Skocz do zawartości

Dorsze 2013 czyli ekstremalne mięsiarstwo pod Bornholmem


skippi66

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

Właśnie wróciłem z rejsu na dorsze, na pokładzie żaglowca " Kapitan Głowacki ". Prócz wielu " wspaniałych " wędkarzy, był ze mną nasz forumowy kumpel Łukasz " Pumba " oraz jego niezwykle miły i sympatyczny kolega z pracy. Chłopaki byli na rejsie i połowach niejako służbowo, z ramienia i za pieniądze Morskiego Instytutu Rybołówstwa, którego są pracownikami. Mieli za zadanie zważyć i zmierzyć każdą zdobycz oraz określić wiek ryb za pomocą badania otolitów. Potem to wszystko wpisać w tabele, usystematyzować i wyciągnąć wnioski, że z dorszem, jak z każdą rybą, coraz gorzej w Bałtyku. :)

Dość powiedzieć że 8 wędkarzy wytargało z wody około 150 dorszy, z czego zabito 145, bowiem ja swoje skromne 5 wypuściłem. Mało się przykładałem do wędkowania widząc co się dzieje. Tfu! Ohyda!!! :angry:

 

Zaś co się działo dokładnie, opowiem jutro, gdyż oczy mię się klejo i idę spać. 

Nara Panowie :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bon apepetit panowie ^_^  Za jakiś czas w jednym z Narodowych Parków w pięknym zachodnim województwie również będą kontrolne odłowy szczupaka  ... prze wigilią.

@Skippi66 czekamy na dalszą relację z zajścia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Właśnie wróciłem z rejsu na dorsze, na pokładzie żaglowca " Kapitan Głowacki ". Prócz wielu " wspaniałych " wędkarzy, był ze mną nasz forumowy kumpel Łukasz " Pumba " oraz jego niezwykle miły i sympatyczny kolega z pracy. Chłopaki byli na rejsie i połowach niejako służbowo, z ramienia i za pieniądze Morskiego Instytutu Rybołówstwa, którego są pracownikami. Mieli za zadanie zważyć i zmierzyć każdą zdobycz oraz określić wiek ryb za pomocą badania otolitów. Potem to wszystko wpisać w tabele, usystematyzować i wyciągnąć wnioski, że z dorszem, jak z każdą rybą, coraz gorzej w Bałtyku. :)

Dość powiedzieć że 8 wędkarzy wytargało z wody około 150 dorszy, z czego zabito 145, bowiem ja swoje skromne 5 wypuściłem. Mało się przykładałem do wędkowania widząc co się dzieje. Tfu! Ohyda!!! :angry:

 

Zaś co się działo dokładnie, opowiem jutro, gdyż oczy mię się klejo i idę spać. 

Nara Panowie :)

A czego sie spodziewałeś. Buzi i do wody?

Wyjazd musi sie zwrócić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mam pytania:

-czy wytargany dorsz ze znacznej głębokości czasem nie ma rozerwanego pęcherza pławnego  i w związku z tym skazany jest mimo wszystko na śmierć

- poznałem opinię jednego rybaka który twierdził ze ryba morska wzięta w rękę traci swoją powłokę ochronna (śluz) i traci zabezpieczenie przed solą , słoną wodą czyli po powrocie do wody jest wyżerana przez zawartą tam sól. Ponoć to prawda.  Ale czy na pewno ????

Edytowane przez staszek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staszku.

Dorsz, jak każdy inny organizm, przy zbyt szybkiej zmianie ciśnienia może umrzeć, człowiek też. Jeśli holuje się rybę spokojnie, nie ma problemu z jej wypuszczeniem. Jak szybko ryba wynurza się w trakcie ataku na drobnicę?  :rolleyes:

Śluz ścieramy z ryb biorąc je w dłoń. Dotyczy to zarówno dorsza, jak i leszcza, w jednakowym stopniu. Jest pewne, że uszkadzamy ich układ immunologiczny, ale sól nie szkodzi skórze morskiej ryby, problemem są mikroorganizmy, którym dajemy dostęp.

