Krótka piłka

[sacha]

Wysokie Kary jak najbardziej popieram, tylko potrzebni są ludzie do ich nakładania, w dodatku z częstymi wizytami nad wodą, a wiadomo, że jest ich za mało bo z reguły "nima" kasy nawet na paliwo dla strażników. I tylko se tak pitolić możemy...

Gdzieś kilka lat temu był artykuł o PSR. Ilość strażników to ok. 430 osób. Na ilość wody w Polsce ilość strażników to MINIMUM 1100.

Różnica zauważalna, prawda? Kasy nie ma to sprawa druga, kiedyś spotkałem patrol na stacji benzynowej w Różanie i mówili że kończy im się kasa na paliwo a to było jakoś tak w październiku  . Ilu by strażników nie było to nic nie da jeśli kary będą takie jakie są. Do PZW w tym temacie nie ma co pisać bo wlywu na to nie mają żadnego. 

[sacha]

 Jednak podobno miał a może ma nadal zakaz wędkowania na Słowacji.

Nie tylko on. Jeden ze strażników śp.Victor już w 2007 opowiadał o Polakach którzy mają zakaz łowienia na Słowacji. 

A opowiadał też o niewymiarkach puszczanych przez maszynkę do mięsa.

[Kuba Standera]

Tu nie jest pięknie.

Wody zostały przez "wschodnich" przeważnie wymielone do zera. Zostają wielkie jeziora, ale tam z marszu połowienie jest moim zdaniem na granicy wykonalności i tez i pontonikiem trochę straszno.

Wtedy się lokalersi ockneli i zaczeli jakies niemrawe ruchy wykonywać.

przez 3,5 roku młócenia Shannon nawet raz nie miałem kontroli. Mógłbym robić co chciałem i killowac co w ręce wpadło zupełnie bezkarnie.

Teraz chyba już za 2gim wypadem, w miejscu będącym zupełnym zadupiem, jak spod ziemi wyrósł Patrol czy Landcruiser z dwoma miłymi, choć obcesowo aroganckimi strażnikami, którzy już mieli mi auto przetrzepać, ale chyba załapali, ze dopiero się rozkładam. Choć gadkę umoralniającą "killing pike is BAAAD, M'kay" (jak ktoś zna Southpark ) palnęli i chyba dopiero jak zobaczyli muchówkę to poszli gromić dalej. W miedzy czasie dwie ekipy wschodnio-gruntowe szybciusieńko się zwinęły i susami zwiały do swoich golfików i odjechały nimi w dom...

Cieszą takie sporadyczne akcje, jednak strażników jest rozpaczliwie mało.

Co do kar - z tego co wiem sa nakładane przez sąd, choć jest "urban (o ile to okreslenie można do IE zastosować) legend" o akcji, gdzie na spływających ludków czekała cała ekipa, łącznie z kimś z sądu, co na miejscu, z okazji zimnego niedzielnego poranka 6 tysi wymierzył, auto i cały sprzęt z łodzią i silnikiem na poczet kary skonfiskować polecił i tyle było z duzego szczupaka na trofeum.

[pitt]

co najciekwsze, w wielu postach domaga sie kar i straznikow ... czyli pogromu

czy naprawde nikt nie widzi w czym tkwi problem? w tej pierdolonej, medowatej i zlodziejskiej mentalnosci
zeby cos zmienic nalezy usunac podstawowe przyczyny problemow a nie ich symptomy

[Kuba Standera]

Pitt, jak zwykle w sedno.

Problemem nie jest mało strażników, bo nie upilnujesz wszędzie wszystkich, każdy musiałby miec nad głową sprawdzacza, a i to - vide wyczyny na zawodach w PL nie gwarantuje sukcesu.

Problemem jest natura niektórych ludzi, aż nadto widać to np po jeziorach Irlandii - do 2006 mniej więcej każdy siurek, oczko wodne czy parkowy zagajnik miał potężną populację szczupaków, teraz zostały w kilku strzeżonych tajemnicą miejscach.

To nie Irlandczycy z dnia na dzień zmienili upodobania kulinarne, tylko napływ "naszych" ze wschodu przewietrzył im rzeki i jeziora.

[pitt]

Problemem nie jest mało strażników, bo nie upilnujesz wszędzie wszystkich, każdy musiałby miec nad głową sprawdzacza (...)

To nie Irlandczycy z dnia na dzień zmienili upodobania kulinarne, tylko napływ "naszych" ze wschodu przewietrzył im rzeki i jeziora.

 

jakie to proste

[Guzu]

Ciekawy film. 

Grzecznie to wszystko przebieglo. 

