tornado Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 Waldi gdyby Pitt osiągnął taką odległość swoimi wabkami kleniowymi to było by to mistrzostwo świata ale niestety tak się nieda, może odległości by się dało takie osiągnąć ale nic poza tym, więc efekt marny, Jerzy napisał że bez dodatkowych baksów sie nie da i chyba ma rację na takie zabawy musi być niezwykle wyrafinowany sprzęt a dopiero umiejętnosci to tak jak z Januszem który ciągle poszukuje multika który da Mu te parę metrów dodatkowo na odległości.Ja zakładam inna drogę dla siebie i godzę sie z możliwościami swoimi jak i sprzętowymi jakie posiadam a resztę musi przyjść z biegem czasu i doświadczenia jak i stosowania łodzi do zabawy z wędką.jedno co jest dla mnie istotne to zastosowanie kija 2,7m nad swoim zalewem bo tam tylko brzeg mi pozostał a taki kij daje o wiele większy zakres odległości jak kije pozostałe 6,6 i nie mam na to lekarstwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 no dobra to może jednak wrócimy do jakis konstruktywnych wypowiedzi. w moim wypadku wygląda to nastepująco. Jesli chodzi o niewiekie przynęty, zdecydowanie lepiej rzuca mi sie aktualnie posiadanym kompozytem szklanowęglowym. Jest to połączenie kilku, wydawałoby się zupełnie sprzecznych właściwości. Duża czułość ( no może nie taka jak przy blankach wysokomodułowych - tu musze przynzać, że po fascynacji wysokimi modulami, czucia kompozytu musialem sie jakby na nowo nauczyć - troche jak z rezonansem). Kijek o ktorym mowa (modyfikacja CB 662 polegająca na przycięciu do długości 6'), umożliwia rzucanie niewielkimi przynętami - UWAGA! napisałem umożliwia, a nie czyni super komfortowym... dodatkowo daje na prawde spory zapas mocy, no i dośc dobre czucie przynęty. ale żeby nie było tak łatwo. Rzucanie niewielkimi przynętami (3-4g) nie jest takie proste. nie wystarczy machnąć za siebie, odwrócić kierunek ciagu, pchnąć do przodu i siuuuuu. przynęta po drugiej stronie... male przynęty szczególnie te ponizej min masy rzutowej kijka wymagaja zarówjno SPOKOJNIEJSZEGO wymachu (szybkie strzały z kijka odpadaja), jak i większej drogi startu. czyli wyrzut musi być głebszy. Widać to na filmie, który spigot wrzucił. tu już nie wystarczy lekki wymach z nadgarstka. trzeba machnąć przedramieniem. w trakce takiego wymachu przynęta czesto siega daleko do tyłu. Oczywiście świetnie się do tego nadają, wędki jednoręczne i dobrze zbalansowane. w zasadzie jedyny trick jaki stosuję (choć nie wiem czy zasługuje to na miano tricku) jest uzyskanie dodatkowego przyspieszenie przynety w końcowej fazie poprzez dodatkowy ruch nadgrastkiem. Wygląda to troche jak doładowanie cięcia szabla w końcowej fazie... (cholercia ciężko to opisać) póki co to wszystko. PS. powyższe przemyślenia są poparte moimi własnymi doswiadczeniami oraz nie sa prawdami objawionymi i można się z nimi niezgadzać PSS. (społem) posiadane multiki maja wymienione łozyska... na nieco lepsze (na ogol ABEC 5) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 Czyli to co napisałem wcześniej Mifku potwierdzasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 Czyli to co napisałem wcześniej Mifku potwierdzasz? no jakoś tak by na to wychodziło zapomniałem jeszcze dodac o konieczności odpowiednio wcześniejszego swolnienia szpuli przy uzywaniu najmniejszych przynęt. ale na to to chyba kązdy zdążył wpaść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 kryst kastmaster to rodzaj ciężkiej i lotnej wahadłówki wiec rzucanie go z żyłki 6 lb i presso mija sie totalnie z celem. Ja uzywam kastmasterów o masie 17 i 28g ale mój sprzęt ma sie nijak do presso i linek 6 funtów. Presso to multik do rzutów lekkimi wabikami, ale nie do rzutów odległościowych (mało linki małą srednica zew. szpuli) pitt napisałeś w pierwszym poscie coś takiego duze klenie ignoruja wszystkie wieksze przynety doprowadzajac wedkarza do obledu, w takim przypadku lowienie lekkim i krotkim kijem castngowym ma tyle samo sensu co podroz na ksiezyc przy uzyciu skladaka wigry 2 ... wiec ustosunkowałem się do tego fragmentu.. jeśli to niejst tematem wątku to moze napisz poprostu oco chodzi bo mnie się wydaje, zę wlaściwie bijemy tu pianę i nigdzie nas ta dyskusja nie doprowadzi.