Skocz do zawartości

wiesci z Mietkowa


dragon

Rekomendowane odpowiedzi

bolenie trzeba tępić a nie wypuszczać w zbiorniku został sam boleń bo w PZW Wrocław ktoś mądry wpadł na pomysł ze zbiornik trzeba zarybić boleniem :highfive: do tej pory sandacze są przez nie tępione . Później robią zawody :lol: i co 100 chłopa 2 sandacze :lol: 56-58 zdziwieni wszyscy co się stało :o a prezesi żyli długo i szczęśliwie. ale pytanie kto zrobił za to kasę :ph34r:  .

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stań na brzegu na piętnaście minut i co zobaczysz sam boleń od 5 do 25 cm płotka wyginęła ciekawe czemu skoro nikt jej nie łapie i kiedy złapałeś małego sandacza .Kiedyś łapało się sandaczyki regularnie ,przy brzegu roiło się od sandaczyków niech wypowie się ktoś kto tam jeździł zanim pojawił się bolek .skutecznie z roku na rok było mniej sandacza ,owszem presja była na zbiorniku tylko trzeba zrozumieć że niema młodego rocznika (nie licząc zarybienia jesiennego w tamtym roku) dlatego łapie się same duże których z roku na rok jest coraz mniej :( . Jedyna nadzieja w zarybieniach takimi jak na jesień 20-30cm bo bolek go nie ruszy ,ale akcja musi być powtarzana co roku :rolleyes:.tak jak chłopaki na Otmuchowie robią zbiórkę co roku (drugą :P ja też się składałem i 80ciu  jeszcze ),i taka sama sytuacja z boleniem .Może coś w tym jest ?  pozdrawiam 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być też inny problem, ostatnie zarybienie było już narybkiem średniej wielkości na tyle dużym by nie być pokarmem boleniowym. Z tego co wiem byli ludzie z ośrodka zarybieniowego w Szczodrem i pobrali próbki wody... także szukają przyczyn braku małego sandacza w Mietkowie. Mówi się o sumie ale ja nie widzę jakoś by ten sum był notorycznym przyłowem przy sandaczowaniu, więc może wcale nie jest go tak dużo jak się o tym mówi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być też inny problem, ostatnie zarybienie było już narybkiem średniej wielkości na tyle dużym by nie być pokarmem boleniowym. Z tego co wiem byli ludzie z ośrodka zarybieniowego w Szczodrem i pobrali próbki wody... także szukają przyczyn braku małego sandacza w Mietkowie. Mówi się o sumie ale ja nie widzę jakoś by ten sum był notorycznym przyłowem przy sandaczowaniu, więc może wcale nie jest go tak dużo jak się o tym mówi.

Czy ty uważasz że sum żeruje na narybku...

wymiarowe sandacze znikaj w jego paszczy bez najmniejszego problemu a i sum nie traci niepotrzebnie energii tym bardziej że obydwa gatunki przebywają w tych samych miejscach i jest dla niego łatwym łupem. Sum zjada rocznie siedem razy tyle co sam waży więc pomyśl ile strat przynosi ...

a łowienie suma na przynęty sandaczowe to chyba przyłów - poczytaj fora sumowe na co łowi się sumy... na pewno nie na gumeczki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ty uważasz że sum żeruje na narybku...

wymiarowe sandacze znikaj w jego paszczy bez najmniejszego problemu a i sum nie traci niepotrzebnie energii tym bardziej że obydwa gatunki przebywają w tych samych miejscach i jest dla niego łatwym łupem. Sum zjada rocznie siedem razy tyle co sam waży więc pomyśl ile strat przynosi ...

a łowienie suma na przynęty sandaczowe to chyba przyłów - poczytaj fora sumowe na co łowi się sumy... na pewno nie na gumeczki...

 

Zdaję sobie z tego sprawę, ale powinno się to chyba częściej zdarzać,  łowię na leniwca, osobiście ani razu nie miałem przyjemności... 

