Skocz do zawartości
  • 0

Czas podsumować 2005r


admin

Pytanie

Witam forumowiczów,

Zbliża się koniec roku. Zwykle jest to czas podsumowań. Wczoraj znalazłem chwilkę by pomyśleć również o swoim mijającym już roku. Szczerze mówiąc wiele się zmieniło, wydarzyło. A oto najważniejsze z nich związane z wędkarstwem ... :mellow: :

 

- wyjazd do Szwecji. Pierwszy, przełomowy. Chociaż wędkuję spinningowo już od 85 roku ( teraz uświadomiłem sobie, że to kolejne wydarzenie 20 lecie), dopiero teraz odkryłem Szwecję - kraj niesamowitych możliwości. Wyjazd był wspaniały również ze względu na fantastycznych kompanów, którzy podobnie jak ja są zakręceni na punkcie wędkarstwa spinningowego.

 

- moja cenna życiówka szczupaka - 113cm złowiona w Szwecji. Czyli kolejne 10 cm dołożone do mojego poprzedniego polskiego rekordu. Cieszy bardzo, bardzo! Dzięki Rognis za podebranie i zrobienie zdjęć!

 

- nowy, całkowicie nowy sprzęt wędkarski. Optymalny pod względem połowów szczupaka. Długie poszukiwania, kupowanie w ciemno a w efekcie rozkosz w rękach :mellow:

 

- wejście w lekki casting. Zakup odpowiedniego sprzętu, pierwsze próby i nowe możliwości.

 

- najważniejsze jerkbait.pl i wszystkie inne aktywności z tym związane (Zlot itd.). Uruchomienie miejsca, w którym ludzie będą mogli wymieniać się doświadczeniami na temat połowu ryb drapieżnych. Szczerze? Nie myślałem, że tak to będzie wyglądało! Bardzo się z tego powodu cieszę!!!! Dodatkowo poznanie wielu, świetnych wędkarzy, fantastycznych i bardzo miłych ludzi.

 

O życiu osobistym nie mówię ale tutaj też był przełom. Wiele zmian na lepsze, za co chcę podziękować!

 

A co u Was?

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

@Remek, podebranie twojej życiówki było dla mnie czystą przyjemnością z domieszką sporej dawki adrenaliny. :mellow:

 

 

W zasadzie nie lubię oficjalnych podsumowań. Minione sezony lubię przemyśleć w spokoju i samotności...hehe :lol:

Jednak napiszę co dla mnie było najważniejsze wędkarsko w tym roku:

 

- oczywiście, głównie cieszę się, że mogliśmy stworzyć naszą stronę jerkbait.pl. Cieszę się, że bywalcy forum rosną w siłę, coraz więcej osób wymienia się swoimi doświadczeniami i coraz więcej osób zaczyna pisać konkretne artykuły.

Tutaj oczywiście dziękuję tobie @Remku za pełne zaufanie i ogarnięcie pracy nad stroną i forum.

 

- w tym roku nawiązałem stałą współpracę z Wiadomościami Wędkarskimi z czego jestem bardzo zadowolony bo mogę połączyć swoją pasję z możliwością przekazania swoich doświadczeń innym wędkarzom, nie mającym dostępu do internetu.

 

- w tym roku wzrosła przyjaźń wędkarska z wieloma kolegami, co dla mnie jest jedną z najważniejszych spraw w życiu.

Tutaj szczególnie chciałbym podkreślić wspólne rzeczne wojaże z moim przyjacielem Jankiem oraz totalny team szczupakowy Rognis-Remek (pike team jerkbait.pl :mellow: )

Ukłony dla wszystkich moich klubowiczów. :D

 

- i oczywiśćie kilka sukcesów czysto wędkarskich, związanych z łowieniem ryb. Co prawda swoich rekordów w tym roku żadnych nie pobiłem ale jestem zadowolony z sezonu, szczególnie z okresu uganiania się za boleniami.

