Boczny trok - metoda doskonała czy może jednak są lepsze?? W paru słowach o tym czym, i jak kusimy okonie.

[woblery z Bielska]

(...) Ta metoda odmóżdża. (...)

Nie wiem, jakie doświadczenia - obserwacje skłoniły Cię do postawienia takiej tezy. Można być muszkarzem - łajdakiem, można i gumofilcem z zasadami. Nie metoda a człowiek. W czasie wędkowania zawsze jesteś tym samym człowiekiem, co wcześniej i później. Bez względu na metodę jaką łowisz. 

Idę o zakład i stawiam dolary przeciw złotówkom, że inteligentniejszy wędkarz (średnio, w ciągu kilku wypraw) złowi znacząco więcej ryb od tego inteligentnego mniej. Nawet na boczny trok. I po takim wędkowaniu nie będzie czuł się "odmóżdżony"

 

@alex62, pisaliśmy jednocześnie, jak widać, myślimy podobnie

Edytowane 11 Listopada 2013 przez woblery z Bielska

[alex62]

D O K Ł A D N I E - nauczyliśmy się oceniać ludzi w jakiś dziwny irracjonalny sposób a w szczególności schowani za nikiem,bezimienni niewidoczni,anonimowi.Jestem ciekaw czy któryś z kolegów nad wodą potrafiłby innemu wędkarzowi,widząc go łowiącego na BT powiedzieć mu że jest mięsiarzem,chciałbym to zobaczyć a raczej usłyszeć.Ponawiam i apeluję - bambus + kołowrotek ze szpulki od nici,wtedy będziemy na pewno etyczni i bezmięsni.

p.s. a ci co łowią na koguty to szarpakowcy.

[deichkind]

Nie rozumiem niektórych wpisów,co znaczy że BT jest dla mięsiarzy ? Jest to stety lub niestety wysoce skuteczna metoda,dzięki której czasami wogóle mamy jakikolwiek kontakt z rybą.Zależy kto i po co ją stosuje-jeśli do łowienia i zabierania wszystkiego co się uwiesiło to ok.można mówić o mięsiarstwie ale jeśli ktoś łowi, ma wyniki i nie beretuje wszystkiego co żyje to o co pretensje,o skuteczność ? Przy takim rozumowaniu proponuję wywalić z pudeł wszystkie łowne przynęty a super czułe patyki z pracowni połamać,spalić i wrócić do bambusów.Jeszcze 70 lat temu nikt nie słyszał o przynętach pana Rapali,nie sądzę że go współbratymcy wytykali palcami.Wszystko zależy od tego kto używa narzędzia-czy jest to kretyn czy istota rozumna.Gdyby ktoś był bardzo ciekaw używałem kiedyś BT. w tej chwili nie używam od dwóch lat ale kto wie. A dla tych którzy twierdzą że BT jest przynętą zbyt małą i kaleczy ryby, tzn. że muszkasz to już wogóle nie powinien się pojawiać nad wodą?

 

 

Nie wiem, jakie doświadczenia - obserwacje skłoniły Cię do postawienia takiej tezy. Można być muszkarzem - łajdakiem, można i gumofilcem z zasadami. Nie metoda a człowiek. W czasie wędkowania zawsze jesteś tym samym człowiekiem, co wcześniej i później. Bez względu na metodę jaką łowisz. 

Idę o zakład i stawiam dolary przeciw złotówkom, że inteligentniejszy wędkarz (średnio, w ciągu kilku wypraw) złowi znacząco więcej ryb od tego inteligentnego mniej. Nawet na boczny trok. I po takim wędkowaniu nie będzie czuł się "odmóżdżony"

 

BRAWO PANOWIE!

 

Zaraz dojdziemy do wniosku że należałoby zakazać tego całego wędkarstwa! a feeeeeeeeeeee jakiego wędkarstwa ... powinno być mięsiarstwa zgodnie z tym co piszesz Krzysiek_W.  Przecież dla Ciebie to każdy kto troka używa to mięsiarz, kłusol i zapewne nie godzien do nazywania się wędkarzem.

Ochłoń trochę z tymi.

 

Ale jak uważasz że to jest takie feeeee etc to co stoi na przeszkodzie zrobienia wszystkiego ażeby tego zakazać ?? Bierz działaj , kandyduj, buduj zaufanie ....może wygrasz i zmienisz regulamin.