Edytowane 25 Listopada 2013 przez Guzu

[kotwitz]

O mentalności wypowiadałem się już dużo wcześniej, co prawda w innym wątku ale....ale nie da się tego zmienić w try miga, nie ma takiej opcji. My dopiero zaczynamy wpajać pewne zasady młodym i nie tylko więc duuuużo wody upłynie zanim się zmieni. Dlatego zacząć należałoby od rzeczy prostszych, takich, które nie wymagają "zmiany softu".
 

[Ugly]

co najciekwsze, w wielu postach domaga sie kar i straznikow ... czyli pogromu

czy naprawde nikt nie widzi w czym tkwi problem? w tej pierdolonej, medowatej i zlodziejskiej mentalnosci

zeby cos zmienic nalezy usunac podstawowe przyczyny problemow a nie ich symptomy

Aby zmienić tą złodziejską mentalnośc trzeba własnie drakońskich i co ważniejsze nieuchronnych kar. Szwecka legendarna uczciwość wzieła sie z tego, że ponad trzysta lat ucinano łapę z pierwszą kradzież a za drugą, drugą rękę. jak kto jeszcze potrafił coś zwędzić to głowa szła pod topór.

U.

P.S.: Nota bene tak nadal robią  w Arabii Saudyjskiej tyle, że nie na pieńku siekiera a amputują w szpitalu( jakoś Unia, ONZ czy kto tam jeszcze sie nie oburza na okrucieństwo i prawa czlowieka)

[pitt]

Szwecka legendarna uczciwość wzieła sie z tego, że ponad trzysta lat ucinano łapę z pierwszą kradzież a za drugą, drugą rękę. jak kto jeszcze potrafił coś zwędzić to głowa szła pod topór.

U.

P.S.: Nota bene tak nadal robią  w Arabii Saudyjskiej tyle, że nie na pieńku siekiera a amputują w szpitalu( jakoś Unia, ONZ czy kto tam jeszcze sie nie oburza na okrucieństwo i prawa czlowieka)

 

widze to zgola inaczej ... dlatego np. o sredniowiecznej szarii (itp) nie wypowiadam sie w ogole ... dla mnie systemy polityczne opierajace sie na religii maja w sobie tyle samo dobrego i postepowego co gospodarka planowa w porownaniu z rynkowa

[Krzysiek_W]

Nie zmienimy się. (od 8:25)

 

http://youtu.be/8VTp75DLL40?t=8m25s

Edytowane 25 Listopada 2013 przez Krzysiek_W

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Ludzie podli ale i małostkowi twierdzą z uporem , że ryba psuje się od głowy ..  

[Maynard]

Łeee, z początku myślałem, że to akcja w Polsce, ta konfiskata.

Kary karami, mentalność mentalnością. Gdzie indziej mają mniej złodziejską mentalność, a surowe kary i tak działają, spełniają swoje zadanie. Nie trzeba ucinać rąk, ale zmian potrzebujemy rewolucyjnych i to już, zanim nasza mentalność ozdrowieje.

 

A mentalność, cóż, zanim zobaczymy efekty - jeśli nastąpią - jej zmian nad naszymi wodami, dostrzeżemy je gdzie indziej, w ważniejszych dziedzinach życia. Nie zmienimy nic od strony wędkarzy, od strony PZW... Tak długo, jak będziemy zakładnikami nieodległej historii i nie otrząśniemy się z tego jako naród, wszystko będzie po staremu, i w pracy, i w sklepie, i w szkole, i w szpitalu i nad wodą... Może ze zmianami w skali mikro, jak poprzez pracę np. na Jerku, w Towarzystwach itp., gdzie kroplami drąży się ten beton.

Pozdrawiam
Grzesiek

[Ugly]

widze to zgola inaczej ... dlatego np. o sredniowiecznej szarii (itp) nie wypowiadam sie w ogole ... dla mnie systemy polityczne opierajace sie na religii maja w sobie tyle samo dobrego i postepowego co gospodarka planowa w porownaniu z rynkowa

Dyć to obcinanie to prznośnia tylko... Dziś skuteczniesza jest kastracja finansowa. Co do systemów politycznych... 100% zgody . Dlatego uwaga o tym co dzie sie na Półwyspie Arabskim znalazla sie w post scriptum

 

Ludzie podli ale i małostkowi twierdzą z uporem , że ryba psuje się od głowy ..

Ano tak, a selekcja kandydatów do tejże głowy niestety bywa przeważnie negatywna

 

.. Tak długo, jak będziemy zakładnikami nieodległej historii i nie otrząśniemy się z tego jako naród, wszystko będzie po staremu, i w pracy, i w sklepie, i w szkole, i w szpitalu i nad wodą... Może ze zmianami w skali mikro, jak poprzez pracę np. na Jerku, w Towarzystwach itp., gdzie kroplami drąży się ten beton.

