brando Opublikowano 12 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 Witam. Zwracam się do Szanownych Kolegów z pytaniem. Czy gumy RH nadają się do łowienia z opadu? Niestety nie miałem efektów podczas łowienia tą metodą na te gumy. Przypadek czy faktycznie się do tego nie nadają? Dodam że podbicie z dna jest na jakiś metr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Matiz992 Opublikowano 12 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 Łowiłem na Ukleje RH z opadu w lato sandacze. Prowadzenie klasyczne, 1-3 obroty + gra z nadgarstka. Myślę, że są to świetne gumy jednak w określonych warunkach. Sam łowiłem na bardzo płytkiej wodzie, średnia głębokość 1,5-3m. Praktycznie za każdym razem sandacz sam się zacinał, nie było pustych uderzeń i większość brań było w czasie poderwania przynęty. Wszystkie ryby miałem na model 2011 i te stare z główką niezatopioną w korpusie, na 2012 i później 2013 nie złowiłem nic.Dla mnie super gumy, ale kotwiczka na brzuchu i cena dyskwalifikuje je do łowienia w zaczepowych miejscach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Dagon Opublikowano 12 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2013 Zgadza się, ja również odpuściłem, chociaż przyłowy zębate mam co roku na te przynęty, ale łowienie nią w sandaczowych materacach to potworne straty, nawet uzbrojona podwójną kotwicą z grotami skierowanymi ku górze łapie zawady jak szalona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Redzi Opublikowano 13 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2013 Gumami spokojnie można łowić z opadu wszystkie gatunki ryb drapieżnych. Jak komu wygodnie, ważne bu utrzymywać cały czas kontakt z przynętą. Łowię tak zarówno bolenie jak i sumy, za sandaczami chodzę mniej, choć ostatnio strzelił mi ładny szczupak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Gobio Gobio Opublikowano 13 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2013 Dość kosztowne łowienie, w tym sezonie zostawiłem ekwiwalent 300pln w kamieniach przy łowieniu boleni z dna. Coś tam połowiłem, sandacze też się czasem wieszały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 brando Opublikowano 13 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2013 Dość kosztowne łowienie, w tym sezonie zostawiłem ekwiwalent 300pln w kamieniach przy łowieniu boleni z dna. Coś tam połowiłem, sandacze też się czasem wieszały.Zgadza się, że kosztowne ale tutaj bez strat się nie obejdzie bo co by z tego było. Co do tematu, widocznie sandacze wolały tradycyjne przynęty a nie wymysły których zapewne nie znają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Redzi Opublikowano 13 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2013 Z tymi tradycyjnymi przynętami się nie zgodzę, bo na mocno uczęszczanych terenach ukleja jest niezawodna i nawet długie czesanie nie zniechęca ryb by ją skutecznie trafić. Na pewno trudniej im odróżnić ukleję od naturalnej niż pospolite kopyto, które widują miliony razy w roku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 brando Opublikowano 13 Listopada 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2013 Z tymi tradycyjnymi przynętami się nie zgodzę, bo na mocno uczęszczanych terenach ukleja jest niezawodna i nawet długie czesanie nie zniechęca ryb by ją skutecznie trafić. Na pewno trudniej im odróżnić ukleję od naturalnej niż pospolite kopyto, które widują miliony razy w roku To dlaczego metrówki sandaczy padają np na pospolite Ohio czy kopyto skoro znają? Po prostu nie każda przynęta sprawdza się na wszystkich łowiskach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 andego Opublikowano 14 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2013 (edytowane) Ukleja model 2011 w tym roku jest jak dla mnie do tej pory najskuteczniejszą przynętą na przełowione odrzańskie sandacze i to od niej zaczynam łowiąc podciąganiem przynęty wędziskiem z dna przy "normalnym" wybieraniu luzu plecionki... docelowo tak próbowałem uczyć łowić się boleni niestety bezskutecznie... do momentu brania kiedy uwalniając przynętę z zaczepu energicznie ją wyrwałem z jednoczesnym bardzo szybkim zwijaniem luzu żeby nie ugrzęzła ponownie. Otworzyło mi to oczy na nowe prowadzenie, które dało efekty w postaci następnych rap podczas kolejnych wypraw. Były też szczupaki i klenie. Przynęta o dużym potencjale prezentacji. Edytowane 14 Listopada 2013 przez andego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Redzi Opublikowano 14 Listopada 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2013 To dlaczego metrówki sandaczy padają np na pospolite Ohio czy kopyto skoro znają? Po prostu