 

 

Pozdrawiam

[Daro]

Czesc

W Tczewie nad prywatnym malym stawem widzialem starego "wedkarza" lowiacego na splawik i czerwonego robaka. Wedkarz ten mial przy sobie 10 lub 15 litrowe wiadro. Wiadro to, bylo juz pelne malych 5-7 cm okoni. Okonki braly przy samym brzegu stawu jak czasami biora ukleje, co kilka sekund jendna rybka.  Czegos takiego majac w tedy 36 lat nie widzialem, wiec zapytalem po co mu ten narybek. Powiedzial, ze bedzie z tego dobra zupa rybna. Dodal jeszcze, ze staw jest od kolegi i kolega mu pozwolil w nim lowic.

Jak dla mnie , to nie metoda bocznego troka jest zla, ale niektorzy ludzie.

Sama metoda bocznego troka jak i kazdy inny sposob lowienia ryb, sprawdza sie tylko w okreslonych warunkach panujacych na lowisku.

[Krzysiek_W]

Nie wiem, jakie doświadczenia - obserwacje skłoniły Cię do postawienia takiej tezy. Można być muszkarzem - łajdakiem, można i gumofilcem z zasadami. Nie metoda a człowiek. W czasie wędkowania zawsze jesteś tym samym człowiekiem, co wcześniej i później. Bez względu na metodę jaką łowisz. 

Idę o zakład i stawiam dolary przeciw złotówkom, że inteligentniejszy wędkarz (średnio, w ciągu kilku wypraw) złowi znacząco więcej ryb od tego inteligentnego mniej. Nawet na boczny trok. I po takim wędkowaniu nie będzie czuł się "odmóżdżony"

 

 

Metoda ma złą sławę, nie sama z siebie Czy to jej wina, że jest wykorzystywana, do zapełniania foliowych reklamówek? Oczywiście nie, masz rację. Tak. Byłoby wspaniale, gdybyśmy tak to traktowali. Inteligentny wędkarz, rozwijanie metody etc. Tylko kogo to obchodzi? C&R to utopia, fikcja.  Każda skuteczna metoda połowu ryb, będzie w PL wykorzystywana do tępienia ryby. Będzie się fatalnie kojarzyć tym, którzy C&R popierają. Uciekamy od oceny i szufladkowania ludzi, ale to trudne. Jak widzisz nad wodą kogoś kto naparza wklejką, paprocha na troku, to skojarzenie jest niestety tylko jedno. A wiesz dlaczego? Bo 99/100 wali rybę w łeb. Będzie się zatem kojarzyć z mięsiarstwem niezależnie od tego czy uprawia ją smarkacz z teleskopem, leśny dziadek z bambusem, czy koleś za sprzętem za 2k. 

[woblery z Bielska]

Po sławetnych Muchowych Mistrzostwach Świata na Sanie powstały pojęcia "Mały sanowy komplet", "Duży sanowy komplet" i "Kombajn"* Czy to powód, by muszkarzy łowiących na suchą muchę nazwać mięsiarzami? Przez większość to właśnie sucha muszka uchodzi za synonim wędkarstwa etycznego i sportowego...

 

 

* Mały sanowy komplet - 10 szt. lipieni

  Duży sanowy komplet - 20 szt. lipieni

  Kombajn - grupa muszkarzy , gdzie pierwszy nie holuje ryby do siebie (szkoda czasu), tylko podaje do podebrania stojącemu niżej, ten kolejnemu itd. Ostatni podbierał stojącemu powyżej i sobie, w związku z czym miał dwa koszyki.

 

To tak, by młodzież wiedziała, jakie kiedyś zachowania były powszechne i uznawane za swego rodzaju normę...

[Krzysiek_W]

Janusz. Za daleko. Przykład z Sanu nie ma związku.  Powiem tak.Jeśli uważasz, że promowanie metody, która ma znaczący udział w wybijaniu okonia z naszych wód, na forum które chce  promować C&R, jest OK, to nie mam pytań. 

[Zwierzu]

Metoda jak każda inna ma swoje zalety i wady, lecz w "najjaśniejszej RP" zdegenerowana do granic zboczenia, stosowana często na siłę a wręcz wyznawana i w swojej efektywności i wielu zboczeniach, dostosowana do łojenia mikrorybek na kilogramy...

Powyższe stwierdzenie @Rheinanglera stanowi dla mnie clou sprawy i całkowicie utożsamiam się z tą wypowiedzią.

Osobiście nie widzę frajdy i nie lubię łowić tą metodą.

 

Czy metoda jest mięsiarska ? Owszem dla mnie jest, dlaczego ?