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tornado Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 Ten Mifek to jakiś odmieniec jak ijego sprzęt na zlocie miałem okazję pobawić się większością sprzętu i jakoś nie miałem większego problemu osiągnąć drugi brzeg ale Mifkowym tak wyluzowanym wogóle nie szło, z brodą już po 5m. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 Trzeba by jakos pokazać,może jak czas pozwoli to sam filmik nakręcę,jak mniej więcej machnąć lekkim wabikiem,tak jak pisaliście trzeba zapomniec o dynamice znanej z cięższych zestawów.ostatnio na rybach napotkany wetkarz machał moim zetawem scorpion MG+ shikari 3/4 ale ladujace sie od 5gr. Zmanieryzowany spinningiem wykonał dymaniczne machniecie czego następstwem było moje rozplątywanie plecionki niepomogło nawet pokazanie wczesniej jak to zrobic pierwsze machniecie Kolegi było typowo zaczerpniete ze spinningu Po kilku machnieciach i pokazaniu jak to zrobić wyszło posłanie 5gr jiga bez brody mimo iz kij nie jest przesadnie miekki swobodnie da się machac lekkimi wabikami. przyneta w wadze ul w moim wydaniu ma większą parabolę.często też pmaga rzut z sporego zwisu,napewno wtedy wabik potrafi złąpać wiekszy pułap analogicznie mozna to samo osiągnąć dłuższym kijem ,wtedy zwis linki nie musi być taki duży. Cięzko jest to opisac najlepiej jest pokazać,miedzy innymi tak cenne sa zloty i warsztaty w konwencji castingowej zaden wirtualny wykład niezastąpi praktyki choć napewno nakreśli pewna drogę,która trzeba podążać. Napewno zanacząca jest dł kija to wie każdy,-dłuższy pomaga osiagnąc dłuższe rzuty-badziej miekki pozwoli płynnniej załadować lekką przynetę,cięty szybki kij do lekkich wabików bedzie gorszy,gdyz do jego załadowania bedzie potrzebny dynamiczny wymach a w połaczeniu z lekka przyneta,może to niedawać komfortu i rzuty będa wykonywane z multika praktycznie bez ładowania kija. napewno kij Mifka szklak spiralny ma predyspozycje do ladowania lekkich wabików,napewno wieksze niz taki sam ale z milionami PSI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 14 Marca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 @jerzyopisem problemu z kleniami jeziorowymi chcialem tylko uplastycznic moje klopoty w przeszlosci, problemy ktore mnie na dobre zatrzymaly, co nie oznacza, ze musimy pisac tylko i wylacznie o malych przynetach ... ale jasna sprawa jest, ze te sa wlasnie najtrudniejsze i najbardziej interesujace ja np. staralem sie obrocic multik korba w dol, zaraz po wyprostowaniu ramiona, czesto zauwazylem, ze w takim polozeniu zyskuje troche dystansu innym czynnikiem, byl odpowiedni dobor wedki, staralem sie (w miare mozliwosci) przynety dobierac tak, ze ich masa oscylowala w 1/4 gornego cw., tzn. np. przy wedce 1/2 OZ przynety powyzej 10 gram lataly najdalej, z tym ze to jest bardzo zalezne od kija, niektore wedki po osiagnieciu maks. cw. nie mialy powera i gasly momentalnie, co mialo negatywny wplyw na odleglosc rzutu, wedki zbyt szybkie, klasyczne fasty i ex-fasty przynosily oplakane efekty podczas uzywania malych woblerow, natomiast byly bardzo dobre podczas polowu na