Skocz do zawartości

wiesci z Mietkowa


dragon

Rekomendowane odpowiedzi

Tak na pewno,tyle że od czwartku do niedzieli przybrało ze 2 metry. Objechałem cały zbiornik i jedyna szansa na wodowanie była na stanicy Wczoraj na wodzie widziałem dwa pontony i dwie łódki (w tym moja) i wszyscy wodowali się tam gdzie ja.Nie wiem kiedy byłeś na mietku,ale od tygodnia na slip w Domanicach nie wjedziesz.

 

No i co to ma do rzeczy? Pytanie brzmiało gdzie się wodować skoro francuz i barki zamknięte. A nie gdzie się wodować gdy na Mietku powodź. Poza tym przy dużej wodzie wodowałem się w Domanicach wjeżdżając do wody pomiędzy drzewami, no ale fest wysokim autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No i co to ma do rzeczy? Pytanie brzmiało gdzie się wodować skoro francuz i barki zamknięte. A nie gdzie się wodować gdy na Mietku powodź. Poza tym przy dużej wodzie wodowałem się w Domanicach wjeżdżając do wody pomiędzy drzewami, no ale fest wysokim autem.

Kolego sprostowałem tylko Twoją błędną informację.A na postawione pytanie:gdzie się wodować? myślę że odp.dość konkretnie. Poza stanicą marne szanse,chyba że ktoś dysponuje pontonem.Też posiadam "wysokie auto 4x4" ale nie sztuka wjechać,trzeba jeszcze wyjechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda dalej przybywa, jest wyższa niż 2 tygodnie temu, spuszczają tylko jedną śluzą. Najpewniej wodować się na stanicy jednak tu mała uwaga, stanica czynna od 8 do 16, koszt wjazdu to 15zł. Widziałem wodujących na drodze na slipie w Domanicach ale raczej małe łajby.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jak chcesz to możesz zwodować się na drodze dojazdowej do slipu od strony Domanic.

Droga jest pod wodą. Tylko pytanie po co? Przy takim stanie wody szanse na branie jest równe zeru......

Podają grube okonie 40+ i regularnie grube sandacze, jednak przeważnie na żywca. Wszędzie jest bardzo wysoki stan, a łowić się chce :) Edytowane przez duzers
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam .To  ze padają sporadycznie grube okonie i sandacze w listopadzie nie powinni dziwić ... tym bardziej na żywca ...na żywca prawie zawsze coś łowią tym bardziej ze siedzą kilka dni i w końcu trafia na żarcie i później się chwalą miesiącami co nie połowili... ;) niech na spina spróbują... a tak na poważnie to przyznaje racje da się zwodować od Domanic na'' drodze '' i szanse na branie są marne sam tego doświadczyłem :) ;)  ale próbować trzeba... chociaż zapisy na echu w czerwcowych miejscach były całkiem całkiem ale kontaktu brak... może  maja kwarantanne...mam nadzieje ze w końcu zaczną spuszczać tak ze bedzie obywać tej wody a nie jak dotychczas przybywać ... morze jeszcze coś połowimy  w tym roku na mietku...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich .Niestety czasy 10- 20 brań sie skonczyły chyba ze w czerwcu , a tak realia są jakie są 2,3 brania przez cały dzień. Ale filetowcy zadowoleni bo na mięso ciągle bierze :angry: :angry:

Witam masz 2/3 brania przez cały dzień no chyba że akurat tuż przed braniem rzucisz w innym kierunku [emoji6] i jesteś na zero... Ja w tym roku chyba za dużo rzucam tuż przed braniem w innym kierunku...

 

Wysłane z mojego Nokia 3.2 przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,a może zwyczajem z kilku miejsc w Polsce brać przykład i samemu  zarybić sandaczem.Wylęg jesienny jest w granicach 50 zł za kilo.

Na kilogram wchodzi około 12 -15 szt.

Mięsiarze trochę wyłapią ale część,w maju przystąpi do tarła.i o to chodzi.

Konfiguracja dna naszego zbiornika jest wprost idealna do  rozrodu sandacza. 

 A pamiętam te czasy kiedy łapali w latach 90 i workami nosili do aut.

A tak przykładem jest Turawa gdzie pływa na otwarciu około 200 łódek i wszyscy łapią,ale tam związek z Opola zarybia konkretnie sandaczem i wędkarze też. 

Myślę że moja inicjatywa jest godna poparcia i miejmy nadzieje że uda się ją zrealizować.

Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych połowów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Turawa obdarowała na otwarciu sezonu, potem było już tylko gorzej. Od sierpnia to jak łowienie w basenie, ale fakt to bardzo chimeryczny zbiornik, z reguły na Turawie coś się ruszało po pierwszych przymrozkach, ale teraz taki klimat, że nie wiadomo, czy nastąpią.

 

Wysłane z mojego SM-G715FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Górnym Śląsku skrzyknęła się grupa wędkarzy i w taki sposób zarybiają jeden że zbiorników, zrzuta ile kto da i wpuszczają sandacze 15-20 cm. Jest tego całkiem sporo. Jak sami sobie nie pomożemy, to kto nam pomoże?

 

Wysłane z mojego SM-G715FN przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze że to my już powoli zaczynamy odwalać całą robotę za pzw.