Niestety zdecydowana większość "śniadolicego" ludu gumofilcowego, który mam nieprzyjemność spotykać na swojej drodze nad wodą, stosuje BT do masowego połowu ledwie wymiarowych okoni, na zupę, kotlety, dla kota itd.

Czasy kiedy wrzucało się do wody kapsel po piwie z dopiętą kotwiczką i były brania, dawno już minęły, więc jak tu złapać te okonie skoro polska szkoła spiningu bocznym stoi ?. Niestety przykra nasza rzeczywistość !

 

Co w zamian za BT, oprócz DS (którego lubię i stosuję) mamy jeszcze Carolinę, Texas, każda z nich jest dla mnie jakąś pochodną BT. Każdą łowiłem z podobną skutecznością jak BT i również jakoś specjalnej frajdy w tym nie odnajduję.

Jeśli mam łowić małe okonie bocznym na mikro świsterki to ja sensu żadnego nie widzę.

 

Czy metoda jest zła ? Zła jest ludzka mentalność, podejście do samego łowienia i realia tego kraju.

Edytowane 11 Listopada 2013 przez Zwierzu

[staszek]

Poprę kolegę który napisał: połamcie czułe wędki z pracowni, wywalcie swoje najlepsze wobki , jerki i to czym skutecznie łowicie. Bo jesteście skuteczni a to przecież mięsiarstwo .

Bzdura Panowie. W ciągu dzisiejszego dnia 3 osoby ( w tym ja ) na pewnym zbiorniku łowiliśmy okonie . Dwie osoby na opad a jedna na BT . Na opad złowiłem sporo ponad 50 okoni w tym sporo koło 30cm , kolega także . Kolega łowiący na BT przyjechał trochę później i przegapił okres najlepszych brań i także coś złowił . I to nie kolega łowiący na BT okazał się "miesiarzem" tylko ja , bo wziąłem 4 ryby do domu.

I co teraz- zakazać mi opadu bo skuteczny i czasem zabieram kilka ryb do domu ????? (nota bene to ostanie okonie wzięte w tym roku bo okazało się że każda to samica nabita już ikrą ..........więc szkoda podwójna ) . To nie boczny trok jest problemem ale Ci co wszystko ładują do siaty . Każdej metody można się nauczyć by być bardzo skutecznym ale tylko umiar i szacunek do ryby ochronią populację ryb w naszych wodach . W ciągu dwóch wyjazdów padło sporo ponad 200 ryb ( znaczy się złowiono i wypuszczono....) i to generalnie na opad . Jak myślicie gdyby to była grupa "mięsiarzy" czy 99.90% ryb pływałoby dalej ????

[krystiano1981r]

Janusz. Za daleko. Przykład z Sanu nie ma związku.  Powiem tak.Jeśli uważasz, że promowanie metody, która ma znaczący udział w wybijaniu okonia z naszych wód, na forum które chce  promować C&R, jest OK, to nie mam pytań. 

Krzysztof popraw mnie,bo nie wiem czy dobrze zrozumiałem Twój tok myślenia....

Czy zatem promowanie połowu sandacza metodą opadu (która to znacząco przyczynia się do dziesiątkowania stad sandacza) także powinna być ganiona...?

Czy troling sumowy także powinien być zakazany,ganiony i opluwany...?(też dziesiątkuje suma w naszych wodach)

Czy tworzenie coraz to nowszych,skutecznych a co za tym idzie łowniejszych woblerów boleniowych (nie mówiąc już o technikach połowu) także powinno być zakazane...?

Reasumując,Twoim zdaniem każda skuteczna technika łowienia ryb powinna być zakazana ze względu na to,że mięsiarze mogą ją wykorzystać do niecnych planów...?

Żeby nie było,sam nie łowię i nie promuję metody BT,(choć i tego próbowałem) ale jak już któryś z kolegów wyżej zauważył to ludzie,wędkarze stanowią o tym czy,któraś metoda połowu jest postrzegana (wykorzystana) jako sposób na pozyskanie mięsa...

