Skocz do zawartości

Boleniowe jerki / bezsterowce


Manniek66

Rekomendowane odpowiedzi

Jerków boleniowych nie ma bo nikt ich nie wytwarza. WM jest doskonałym jerkiem, który został zaadoptowany do łowienia boleni przez wiele osób i sprawdza się w połowie gatunku ale nie został stworzony w tym celu. Zgadzam się z Kamilem, że do połowu boleni można wykorzystywać różne znane jerki ale chciał by także, żeby powstawały jerki stricte boleniowe :lol:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten illex water monitor to piękna sprawa. Oglądałem film z którego fragment zamieścił Tomy i dziwiło mnie to że bolenie atakowały tak mocno zamiatającą przynętę wydawało mi się że na bolenia to bardziej oszczędna praca a ten monitor to nieźle miesza. W końcu sie przełamałemi nawet ostatnio polubiłem łowić na tego typu przynęty. Tak z grubsza szukałem czy u nas jest dostępny ten wobler i nic nie znalazłem, macie może jakieś namiary gdzie w PL można by dostać coś takiego http://www.pecheur.com/achat-leurre-coulant-illex-water-monitor-95mm-14793.html ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten illex water monitor to piękna sprawa. Oglądałem film z którego fragment zamieścił Tomy i dziwiło mnie to że bolenie atakowały tak mocno zamiatającą przynętę wydawało mi się że na bolenia to bardziej oszczędna praca a ten monitor to nieźle miesza. W końcu sie przełamałemi nawet ostatnio polubiłem łowić na tego typu przynęty. Tak z grubsza szukałem czy u nas jest dostępny ten wobler i nic nie znalazłem, macie może jakieś namiary gdzie w PL można by dostać coś takiego http://www.pecheur.com/achat-leurre-coulant-illex-water-monitor-95mm-14793.html ?

u mnie  tylko cięższy-taka modyfikacja na Polskie warunki.Dostaniesz jednego do testów i zdasz relację.To wszystko z mojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby tylko broń Boże na te "jerki boleniowe" nie brały jakieś inne ryby, bo cała konwencja psu w d** i znowu będzie problem z nazewnictwem :D

To tak jak być stwierdził że nie ma wobków kleniowo/jaziowych bo biją do nich okonie i pstrągi.Nie zmienia to faktu że jednak takie konstrukcje istnieją.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając śliski temat klasyfikacji, warto wspomnieć, że RH 85 ma dwa oczka, zapięty na oczko na grzbiecie wykazuje pracę niemal klasycznej boleniówki reagując jednak dobrze na wszelkie ruchy szczytówki. Dopiero zapięcie tego woblera za oczko z przodu daje wędkarzowi możliwości prowadzenia, które można nazywać dżerkowaniem. Podobne konstrukcje oczywiście były na rynku, tu nie ma co się spierać, jedna RH 85 został stworzony typowo pod bolenia, widać to zaraz po wrzuceniu do wody, tak jak widać oczywiste różnice w pracy pomiędzy nim i rattlinem rapali.

Dyskusji na temat kto, na czym się wzorował nie podejmuję się, genealogia tej czy innej przynęty mnie nie interesuje, jako konsumenta. :)  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krystianie ten wobler nie zamiata, daje się animować i ucieka na boki ma akcję WtD ale nieco inną niż większość podobnych przynęt, łatwiej też się nim posługiwać niż Sammy ale też nie jest to aż tak proste jak wygląda na filmie :D

Sammy 65 jest prosty do prowadzenia krótkim patykiem.Jest za lekki na Polskie warunki.Ten kształt jest świetny do stworzenia jerka boleniowego co właśnie robię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale kształt jest świetny do stworzenia woba boleniowego.Oryginał ma obciążenie na tył ale przy zastosowaniu innego materiału i zwiększeniu wagi.Wobler jest dziecinnie prosty w prowadzeniu.Z resztą będzie parę testówek to się sam przekonasz,a może film nakręcę na basenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby tylko broń Boże na te "jerki boleniowe" nie brały jakieś inne ryby, bo cała konwencja psu w d** i znowu będzie problem z nazewnictwem :D

Kamil raczej tu nikt nie będzie się wściekał że mu szczupak warzył się trzasnąć w thrila i od tego momentu nie poradzimy sobie z zaistniałą sytuacją ja ten wątek rozumiem jako luźną rozmowę o przynętach bezsterowych ale pod kątem łowienia boleni. Cały sezon głównie poświęciłem boleniom ale naprawdę nie miałem żalu że właśnie na oliwkowego thrila miałem szczupaka a nie bolenia, świat się nie zawalił thrila nadal używam do skuszenia boleni pomimo brania szczupaka a nazewnictwo jerk boleniowy bierze się chyba stąd że ta ryba nas głównie interesuje taki skrót myślowy.

 

u mnie  tylko cięższy-taka modyfikacja na Polskie warunki.Dostaniesz jednego do testów i zdasz relację.To wszystko z mojej strony.

