Skocz do zawartości

Łowisko komercyje... Propozycje


Tomislawus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, 10ha stawów pohodowlanych, można przekształcić na komercje, jednak co chcialibyście w takim stawie się znajdowało, jak porobiliscie stanowiska, te 10h jest podzielone na 5 stawów z czego jeden najwiekszy 4ha. Co zrobilibyście jakby to do Was należały? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najrozsądniej byłoby zapytać jakiegoś kumatego ichtiologa, który pomógłby dograć proporcje w rybostanie i gatunkach tak by się ryby nawzajem nie wyżerały (za bardzo) i nie chorowały.

Na tym forum większość będzie forsowała ryby drapieżne. Stawy są oddzielone, można się bawić i (próbować) zaspokoić wiele pragnień. 

Edytowane przez Dagon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nam, spinningistom, oczywiście że wszelkie drapieżniki :)

Ale musisz zdać sobie sprawę z tego, że jeżeli wprowadzisz C&R, to będziesz miał prawdopodobnie bardzo dużo strat, bo spora część użytkowników wód posiada w technice wypinania np. szczupaka, użycie gumofilca czy innego równie delikatnego narzędzia :(

Niedaleko mnie powstały stawy gdzie oprócz możliwości złowienia białorybu (karp, karaś, lin etc) pływają szczupaki, okonie i tęczaki. Zasady były takie: płacisz dychę za wędkę i łowisz co chcesz. Jeżeli zabierasz rybę, płacisz od wagi. Koniec zasad.

I obowiązywały dopóki, dopóty szczupaki nie zaczęły opalać brzuchów pod powierzchnią w ilości znacznej. Zasady się zmieniły - spinningować możesz, ale wszystko co na spinn złowisz - zabierasz i płacisz od wagi.

Także na tym przykładzie zastanowiłbym się po pierwsze nad grupą docelową, co determinuje zasady i ceny (ma się to przecież utrzymać i jakiś zysk pewnie przynieść przecie).

Przygotować stanowisk wędkarskich jakoś specjalnie nie trzeba, chyba że zdecydujesz się na karpiarzy. Do tego jakies zaplecze typu toi toi i ławeczki celem pogadania i odpoczynku. Można oczywiście rozbudowywać dalej ale to zależy od środków...

Aha, no i ochrona 24h, bo szybko ryby się wynieść mogą :( Cóż, taki kraj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie niedaleko jest jeziorko komercyjne, gdzie właściciel wprowadził nastepujące zasady-wjazd na łowisko 25zł, zasady obowiązują jak na wodach PZW( wymiar i okres ochronny), natomiast w tej cenie łącznie z łowiska można zabrać maksymalnie 10kg.ryb, łącząc różne gatunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serducho chciałoby wreszcie łowiska C&R, stricte pod drapieżniki itd. Choć to wymaga odpowiedniej wody itd. Wiadomo, że stawy z karpikami mogą być bardziej rentowne, ale patrząc, jakie oblężenia przeżywa Wersminia(i jak dość tamtejsze ryby mają pod koniec sezonu ;) ), chciałoby się więcej takich wód w naszym kraju. Wód dla karpiarzy mamy już masę. Czas na nas :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też się marzy jakieś konkretne łowisko z drapieżnikami w mojej okolicy, gdzie można by pospinningować z nadzieją na niezłe efekty. Niestety wszystko co mam blisko w tej chwili, to tylko karpie i generalnie zakaz spinningowania :(

Na Odrę masz duuuuuużo bliżej, niż np. ja.... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałbym stworzyć takie łowiska to bardzo współpracowałbym z ichtiologami, żeby zrobić to mądrze i roztropnie. Jak się myśli to można stworzyć fantastyczne łowiska. Ja osobiście korzystam z takich łowisk komercyjnych i w życiu nie wrócę na wody zarządzane przez PZW. Są łowiska dla karpiarzy gdzie bezwględnie C&R, ale fajnie też jakby powstały wody dla spiningistów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie wielu z nas połowiłoby na fajnej wodzie, ale 4 ha to zdecydowanie za mało, żeby stworzyć wodę do spinningowania. 

Pewnie że mało bo to raptem 200x200m, no chyba że limit osobowy np. do 20-25 spiningistów i co kwadrans przesuwają się zgodnie z ruchem wskazówek zegara po 50m  :P .

Miałem kiedyś nadzieję że Gospodarstwo Rybackie Łomża ( a teraz i Olsztyn) na którymś ze swoich jezior stworzy coś na podobieństwo łowiska specjalnego, jezior mają dużo ale nic takiego nie powstało i straciłem nadzieję że powstanie.

Finansowo najlepiej właściciel pewnie wyszedł by na karpiach bo zarobić na rybach drapieżnych byłoby ciężko. Chyba że nad brzegiem takiego łowiska powstałyby jakieś domki o niezłym standardzie, jakiś bar itp. bo wtedy dałoby się zarobić na infrastrukturze a nie na rybach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i 200ha to za mało na ogólnodostępne komercyjne łowisko spinningowe. Trzeba pamiętać, że akwakultura w naturalny sposób określa ilość ryb drapieżnych w areale w zależności od warunków. Można umieścić w 4ha zbiorniku tonę szczupaka a po roku spuścić wodę i wydłubać kilkadziesiąt sztuk oraz zapytać wtf? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...