Skocz do zawartości

Najładniejszy kołowrotek muchowy :)


ictus

Rekomendowane odpowiedzi

Loop ma hamulec Power Matrix Drag System, bardzo precyzyjny wielostopniowy, odporny na morska wodę, piasek. Dokręcony do oporu trudno ręką pociągnąć za linkę. Zeppelin jest centerpinem, hamulec to docisk łapy do rantu szpuli lub zapadka blokująca szpulę w bezruchu która to może służyć jako jednostajny hamulec o przeraźliwym dźwięku... ;) Jest to moja perełka w kolekcji. Porażający w realu dokładnością wykonania. Pomagał mi go sprowadzić z Anglii K.Z. Razem otwieraliśmy karton dostawczy, pierwsze nasze słowa jakie wyrwały się po zakręceniu szpulą było "o ku..........a" i długa, długa, długa cisza... :D

 

Było już ale jak ktoś ma ochotę to zapraszam...  http://www.andrzejstanek.pl/post/41

Dla wyjaśnienia, strona jest "non-profit", powstała z czystej pasji, lepiej mi w niej eksponować fotki, nie mam limitów, ograniczeń. To tak dla dociekliwych po co linkuję... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loop ma hamulec Power Matrix Drag System, bardzo precyzyjny wielostopniowy, odporny na morska wodę, piasek. Dokręcony do oporu trudno ręką pociągnąć za linkę. Zeppelin jest centerpinem, hamulec to docisk łapy do rantu szpuli lub zapadka blokująca szpulę w bezruchu która to może służyć jako jednostajny hamulec o przeraźliwym dźwięku... ;) Jest to moja perełka w kolekcji. Porażający w realu dokładnością wykonania. Pomagał mi go sprowadzić z Anglii K.Z. Razem otwieraliśmy karton dostawczy, pierwsze nasze słowa jakie wyrwały się po zakręceniu szpulą było "o ku..........a" i długa, długa, długa cisza... :D

 

Dzięki - znowu się czegoś dowiedziałem. Nawet nie mając w rękach tych Zeppelinów, patrząc tylko na fotki..... dech zapiera..... tylko powiedz Andrzej - jak taki kołowrotek położyć na kamieniu czy piachu ? Gdy kolega podparł mojego "Hydrosa" o kamień, bo koniecznie musiał obejrzeć mój nowy zestaw muchowy, po trzech drinkach, mało nie eksplodowałem, a te Zeppeliny, jak widzę na stronie Kingpin są ok. 2- 2,5 razy droższe ? Niemniej jednak zazdroszczę Ci ich aż się robię zielony........ Jakość wykonania wyziera z każdego detalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o mnie nigdy nie odkładam kija na piach, kamienie. Szukam podparcia lub podstawy by młynek był w powietrzu. Nauczyłem się tego za "bajtla" i zleciało do dzisiaj. Mając kiedyś: Libella, Tokoz-a, Rex-a, Stabila, inne, postępowałem zawsze tak samo. Ciekaw jestem kto z Kolegów młodej generacji kojarzy te nazwy... :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest główna różnica chyba.

U mnie maszynki dostają naprawdę ostro po grzbiecie - bo nie da sie inaczej. Nie ma możliwosci chuchać i dmuchać na sprzęt który jest w akcji np praktycznie dzień w dzień od maja do końca września, w dodatku w środowisku, przy którym Dunajeckie kamienie to jak jakiś materac puchowy.

AK 47 zamiast wymuskanych ręcznie robionych flint :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest główna różnica chyba.

U mnie maszynki dostają naprawdę ostro po grzbiecie - bo nie da sie inaczej. Nie ma możliwosci chuchać i dmuchać na sprzęt który jest w akcji np praktycznie dzień w dzień od maja do końca września, w dodatku w środowisku, przy którym Dunajeckie kamienie to jak jakiś materac puchowy.

AK 47 zamiast wymuskanych ręcznie robionych flint :D

 

U ciebie nawet AK47 długo nie pożyje :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o mnie nigdy nie odkładam kija na piach, kamienie. Szukam podparcia lub podstawy by młynek był w powietrzu. Nauczyłem się tego za "bajtla" i zleciało do dzisiaj. Mając kiedyś: Libella, Tokoz-a, Rex-a, Stabila, inne, postępowałem zawsze tak samo. Ciekaw jestem kto z Kolegów młodej generacji kojarzy te nazwy... :D

Miałem Tokoza, Rexa, a czasem tato pozwalał połowić na Delfina.....,jednak już swojego pierwszego Shimaniaka małolatowi do ręki nie dawał.

 

 

I to jest główna różnica chyba.

U mnie maszynki dostają naprawdę ostro po grzbiecie - bo nie da sie inaczej. Nie ma możliwosci chuchać i dmuchać na sprzęt który jest w akcji np praktycznie dzień w dzień od maja do końca września, w dodatku w środowisku, przy którym Dunajeckie kamienie to jak jakiś materac puchowy.

