Skocz do zawartości
  • 0

trolling głęboki


cardinal C4

Pytanie

Firma Dragon sprowadza niezłe windy (downriggery)i bywają już one w polskich sklepach wędkarskich. Można obejrzeć, pomacać, zawsze to co innego, niż gapienie się w internetowe katalogi. Są niezbędne dla glębokiego trollingu. I na szkierach bałtyckich i na głębokich jeziorach trzeba zejść nieraz na kilkanaście metrów i głębiej. Na rzekach, wobec nieprzewidywalności zachowań przynęty holowanej pod prąd i z prądem, problem kontrolowanej i regulowanej echosondą głębokości łowienia też jest żywy.

Mam wiele lat doświadczenia w trollingu dla ubogich (z łodzi wiosłowej)na dużych polskich jeziorach. Szwecja wzmocniła we mnie przekonanie, że trzeba zainwestować w trolling profesjonalny, ale tu stawiam dopiero pierwsze kroki. Zależy mi specjalnie na trollingu glębokim, aby dobrać się do szwedzkiego szczupaka sielawowego a może i do łososia. Szukam partnerów do wymiany poglądów, doświadczeń, refleksji nad sprzętem itd., może do wspólnych wypraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Witam

Podziwiam zapal ,trolling to swietna odskocznia w przerwie pomiedzy jerkiem a guma .Winda to super sprawa i dobrze miec takie ustrojstw ,pomijam fakt czestotliwosci uzytkowej .Przyznam ze bylem o maly wlos od zakupu niewielkij windy .Adas mnie jednak uprzedzil <_< :mellow: i to w sumie dobrze bo ilekroc razem bylismy na rybach nigdy windy uzyc niebylo nam dane .Ba byc moze cierpliwosc i wytrwalosc poplaca przy glebokim trolingu w szczegolnosci za szczupakiem .Zerkajac na wyposazenie przecientnego trolingowca w tym kraju winda to podstawa i religja .Czy to trolling sandaczowy czy lososiowy mowia ze sie prawie nieobejdzie i ja sie z tym jak najbardziej zgadzam .Najwieksza jednak frajde daje trzymanie badyla w lapie ,majac pod reka modele wobkow ktore nurkuja 5-15 m smialo mozna powalczyc za sielawowcem czy tez sledziowcem .Na dzien dzisijszy widze jak wielkie 30-40cm a nawet wiekszej wielkosci woblery wisza w oczekiwaniu na swoja kolej .Ilekroc slysze tylko wolanie kolegow -w morde a na co te kolki na krokodyle .Mysle sobie ze winda to dopiero musi by jazda a taki zestaw hmmm marzenie .

cardinal c4-zycze powodzenia w przeszukiwaniu bezkresnych glebin a tym samym witam na forum .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Firma Dragon sprowadza niezłe windy (downriggery)i bywają już one w polskich sklepach wędkarskich. Można obejrzeć, pomacać, zawsze to co innego, niż gapienie się w internetowe katalogi. Są niezbędne dla glębokiego trollingu. I na szkierach bałtyckich i na głębokich jeziorach trzeba zejść nieraz na kilkanaście metrów i głębiej. Na rzekach, wobec nieprzewidywalności zachowań przynęty holowanej pod prąd i z prądem, problem kontrolowanej i regulowanej echosondą głębokości łowienia też jest żywy.

Mam wiele lat doświadczenia w trollingu dla ubogich (z łodzi wiosłowej)na dużych polskich jeziorach. Szwecja wzmocniła we mnie przekonanie, że trzeba zainwestować w trolling profesjonalny, ale tu stawiam dopiero pierwsze kroki. Zależy mi specjalnie na trollingu glębokim, aby dobrać się do szwedzkiego szczupaka sielawowego a może i do łososia. Szukam partnerów do wymiany poglądów, doświadczeń, refleksji nad sprzętem itd., może do wspólnych wypraw.

 

Winda mówisz ? Ja łowię już ponad 30lat i powiem Ci, że jakoś mi nigdy downrigger nie był potrzebny. Do 25m schodzę woblerami z dociążeniem, na większych głębokościach jakoś nigdy ryb nie widziałem, zarówno na jeziorach, jak i szkierach. Tylko raz szczupak, sandacz i okoń stał najgłębiej na 30-35m, ale to było jeden raz w Finlandii. Większość ryb na głębokich wodach stała między 15-20m, a tam wystarczyło poprowadzić woblera na 10-12m. Oczywiście polowanie na morskie ryby, to zupełnie co innego, ale tam rzadkością jest stosowanie trollingu, raczej jigowanie przynosi najlepsze efekty. Poza tym warto pamiętać, że na większości szwedzkich szkierów trolling jest całkowicie zakazany.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

witaj na forum :D

 

gleboki trolling to bardzo specjalistyczna dziedzina sztuki wedkarskiej ... i chociaz trolling sam w sobie to dla mnnie nie jest kwintesencja wedkarstwa, to jednak czasami zdarza mi sie cos za u-bootem pociagnac ...

gleboko stojace szczupaki bardzo czesto zyja w okolicach termokliny, ktora powstaje (w miare wzrostu temperatury) w mlodych i glebokich jeziorach polodowcowych, sa to z reguly klasyczne jeziora alpejskie lub skandynawskie a takze spora czesc jezior w kanadzie i USA

 

osobiscie szukajac gleboko stojacego szczupaka, zyjacego pelagialnie, uzywam duzych woblerow typu SDR lub ciezkich gum, ewentualnie wabikow wytwarzajacych bardzo mocna fale hydroakustyczna (duze i ciezkie spinnerbaity, bucktaile lub wahadla), odpowiednie przynety mozna prowadzic na glebokosciach pomiedzy 10 a 15 metrem (co z reguly wystarcza) bez specjalnych urzadzen typu downrigger, jednakze profesjonalny trolling na duzych glebokosciach bez uzycia odpowiedniego osprzetu mija sie z celem

 

ps. trolling na szwedzkich szkierach lub na niemieckim bodden jest zakazany tylko w strefach przybrzeznych natomiast jest dozwolony na otwartym morzu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Nie do końca. Na Roslagen można trolować po zakupieniu dodatkowej licencji.

 

 

Jakiej licencji? Na szkierach nie obowiązują żadne licencje na połów wędkarski. A z tego co się orientuję trolling jest zakazany na całym obszarze szkierów. Dopiero na otwartym morzu można trollować.

 

Skąd macie takie informacje, że na Roslagen można trollować? Byłem tam 3 razy i nigdy o takim pozwoleniu nie słyszałem...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Powiem tak trolling na szkierach jest surowo zabronioly i slono karany ,sa jednak pewne ustepstwa gdzie to mozna za wykopieniem zoltej licencji za 40dych na dzien potrollowac na pasku o dlogosci 2 km i szerokosci 500m(NP) .Miejsca jednak daleko w moim zasiegu wiec i niewnikam zabardzo .

pozdrawiam B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam

Byłem na szkierach ,70 km na płn od Nortalje, w latach 2003 i 2004 Wówczas szwedzi regularnie trolingowali.Ciągneli nieraz po 5 wędek trollingowych za łódką.W weekend spotykaliśmy takich łódek 5 do 6 ciu.Szkiery jak wiadomo są bardzo rozległe,może nie wszędzie jest ten zakaz.A może pózniej go wprowadzono.Obecnie jeżdżę na szkiery w inne miejsce.Pytamy zawsze gospodarza czy są jakieś zakazy.Nic na temat takiego zakazu nie mówi.Sam na trolling na szkierach nie łowię-bo nie lubię.Pozdrawiam :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...