Skocz do zawartości

wiesci z Mietkowa


dragon

Rekomendowane odpowiedzi

 

Bez urazy,jeszcze kilka takich postów,a na Mietków zjedzie się mięsiarstwo z całej polski.Panowie nie piszcie bzdur.Taki sandacz byłby rzeczywiście na rekord polski.A czy kolegi brata szwagra syn zgłosił go?

Robciu weź wrzuć na luz, mięsiarstwo z całej polski już dawno tam jest i to od lat, a zapytanie o weryfikacje tej plotki to żaden grzech moim zdaniem., zwłaszcza, że pół Wrocławia o tym mówi, czyli o żadnej tajemnicy nie ma mowy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do mnie też dotarła ta wiadomość od starego bywalca Mietkowa. Ciekawe czy zostanie zgłoszony, do mnie dotarło że ma około 17,60kg to że dostał w łep to normalka. Tylko czy zrobił odpowiednia dokumentację i go zgłosi bo z tym bywa różnie. Pozdrawiam Tornado

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mogę wrzucić na luz skoro nieraz widziałem dumnych wędkarzyzarzynających sandacze od 30 cm w górę.A sytuacje typu:[panie co pan robisz?przecież to dobra ryba,mógł pan mi go dać.Kiedy zwracam rybkom wolność,np.okonek z postu powyżej.]wcale nie są rzadkością.Efektem działań rzeczonych ludzijest to,że na swoich miejscówkach czasem nie mogę doświadczyć choćby jednego puknięcia.Co jeszcze kilka lat temu było nie do pomyślenia. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świetnie Cię rozumiem, ale @Booseib ani jego post tej mięsiarskiej mentalności nie stworzyli, stąd moja prośba o wdech i wydech. Niestety faktycznie sytuacje typu dwie wędeczki na gruncik i spinning w łapce czy komplecik, do brzegu, komplecik i do brzegu to chleb powszedni na mietkowie :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam swoją taką filozofię, skoro padają często kabany a to w tym roku akurat dopisuje na Mietkowie. To znaczy że nie mają co jeść.

To wróży tylko jedno, Mietków jest już pozamiatany po tych dwóch spuszczeniach wody.A co Wy na to?

Niestety,chyba masz rację.Kwestią czasu jest teraz zarżnięcie tej reszty,która tam jeszcze została.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, że wasza teoria nie jest prawdziwa. Po pierwsze,że padły jakieś duże sztuki, to nie znaczy,że sandacz głoduje i rzuca się na wszystko. Myślę, że to bardziej kwestia statystyczna. Początek sezonu nie był kolorowy dla wielu. Teraz też nie ma feeding frenzy bynajmniej. Za to drobnicy i narybku widziałem naprawdę sporo w tym sezonie, a i białorybu na echo też jest pokaźnie. Oby prawda była bardziej po mojej stronie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie

w końcu udało mi się podjechac na Mietków z drugiej strony piaskowni. 8cm białym kopytem zaczełem obszukiwac brzegi+spad i w pewnym momencie uderzenie i 32 cm szczupak oczywsicie wrócił do wody ale nie którym wędkarzom się to jakoś nei widziało patrzyli się jak bym wypuscił nie wiadomo co jeden mało się nie zaślinił i jak by mógł to już by dawno wziął na patelnie. Idąc wzdłuż lini brzegowej obszukiwałem dalej ale nic juz nie wpadło. Po drodze spotkałem starszego wędkarza i udało mi się z nim porozmawiac i objaśnił gdzie i czym szukac tu ryby. Oczywiście dla Pana Stanisława wyrazy szacunku ;D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Ja dziś wpadłem na mietków i jestem rozczarowany :( woda kwitnie i az gnije to że śmierdzi przy samej tamie to już wogle kolor zielony zaczyna przybierac różne barwy od jakiś turkusów po seledynowy i to o zapachu nie wspomne bo dech zapiera ;d dało się zauważyc śniete leszcze i chyba sandaczek już dogóry grzbietem pływał to co się dzieje aktualnie na naszym zalewie to porażka;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

w niedzielę bylismy kontolowani przez policję - pływali motorówką szkoda że tak późno jak większość z wysp pouciekała zostawiając po sobie tony śmieci i klnąc na kacu że qwa nic nie bierze

a wędkarsko lipa - odpuszczamy Mietków i to raczej na długo i wracamy na Oderkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Byłem wczoraj na Mietkowie, ale nic nawet nie chciało skubnąć. Jakieś chłopy wyciągnęły 5 boleni i je skrobali na brzegu (musieli być wyjątkowymi smakoszami, skoro wzięli bolenie). Policja przypłynęła motorówką i też sprawdzała papiery, kamizelki ratunkowe (trzeba pamiętać, że niektórzy się przypieprzają, ze się nie ma kamizelki ratunkowej, a jedynie asekuracyjną), oraz gaśnice, której oczywiście zabrakło na pokładzie. W tym przypadku gaśnica musi być dwukilogramowa (!) czyli większa niż w aucie. Taka wątpliwa przyjemność kosztuje 500zł, po targowaniu 300zł, a jak gliniarze mają dobry dzień to kończy się na pouczeniu i powrocie do auta po te samochodową byleby jakaś była. Uzasadnienie, dlaczego powinna mieć dwa kilogramy : a jakbyś się komuś motorówka zapaliła?

Połamania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...