nie każda przynęta sprawdza się na wszystkich łowiskach. To przecież normalne, każdy wierzy w jakąś przynętę i sposób jej prowadzenia i każda przynęta będzie miała swoich zwolenników i przeciwników. ( mi np. OHIO w ogóle się nie sprawdza, czemu nie wiem, może bardziej wierzę w RH) Pytałeś czy da się tymi gumami łowić z dna odpowiedz jest jedna - da się i to bardzo skutecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 WOBI Opublikowano 7 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Łowiłem ta guma z podbicia z dna bolenie+ przyłowowo inne ryby ,jest bardzo skuteczna,ale ma (przynajmniej u mnie) bardzo niski (ok.20% )współczynnik zacinania ryb,co jest bardzo frustrujące... Moje pierwsze łowienie na RH to 7 strzałów bolków i tylko jeden zapięty.Potem też zawsze podobnie na 5-6 brań jedna zapięta ryba,często bardzo głęboko.Dodam że łowię na rh przeważnie plecionka 10 lub 15lb. + fluorocarbon 0,35mm.Tez tak macie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Dagon Opublikowano 7 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Nie. Zdarzają się spady, ale nie w takich proporcjach jak piszesz.Dodam, że zbroję RH w kotwiczki o oczko większe niż zaleca na swojej stronie producent. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 pisarz Opublikowano 7 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Nie. Zdarzają się spady, ale nie w takich proporcjach jak piszesz.Dodam, że zbroję RH w kotwiczki o oczko większe niż zaleca na swojej stronie producent.RH zbroję tak jak Darek i wtedy wszystko jest OK.Raz zdarzyło mi się uzbroić w dużo większe kotwice i była masakra. Na osiem brań , trzy zapięte, ale tylko jedna ryba dojechała do brzegu.Przezbrojenie na mniejsze i wszystko wróciło do normy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Zwierzu Opublikowano 7 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 Ja notowałem inne "problemy" z RH - zbrojenie zgodne z zalecanym.Kilka obcinek po których wyjmowałem RH bez ogona, plus brania całkiem przyzwoitych rozmiarowo okoni również za ogon (rh8).Na przyszły sezon rozważę jakieś delikatne dozbrojenie tej gumy w okolicach ogona, dla zastosowań nieboleniowych.Co do wyciągania boleni z dna to chyba nie potrafię tą gumą łowić - przynajmniej jeszcze nie teraz . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 patu Opublikowano 7 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 guma złowi je sama...do Ciebie należy znalezienie miejsca z rybami. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 tofik Opublikowano 7 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2013 guma złowi je sama...do Ciebie należy znalezienie miejsca z rybami. Niby tak,ale miałem przypadki że głębiej poprowadzone wobki ,bardziej lub mniej znane ,łowiły w danym miejscu bolenie,a z gumą RH już tak nie było...może przez to, że w żadnej dziedzinie życia nie lubię gum Sama przynęta,jak i twórca, są zajebiste ...gdybym miał "pod ręką" głębszą wodę to pewnie częściej bym stosował,a tak zaczepy i raczej średnie efekty odbierają mi chęci rwania kolejnych przynęt.Ale okoni połowiłem,i to fajnych rzecznych garbów i to mnie zdziwiło bo.......rozmiar przynęty był konkret . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 WOBI Opublikowano 9 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2013 Ale ja nie mówię o spadach tylko o pustych strzałach.... Spadu nie miałem żadnego,a kotwice to ownery st36 do 10cm-nr.6 ,a do 12tki nr.4 Co do okoni to też w czerwcu sporo ich dostałem na przykosach (na zmianę z rapami) m.in. na rh10,choć tez przy okoniach (25-35cm)skuteczne brania to była ok. 1/3. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Dagon Opublikowano 9 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2013 Puste brania powiadasz? Tutaj faktycznie, jest ich nieco więcej niż w przypadku przynęt zbrojonych w dwie kotwice, ale aż takiej tragedii nie ma, przynajmniej nie u mnie.Nie miałem takich przypadków jak Ty, zdarza się czasem, że boleń złapie za ogon, miałem nawet ogonki odrywane przez te ryby w tym kilka razy na krótkim dyszlu, dosłownie pod nogami.Najwięcej pustych brań mam gdy łowię RH jak woblerem, a zdarza mi się palić nimi korbę tuż pod powierzchnia, zwłaszcza mniejszymi modelami.Uczciwie muszę powiedzieć, że i na inne przynęty boleniowe zapinam ryby zazwyczaj za brzuszną kotwę. Chyba dlatego Robert zrezygnował z systemiku drucianego na dwie kotwy do RH.Ciężko zgadnąć co u Ciebie może być przyczyną, spady zawsze można na sprzęt trochę zwalić, ale puste brania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 patu Opublikowano 9 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2013 