Jeśli ktoś chce zamordować rybę, to znajdzie milion bardzo istotnych powodów, dla których nie warto jej wypuścić. Zawsze najlepszym powodem jest prawdopodobna, albo wręcz pewna, śmierć wypuszczonej ryby.  :wacko:

Skippi - współczuję wycieczki, choć z drugiej strony, nie dziwię się wcale. Wędkarstwo morskie pozostawia wiele do życzenia w temacie uwalniania ryb. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się narażę wielu osobom, ale czasami na prawdę ciężko mi się czyta wszystkich obrońców ryb, zwierząt itp. Mówicie, że zabieranie ryb do domu to mięsiarstwo, że złe i w ogóle. Teraz mi powiedzcie czy Wy w ogóle nie jadacie ryb? Jeśli je jecie to wiedzcie, że ja wolę sam złowić rybę i w miarę humanitarnie ją uśmiercić, niż kupować zdechlaka niewiadomego pochodzenia. Zastanawialiście się kiedyś nad tym czy ryby wyławiane przemysłowo są po kolei zabijane? Ja kiedyś się nad tym zastanawiałem, w sumie byłem wtedy jeszcze nastolatkiem i jakże wielkim zdziwieniem było dla mnie to, jak się później okazało, że prawie wszystkie ryby giną śmiercią "naturalną" czyli najzwyczajniej duszą się przeważnie przez dłuższy czas, co zapewne nie jest miłym uczuciem. Uważacie, że to jest dobre? Przez kupowanie takich ryb sami napędzamy ten biznes, bo może gdybyśmy ich nie kupowali, to rybacy nie mieliby aż takiego zbytu i oszczędziłoby to trochę tych biednych rybek. Pewnie myślicie, że wędkowanie jest moim sposobem zarabiania, czy też myślę o tym, żeby mi się to wróciło. Wręcz przeciwnie, uwielbiam spędzać czas nad wodą i łapać ryby, ale czasem jak mam ochotę, to wolę zjeść taką świeżo złowioną rybę, która jest szybko "ubita" i uwierzcie mi że nie sprawia mi to przyjemności, ale wierzę że nie kupując tych biednych uduszonych ryb, być może któraś jednak przeżyje i nie będzie umierała w cierpieniu. To nie tyczy się tylko ryb, ale innych zwierząt również, więc jedząc to wszystko nie jesteśmy wcale lepsi od tych "mięsiarzy" których staracie się tępić. Oczywiście są pewne granice i w pełni się tym zgadzam, że nie powinno się zabierać wszystkiego co złapiemy, okazy niech sobie pływają w spokoju i cieszą innych wędkarzy, limity również są po to aby ich przestrzegać, bo po to zostały ustalone, ale proszę Was przystopujcie trochę. 

Wracając do wypraw w morze, to zastanawialiście się może ile taki kuter musiałby złapać ryb, aby wróciło mu się to co zebrał od wędkarzy za rejs? Pewnie byłoby to kilka razy więcej niż te 150 sztuk. Pomijając fakt targania ryb z dużych głębokości i wypuszczania ich na prawie pewną śmierć w męczarniach.

 

Na koniec coś pokazującego hodowlę i masową produkcję mięsa. (Tak to co leży i kupujemy ze sklepowych półek nie rośnie na drzewach) hodowane ryby również

http://www.youtube.com/watch?v=R5yConMIReo

Edytowane przez MateuszDDZ
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateuszu, czy byłeś kiedyś w gospodarstwie rybackim? Widziałeś przemysłową hodowlę łososia, pstrąga, zębacza, halibuta? 

Nie pokazuj mi hodowli drobiu, bo to nie jest to samo. Zaprowadzę Cię do ubojni i przemysłowej masarni, pewnie przestaniesz lubić jedzenie, ale nie w tym rzecz. Też zdarza mi się zabić ryby, nie jestem ortodoksem. Ważne jest jak to robisz, w jakich okolicznościach i ilościach. Myślisz, że tych 145 ryb musiało być zabite, żeby nakarmić kilku wędkarzy? Nie można zabić 10 ryb na kolację dla 15-tu wędkarzy?

Więcej szacunku dla tych wspaniałych przeciwników, którzy dają nam tyle radości. Dorsz ważący 10 kg to żaden okaz, to tylko duża ryba. Niestety nikt nie chce go wypuścić, czemu?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś spać nie mogę i sobie czytam co piszecie. Więc o ile relację napiszę jutro, o tyle teraz rozwieję niektóre Wasze wątpliwości:

 

- dorsze były wyciągane z głębokości 7 do 13 metrów, więc wyjeżdżały w znakomitej kondycji i nie było żadnych przeszkód ( w tym zdarty śluz ) żeby je wypuścić. Trzeba było tylko chcieć to zrobić.

- zupełnie nie rozumiem pojęcia zwrotu kosztów wydanych na wędkowanie czyli hobby. Wy rozumiecie???

- w rozumowania kolegi Mateusza DDZ bez trudu można wskazać błędy, powodujących że jakaś część wywodu powinna znaleźć się w koszu na śmieci. Być może jutro, po napisaniu relacji, owe błędy wykażę. A być może nie, bo są oczywiste dla każdego myślącego i etycznego człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bartsiedlce w całości się z Tobą zgadzam.