gumki i zelastwo ... male wobki i akcja moderate to bylo z kolei najlepsze polaczenie wabika i wedki nie zauwazylem wiekszej roznicy pomiedzy plecionka a zylka, choc skalniam sie ku zylce, zwlaszcza w wietrzne dni plecionka robila za dryfkotwe osiagniete dystanse chetnie podam, bo widze, ze do spuszczenia spodni nikt sie nie kwapi:woblery do 6 gram, kij 6'6 14 lb, quantum energy PTI = 15-17 metrowwoblery do 6 gram, kij 6'6 14 lb, alphas it? = okolo 20 metrowwoblery do 4 gram, kij 6'6 14 lb, alphas it? = okolo 10 metrowwoblery ponizej 3 gram, kij 6'6 14 lb, alphas it? = totalna porazka(zaznaczam, ze osiagniete odleglosci sa mierzone a nie szacowane i nie satysfakcjonuja mnie w zadnym stopniu) nie podaje odleglosci osiagnietych wahadelkami albo ciezkimi obrotowkami, bo to jest calkiem inna liga niz woblery, ponad to nie lowie na te przynety zbyt duzo i nie maja dla mnie zadnego znaczenia strategicznego po wielu probach skompletowania odpowiedniego zestawu, bez koniecznosci oglaszania upadlosci zrezygnowalem z tej zabawy ... tymczasowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 A jednak, się da inaczej. Może film @Spigota nie oddaje realiów, może nie wszystko na nim widać a perspektywa skraca odległości.Ci jednak, którzy stali obok, widzieli. Ja też widziałem, jak Mifek (odprawiająć zapewne jakieś czary), bez większych trudności, przy rzutach ukośnie, pod silny wiatr uzyskiwał zasięg rzutu jakiego nie powstydziłby się żaden korbiarz Testowałem właśnie wówczas nowuśki spin, w zestawie z TP + żyłeczka 0,22 i wcale nie odczuwałem znaczącej róznicy w długości rzutów moich i redaktora Mifka Piotrze, obracanie młynka jest pokazane nawet w graficznym instruktażu, dołączonym razem ze schematem do młynka Shimano Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 pitt co do przekrecania multika to napewno cos pomaga ,jak szpulka nie musi pokonywać siły grawitacji jest troche w tym przekręcaniu korzysci,z drugiej strony na zlocie w sulejowie Remek wytłumaczył nam ze takie przekrecanie poprostu jest wymuszone/i wygodniejsze w czasie rzutu dla ułożenie ręki,moim zdaniem ma to tez wpływ na odległosci. a może własnie dlatego leci dalej bo jest wygodniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tornado Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 To jest uzasadnione podparciem szpulki w jednym punkcie dla zobrazowania to jak byśmy baka kręcili o wiele mniejszy ciężar działa na łożyska i lepiej rozkładaja się masy sił wirujacychw instrukcji mego monobloka jest to nawet wyrażnie wskazane przez ITO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 14 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 Pitt o tym, ze odwrócenie multika korbką w dół podczas rzutu poprawia odległosć piszemy na tym forum co jakiś czas od bezmała 2 lat. Taka pozycja korbki wogóle pozwala na lepsze panowanie nad zastawem podczas gdy nasz wabik jest już między niebem a ziemią. Sam poświenciłem kilka zdań tej kwestii w art o Pitchingu i rollCaście. To, że kij ma najlepszą dynamike +/- 20% poniżej swojego max c/w wie chyba każdy Przynajmniej mnie się tak wydaje, ze to wiedza powszechna. Mam kij do 42g i najlepiej sie łowi na odległosć wabiami od 25 do 33g. X/fast do gumy a mod/fast do woblerków to ...sam wielokrotnie pisałeś na tym forum.. tajemnica poliszynela. Plecionka jest przyjażniejsza do rzutów castingowych bo nie ma puchliwości wspominał o tym Sławek. Zyłka pozwala na lepszy dystans bo jest gładka. Choć niektóre nie nadają się na multiplikator bo sa sztywne i odkształtliwe.To też nie żadna tajemnica.. co do sprzętu jaki uzywałeś do mierzonych rzutów i jego konfiguracji to powiem ci, że i tak