Skocz do zawartości

Trolling - zakazać czy nie (wydzielone z wątku 'Stanowcze nie zakazowi trollingu w Lublinie'


francisco scaramanga

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ja lubię ten pokutujący mit o rzekomej wszechskuteczności trollingu :)

Sumy na dziesiątkach kilometrów Bugu to kto, przepraszam, wy...bał? Jętkarze, czy trollingowcy? Jak tam zabrakło to się wzięli za Narew. Nie wiem, jak jest na Wiśle, ale każdego, kto się chce przekonać o skuteczności łowienia na półkilowe żywce w dryfie vs.  skuteczności trollingu, zapraszam latem na ZZ. Łowienie na przciążone gumy na zimowiskach jest może nawet bardziej skuteczne - na każdej wodzie.

 

Byłem ostatnio w cywilizowanym kraju, na rzece, gdzie obowiązywały cywilizowane przepisy. Kilka dni z harrym kręciliśmy się po wodzie jak idioci, szukając skutecznych przynęt i bankowych miejscówek. Skoro trolling to metoda na skróty i ratunek dla debili, to w takim razie nie zasługujemy nawet na to miano, bo pierwsze dwa zaliczyliśmy na zero. W rzece pełnej ryb. W tym czasie witaliśmy na wodzie wielu miejscowych, kapitalnie zaopatrzonych i przygotowanych wędkarzy. Z niektórymi zamieniliśmy kilka słów w przyjaznej i otwartej atmosferze. Wszyscy trollingowali? Otóż nie. Goniący za sandaczem preferowali vertical. Łowcy szczupaków punktowali je w wybranych miejscach z rzutu. Tylko nieliczni mijali nas, ciągnąc gumy i woblery.

 

I jeszcze jedno. Widziałem wiele złowionych ryb. Każda została pieczołowicie i bezpiecznie wypuszczona. Nawet te, złowione ww. piekielnie skutecznymi, wyklętymi metodami.

 

Pożegnajmy zatem trolling, dziecko k..wy i szatana, cieszmy się, że mamy w kraju dobre przepisy, które są skutecznie egzekwowane.

Edytowane przez krzysiek
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Przemek pojechałeś teraz  :D

 

Daniel powiem Ci, że porównując "nasze wody" górskie do "naszych nizinnych" to praktycznie nie ma wędkarzy a ludka z robakiem widziałem jednego.

Sznura nie trafiłem przez 2 lata. Fakt bywam przeważnie w weekendy bóg wie co się dzieje w tygodniu byłem może 4-5 razy z roku.

 

Ale i tak jeśli porównać skalę np. Wisły do jednej z górskich to jest cicho i spokojnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by troling był taki skuteczny to w Irlandii wszystkie ryby były by skute,o takiej skuteczności może powiedzieć tylko ktoś kto nigdy nie łowił na trolla, ja proponuję zakazać muszkarstwa bo też nigdy nie łowiłem a wydaje mi się że to taka skuteczna metoda.To jest chore.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie neguję, że trolling bywa skuteczny: na nieznanej wodzie, przy dużym rozproszeniu ryb, w specyficznych miejscówkach, w określonych porach roku. Ale litości, nie generalizujmy. To raz. Dwa: nie można negować metody z powodu jej skuteczności. Jeżeli tak ma być, to proponuję zakazać używania przynęt naturalnych w części lub całości pochodzenia odzwierzęcego, ze szczególnym uwzględnieniem przynęt żywych, mi. żywych ryb, robaków, jętki, wątroby, fileta, z kulką proteinową włącznie, a oprócz tego bocznego troka, metody żyłkowej, dolnej nimfy, opadu, koguta, koszyczka zanętowego, ufffff....

Edytowane przez krzysiek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dla wyprostowania nie do końca prawdziwych informacji oraz by móc skutecznie działać w takiej strukturze jak PZW:

      Zarządy okręgów wyjątkowo rzadko składają się z ludzi złośliwych. Dużo częściej z leniwych. Ludzie ci nie wymyślają wciąż i wciąż nowych przepisów, bo im się zwyczajnie nie chce. Podejmują działania głównie NA WNIOSEK KÓŁ. Nie ma się co obrażać na rzeczywistość tylko tą wiedzę wykorzystać. 

     Jeśli można było w kołach zgłosić wnioski o zakaz trollingu, można też zgłosić też i przeciwny. Głos z jednego koła słyszany nie będzie. Dobrze by było porozmawiać z kolegami z innych kół i spróbować zgłosić więcej propozycji. Im liczniejsze będą to próby, tym większa szansa sukcesu. Petycja jest tylko jednym głosem, bez względu na ilość ludzi pod nią podpisanych. Liczą się głosy z kół.