 

Michał Jeśli uważasz, że chciałem Ci coś wytknąć, to najmocniej przepraszam, nie to było moim celem, choć faktycznie mogło to tak zabrzmieć. Zazwyczaj ryby w naszym morzu są poławiane z głębokości powyżej 20m. Kiedyś czytałem artykuł o metodzie wertykalnej (zakazanej u nas w kraju) i wypowiadali się tam zagraniczni wędkarze, którzy zasadę C&R traktowali jak najbardziej poważnie. Na tyle poważnie, że większość z nich uważała, że łowienie ryb z głębokości powyżej 12 m, wiąże się z bardzo niemiłymi konsekwencjami. Chyba mi też nie powiecie, że wypuszczacie ryby, które z jakiś względów nie powinny już do niej wrócić. Ostatnio zaciąłem okonia za oboje oczu i na prawdę chciałbym go wypuścić, ale mogło się to dla niego skończyć pewną śmiercią, więc ukróciłem jego męki. Zasada C&R nie jest zawsze dla ryb najlepsza, a stosujący ją ludzie, akurat w tej kwestii nie powinni się wywyższać nad innych i po prostu ich jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Zasada C&R nie jest zawsze dla ryb najlepsza, a stosujący ją ludzie, akurat w tej kwestii nie powinni się wywyższać nad innych i po prostu ich jechać.

 

Wybacz, ale nie zgodzę się. Ryba zacięta w przykry sposób, ale wypuszczona, ma 100x więcej szans na przeżycie niż ryba rzucona na patelnię. 

Czy ktoś zjechał Twoją osobę? Nie zauważyłem, ale piłem, więc może mam upośledzony punkt widzenia.   :huh:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc lepiej jakbym tego ślepego okonia wypuścił, aby zdechł z głodu, pewnie byłoby to bardziej humanitarne? wybacz ale mógłbyś to pozostawić kwestii mojego sumienia.

Nikt mnie chyba nie zjechał, nie chodzi mi nawet o ten wątek. Czytałem stare tematy i akurat przy tym to się jakoś skumulowało.

Wracając do tych nieszczęsnych 145 ryb na 8 osób, to można to różnie podzielić, bo ktoś mógł akurat złapać i zabrać 4,6 no nawet 8, jak się jedzie ten raz w roku nad morze i ma się kogo obdarować, to chyba to nie jest jakaś pazerność (nie chodzi mi o podarowanie ryby w stylu włoskiej mafii ;)). Jedną dasz bratu, jedną tacie, jedną dobremu koledze i to chyba nie jest aż taka wielka tragedia. Może nawet jedna najmniejsza zostanie dla teściowej, taka która zachowała haczyk i akurat uda się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu ;). Chyba nie powiesz mi, że ktoś jedzie na ryby, żeby mu się całkowicie koszty zwróciły? Ile tej ryby jesteś w stanie zabrać 10-20kg? W porcie kupisz po 6zł za kg i jeszcze Ci na piwo zostanie.

 

 

Nie chodzi mi tutaj o bronienie kłusoli, czy takich którzy jadą na ryby z myślą, żeby tylko wrócić z czymś na patelnie może nawet z kaczką (choć tutaj kij też ma dwa  końce, bo patrząc na takich emerytów, którzy mają wyżyć za 800zł miesięcznie, to co niektórych też można zrozumieć, bo może to być jego jeden z lepszych posiłków, a możliwe że w ciężkich chwilach jedyny). Niektórym łatwo kogoś osądzać, ale czasami warto się nad tym zastanowić, bo nigdy nie wiadomo co by było, gdybyśmy znaleźli się w podobnej sytuacji.

Również nie jestem za zabieraniem wszystkiego za wszelką cenę, ale nie można popadać w skrajności i traktować "niedzielnych smakoszy", którzy raz na jakiś czas zabiorą rybę, jak ludzi gorszego gatunku.

Edytowane przez MateuszDDZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateuszu, masz dziwną przypadłość wkładania w moje usta swoich wrażeń. Nigdzie nie napisałem, że "ktoś jedzie na ryby, żeby mu się całkowicie koszty zwróciły", ani "traktować "niedzielnych smakoszy", którzy raz na jakiś czas zabiorą rybę, jak ludzi gorszego gatunku". Wybacz, ale wyjazd za kilkaset zł na morskie łowienie nie uzasadnia obdarowywania bliższych i dalszych znajomych, czy rodziny. Porównanie do umierającego z głodu emeryta jest co najmniej demagogią, żeby nie użyć innych słów.