Poznałem także kilka nowych miejscówek rzecznych i nowych jezior co na pewno zaawocuje wynikami w przyszłym roku. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

-zalogowałem się na forum Salmo dzięki czemu zaczęła się moja wielka przygoda z multiplikatorem i jerkami

-przekonałem się w końcu do spinningowania z brzegu i uganiania się za Wiślanymi rybkami

-powstały dwie bardzo fajne stronki maniaków wędkowania inaczej niż to robi reszta naszego kraju

-jeśli chodzi o same ryby to nie złowiłem żadnego okazu w tym roku,ale na ilość nie narzekam

-niestety jesienią spędziłem stanowczo za mało czasu nad wodą(w przyszłym nadrobię)

-pierwszy raz w życiu,wystartowałem w międzynarodowych zawodach wędkarskich(przynajmniej tak to określili organizatorzy :lol: :lol: :lol:)

-w końcu dostrzegłem że wypuszczanie ryb daje więcej radochy niż ich zabieranie

-poznałem kilka ciekawych osób z którymi mogę dzielić moje wędkarskie spostrzeżenia..............czego można chcieć więcej ;)

pozdrawiam Adasio

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Moje podsumowanie wędkarskiego roku 2005.

Ten rok w moim życiu wędkarskim wyznaczyły wydarzenia około-wędkarskie.

- Najbardziej utkwiło mi w pamięci wyrzucenie mnie z zielonego forum przez właściela za odwagę posiadania własnego zdania nie zawsze zgodnego z przyjętą przez niego doktryną spolegliwości.

- zaproszenie mnie przez Remka do uczestnictwa na jego forum. dziękuję Remku.

- zaproszenie mnie na forum castingowe przez Pike i Urso. dziękuję chłopaki.

- możliwość osobistego poznania wielu z was na żywo dzięki zlotowi nad jeziorem.

- nadzieja, że na kolejnym zlocie może poznam następnych wirtualnych kolegów.

- miniony rok zaniedbałem w wyjazdy wędkarskie co skutkuje brakiem spektakularnych wyników wędkarskich. W 2006 postaram się to nadrobić.

- plus jest taki, że człowiek z castingiem w ręku już nie jest postrzegany nad wodą jak jakieś dziwadło nie z tej planety. Ten wizerunek się zmienia.

- kolejny plus to możliwość testowania najlepszych polskich rozwiązań castingowych w Team Dragon.

- cieszę się również z zakupionego w tym roku niskoprofilowca. jest super.

- z ciekawostek to złowiony spory węgorz na okoniowy zestaw castingowy. Niestety tylko jako przyłów. zaliczyłem również lipienia na casting, na rzece Bóbr.

- chciałbym wybrać się tej zimy z castingiem na Hucho hucho L. Nie miałem jeszcze takiej sposobności. To marzenie na przyszły rok.

pozdrawiam

 

Thymallus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Rok calkiem wyjatkowy dla mnie, bo wyjazd za granice z zalozeniem na rok, a wyszlo, ze na zdecydowanie dluzej, jak nie na stale, ale mowa tu oczywiscei o wydarzeniach wedkarskich, wiec o tym napisze.

 

Prawie caly sezon na muchowke i pstragow nalapalem sie prawie do syta. Prawie to dlatego, ze poznalem wspanialych wedkarzy, niestety juz po sezonie pstragowym, ktorzy pokazali mi nowe miejsca i nowe metody, wiec kolejny sezona zapowiada sie jeszcze wspanialej.

 

Kilka wypadow na szczupaki, moze bez spektakularnych wynikow jak koledzy ze Szczecina, ale wiem juz co w trawie piszczy, czyli gdzie, kiedy i na co.