jesteś niezły..Niemniej nie dziwi mnie, ze nie jesteś usatysfakcjonowany bo wg. mojej wiedzy jest on dobrany dosć kiepsko. Dla woblerków do 6g nie uzyłbym kija mocniejszego niz 12 lbs a w przypadku St Croix`a nawet 10 lbs. Odpadaja też X-fasty, drop shoty, Hot Shoty itd. Ideałem byłby spinnjig o długosci miedzy 6,6 a 7 szybkiej akcji, ale ładujacy się wyrażnie przy dolnym c/w. Sam mam taki kij na blanku shikari o którym wspominałem na początku dyskusji. Ładuje się przy 2 g. Rzut glogiem o masie 6-7g na większy dystans jest całkiem realny.. Daiwa Alphas Ito jest multiplikatorem do średniego łowienia czyli przynajmniej od 10g i mimo, że kilku fachowców zaklina rzeczywistosć pisząc, ze 4g to pikuś dla tego multiplikatora. Sam udowodniłeś sobie, że to nie prawda. Zalożenie Alphasa ito na lżejszy kij, niewiele by tak naprawdę pomogło. Niestety ale musisz wybulić ponad 300 $ na Pixy, Presso albo jakiegos małego conquesta.. Tu niema zmiłuj się.. Uważam jednak, ze nawet przy perfekcyjnym dobraniu zestawu castingowego dalekie rzuty woblerkami o masie 2-3,5g nie będą czymś oczywistym. Co inego krótkie rzuty techniczne na mniejszych rzeczkach jak np. Kwisa... what else ??? JW p.s a tak na koniec to co to jest wobler >6g? Zupełnie inaczej bedzie leciała rapala oryginal o masie 4g niz Yo zuri L minnow tez o masie 4g. 5g Gloog Hektor F i 5g Duel Aile Magnet F to tez dwa rózne światy.. Sa przynety, które poprostu castingiem obsługuje się gorzej niż spinem i niema co tu udawać, że jest inaczej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 @Pitt napisał: osiagniete dystanse chetnie podam, bo widze, ze do spuszczenia spodni nikt sie nie kwapi Zaplanowałem na dzisiaj pomiary, a tu niespodzianka - śnieg na dworze. Muszę czekać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 Ja spuszczać spodni też na razie nie mam zamiaru , natomiast pozwolę sobie podyskutować z Jerzym. Otóż nie zgodzę się co do podanych przez Ciebie mocy kija. 12, czy 10 lb nie są konieczne, by rzucać przynętami 5-6 gramowymi. Wiele już razy mówiłem, że mój kijek ma nominalnie 20 lb i rzucam nim na zadowalające mnie odległości wobkiem, który ma z kotwicami około 6 gram, a nie uważam, by moja technika rzutu stała na wysokim poziomie. Spigot który usłyszał na zlocie jaką moc ma mój kij złapał się za głowę, ale jak dostał do rączki to stwierdził, że rzeczywiście rzuca świetnie. Wydaje mi się więc, że stosując wolniejsze kije można naprawdę przy bardzo dużej mocy rzucać lekkimi wabikami. Mówiłem to, ale powtórzę: Przy wolniejszym kiju ale przy zapasie mocy jest możliwy jest bardziej dynamiczny rzut wykorzystujący bezwładnościowe ładowanie się kija. Problemem w rzutach nie jest przekazanie energii do przynęty przez szczytówkę (tu nic się nie zmienia w stosunku do kabłąkowego kołowrotka), lecz przekazanie wabikowi wystarczającej energi do rozpędzenia szpulki. Sytuacja pierwsza:Kij szybki. Przynęta posiadając małą masę nie jest w stanie naładować kija przy wymachu do tyłu. W związku z tym przy ruchu do przodu przynęta osiąga mniej więcej prędkość końca szczytówki, która z kolei jest w lini prostej z całym wędziskiem (bo się nie naładowała, a szybki kij eliminuje wszelkie odstępstwa od linii prostej). Sytuacja druga:Kij wolniejszy. Czy z powodu przynęty, czy z powodu bezwładności przy wymachu do tyłu kij się naładował. W którymś momencie (i to jest ważne dla osiągnięcia najlepszych wyników), szczytówka osiąga prędkość sumy ruchu wędziska do przodu oraz jej powrotu ki linii prostej wędziska. Czyli w stosunku do poprzedniej sytuacji prędkość szczytówki jest dużo większa, więc i energia przekazana przynęcie będzie większa. Reszty nie trzeba