Silnik na mrozie- sezowanie zimą

[danek]

Witam, w związku z tym że pierwszy rok będę sezonował silnik spalinowy przyczepiony na stałe do łodzi na powietrzu mam kilka pytań:

 

- czy może mu coś zaszkodzić

 

- czy należy go jakoś zabezpieczyć owinąć co by nie zmarzł

 

 

 

poproszę o poradę

 

 

 

Danek

 

 

[Gość Horn]

Witaj

- kup preparat konserwujący do silników w areozolu( w przypadku 4 suwa, 2 suwa daj bogatszą mieszankę), odpal w wodzie i zacznij na wolnych obrotach wstrzykiwać do kolektora dolotowego aż zacznie dymić i natychmiast zgaś

- wceśniej do paliwa warto dodać środek od starzenia i usuwający wodę

-Zmień oleje ( stopa i silnik/w przypadku 4 suwa), filtr oleju, paliwa jeżeli wymaga

- spuść paliwo z gaźnika/seperatora wody - tak aby pozbyć się wody

- napompuj nowe paliwo

- silnik opuść stopą do dołu.

- osłoń otwory w pokrywie silnika aby jakieś myszy lub inne nie wlazły

- dół pozostaw nie zatkany ale maksymalnie opuszczony ( woda na 99.999% sama zleci - możesz dmuchnąc sprężonym powietrzem w kruciec do płukania jednak nigdy nie mialem takiej potrzeby)

 

I tyle z grubsza. 

 

Bo można wiele rzeczy jeszcze sprawdzać i robić, jak np wirnik pompy wody, zdjąć srubę i sprawdzić czy nie ma żyłki nawiniętej, sprawdzić anody nie tylk na stopie ale i też w bloku silnika, świece, przesmarować wszystkie kalamitki itd....

 

Pozdrawiam

Edytowane 1 Listopada 2013 przez Horn

[patu]

Daniel,to nie 100KM. Ja bym go zdjął i pozostawił w cieplejszym miejscu ba stojaku. Masz rumplaka, nie musisz rozpinac cięgien i sterociagow

[mario]

Mój 50km zimuje co roku na zewnątrz i jedyea, co jest robione, to sprawdzenie - czy nie ma wody w spodzinie, która zamarzając może ją rozsadzić.

Oleje i filtry zmieniam wiosną (wyciągam łódkę z reguły jako ostatni wykuwając ją z lodu, więc już nie ma czasu na te czynności), ale w zw. z tym nie miałem żadnych problemów.

[danek]

dzieki panowie jednak chyba zdejme jak radzi Patryk i bdzie z bani

[rózgaś]

Coś na czym się złapałem, bo nie wiedziałem, to w jamaszce 15 koni, wiosną zapalała mi się kontrolka chłodzenia. Niby sik jest, a się grzeje. Znajomy pokierował mnie żeby odkręcić wężyk, gumowe który przykręcony i zaślepiony jest z boku i go sprawdzić. okazało się że jest cały zakitowany piachem. Masakra. Wygniotłem go stamtąd, zrobiłem nad wodą improwizorkę węża ogrodowego z butelki z dziurawą nakrętką dokręciłem do gwintu którym kończył się wężyk i poskakałem po butelce trochę. Wypchnęło to piach i silnik hulał jak zły. Nie wiem czy w Twoim takie rzeczy są ale ja wiem, że trzeba to zrobić po ostatnim pływaniu