     Niestety, aby zgłosić nowy wniosek w imieniu koła, należy wpierw przekonać nieprzekonanych na sali, czyli użyć właściwej argumentacji. W tym celu dobrze jest przyjść na zebranie z przygotowanymi zawczasu argumentami i w co najmniej trzyosobowej grupie. Grupa ta nie może usiąść obok siebie a powinna rozproszyć się po całej sali, aby wzajemnie popierać argumenty, dając wrażenie szerokiej aprobaty. Głos słyszany z jednego tylko miejsca będzie głosem awanturniczym.

     I na koniec najtrudniejsza sprawa. Na takie zebranie sprawozdawcze trzeba najzwyczajniej w świecie przyjść. Groźnie pohukując z domowych pieleszy niczego się nie zmieni...

Edytowane przez woblery z Bielska
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym roku zaznałem trolla właśnie na Wiśle...metoda bardzo trudna, wzmagającą i czasochłonna!! Nikt mi nie wmówi ze to bułka z masłem...na efekty trzeba poczekać i swoje wypływać...W zaistniałej sytuacji jestem mega rozczarowany...to właśnie dla tej zacnej sztuki łowienia przez ostatnie miesiące chodziłem w przetartych spodniach, pozdzieranych butach...alkohol ograniczałem do swojskich nalewek ;) a dlaczego- żeby skompletować sprzęt...To właśnie ta metoda wzbudziła we mnie bardzo duże emocje i podekscytowanie , dlatego ze swojej strony zrobię wszystko, a wiem że w dzisiejszych czasach jest trudno,...ale siedzieć cicho też nie będę !

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przerabialiśmy ten temat już po wprowadzeniu zakazu na Bugu i Narwii, podpisywałem petycję i co z tego skoro troll to barbarzyńska metoda przecież...dyskusje nad metodami połowu stają się coraz bardziej ostre a najgorsze jest to że prym wiodą dziadki w zarządach specjalizujący się w połowach uklei na bata, niedługo jak Krzysiek napisał tylko sadzawka i karasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniejszość z kwaśną miną bierze w dupę i nie dziwię się, że mało jest chętnych do udowadniania w kołach, że się nie jest wielbłądem, czarne jest czarne, a białe jest białe. Pokoleń trzeba na zmianę mentalności, ja wyszedłem z założenia, że nie doczekam.

 

Powodzenia, Krzychu, ale obawiam się, że petycje Zarząd Okręgu przyjmie tak samo, jak Sąd - pozew, tj. wybuchem niepohamowanej wesołości.

Edytowane przez krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz na lubelskiej będzie wszystkim łatwiej....

 

-łatwiej będzie na odludnej opasce sznurów nastawiać

-łatwiej będzie na burcie bez dojazdu na 10 gruntówek  łowić

-łatwiej będzie w odnodze siateczką czy prądem zamieszać

 

Hulaj dusza na wodzie pustki....

 

a ci trolingowcy którzy zakiszali (przeważnie zawsze i wszystko) na pewno się dostosują do zakazu....

Akurat kolego w lubelskim były ryby zanim pojawili sie trolingowcy i kłusownikówt też nie było i jestem pewien, że robią mniejsza szkode niz wprawiony trollingowiec . Tak, że o to bym sie nie martwił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do póki nie będzie należytej ochrony wód to i tak masa energii psu w dupę. Jak dla mnie jest na plus to zarzadzenie i tyle. Chordy przykosowych hunów powracajace z trasy trolingowej nie będą mi płoszyć wieczornych boleni ;) Wszytkim nie dogodzi taki lajf. Wisła u nas to głównie piach i przykosy z dołami a w dołach ryby. Silnik działa jak kwok i budzi do życia śpiace królewny. Dalszych zdarzeń można sie domysleć. Przy niżówce tak to u nas wygląda i nie trzeba być Salomonem by coś z dołu w końcu zdenerwować bo gdzie ma taka ryba się podziać w dzień gdy lampa a dostęp z brzegu niemożliwy. Wiem że temat trolingu jest dośc obszerny i skracam. Etycznych trolingowców zawsze szanuję ale ich jak na lekarstwo.

 

@Rheinangler co do kompromitacji to pokaż jeszcze nam te "wiosenne jazie" naucz się liczyć łuski na linii nabocznej i wyrostki pyrolyczne na łukach skrzelowych ... ba zacznij je odróżniać bo jaź ich raczej nie ma a boleń ma zredukowane i dobrze widoczne. Czepianie sie słówek było chyba w przedszkolu gratuluję etapu rozwoju. Nadal zapraszam na priv. by nie zaśmiecać wątku bo chyba zdarzyło Ci sie niedoczytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz sumy na przykosach będą poławiali etyczni żywczarze, a te z rynien i zwalisk - np. etyczni jętkarze gruntowi. Również uważam, że odsetek tych etycznych u nich jakby większy, niż wśród trollingowej swołoczy, psia jej mać.