chyba opisywać. Resztę pozostawiam bez komentarza Tak mnie jeszcze naszło i... przepraszam za małe umiejętności graficzne . Chciałbym dodać, że analizuję sytuację w której masa przynęty nie jest w stanie naładować kija w sposób wystarczający do oddania długiego, komfortowego rzutu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spigot Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 Dzień Dobry Wszystkim PITT świetny temat który na pewno pokaże prędzej czy później szczerą prawdę w wypowiedziach kolegów. Czuję się bardzo odpowiedzialny na tą chwilę i obiecuję że postaram się umieścić info o kołowrotkach i ich możliwościach rzutowych które są chyba najbardziej lubiane przez Kolegę @Jerzego. Od dłuższego czasu zauważam w wypowiedziach @Jerzego dużą kpinę i naśmiewanie się z niektórych stwierdzeń na dany temat odnośnie kołowrotków DAIWA. Najbardziej pocieszające jest to że @Jerzy najprawdopodobniej mści się za stare czasy kiedy został wpuszczony w maliny odnośnie DAIWA ALPHAS 103 ,którym niby miał mieć cel i zastosowanie do UL czyli wabików o małej masie własnej. Takie jest moje zdanie i wcale nie musicie się z nim zgadzać.Najbardziej zabawne jest to że czy to jest STEEZ ,czy ALPHAS ITOto i tak leci z tych kołowrotków swobodnie dopiero 10 g.Usilnie umoralnia nas kolega @jerzy Pytam dlaczego tak musi być ???? skoro nimi nie łowi . Jeżeli ktoś na tym forum znajdzie napisany post przeze mnie na temat któregoś kołowrotka SHIMANO to stawiam skrzynę piwa nie łowiłem i nie wiem i się nie wyginam że z CC51 nie może polecieć wabik o masie 5 g. na odległość 40 m . A najlepiej jest podważyć czyjeś zdanie i napisać że ktoś pisze i nie wie o czym. Ja wiem bo mam , łowię , i nie 2 godz w tygodniu @ JERZY najmocniej Cię przepraszam ale uważam że szczerość ,szczerość i prawda musi przeświecać na tym forum - teoretykom już podziękowaliśmy @ PITT - Obiecuję się wywiązać z zadania odnośnie 2- 3 modeli DAIWA. Na pewno STEE-za i ALPHASA ITO Serdecznie i gorąco Wszystkich kolegów proszę !!!! nie odbierajcie moich postów jako atak ja na prawdę nie mam zamiaru z nikim się kłócić ale jak czytam czasami brednie z kosmosu to muszę się odezwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 Sławek masz rację, sam polecam mocniejszy kij o głebszym ugięciu kiedy ktoś potrzebuje wędki wszechstronnej zwłaszcza gdy w grę wchodzą małe przynęty i większe ryby. Vide Uniwersalizm w castingu.... Jednak zakładam, że Pitt nie szuka jednago kija na prawie wszystko tylko mozliwie precyzyjnego zestawu castingowego. Wspomniany przezemnie wcześniej spinnjig ma głebsze ugiecie i przy mocy 10 lbs rzuca juz Salmo Tiny S a przy 5-6g miota wszystko. Taki kij poprostu jest do takich celów lepszy.. @Spigot o co ci tak naprawdę chodzi?? Kompletnie nie rozumiem twojej wypowiedzi.. naprawdę. Jaka kpina, jakie naśmiewanie się? Z kogo?? O jakie mszczenie się za stare czasy?? Ja tylko napisałem, ze nie dziwi mnie, ze z alphasa ito niechcą latać jakieś małe paproszki.. tyle.. pozd JW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 Sławek masz rację, sam polecam mocniejszy kij o głebszym ugięciu kiedy ktoś potrzebuje wędki wszechstronnej zwłaszcza gdy w grę wchodzą małe przynęty i większe ryby. Vide Uniwersalizm w castingu.... (...) pozd JW Owszem polecasz, ale są jeszcze i inne tego aspekty. 10 lb to nie jest raczej kij z mocą. Dlatego wydaje mi się, że jeszcze mocniejszy kij da nam możliwość energiczniejszego rzutu, który przy takiej samej długości wędziska daje nam potencjalnie dłuższy rzut. