatne informacje, jednak ja zdecydowanie wolę gumy i koguty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 19 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 Szczerze mówiąc ja praktykowałem tylko gumy jęsli chodzi o sandacza ale widze, że musze zacząć z wobkami coś działać ale w tym sezonie chyba raczej nocą tylko. Dzieki za info. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wobler129 Opublikowano 19 Marca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 Też będę próbował wakacjami w nocy łowić sandałki na Odrze - mam przynajmniej taką nadzieję Jeśli tak będzie to wobki także zabiorę i będę czesał nimi warkocze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROBERTsandacz Opublikowano 19 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 Ja nie ujmuję nic gumom i kogutom,sam batożę nimi wodę do upadłego i nie jednego drapieżcę udało mi się przechytrzyć.Nie mniej jednak twierdzę,że woblerowanie to ESENCJA spinningu.To jest oczywiście moja prywatna opinia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 20 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2008 A ja mimo chęci zaczęcia probowania łowienia sandałków wobkami, na rozpoczęcie sezonu wyposaże swoje pudełko w ulubione gumki po same brzegi . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 21 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2008 Nie jestem ekspertem w łowieniu sandaczy ale dla mnie wyrażeniesandacz + guma = sukces jest ze wszech miar prawdziwe, pomimo, że swoją życiówkę złowiłem na starego GębskiegoZ opaskami, łowieniem nocą, to inna sprawa.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 21 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2008 Nie jestem ekspertem w łowieniu sandaczy ale dla mnie wyrażeniesandacz + guma = sukces jest ze wszech miar prawdziwe, pomimo, że swoją życiówkę złowiłem na starego GębskiegoZ opaskami, łowieniem nocą, to inna sprawa..Jestem tego samego zdania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROBERTsandacz Opublikowano 27 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 W czerwcu spotkamy się na moim terenie,póżniej na Twoim i zweryfikujemy nasze poglądy.Chociaż już teraz mogę powiedzieć,że każdy z nas ma rację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakub_kolo Opublikowano 27 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 Witam, tak sobie czytam ten wątek i dopowiem swoje 2 zdanka...Zacznę od tego, że nie jestem ekspertem w sandaczowaniu ale w poprzednim sezonie uparłem się, że będę je łowił i kilka złowiłem . Łowisko: Odra w okolicach Wrocławia.Zauważyłem pewną prawidłowość: 1.pora roku: latopora dnia: po zmierzchu (za dnia nic nawet nie dziubneło!!!)przynęta: wobler w kształcie i kolorze ukleicharakter łowiska: płytka woda z kamieniami na dnie, zdarzało się je łowić też w zielsku pod warunkiem, że w okolicy są kamienie prowadzenie przynęty: jednostajne, dość szybko W trakcie dobrego żerowania tempo prowadzenia jak na bolenie. Podczas wysokiej wody (tu akurat także w środku dnia) ciągnąłem na zmianę bolenie i sandacze z jednego miejsca . Woda gotowała się od wyskakujących uklei - Eldorado. 2. pora roku: jesień, początek zimypora dnia: cały dzieńprzynęta: zielono-brązowy(nie motor oil) twister z brokatem 8cm, niezłe było też kopyto podobnej wielkości w jasnych kolorach charakter łowiska: dołki z twardym dnemprowadzenie przynęty: wleczenie po dnie lub opad Ogólnie zachęcam do zostania nad wodą (lub przyjścia) po zmierzchu w miesiącach letnich. Poza sandaczami zdarzały się niewielkie sumy, ładne klenie a nieraz nawet zagubiony wieczorny szczupaczek. W nocy słychać jak woda się ożywia po upalnym dniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 27 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 W czerwcu spotkamy się na moim terenie,póżniej na Twoim i zweryfikujemy nasze poglądy.Chociaż już teraz mogę powiedzieć,że każdy z nas ma rację. Potraktuje to jako zaproszenie i odpowiem, że napewno skorzystam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROBERTsandacz Opublikowano 27 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 Umowa stoi Odezwę się w czerwcu(oczywiście w tej sprawie)ha ha ha.Jutro rano sprawdzam co słychać u mietkowskich okoni! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 27 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 To czekamy na relacje i powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ROBERTsandacz Opublikowano 28 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2008 Niestety okonie nie chciały współpracować.Za to w sprawozdaniu napisali prawdę,jest około 3 metry wody więcej niż w styczniu.Wędkarzy kilku,ryb zero. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 28 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2008 To niezbyt dobrze, u nas to samo, okonie nie chcą skubać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 5 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2008 Oj daleko szukałem tego wątku dzisiejszy przyłów podczas boleniowania. Niestety sandał miał wokół całego łba to co jest obok niego i z tego obfite rany ale oby się szybko wykurował. Szybki pomiar i fotki i nowy rekordzik 94cm waga koło 8-10kg bo cieżko z nim było. Zyłeczka 0,18 i przynęta boleniowa tyle że prowadzona po dnie według wskazówek RH. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ginel Opublikowano 5 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2008 Na co to w tym Połańcu nie łowią, na jakieś kółka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 5 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2008 Redzi, ale tarzanie ryby w tkaim stanie (otwarte rany - przynajmniej na taki ewygładają) to mogłeś już sobie darować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 5 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2008 kurde, sandacz z obrożą...tego jeszcze nie grali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 5 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2008 Paskudnie to wygląda , szkoda, że go jeszcze męczyłeś napewno mu to nie pomogło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 5 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2008 Macie racje tyle tylko że byłem sam, a nie często się łowi takie rybki, przynajmniej u nas, wszystko robiłem szybko, a żeby mu zdjąć to coś co miał na sobie musiałem go wyciągnąć i nie było to takie proste samemu. I długo się nie męczył bo zrobiłem tylko te 2 foty potem go obmyłem i poszedł zadowolony spowrotem napewno będzie mu teraz lżej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vitacola Opublikowano 5 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2008 Paskudnie to wyglada(rany)a mozna wiedziec co to bylo?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PaNeK Opublikowano 5 Maja 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2008 no Panowie bez ,,przesadyzmu , jak kolega sam był nad wodą to w powietrzu by mu tego koła nie zdjął sam bym bez wahania położył go na piasku żeby mu to zdjąć jak najdelikatniej, zamiast wyszarpywać w powietrzu no chyba że bym miał kamizelke to bym zdjął i na niej biedaka położył a kolega @Redzi zachował się na 5+ jeśli był delikatny i go obmył to nie mam żadnego ale... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.