 

Koniec roku to oczywiscie lipienie i przez 10minut bylem pewny, ze mam rekord WB na koncu kija, bo ryba telegrafowala jak lipien, pletwa ogonowa wygladala na lipienia, ale ostatecznie byl to moj pierwszy losos, kelt po pierwszym tarle. Moc wrazen, szybkie zdjecia, wypuszczenie do wody i dopiero wtedy skapowalismy sie, ze zapomnielismy zmierzyc. Na podstawie zdjec ocenilismy go na okolo 60-65cm i jakies 6Ibs (przepraszam, za miksowanie miar, ale wciaz nie moge sie do nich przystosowac).

 

Juz teraz siedze jak na szpilkach bo zaraz po powrocie jedziemy na likend na szczupaki i znajomy gwarantuje ryby powyzej 10Ibs, a jak nie to zwrot kosztow piwa i paliwa :mellow:

 

Pozwole sobie jeszcze tylko na kilka slow o przyszlym sezonie, ktorego nr 1 ma byc trolingowanie po gorskich jeziorach w poszukiwaniu duzych pstragow i troci jeziorowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W tym roku zdecydowanie za rzadko byłem na rybach... a tak poza tym:

- Największym wydażeniem był niewątpliwie drugi w moim życiu wyjazd do szwecji.

- Zarejestrowanie się na forum Jerkbait.pl

- Nabytki sprzętowe (Rozemeijer 2Jerk-it + Sculptor).

Chyba tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

1. Efekty wędkarskie -> również kicha. Główny powód: zdecydowanie za rzadko na rybach;

2. Sprzęt -> zakup superkijka na klenia i jazia, po którym sobie wiele obiecuję w następnych sezonach. Sprzęt więc jest, teraz ja muszę częstotliwością wypadów oraz umiejętnościami równać do niego w górę;

3. Wiedza wędkarska -> głównie dzięki członkom WKS Sandacz (wielkie dzięki rognis, Guzu i Xavi), poznałem kilka fajnych miejscówek oraz nauczyłem się nowych rzeczy, jeśli chodzi o klenia i jazia. Za mało było okazji, aby je dopracować w praktyce - mam nadzieję, że w 2006 będzie pod tym względem lepiej. Mam zamiar te miejscówki w 2006 odwiedzać, jak również poznawać nowe.

4. Horyzonty wędkarskie -> głównie dzięki temu forum, poznałem nieco teorii castingu - myślę, że ziarno w mojej głowie zostało zasiane i z czasem zakiełkuje :unsure: . Chciałbym się jednak rozwijać (uwszechstronnić) również w zakresie wędkarstwa rzecznego (boleń, szczupak, sandacz) - dlatego też czasowo oraz sprzętowo będę musiał obie te rzeczy jakoś rozłożyć w czasie.

 

Generalnie - podsumowanie 2005 powoduje, że życzę sobie na 2006 na więcej czasu (być może również sęk tkwi w zorganizowaniu sobie okazji :D ) na rybach!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

2005.

 

Wedkarsko to przede wszystkim wyjazd do Szwecji. To byl przelom i zmiana sposobu patrzenia na wiele spraw.

 

Z pierwszych razow to jeszcze pierwszy raz Rio Ebro i pierwszy raz spining w morzu. Duzo nauki przede mna, ale widac ze to ma sens. B)

 

Pierwszy szczupak ponad 100 cm. Bardzo cieszy.

Jakos udalo sie podtrzymac passe i 3 rekordy zyciowe w 2005 dane bylo poprawic. 2006 ma byc duzo lepszy, bo wiecej gatunkow w zasiegu wzroku...

 

Makabryczna ilosc inwestycji w sprzet, przynety itd. Ilosc nowych lowisk i technik wymusila zakup takiej ilosci gratow...cos trzeba z kasa robic :unsure:

 

Ogolnie rok ten dla mnie jest rokiem przelomu. Nie tylko wedkarsko.