 

Z resztą, co ja się będę pultał, nie mój cyrk, nie moje małpy. Wszystkim życzę połamania i dobrej nocy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... prosił bym nie dowodzić że obecność trollujących ogranicza kłusownictwo ...

 

Karolu to akurat doskonale powinieneś wiedzieć i potwierdzić, że właśnie ogranicza (może w niewielkim stopniu , ale jednak). Nie tylko ja siaty i sznury ciąłem. Większość moich znajomych miało takie przygody. 

Dobrze też powinieneś pamiętać moje awantury z gościami łowiącymi na 4-5 wędek, czy gliździarzami mordującymi na moich oczach niewymiarowe sumy.

To kropla w morzu, ale reagowanie zawsze przynosi skutek. Chociażby taki, że w tym roku nie wpadłem na żadną siatę, czyli może w weekendy już nie stawiają. Dobre i to ...

 

 

Daniel powiem Ci, że porównując "nasze wody" górskie do "naszych nizinnych" to praktycznie nie ma wędkarzy a ludka z robakiem widziałem jednego.

Sznura nie trafiłem przez 2 lata. Fakt bywam przeważnie w weekendy bóg wie co się dzieje w tygodniu byłem może 4-5 razy z roku.

 

Ale i tak jeśli porównać skalę np. Wisły do jednej z górskich to jest cicho i spokojnie :)

 

Przemek musisz troszkę więcej wód górskich odwiedzić. Zacząłeś od perełek, a one są mało reprezentacyjne.

Zapewniam Cię, że nie jest tam tak różowo - w czasie tygodnia odchodzi kłusówka. 

 

 

Akurat kolego w lubelskim były ryby zanim pojawili sie trolingowcy i kłusownikówt też nie było i jestem pewien, że robią mniejsza szkode niz wprawiony trollingowiec . Tak, że o to bym sie nie martwił

 

@Rapa za przeproszeniem ... pierdzielisz farmazony :)

Tak zapalczywie atakujesz trollingowców, że aż mijasz się z prawdą. Wisła kłusownictwem stoi i lubelska nie jest wyjątkiem. Wystarczy żebyś przepłynął się łódką po przykosach po mało uczęszczanych odcinkach i wyciągałbyś sznur za sznurem, siatę za siatą.

I nie pieprz, że kłusownicy robią mniejszą szkodę, bo albo nad Wisłą nie bywasz albo sam kłusujesz ...

Akurat tak się składa, że łowię na Wiśle ponad 20 lat i znam ludzi nad nią mieszkających. Tych którzy kłusowali, kłusują i będą kłusować.

Nie są to bajania, bo czasem uda się zobaczyć na czyjejś komórce "pogrom ryb". Myślisz , że trollingując ktokolwiek jest w stanie złowić kilkadziesiąt sandaczy ponad 2kg w jeden dzień? Kłusolom poprzedniej jesieni nie raz udało się tak "nałapać".

Znam opaskę w okolicach Wyszogrodu, którą trollowało dziesiątki ludzi. Czasem ktoś złowił sandacza lub suma. Kłusownikom wystarczyła jedna noc, żeby spłynąć łódką załadowaną na maksa sandaczami. Mniejsza szkoda ??

 

Niektórzy z tych , którzy tak zapalczywe głosowali przeciwko trollingowi, kłusują na potęgę i handlują rybką. 

 

Mi się świat nie zawali po wejściu tego zakazu, ale wkurza mnie takie pie@#$ bzdur.

Ciemnogród.

Jednak taka jest większość, a jak już Karol wspomniał - reguły demokracji są jasne. 

Edytowane przez hlehle
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, a ja kilku widziałem :) : @harry, @Wojti, @Pumba, @Hubsonon, @Krisu23, @Andrzej Wizner, @mario, @Zanderix, @mifek, @Friko, @JJ i wielu innych... Uważaj Fido, bo się chłopaki obrażą ;)

 

Za chudy w uszach jestem na takie dyskusje, argumenty o coraz większym ciężarze gatunkowym - definitywnie pas, szkoda nerwów :)

Edytowane przez krzysiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daniel doskonale się rozumiemy w temacie  ;) Ty to wiesz ,ja wiem i masa innych normalnych kolegów ;)

Szkoda dalszych utarczek i wojenek :)  bo kto nie zna tematu :) nie wie o czym pisze :( i nie wiem co kieruje takimi osobami  :(

Więc szkoda mi czasu na pisanie oczywistych rzeczy  :unsure:

Szkoda nerw jak to Krzysiek zgrabnie napisał  ;)

 

Może zamiast pisania pierdoł - przeciw trolingowi ;) koledzy wykazali się lepiej zaangażowaniem o wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych.