Metoda BT jest jak każda inna,osobną sprawą jest jej wykorzystanie...pzdr

Edytowane 11 Listopada 2013 przez krystiano1981r

[Krzysiek_W]

Krystian. Nie potrafię odpowiedzieć na tak postawione pytanie. Trudno rozpatrzyć to jednostkowo. Dla mnie rozwiązaniem byłoby podzielenie wód na OSy z No Kill i całą resztę i mam na myśli taką politykę na wszystkich wodach. Wtedy problem z głowy. Jak chcesz połowić to płać, ale nie możesz tych ryb zeżreć. Jak chcesz żreć to nie połowisz, bo w wodach bez no kill zostanie sama ukleja. Wtedy w tych ogólnie dostępnych wodach stosuj sobie BT, troluj do woli  na 3 wędki, łów na żywca, co tam chcesz i nie zastanawiaj się czy Twoje postępowanie ma jakikolwiek wpływ na stan wody. 

Edytowane 11 Listopada 2013 przez Krzysiek_W

[deichkind]

Janusz. Za daleko. Przykład z Sanu nie ma związku.  Powiem tak.Jeśli uważasz, że promowanie metody, która ma znaczący udział w wybijaniu okonia z naszych wód, na forum które chce  promować C&R, jest OK, to nie mam pytań. 

Krzysiek nie odbierz tego jako jakikolwiek atak na Ciebie ale zaczynasz gloryfikować bocznego troka do rangi super skutecznej metody, której używanie służy wybijaniu okoni z naszych wód. Proszę cie wyhamuj trochę bo to nie metoda wybija ryby a "super wędkarze".

O zgrozo zamiast tępić tych co się skutecznie ukrywają z siatami, z agregatami a nawet z całkiem sporymi mw...ty z uporem maniaka próbuje udowodnić że to trok wpływa na wybijanie okoni w wodach.

 

Nie tak dawno temu, pewnie z kilkanaście lat będzie w gazetach można było znaleźć informacje o okoniu jako chwaście który trzeba tępić.

Tutaj nie trok powoduje zabijanie ryb tylko ludzka głupota debilizm etc., ale sądzę za mało potrzebne akurat na tym forum pisanie swoich poglądów.

 

Zbiornik Drzewica po oczyszczeniu, zalaniu i karencji (chyba 2letniej) miał apogeum z drapieżnikiem. Na początku wszystko było ok - Ci miejscowi co łowili to łowili dalej ale ktoś "wielce mądry" mieszkający, jakby to nazwać, w pobliżu napisał i do WW i na forach wędkarskich dużo większych od tego informację o okoniowym eldorado. Uwierz mi że napływowi , wielce uświadomieni "wędkarze", łowiący na blaszki, woblerki czy teź jigi dokonali masowej exterminacji tej ryby w nie całe pół sezonu - nie wiem czy ktokolwiek łowił na troka żeby czasu nie tracić.

[skippi66]

Sam od czasu do czasu sięgając po BT, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że, używając tautologii, osiągnęliśmy taki stan rybostanu przy którym wszelkie co skuteczniejsze metody połowu ( BT, troll, nęcenie białorybu ) powinny być na regulaminowym indeksie. Tutaj ukłon w stronę Krzyśka W. Ma facet rację. Dopóki nie zmieni się mordercza mentalność znakomitej, w tym forumowej, większości wędkarzy, dopóki rybostan nie zostanie odbudowany, dopóty zakazać troka et consortes.

[skippi66]

 (nota bene to ostanie okonie wzięte w tym roku bo okazało się że każda to samica nabita już ikrą ..........więc szkoda podwójna ) .

Że to były ikrzyce zorientowałeś się jeszcze na łowisku czy dopiero w domu, jak stałeś z nożem w ręku nad zwłokami?

[krystiano1981r]

Sam od czasu do czasu sięgając po BT, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że, używając tautologii, osiągnęliśmy taki stan rybostanu przy którym wszelkie co skuteczniejsze metody połowu ( BT, troll, nęcenie białorybu ) powinny być na regulaminowym indeksie. Tutaj ukłon w stronę Krzyśka W. Ma facet rację. Dopóki nie zmieni się mordercza mentalność znakomitej, w tym forumowej, większości wędkarzy, dopóki rybostan nie zostanie odbudowany, dopóty zakazać troka et consortes.

Michał,sam w tym momencie potwierdziłeś,że to nie metoda sama w sobie tylko wędkarz przyczynia się do takiego stanu rzeczy...

Wracamy więc do punktu wyjścia i do pytania,metoda zła czy wędkarz niedobry...?

Edytowane 11 Listopada 2013 przez krystiano1981r

[skippi66]

Wzięłem i przyszłem na to forum, przyciągnięty ideą C&R. Tymczasem okazuje się że morderczo - mięsiarskie lobby, drwiąc sobie z forumowego regulaminu, zaczyna brać górę i coraz śmielej promuje swoje zbrodnicze zachowania.