 

 

Guzu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Trochę tego było ale nie za wiele:

- zakup sprzętu w postaci trzech wędek (light, cięzszego od light i 3 metrowej sześćdziesiątki do trola i cięższego spiningu)

- nowego kołowrotki

- muśnięcie tematu boleń. Selekcja przynęt, sprzęt i ciutke doświadczenia

- pierwszy zestaw muchowy czyli cały etap nauki z dobrymi rezultatami

- pierwszy w życiu wyjazd na pstrąga Kościelisko 2005. Łowienie wyłącznie na muchę. Efekty - kilkanaście niewymiarków.

- poważniejsze łowienie metodą bocznego troka z zadziwiającymi wynikami w postaci mnóstwa pięknych okoni, wzdręg i płoci.

- pierwszy multik

- wspaniałe zakończenie lata na Bugu - duża ilość szczupaków

- i dużo, dużo wspomnień i zdjęć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pozdrawiam,

 

04 był zimny. 05 był suchy, ale połowiłem. Napiszę o tych największych. Reszty nie chcę obrażać, ale dla mnie to był przyłów lub miłe spędzania wolnego czasu. :D

 

W okresie koniec czerwca, lipiec, sierpień i początek września miałem sześć brań suma. Trzy długości 1,30 m jak bracia, bardzo odjazdowi i waleczni. Jeden malutki. Dwa duże nie wyjęte.

 

Jednego z nich miałem na kamieniach tak, że nie mógł się cofnąć. Zakłopotany dłożyłem wędkę i ręką napinałem plecionkę. Była noc i byłem sam. Normalnie wyciągam je wsadzając ugięty kciuk, który zaczepiam o dolną szczękę. Tym razem miałem pietra. Nieśmiało włożyłem rękę pod skrzele, a on po chwili obrócił się niespiesznie wokół swojej osi i z łatwością wyśliznął. Po chwili wkurzył, potrząsnął na boki łbem, uwolnił z haka i … rozpłynął się jak duch pozostawiając mnie w osłupieniu i… zadowoleniu?

 

Drugi z niewyjętych i ostatni w sezonie to była POTĘGA. Jak się pózniej okazało to nie tylko ja na niego polowałem w tym miejscu? W końcu to ja miałem farta. Ale jak mawia przysłowie: ten się śmieje, kto śmieje się ostatni.

 

Zobaczymy, jaki będzie ten 2006 r.!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ten rok mial dwa oblicza:

 

- malo lowilem w kraju. Poza narwianska metrówka niczego szczególnie ciekawego nie mialem,

- zagranica ciekawsza niz poprzednio. Pólmetrowy okon sie trafil. Ale przede wszystkim sumowanie na Ebro. Z metoda polowu trafilismy idealnie, nikt w najblizszej okolicy nie mial lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Całkiem przyzwoity rok,ale napiszę tylko o ciekawszch wynikach. -Zima-troć 82cm. srebrniak,6 pstrągów pow.45cm,największy49cm.Pstrąg życia wygrał ze mną, tak oszacowany na więcej niż 70cm. -Wiosna-11 okoni od 43 do 50 cm. -Lato- boleń 77cm. -Jesień-szczupak 90cm.to tak po krótce. Mam nadzieję że nowy bedzie jeszcze lepszy,i to już od tej niedzieli. :o pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ten rok to dla mnie przelom jakich malo.

Powazne zaniedbanie troci na pomorzu, chociaz nie moge powiedziec, ze nie bylem nad woda.

Udalo mi sie zaliczyc spotkanie Towarzystwa Milosnikow Parsety w lipcu i rowniez zawody organizowane przez Kolegow z Towarzystwa Milosnikow Wieprzy.

Szczegolnie chcialbym podziekowac Piotrowi Halbnie ze Slawna i calej ekipie za mile przyjecie na tej imprezie.

Przelom rowniez dlatego, ze po dokladnie rocznej abstynecji na Wyspie chwycilem za spinning.

I tak jak caly czas mowilem, ja im jeszcze pokaze.

Tak i pokazalem.

Nowe rekordy.

Wydarzenie goniace wydarzenie.