Tomy odezwę się na priv

 

Krystianie ten wobler nie zamiata, daje się animować i ucieka na boki ma akcję WtD ale nieco inną niż większość podobnych przynęt, łatwiej też się nim posługiwać niż Sammy ale też nie jest to aż tak proste jak wygląda na filmie :D

No racja trochę niefortunnego słowa użyłem po prostu taka praca woblera podoba mi się choć wcześniej nie wrzuciłbym go do wody pod bolenia ale jeszcze nie jedno mnie zaskoczy przy tej rybie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyfikacja przynęt według techniki prowadzenia jest dosyć ułomna, bo każdą przynętę można podszarpywać, co nie znaczy, że przez to staje się jerkiem. Według mnie tu chodzi o specyficzną pracę, która w zasadniczy sposób różni się od monotonnej pracy klasycznych woblerów. Jerki robią różne harce w wodzie. Jedne pod wodą a drugie na powierzchni i to kolejny podział. Nie każdy topawater to jerk. Aby się nie zamotać w tej klasyfikacji najlepiej przyjąć, że jerk boleniowy to taki, na którego bolenie reagują. Im częściej tym lepszy jerk boleniowy. Tu wkraczamy na niebezpieczne pole. Dla mnie wykładnią jest ilość zdjęć i filmów dokumentujących ryby złowione na dany jerk a nie werbalne zapewnienia. Jak ktoś uważa przynętę która łowi bolenie na zasadzie przypadku za wyśmienity wabik boleniowy to niech sobie nim łowi do śmierci :) Zobaczymy ile złowi :)

Muszę się też odnieść do wypowiedzi dotyczącej naszego woblera, bo to kolejna, która ma umniejszyć to co udało się nam ciężko wypracować. Tak jak napisał Tomy, że ma uszko w karku nie znaczy, że to pochodna od innej przynęt z uszkiem w karku. Stosując tą idiotyczną „logikę” można wysnuć wniosek, że Slider to pochodna od Rapala  Shad bo też ma uszko z przodu. RH85 to pierwszy wobler, który łączy w sobie prace klasycznego woblera boleniowego z jerkiem bo delikatnie lusterkuje a przy podszarpywaniu robi odjazdy na boki nie przestając lusterkować. Jeśli ktoś twierdzi, że to kopia czegoś tam, to niech zamiast pustosłowia nakręci film i wykaże, że ten wobler pracuje  podobnie do czegoś tam.  Czekam. Z tego co mi wiadomo Robert nie podrabia żadnych przynęt tylko wykorzystując swoją ogromną wiedze o boleniach robi przynęty, których potrzebę stworzenia widzi nad wodą. To jedyna zasada jaką się kieruje. Wbrew temu co myślą laicy to nie takie proste zrobić dobrą przynętę. Nie wystarczy wyrwać ster z gotowca albo odciąć 2 cm z tyłu i załatwione. Ostatnia przynęta Roberta, jak inne, powstawała przez kilka lat. Tylko w tym roku zrobił ponad 120 prototypów. Dla laika to będzie zwykła wahadlówka, albo jeszcze lepiej, kopia Morsa - bo też z blachy :) Dla nas to Topwater Spinnerbait czyli powierzchniowa wahadłówka pracująca jak jerk ale bez podszarpywania. Właśnie całą misterną systematykę szlak trafił :)


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aby się nie zamotać w tej klasyfikacji najlepiej przyjąć, że jerk boleniowy to taki, na którego bolenie reagują. Im częściej tym lepszy jerk boleniowy. Tu wkraczamy na niebezpieczne pole. Dla mnie wykładnią jest ilość zdjęć i filmów dokumentujących ryby złowione na dany jerk a nie werbalne zapewnienia. Jak ktoś uważa przynętę która łowi bolenie na zasadzie przypadku za wyśmienity wabik boleniowy to niech sobie nim łowi do śmierci :)

 

 

Trudno się nie zgodzić. Tylko dotyczy to wyłącznie woblerów handlowych. Druga rzecz jeśli chodzi o filmy i zdjęcia. Przykład. Pamiętam pierwszy boleniewy bezsterowiec jaki nabyłem. Był to Tarnus. O istnieniu wędkarstwa internetowego nie miałem pojęcia, a z netem łączyłem się co najwyżej kilka razy w tygodniu przez modem. Kije miałem wtedy dwa i miałem też dwa kołowrotki marki shina, do wszystkiego. Na Tarnusa nic nie mogłem złowić i chyba przez dwa lata leżał w pudełku. Wiedziałem, że ludzie na to wyjmują rapy. Instrukcję obsługi na moim łowisku sprzedał mi pewien "ktoś". Wobler został uzupełniony o okoliczności i miejsce w którym miał być używany. A raczej odwrotnie. Gdyby nie to pewnie bym go z pudełka nie wyjmował. To samo z całą resztą woblerów. Miejsce, głodna ryba, rodzaj posiłku i jego przebywanie itd. + przynęta.  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...