Skocz do zawartości

BARENZOWA WOBLEROZA


BARENZ

Rekomendowane odpowiedzi

Fajne na zdjęciach woblerki wyglądają i tu pojawia się ale ...... na żywo wyglądają dużo lepiej ;) miłe okazję w ręku potrzymać i malowanie jest pierwsza klasa patrząc z punktu widzenia modelarza, potrzeba sporo pracy i cierpliwości aby aerografem ładnie wycieniować przy tej wielkości. Czekam na zamontowanie sterów bo to zawsze mi się kojarzy z finałem prac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barenz, podobają mi się Twoje wobki ;]

Ale jak patrzę na te maleństwa to aż mnie palce bolą :D To chyba nie dla mnie te mikrusy ;]

 

Jakbyś chciał coś kiedyś się wymienić na woblery to pisz, z chęcią bym zobaczył u siebie w pudełku Twój wyrób ;]

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Stachu442
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Miałem się odezwać po powrocie, więc na razie napiszę tylko tyle: Były ryby,  były straty "czarna perła mozambiku" rządzi choć nazwa może i długa :P

Były szczupaki i okonie, był piękny boleń (przez chwilę :)), klenie miały mnie w nosie, był dzwon na trasie ale wyprawa była super. Jak tylko znajdę chwilę wrzucę fotki. Mam nadzieję, że niedługo. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc zaczęło się dość pechowo bo tuż za Łosicami mieliśmy stłuczkę ale na szczęście Monti okazał się mocny jak czołg, więc mogliśmy jechać dalej.. Na miejsce dotarliśmy wieczorem, więc trzeba było się zaopatrzyć w drzewo na kilka dni i zorganizowanie obozowiska.

Miejsce wyglądało mniej więcej tak

post-52714-0-38326600-1407432123_thumb.jpg     post-52714-0-66896900-1407432228_thumb.jpg

 

Z rzeką łączyło się piękne starorzecze:

 

post-52714-0-08610600-1407432821_thumb.jpg     post-52714-0-23473200-1407432923_thumb.jpg     post-52714-0-06994000-1407432981_thumb.jpg

 

post-52714-0-37306300-1407433031_thumb.jpg

 

Jeśli chodzi o ryby to padło w sumie z dziesięć szczupaków i podobna liczba okoni ale okonie raczej mniejsze, po dwadzieścia kilka cm.

 

post-52714-0-65572600-1407433484_thumb.jpg     post-52714-0-71427200-1407433514_thumb.jpg     post-52714-0-55240700-1407433699_thumb.jpg

 

Był jeszcze piękny boleń, który uderzył na rynniaka, z taką siłą, że ochlapał mnie wodą (walnął pod samą burtą) ale mniemam, że na jaziowym kiju 3-10 g był nie do zacięcia bo wygiął kij do rękojeści i na luzie wypluł woblera.

Największą niespodzianką wyprawy było jednak to:

 

post-52714-0-86299400-1407433959_thumb.jpg

 

Gdyby nie kotwica w pysku nie wiedział bym, kto tu kogo zaatakował :P

 

Nie wszystkie ryby udało się wyciągnąć z wody (niestety :) )

 

post-52714-0-58058900-1407434727_thumb.jpg

 

Późnymi wieczorami klenie pstrykały tylko w woblery ale nie dały się wciąć mimo najszczerszych chęci.

 

Jeszcze tylko fotka, którą mi pstryknęła żona z ukrycia

 

post-52714-0-10457000-1407434489_thumb.jpg

 

I potwierdzenie , że wyprawa była udana :P

 

post-52714-0-31251600-1407434578_thumb.jpg

 

Pozdrawiam.

Marcin

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...