Maj to moment kiedy bedac na pstragach pokazalem wyzszosc polskiej szkoly spinningu nad angielska drgajaca szczytowka.

Tak wlasnie, wielu miejscowych wlasnie tak lowi Potokowce.

To znowu proby na slynych smierdzacych kanalach.

Moj pierwszy w zyciu sandacz i od razu 76 cm.

Tutaj wszystkie wyrzuca sie w krzaki ale moj trafil z powrotem do wody, za co dostalem ostre upomnienie od miejscowych.

Czerwiec to otwarcie sezonu na rzece Tame, doplywie river Trent.

I od razu pierwszego dnia rekordy na rozkladzie.

Az do grudnia klenie w granicach 45-53 na kazdym wypadzie nad wode.

Szczupaki (az dziwne) nie mniejsze niz 70cm / 3 kg.

A na przelomie listopada i grudnia istne eldorado szczupakowe.

No i zyciowka ktorej jeszcze troche zabralo do tzw. magicznej granicy metra, bo miala 97 cm, ale zawsze to i tak o 3 cm wiecej niz moj poprzedni polski rekord.

 

No i w koncu to co najlepsze.

Rekord ... ktory wydaje mi sie, ze nie tak predko pobije.

Czekalem na to 8 lat.

Od kiedy zarazilem sie Potokowcami.

 

Pstrag Potokowy ; 2,15 kg i 58 cm.

Na dodatek cala walke mam na filmie.

 

Ale mysle, ze najwazniejsza zecza jest to, ze naprawde gleboko w krew weszla mi zasada :

 

'ZLOW I WYPUSC'

 

I z tego jestem naprawde dumny.

 

Mam nadzieje, ze nowy rok to bedzie kolejny przelom.

Ale tym razem mysle o wspolnych wypadch

z wedkarskimi Bracmi z calego kraju.

 

Pozdrawiam

' Rafal :D

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

ORION99, ocieraliśmy się o siebie na zawodach w Sławnie,zająłem tam trzecie miejsce.Jeśli chodzi o ekipę ze Sławna,a poznałem ich bliżej na salmo parsęty,to uważam że takich ludzi jest niewielu.Fantastyczni,koleżeńscy,otwarci,a prym wiodą senior i junior Halbinowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Fario 1-go na krótko zajechałem nad Wieprzę i tu miłe zaskoczenie,pierwszy napotkany aborygen rozpoznał mnie z imienia i nazwiska,mało tego,znalazł taż moją fotkę w ktorymś z nr.WW i mi o tym powiedział.Możesz sobie wyobrazić miny moich kumpli,a gość sobie przypomniał że na salmo też byłem w czołówce,to już zaowocowało docinkami typu daj autograf i.t.p.Jak będziesz mógł to przyjedz do zambrowa 08.01.na zawody, ja będę na 99%.Może jakiś mały browar się trafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

rok jak rok, ile by czlowiek nie zlapal, to i tak bedzie niezadowolony :mellow:

 

moich piec najwiekszych szczupakow (dlugosc laczna 457 cm) w 2005:

102 cm Bullead 8 sdr 9.1.05

90 cm Kopyto 10cm 30.8.05

90 cm salmo warrior crank 13.11.2005

88 cm Kopyto 10cm 30.8.05

87 cm Fin-S Fish 16.1.05

plus

kilka 80-tek

kilka 75-tek

kilkanascie 70-tek

kilkanascie 60-tek

kilkanascie 50-tek

 

klenie w 2005: 68 cm, 55 cm, 50 cm i 45 cm

 

95% ryb wrocilo calo i zdrowo do wody B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Pitt, już ci to mówiłem ale powtórzę, że klenie piękne połowiłeś, szczególnie ten sześćdziesiątak.

Brakuje mi do twojego rekordu 7cm i chciałbym to nadrobić... :D jednak chyba nie w tym roku. Bo ten jest pod znakiem bolka.

A ty masz szansę przebić swój rekord. :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...