Ale może po prostu ma tyle żarcia rybek pod kilo, że faktycznie go to nie interesuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ty uważasz że sum żeruje na narybku...

wymiarowe sandacze znikaj w jego paszczy bez najmniejszego problemu a i sum nie traci niepotrzebnie energii tym bardziej że obydwa gatunki przebywają w tych samych miejscach i jest dla niego łatwym łupem. Sum zjada rocznie siedem razy tyle co sam waży więc pomyśl ile strat przynosi ...

a łowienie suma na przynęty sandaczowe to chyba przyłów - poczytaj fora sumowe na co łowi się sumy... na pewno nie na gumeczki...

Wąsy padają na gumeczki i woblery sandaczowe. Żerują zarówno na uklejach jak i sporych kleniach, leszczach itp. Nie ma reguły jak są w amoku siadają dosłownie na każdą przynętę podaną przed pysk ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że suma można złowić na każda przynętę, mój największy wziął na małą cykadę, ale do rzeczy - kolega specjalizuje się w łowieniu sumów (łowi rocznie kilkanaście sztuk) nie stosuje mniejszych żywych przynęt niż karaś 25 cm lub wymiarowy karp oczywiście próbuje łowić sumy na martwą rybkę, mniejsze żywce czy pelet  lub wątrobę czy pęk rasówek z tych pozostałych przynęt tylko pelet jest w miarę skuteczny ale tylko na mniejsze rybki a duże biorą tylko i wyłącznie na duże żywe przynęty, więc coś w tym jest że sum lubi duże przekąski  ( i taka uwaga, że na wymiarowego karpia czepiają się już sumiki 80cm) w dalszym ciągu uważam, że przy łowieniu  sandaczy w zaporówce!!! sum jest przyłowem...

Sumy pożerają duże ilości wartosciowych ryb w zbiorniku, na wielu łowiskach prywatnych właściciele prubują sie pozbyc z wody sumów wynajmując do tego specjalne brygady do odłowu ryb sieciami lub jak na pobliskim łowisku w Jordanowie zezwalają łowic na trzecia wędkę przeznaczoną na suma... dlaczego bo wpuszczony na jesień karp do wiosny znika w paszczach sumów zamiast cieszyc gumofilców...

Waldek

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość dziki1916

Podobno dzisiaj na Mietkowie padł sandacz 126cm o wadze 17,60kg. Ktos cos wie na ten temat? Tak podal jeden z wedkarskich profili na fb. Fake czy nie?

 

Ahoj

Edytowane przez dziki1916
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogólnie brak sandacza PZW Wrocław musi pompować do zbiornika sandacze przynajmniej takiej wielkości  jak w tamtym roku na jesień i to co roku inaczej populacja się nie odbuduje

 

Siema,

Kolega chce aby odbudowywać populację ryb zarybieniami ???? Normalnie nie wierzę w to co tu czytam.... Wystarczyło by na 2 lata wprowadzić No Kill na Mietkowie i kontrole każdej spływającej łodzi. Wyjdzie pewnie taniej niż ładowanie ton hodowlanych ryb, które i tak zostaną zeżarte...

Ale biznes musi się kręcić i na coś kasę trzeba wydać z PZW... Smutne to...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno dzisiaj na Mietkowie padł sandacz 126cm o wadze 17,60kg. Ktos cos wie na ten temat? Tak podal jeden z wedkarskich profili na fb. Fake czy nie?

 

Ahoj

Jak dla mnie to kit. Widziałem w necie fotkę (okropna prezentacja ryby, no i ryba zberetowana), prawie maksymalnie wyciągnięte ręce, ogon włożony w obiektyw a łeb trochę odchylony na wekdarza. Tak sfocona ryba zawsze wydaje się sporo większa niż w rzeczywistości, a i tak nie wygląda na podawane wymiary. Wg mnie sandacz ok. 100 cm. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...