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 15 Marca 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 @spigot i @jurekdajcie sobie spokoj albo poprowadzcie ta dyspute na prw., dziekuje @spigotczekam, bo temat jest ciekawy @jurekniestety nie napisales nic ciekawego, w zasadzie powtorzyles moj post, prawdopodobnie, zeby udwodnic, ze nie zaw?era nic nowego, oczywiscie ze masz racje, napislem o faktach od dwoch lat ogolnie znanych ...taaa ... tylko, ze to co opisalem zaczelo sie dla mnie jakies cztery lata temu i po okolo 18 miesiacach skonczylo ps. wobler 6 gram, to taki wobler, ktory wazy 6 gram i jest lowny w moich lowiskach, wabiki z dopalaczem castingowym i latajace na zawrotne odleglosci, ale na ktore ryby nie biora, nie interesuja mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 pitt reasumujac. Zakładam, ze co nieco orientuję się jakie wabiki są bardziej interesujace dla klenii a jakie nie. Jesli chcesz łowić skutecznie takimi wabikami na casting musisz odchudzić swój sprzęt.. pewnie znowu nie napisałem nic ciekawego, ale tak naprawdę do tego się to sprowadza FOR ME THE END !!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 Dość ryzykowne zabawy z przesadnym dynamizmem rzutu małą,lekką przynętą mogą doprowadzić do Ciekawych efektów Kolega mi udowodnił że machanie lekka przynetą w jego wydaniu nie musi byc tak bezproblemowe jak to opisuja w internecie po tym rzucie powiedział ze spinningirm to on z palcem w d... macha taka przynętą.może w spinningu i tak,ja uważam jednak ze w castigu palec się przydaje do kontroli szpuli . .nad multikiem zaczynały juz krążyć Bociany widac gniazdko pasowne <_< Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herman Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 Znakomite zdjęcie !!!Takiej brody jeszcze nie widziałem Ciekaw jestem czy ten multik przetrzymał późniejszy proces rozplątywania linki Emocje musiały być duże i adrenaliny dużo. Człowiek w afekcie może różne rzeczy zrobić..., nawet z ulubionym multiplikatorem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 multik narazie cały,chociaz z porzyczona szpulką był,bo swoja popsułem <_< w rozplątywaniu pomogły możyczki ,pozatym kolega miał Nową szpulke PP 10lb więc wziąlem ją w rozliczeniu <_<,broda była naprawdę cudnej urody aż szkoda było się jej pozbywać. dodam ze po małej regulacji kolega zaczął sobie radzić juz całkiem całkiem,ale pierwsze machniecie mogło odstraszyc jak nic na jakieś 99% wkręci się w scorpionka i multiki Dzisiaj zrobiłem tez experyment i machnąłem Matchówka Shimano 4,20m z przykręconym multikiem,przynętą 6g jig dystans imponujący jakieś 40-50% dalej niż maxymalnie wyżyłowany rzut z mojego 7stopowego shikaraka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thymallus Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 hasior@ chyba masz rację. Bródka ładna. Twój kolega ma rację. W spiningu on może rzucić do wody z jednej ręki, a palec od drugiej włożyć sobie do dupy. Tylko nie dawaj mu później swojego sprzętu bo ci wypaćka gryf i łołowrotek na zółto. he Przy castingu jak rzuca wystarczy, że trochę pomyśli i wówczas palce ma czyste na ten przykład. Dodatkowo nie trzeba później rozplątywać. Same korzyści. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hasior Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 @Thymallus sama prawda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablos Opublikowano 15 Marca 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2008 Dość ryzykowne zabawy z przesadnym dynamizmem rzutu małą,lekką przynętą mogą doprowadzić do Ciekawych efektów ...nie tylko lekka przyneta mozna zrobic fajna bródkę Tu poznawanie właściwosci rzutowych Zilliona i nowej plecionki przy gumie z główką 8gr... . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.