Wojtek opisana przez Ciebie sytuacja kojarzy mi się z jednym...z sandaczami przy boleniowym prowadzeniu tej gumy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 pisarz Opublikowano 9 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2013 .Nie miałem takich przypadków jak Ty, zdarza się czasem, że boleń złapie za ogon, miałem nawet ogonki odrywane przez te ryby w tym kilka razy na krótkim dyszlu, dosłownie pod nogami.Darek pamiętasz jak łowiliśmy na małą RH na zimnym porcie,przy wysokim stanie Wisły.Też było mnóstwo pustych brań.Wtedy okazało się że to małe bolki łapały za ogon , a Rh prowadziliśmy w kleniowym tempie.Może u kolegi też koty biją z ciekawości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 WOBI Opublikowano 9 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2013 (edytowane) Patryk,z sandaczami to u mnie kiepsko....(bardzo ).Większość brań to rapy,pierwsza którą wytarmosiłem (na 7 potężnych strzałów ,tylko ta się zacięła tego dnia) wisiała tylko na jednym grocie w wardze (woda dość czysta).(foto.). Na następnych wyjazdach podobnie,ok.20% zapiętych ryb,spadów zero,kij 15lb.,nie jakaś sztywna pała. Edytowane 9 Grudnia 2013 przez WOBI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 KRYSTEKWOLF Opublikowano 9 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2013 Mi w tym roku zdarzylo sie wyjac trzy sandalki na 10 Rh,nie przy jakims szybkim prowadzeniu,tylko wlasnie przy podrywaniu gumy z dna, jeden tylko pacnal jak guma opadala.Bylo to w srodku lata,na stosunkowo plytkiej wodzie.Oczywiscie przy okazji lowienia boleni,brania byly mocne choc ryby do 60 cm.Powiem szczerze ze nie mialem spadu nigdy z gumy Rh,bolka oczywiscie,ale sandalki potrafily puknac i sie nie zapiac.Wiadomo jedna kotwa,a i ryby nie byly duze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 wildriver Opublikowano 13 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2013 Łowiłem ta guma z podbicia z dna bolenie+ przyłowowo inne ryby ,jest bardzo skuteczna,ale ma (przynajmniej u mnie) bardzo niski (ok.20% )współczynnik zacinania ryb,co jest bardzo frustrujące... Moje pierwsze łowienie na RH to 7 strzałów bolków i tylko jeden zapięty.Potem też zawsze podobnie na 5-6 brań jedna zapięta ryba,często bardzo głęboko.Dodam że łowię na rh przeważnie plecionka 10 lub 15lb. + fluorocarbon 0,35mm.Tez tak macie? Miałem podobnie.Pierwsze próby łowienia i kilka ładnych,nawet bardzo ładnych strzałów na pusto.Później też powtarzało się kilka razy.Zastanawiałem się,czy to nie czasem złe technicznie prowadzenie tej przynęty-kiedy podbijasz gume z dna,kręcąc przy tym kołowrotkiem,podnosząc jednocześnie wędkę(tak jak na filmiku ze strony Roberta),łatwiej jest zaciąć branie-tak myślę.Branie bolka następuje podczas podnoszenia gumy..?(Chociaż przy opadaniu też złowiłem :-)Częściej z przyzwyczajenia podbijałem gume RH tak jak zwykłą-najczęściej z uniesieniem wędki,ale zazwyczaj przestwałem kręcić młynkiem na samej górze-jak w zwykłym opadowo-gumowym łowieniu sandaczy.Wtedy brakowało najczęściej"wymachu-zacięcia"gdyż branie następowało,często gęsto,na samej górze podbicia.Myślę,że ważny jest też sprzęt którym operujemy.Coś więcej na ten temat,zapewne mógł by podpowiedzieć sam Kierownik,ale chyba nie tutaj Nie mniej jednak gumy RH,są dla mnie ciekawym sposobem łowienia boleni,który musze ciągle doskonalić WOBI Jakiego sprzętu używałeś?Węda jakaś mocniejsza ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Redzi Opublikowano 13 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2013 Tak jak już było tutaj napisane, skuteczne zacięcie ryby wymaga odpowiedniej techniki prowadzenie tej przynęty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 WOBI Opublikowano 13 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2013 Mhx st1024f(15lb.10-42g),pletka pp 10lb. i fluo 0,35mm.Więc raczej mocny,ryby przy zacięciu nie miały kotwy w pysku,bo ich na kiju nie czułem ani prze sekundę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 DamianeQ Opublikowano 13 Grudnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2013 Złowiłem kilka zedów na gumy rh. Były to typowe brania sandaczowe, kotwica siedziała w pysku. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytanie
brando
Witam.
Zwracam się do Szanownych Kolegów z pytaniem. Czy gumy RH nadają się do łowienia z opadu? Niestety nie miałem efektów podczas łowienia tą metodą na te gumy. Przypadek czy faktycznie się do tego nie nadają? Dodam że podbicie z dna jest na jakiś metr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
47 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.