Sprzątamy, pilnujemy, zwracamy uwagę, ganiamy, robimy drogi żeby dojechać na łowisko.

To jeszcze zaczynamy zarybiać.

I to wszystko z własnej kieszeni.

????

A później przyjadą panowie strażnicy i będą karać za brak wpisu.

Heh...

Ciężkie to życie wędkarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mnie to irytuje. Dla przykładu Turawa. Jest ośrodek Pzw ze slipem, każde wodowanie 20 zł, ale da się przeboleć. Tylko przychodzi listopad i grudzień, ośrodek zamknięty. Jestem w stanie dopłacić do karty, ale mieć możliwość slipowania łodzi bez szlabanów i opłat, a zdażyło się

, że Pan od slipu zapił dzień wcześniej i stoisz pod szlabanem jak ciołek.

 

Wysłane z mojego SM-G715FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inicjatywa z zarybieniem narybkiem jesiennym sandacza Mietkowa godna poparcia. Do tego jeszcze limit 15 sztuk na cały rok i zakaz zabierania sandacza do chociaż 15 czerwca i może coś by zaczęło się zmieniać na lepsze. Noi do tego oczywiście kontrolę i jeszcze raz kontrolę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jesteśmy zainteresowani poważnie zarybieniem,wystarczy wejść na stronę giełda rybacka na forum sprzedam,tam Ci narybku jesiennego sandacza

  jest kilka pozycji i często pojawiają się nowe oferty.

Odłowy jesienne już powoli się kończą,może będzie opcja niższej ceny.Okres ochronny powinien być zależny od tarła, i pewności że sandacz nie stoi na gniazdach,niestety wtedy bierze na wszystko traktując przynętę jako intruza,a pozostawiona ikra to przysmak dla Mietkowskich  jazgarzy,okoni ,itp i koledzy którzy się chwalą że brały jak wściekłe na blacie gdzie jest  najwięcej  tarlisk...

Zdarzało się tak,że ryby 1 czerwca były nie wytarte,i oczywiście zjedzone,a pseudo wędkarze jak przystało na mięsiarzy  ,plus akcja z wodą zakończyły do końca świetność naszego Mietkowa.Mówiąc wprost zjedzone nasze sandacze....

Niestety beton trzeba zburzyć zaczynając od góry i powoli dojść do fundamentu aby wiedzieli

 że podstawą jest etyka wędkarska,złów i wypuść,zabieranie sztuki,a w sklepie są pyszne rybki wędzone,mrożone bez glazury itp.

Może drobna petycja do władz najwyższych,od tego można zacząć,do,koła które opiekuje się wodą,i niech ruszą dupę służby specjalne. B).Przyda się również stała opieka ichtiologa i odłowy kontrolne jako ćwiczenia dla studentów ichtiologi,uczelnia będzie na pewno zadowolona i trzeba liczyć na młode pokolenie bez starych zasad chociaż i tu zdarzają się pseudo fachowcy typu złów i zjedz.I nie jest to wcale niewykonalne.

I jeszcze zarybienia karpiem, w którymś roku nieodległym,około 2 ton i jako drapieżnik boleń który pięknie zjada narybek okonia,sandacza,które są mniej ruchliwe w wodzie od małego białorybu i piękne brania z opadu takowego

potrzebne są kary jak w USA,no może trochę niższe, coby nie zbankrutowali.i przy okazji cegiełka na sandacze.

I na tym zakończymy te moje wypociny,ups miałem pracować...

Z wędkarskim pozdrowieniem.

Mariusz Bukiert.

 

 

 

 

 

 

po

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne podejście Okręgu Wrocławskiego do zarybienia. Albo mają coś do ukrycia albo nie wiem, przecież powinno im zależeć żeby ludzie w końcu widzieli zarybienia.

Okręg Zielonogórski telefon w poniedziałek "Zarybiamy wasze 2 zalewy w środę proszę aby ktoś był z zarządu koła". 

Kierowca dzwoni godzinę przed zarybieniem, my jedziemy filmujemy, podpisujemy protokół przybijamy pieczątkę. Na zebraniu dla prezesów na koniec roku Okręg ma listę kół które nie były przy zarybieniu.

Pierwsze z brzegu "nasze" zarybienie, bo wczorajsze jeszcze w produkcji.

.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak patrzę na te zarybienia okręgu Wrocław i już nie wiem co o tym myśleć.

Czy oni dostają jakieś gratisy że zgadzają się na takie zarybienia zbiornika?

 

Dlaczego okręg np. Opole nie pozwala na takie "niszczenie" swoich zbiorników zaporowych???

Chociaż już raz to zrobił i pozwolił na wpuszczenie boleni i sumów do Otmuchowa i Głębinowa

ale przynajmniej uczy się na błędach i już tego nie robi...

 

A tutaj dalej betonik..... boleń i sum. I tak rok w rok....

 

Zarybienia 2020

 

obwód rybacki Zb. Mietków, miejscowość zarybienia: Borzygniew,  materiał zarybieniowy: Boleń – narybek jesienny, 

 

obwód rybacki Zb. Mietków, miejscowość zarybienia: Borzygniew,  materiał zarybieniowy: Sum- dwulatek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...