Na dzisiaj pewnikiem praca u podstaw to jedyne co sensownego można robić. 

U.

[samwieszkto]

A tak nawiązując do filmu.

Ta konfiskata wszystkiego co się da to jakaś kompletna bzdura.

Trzeba karać , karać dotkliwie - finansowo , aresztować , podawać do publicznej wiadomości , odbierać licencję , notować w kartotekach i co tylko....

Ale konfiskata sprzętu spowoduje że będą kłusować najtańszym co się da kupić albo będą używać jakieś samodzielnie sklecone wynalazki.

Może rozwiązaniem byłoby ustanowienie przepisów premiujących strażników za każdą skuteczną interwencję , tak żeby pełnienie tej służby było samo w sobie dochodową profesją.

[sacha]

Wygrzebałem z ciekawości:

http://www.mnr.gov.on.ca/en/Business/Enforcement/2ColumnSubPage/275275.html

http://www.mnr.gov.on.ca/en/Business/Enforcement/2ColumnSubPage/275663.html

http://www.mnr.gov.on.ca/en/Business/Enforcement/2ColumnSubPage/276807.html

[Kuba Standera]

 

 

Na dzisiaj pewnikiem praca u podstaw to jedyne co sensownego można robić. 

 

Ta praca u podstaw to jak dla mnie ślepa uliczka, metoda skanalizowania aktywności i energii ludzi którzy chcieliby i mogli coś zmienić. By mogli się wyszumiec i poczuć nadzieję, kiedy cyniczne d... spokojnie sobie funkcjonują.

Ja w ewolucje zwiazku, łowienia, wód czy życia politycznego - nie wierzę, podobnie jak w grube kreski i co wybory (w kole oczywiście i okręgu) zaczynanie od nowa.

Przekładając na ulubioną motoryzację - niezależnie od tego jak "warczysz" silnikiem i ile zużyjesz paliwa, jak nie wrzucisz biegu , to nie pojedziesz nigdzie.

 

w systemie prawnym stworzonym pod dupochroństwo i brak jakiekolwiek odpowiedzialności kogokolwiek za cokolwiek można sobie u podstaw do usranej.

Nic to realnie nie zmienia, tworzą się lokalnie efemeryczne byty, które fajnie dzialaja jakiś czas, aż ktoś wpada na pomysł zmeliorowania rzeki, zrzucenia wody itd - jednym słowem, jednym podpisem rozdupcane w drobiazgi sa lata pracy kilkunastu-kilkudziesięciu osób. Podobnie w kołach, gdzie rok w rok sa podchody do każdego OeSu i no killa.

Tak długo, jak wędkarstwo będzie podlegać nie pod ochronę środowiska a rolnictwo będzie jak jest. Tak długo, jak ludziom będzie się wydawać, ze PZW może wyewoluuje i będą czytać sążniste elaboraty jedno wielkie gie się zmieni.

Ta instytucja jest jak rak, nadaje się do wycięcia, na leczenie za późno (pokazują to choćby ostatnie wybory).

Zdecydowanie model rumuński nie okrągłostołowy

[Kuba Standera]

Może rozwiązaniem byłoby ustanowienie przepisów premiujących strażników za każdą skuteczną interwencję , tak żeby pełnienie tej służby było samo w sobie dochodową profesją.

I dzięki temu każda osoba nad woda będzie czemuś winna. To zadzior za słabo bezzadziorowy (miałem kiedyś taką akcję na Rabie, gdzie mnie jako SSR usiłowano skontrolowa, na siłę próbując udowodnić, że mucha ma zadzior na haku, mimo ze zawiązana była na haku bezzadziorowym...)

Już macie drogówkę działającą w tym stylu, gdzie każda kontrola powinna zakończyć się mandatem i szuka się tak długo aż coś się znajdzie (oj, jak nieszczęśliwi byli kilkukrotnie Panowie z drogówki jak znaleźć nic nie mogli).

[Ugly]

Kuba ! Pisząc o pracy u podstaw miałem na myśli przemiany świadomości(głównie via net właśnie) skażonej 50 latami realnego socjalizmu. Ta z kolei zmiana pozwoli osiągnąc "masę krytyczną" która skruszy beton. Kurcze prawie jak podręcznik rewolucjonisty wyszło    Co do płacenia za kontrolę przed wojną w niektórych Towarzystwach Wędkarskich każdy wędkujacy płacil strażnikowi pewna sumę za samo skontrolowanie i wpisywal mu sie do kajeciku...

U.

[samwieszkto]

Nie Kuba . W tych czasach można " z biodra " zrobić zdjęcie dobrej jakości i na tej podstawie sprawa może iść w sądzie na szybką ścieżkę.