AK 47 zamiast wymuskanych ręcznie robionych flint :D

 Tak ekstremalnie jak Ty Kuba raczej nie łowię, jednak w obchodzeniu ze sprzętem mieszczę się pomiędzy Tobą, a Andrzejem - bywa, że wędka z kręciołem ląduje na kamykach lub w piachu ale tylko wtedy gdy w zasięgu nie znajdę żadnego materacyka z trawy.  Dlatego też moje wybory w zakupach zbliżone są do parametrów wspomnianego "Kałacha" - głównie twarda, prosta amerykańska myśl techniczna, ..... niestety coraz częściej w chińskim wykonaniu, co nie zawsze oznacza kiepską jakość. Chińczyki Quantum, a zwłaszcza Orvisa zdecydowanie trzymają parametry, natomiast z Pennem  pojawia się niestety element loteryjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba trochę przesadzasz, teren nic nie ma do tego. Panowie w tweedowych marynarkach łapią w Twoim kraju i nie widziałem by na fotach byli "dotarci". Jeden dba drugiemu nie robi to różnicy, sprzęt to mój konik stąd takie a nie inne zachowanie. W innych dziedzinach życie nie jestem już tak zapobiegliwy i "picuś glancuś" jak by powiedział nie jeden złośliwy... ;)  :D Bywa, że też mam młynki "utytłane" tym co na brzegu strumienia lub dnie łódki. Zasada wtedy jest jedna - po powrocie do domu jako pierwsze czyszczę sprzęt, na końcu ląduję w wannie. Piwo ostatnie w kolejce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba trochę przesadzasz, teren nic nie ma do tego. Panowie w tweedowych marynarkach łapią w Twoim kraju i nie widziałem by na fotach byli "dotarci". Jeden dba drugiemu nie robi to różnicy, sprzęt to mój konik stąd takie a nie inne zachowanie. W innych dziedzinach życie nie jestem już tak zapobiegliwy i "picuś glancuś" jak by powiedział nie jeden złośliwy... ;)  :D Bywa, że też mam młynki "utytłane" tym co na brzegu strumienia lub dnie łódki. Zasada wtedy jest jedna - po powrocie do domu jako pierwsze czyszczę sprzęt, na końcu ląduję w wannie. Piwo ostatnie w kolejce...

Och, gdybyś zobaczył "Panów w Tweedach" w "moim kraju"...

Ale, dla ludzi w PL Anglia, Szkocja czy Irlandia to "wyspy", nie ma rozróżnienia :D

Dość powiedzieć, ze spotkanie osobnika nad zatoką, który jest lokalny i łowi np na muchę, a nie jest mna lub jednym kolegą - graniczy z cudem.

Króluje teleskop, gumofilce, bazarowy kręcioł "do góry nogami", wahadło, czasem gdzies sie ktoś z woblerem wygłupi :D :D

A co do warunków - gwarantuję, ze sezon na skałach i plaży, w solance i nawet u Ciebie straciłyby poler.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mam mylne wyobrażenie o "wyspiarzach", a na filmach tak ładnie wygląda... ;) Ostatnio widziałem Królową na fotkach w starym, obnoszonym płaszczu z wielbłądziej wełny i kaloszach na nogach. Pomyślałem sobie, fajna ta "starsza Pani", podobna swym zachowaniem do nas, zwykłych ludzi. Wyprowadzała pieski spacerując po łąkach posiadłości. Sympatyczny widok dla poddanych...

 

Maciej - Runner-a mam kilka sezonów, idealny to on już nie jest, ma drobne ryski, zmatowienia. Normalna kolej rzeczy, kołowrotek zostanie ze mną tak długo jak będę w stanie łowić na muchę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło czytać, bratnia dusza... ;) Ja przerobiłem: Creek, Dryfly, Runner (został ze mną), Speedrunner. Z G4: 3-5, 7-9, 8-10. Obecnie czatuję na G4 5-8. Ładnie to napisałeś: "zachwycająca kombinacja techniki i estetyki" w pełni podzielam pogląd.  :)

 

 

 

 

hw9i.jpg

 

8k2x.jpg

 

09hj.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji podsyłam kolegom do przeglądu wesołą twórczość holenderskiego kolegi Leen Huisman'a. Facet jest doskonale znany w "klejonkarskim" światku nie tylko z znakomitych wędek ale przede wszystkim z kołowrotków.

 

http://www.lhdesign-flyrodreel.com/fly_reels.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nikt nie wrzucił Rossa do podglądu. A moim zdaniem, F1 lub evolution łączą w sobie i stylistykę i wartości użytkowe.

 

http://www.rossreels.com/reels/ross-f1.html

 

http://www.rossreels.com/reels/evolution-lt.html

 

 

Sam na co dzień używam okuma sierra 4/5 do sucharka i 5/6 do suchej, mokrej lub nimfy a do strimera też okuma, ale integrity. Czyli zdecydowanie taniość i wytrzymałość ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam evolution lt w dwóch rozmiarach pstągowych. to rzeczywiście piękny młynek i świetnie wykonany. 

poza tym obsługa klienta to bajka. uszkodziłem w jednym stopkę, napisałem do nich i za tydziem miałem nową ( bez żadnych opłat) 

jednak moim ulubieńcem jest lamson arx. mam i używam na zębate jak i do switcha. świetny młyn.

pozdrowka

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Zeppelin zabija swoją urodą! Jest piękny! Gratulacje za wybór cacuszka dla jego posiadacza!

A co powiecie na to ? Nieco monotonny zabieg z powielaniem tylko nieco innych wzorów, ale w wypadku wyselekcjonowania kilku pozycji mogło by być w pełni ciekawie!

http://www.kapustareels.com/reels#468

Ja dla odmiany obstawiam -

http://www.oregonfishingforum.com/showthread.php/21916-I-want-one-of-these

 

Pozdrawiam.

 

Maciej G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...