Edytowane przez Karol Krause
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporo wędkuję ale nigdy nie spotkałem się osobiście, aby ktoś trollujący wypuścił rybę.

Popieram zakaz trollingu na każdej wodzie.

 

I nie zamierzałem tym postem nikomu napluć w twarz.

Tak trolingowcy-kilowcy zwykło sie mawiać  :lol:  Dużo łapie tą metodą w życiu nie wypuściłem ryby, a wszystkie były podhaczone  za bok. No co zrobić rybie mięsko jest takie smaczne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trolingowcy-kilowcy zwykło sie mawiać  :lol:  Dużo łapie tą metodą w życiu nie wypuściłem ryby, a wszystkie były podhaczone  za bok. No co zrobić rybie mięsko jest takie smaczne ;)

 

Wojtek, ironia i sarkazm wyłapywana jest tylko od pewnego poziomu IQ, więc uważaj co piszesz. Nie chcesz chyba stracić karty wędkarskiej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu koledzy tak ostro reagują to zupełnie nie rozumiem. Opisałem to co znam. Jestem prawie codziennie nad wodą ze spiningiem w ręku i to jaki wkład mają trolle w wyrybieniu pod wrocławskiej Odry jest dla mnie porażający. Nigdy wcześniej, nim wprowadzono tę metodę, nie widziałem takiej ilości dużych i bardzo dużych drapieżników złowionych i zabitych w majestacie prawa.

Ilość tych złowionych tą metodą ponad limity też mnie przerażała. A co może zrobić zwykły brzegowiec widząc jak na jego oczach łowią trzeciego wąsa a wcześniejsze wywieźli gdzieś do auta, hen, za zakrętem? :angry:

Zadzwonić, nakrzyczeć, płakać? Wielkie gó..o może zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karolu to akurat doskonale powinieneś wiedzieć i potwierdzić, że właśnie ogranicza (może w niewielkim stopniu , ale jednak). Nie tylko ja siaty i sznury ciąłem. Większość moich znajomych miało takie przygody. 

Dobrze też powinieneś pamiętać moje awantury z gościami łowiącymi na 4-5 wędek, czy gliździarzami mordującymi na moich oczach niewymiarowe sumy.

To kropla w morzu, ale reagowanie zawsze przynosi skutek. Chociażby taki, że w tym roku nie wpadłem na żadną siatę, czyli może w weekendy już nie stawiają. Dobre i to ...

 

Daniel, ja wiem że Ty jesteś z tych co reagują i za to między innymi Cię cenię. Nie wydaje mi się jednak by miało to coś wspólnego z faktem że trollujesz... Gdybyś śmigał z tradycyjnym spinem po znanych sobie miejscówkach i tam spotykał sznury/siaty, to byś nie ciął? Ciął byś, tak jak i ja tnę gdy spotkam, mimo że nie trolluję. Tak po prostu jest, że jakiś niewielki procent wędkarzy dorósł do tego by mieć rybę w wodzie. Reszta chce tą rybę wyłowić i zeżreć, nie koniecznie przykładając uwagę do tego by zrobić to przy pomocy wędki.

Tak jak napisałeś - reagowanie zawsze przynosi (jakiś) skutek. Tyle tylko że nie trzeba pływać w trollingu by reagować. Zgodzić się ze mną natomiast musisz, że na takich wodach jak Wisła mazowiecka czy lubelska, troll to straszna broń w sprawnych, acz niewłaściwych rękach. Zresztą z tego co pamiętam sam wspominałeś że byłeś świadkiem zatłuczenia wielkiego sandacza złowionego tą właśnie metodą... Dlatego właśnie nie oceniał bym zakazu trollingu tak jednoznacznie jak robią to Ci którzy nie chcą, bądź nie umieją zdobyć się na obiektywizm. Sam mam z tą metodą związane nieliczne, acz bardzo miłe wspomnienia i smuci mnie że nie będą miał okazji zdobyć następnych, podobnych. Z drugiej strony czuję jednak troszkę ulgi, iż dostęp do darmowego mięsa dobrej jakości zostanie trochę utrudniony, przynajmniej formalnie, bo w rzeczywistości, jako się rzekło, bez kontroli ten przepis jak i każdy inny jest po prostu martwy.

A co do niestawiania siat w weekendy... Cholera wie. Wszystko możliwe. Wiadomo że na tygodniu szansa że ktoś taką siatę ściągnie jest dużo mniejsza. Nawet na lubelskich zadupiach presja jest wszak spora, ale tylko w weekend.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...