Modzie, Ty widzisz i nie grzmisz?!

[skippi66]

Michał,sam w tym momencie potwierdziłeś,że to nie metoda sama w sobie tylko wędkarz przyczynia się do takiego stanu rzeczy...

Wracamy więc do punktu wyjścia i do pytania,metoda zła czy wędkarz niedobry...?

Oczywiście że wędkarz niedobry. Ale że takich większość, chcąc nie chcąc należy zacząć ganić co skuteczniejsze metody. Wiem że to brzmi głupio, ale nie ma innej rady.

[deichkind]

Wzięłem i przyszłem na to forum, przyciągnięty ideą C&R. Tymczasem okazuje się że morderczo - mięsiarskie lobby, drwiąc sobie z forumowego regulaminu, zaczyna brać górę i coraz śmielej promuje swoje zbrodnicze zachowania.

Modzie, Ty widzisz i nie grzmisz?!

Michał korzystamy z jednego forum ale widocznie szukamy i odnajdujemy na nim całkowicie inne rzeczy.

Mięsiarstwo tutaj ?? Zobacz co się dzieje na haczykach wędkujach etc - tam masz wszystko podane na tacy, podejrzewam że łącznie z przepisami na marynowanie i przetworzenie ryby.

Zbrodnicze zachowania tutaj ?? Chyba korzystamy całkowicie z różnych for.

[skippi66]

Michał korzystamy z jednego forum ale widocznie szukamy i odnajdujemy na nim całkowicie inne rzeczy.

Mięsiarstwo tutaj ?? Zobacz co się dzieje na haczykach wędkujach etc - tam masz wszystko podane na tacy, podejrzewam że łącznie z przepisami na marynowanie i przetworzenie ryby.

Zbrodnicze zachowania tutaj ?? Chyba korzystamy całkowicie z różnych for.

Korzystamy z tego samego forum. Celowo przejaskrawiając, pragnę zwrócić uwagę na coraz bardziej pęczniejący problem.

[deichkind]

ZAKAZAĆ:

- muszki,

- opadu,

- trollingu,

- .... (tu wpiszcie swoje ulubione metody jeszcze)....

 

Bo przecież służą one exterminacji ryb!

 

Zezwolić na połowy wyłącznie za pomocą:

- widelca,

- zaciosanego kija!

I to tylko pod pewnymi warunkami.

[skippi66]

Jak mówi stare przysłowie pszczół: uderz w stół, nożyce się odezwą...

[krystiano1981r]

paradoksalnie rozwój wędkarstwa (tylko w Polsce) przyczynił się do eksterminacji ryb....co zatem robić...?zapomnieć o tym "wszystkim" i powrócić do leszczynki,igły zamiast haka,końskiego włosia zamiast żyłki i dwóch gwoździ zamiast młynka......?

[deichkind]

Michał powinienem to napisać na privie bo to jest bezpośrednie pytanie do Ciebie ale skoro jest o głownym temacie to zapodam tutaj:

- zaglądasz na inne fora wędkarskie ?? z ciekawości pytam bo osobiście po pobycie chyba z 1-2 tygodnie na jednym z nich ja szybko zrezygnowałem. mówię o tych "pro politycznie PZW" , gdzieś wcześniej kilka wymieniłem.

 

Może warto tam zacząć głosić , lub chociaż spróbować głosić słuszne idee. Cały czas żyje w świadomości że jb.pl jest forum głównie "only pro C&R" ... jej czy może się po prostu łudzę ??

[MIGOTKA]

Skrajny fanatyzmy  dobrze zapuścił korzenie na tym forum.

Przykro sie czyta teksty ludzi którzy  widzą w kolegach z nad wody mięsiarzy , kłusowników czy innych rybich  terrorystów.

I ta zajadłość w atakowaniu  łowiących innymi metodami niż oni sami.

 

Smutne to.

[robal12]

Łowienie ryb to dla jednych pozyskiwanie mięsa dla innych sposób na życie ,poszukiwanie nowych przynęt ,możliwość obcowania z przyrodą ,rekreacja ,sposób na spędzenie wolnego czasu itp.. I tylko od nas zależy w jaki sposób będziemy ryby łowili i tak naprawdę decyzja zależy tylko od nas. Zawsze rozmawiając ze swoim kolegą myśliwym, na jeden argument wyższości wędkarstwa nad myślistwem nie potrafi obronić swojej pasji -wędkarz zawsze może swoją zdobycz wypuścić myśliwy nie. pzdr