Straż może i powinna działać jak drogówka:

Zostaniesz złapany na wykroczeniu - proponują ci mandat . Nie zgadzasz się , więc robią na miejscu protokół , fotografie , spisują zeznanie na gorąco i sprawa idzie do sądu. Czysta i jasna procedura - na drogach się sprawdza , nad wodą też się sprawdzi.

[pitt]

ponownie zgadzam sie z ugly ... ugly days czy jaka cholera?

 

tylko edukacja prowadzi do zrozumienia i tylko zrozumienie prowadzi do zmiany mentalnosci ... taka jest ludzka natura, ze przyjmujemy do siebie tylko to, czego sie nie boimy, a najmniej boimy sie tych rzeczy, ktore rozumiemy

[Kuba Standera]

Nie Kuba . W tych czasach można " z biodra " zrobić zdjęcie dobrej jakości i na tej podstawie sprawa może iść w sądzie na szybką ścieżkę.

Straż może i powinna działać jak drogówka:

Zostaniesz złapany na wykroczeniu - proponują ci mandat . Nie zgadzasz się , więc robią na miejscu protokół , fotografie , spisują zeznanie na gorąco i sprawa idzie do sądu. Czysta i jasna procedura - na drogach się sprawdza , nad wodą też się sprawdzi.

Aha

Stąd policja w PL jest jedna z najetyczniejszych służb na kontynencie. Ściemy i oszustwa nigdy sie im nie zdarzają

Wprowadzenie motywatora pieniężnego w stosunku do wystawionych mandatów zawsze stworzy stachanowców

[samwieszkto]

Cel uświęci środki.

Byle było skutecznie.

W kryzysowych warunkach trzeba sięgać po radykalne rozwiązania.

Jak widać na filmie w Irlandii też się nie pierdolą.

[pitt]

sie nie pierdola, ale dlaczego? wody jest od groma, rybostan maja dobry i kazdego stac na zezwolenie ... ale 30-25 lat temu szczupak w ire byl praktycznie wytrzebiony, a to tylko dlatego, ze zaslepieni milosnicy pstragow masci wszelakiej uwazali kazda inna rybe za chwasta ... szczupaki ladowaly w krzakach i swietnie irolom z tym bylo, dopoki irlandia przestala byc krajem interesujacym dla wedkarzy turystow ... odbudowa rybostanu trwala latami i kosztowala majatek ... i nie wierze ze osiagneli by sukces tylko dzieki gardzie straznikow lepiacych kary i rownoczesnie nie edukujac wedkarzy ... odniesli sukces, poniewaz zrozumieli na czas, ze zmiana mentalnosci jest wazniejsza niz 10 straznikow na 100 ha wody i teraz tego pilnuja, bo to kosztuje dlugie lata ciezkiej pracy

 

kolejny przyklad to holandia, ktora paredziesat lat temu byla prawie wodna pustynia, poniewaz kazda zlapana rybe beretowano ... czy kary pomoga w takim przypadku? nie i dlatego wybrano inna droge, zakazy zabijania drapieznikow i edukacje ... oczywiscie karano osoby niestosujace sie, sa to mechanizmy nieodzownie ze sobna zwiazane ... dzis chyba nikt, oprocz nielicznych ogorkow bez wyobrazni, nie pomyslalby o zabraniu zebacza z veluwemeer, bo raz: nadal jest zakaz, choc plywaja setki ogromnych ryb i dwa: kazdy wie jak cenne i wazne jest C&R ... ale takze ta wiedza jest zasluga edukacji a nie kar, ktore egzekwuje sie takze dzis

[thymalus]

Panowie, konieczne są równorzędne działania zmierzające do zmiany przepisów, zintensyfikowania kontroli i zmiany świadomości. Tylko wówczas jest realna szansa na poprawę. Zintensyfikowanie kontroli przy obecnym stanie prawnym da skutek połowiczny podobnie jak zmiana świadomości. Cóż osiągniemy przez zwiększenie kontroli. Na pewno wyeliminujemy nieco kłusownictwo, branie nadlimitów, ryb niemiarowych czy w okresie ochronnym. Oczywiście to na pewno pozytyw ale czy to wystarczy? Dzisiejszy RAPR pozwala całkowicie legalnie przy tej presji i świadomości wędkarzy wybić ryby do ostatka. Dlatego zwiększenie ilości kontroli nie rozwiąże problemu ale jedynie opóźni agonię naszych wód. 

Mnie osobiście marzy się systemowe rozdzielenie opłat. Opłata ze wędkowanie nie powinna równać się opłacie za "zjedzenie" ryby.