Moje osądy pozostaną na swoim miejscu, osądzam opisanych wędkarzy i raczej zdania nie zmienię. Nie widzę okoliczności łagodzących. 

Jak napisałem wcześniej nie jestem oszołomem, który przykuwa się do kutra, ani ortodoksem łamiącym wędki w sklepie wędkarskim. Sam czasem zjadam rybę, zdarza się nawet, że jest to ryba złowiona przeze mnie. Doskonale rozumiem chłopaków jadących do Norwegii i przywożących filety, ale nie godzę się na zapełnianie zamrażarek rybami z naszych ubogich wód, z Bałtykiem włącznie. 

 

Chyba powiedziałem wszystko w tym temacie, pozdrawiam - Bartek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8  osób zabiło 145 dorszy.

 

Jak można to inaczej nazwać?? Mięsiarstwo, pazerność, głupota  to odpowiednie słowa nie ma się co oszukiwać.

 

Ja rozumiem jeden dwa na osobę ale 145 !!!!!!!!!

Ludzie litości

Edytowane przez Pszemo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

 

Czas dorosnac, wedkarstwo morskie jest jakie jest i swoim oburzeniem na jerkbait.pl nic nie zdzialacie. Zamiast patrzec na iles tam dorszy zlowionych przez wedkarzy trzeba spojrzec na rybakow i od tego zaczynac. Podobnie bylo w tym roku w czesci Szkocji, wedkarze musieli wypuszczac zas zamrazarki sklepow byly zapchane lososiem od lokalnych siatkarzy. 

 

Bujo

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rybacy to już inna historia. Niedługo nie będą łowić bo nie ma co. Wszystko na mączkę było zabierane.

 

Komentuje tylko zachowanie "wędkarzy", takie jest moje zdanie ....

Widziałem kiedyś film z połowu dorsza na którym rybom po wyciągnięciu z wody podcinało się gardła. Masa trupów na pokładzie, wszedzie zakrzepła krew.

 

Sorry ale moim zdaniem to nie jest wędkarstwo. To jest pozyskiwanie mięsa

 

Ale jeśli ktoś to lubi i sprawia mu to przyjemność  ....

 

Wrcam do swojego głupiego wypuszczania ryb :)

Edytowane przez Pszemo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilu rybakow bralo udzial w tym rejsie ze Skippim ?

 

A ilu rybakow lowilo w okolicznych wodach?

 

Jesli ktos zamierza uswiadamiac wedkarzy morskich o koniecznosci wypuszczania wszelkich ryb to jerkbait jest ostatnim miejscem gdzie cos mozna wskorac. 

 

Bujo

 

P.S. Ciekawi mnie bardzo ile slonych polskich trollingowych lososi jest wypuszczanych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ilu rybakow lowilo w okolicznych wodach?

 

Jesli ktos zamierza uswiadamiac wedkarzy morskich o koniecznosci wypuszczania wszelkich ryb to jerkbait jest ostatnim miejscem gdzie cos mozna wskorac. 

 

Bujo

 

P.S. Ciekawi mnie bardzo ile slonych polskich trollingowych lososi jest wypuszczanych?

 

Ilu rybakow lowilo w wodach mniej okolicznych a ilu lowilo lososie tego dnia?

Przeciez to ma sie nijak do wpisow o TYM rejsie i TYM zachowaniu wedkarzy lowiacych dorsze z  TEJ plytkiej wody.

 

Sa ludzie ktorzy poluja wciaz na foki i wieloryby. Tego dnia pewnie rybacy zabili wieloryba, a moze kilka... Michal co to wnosi w ocenie sytuacji na tym rejsie ?

 

Nie wiem czy proba wywolania zmian w postawach podczas wedkarstwa morskiego nastapi przez pisanie tego czy innego typu opinii i osadow na forum jerkbait.pl

Nie mi to oceniac. 

Ale wyrazenie stanowiska odnosnie postepowania konkretych ludzi na konkretnym rejsie uwazam za jak najbardziej na miejscu. Wlasnie w takim miejscu jak jerkbait.pl gdzie PRZED ta wyprawa byla propozycja brania udzialu w tym wydarzeniu.

Pozdrawiam

Guzu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daniel,

 

Chodzi mi o to, ze od razu swiata nie naprawimy, mozna cos zmieniac, drazyc ale to wszystko zajmie chwile. Ile lat uplynelo od czasu gdy Szymanski w WS i inni non stop mowili o koniecznosci wypuszczania ryb? 15-20 i dalej tych zmian nie widac, praktycznie wszystko dostaje w lep oprocz nielicznej garstki ludzi chociazby zwizanych z jerkbaitem. Wedkarze morscy nie zaczna po tym watku wypuszczac ryb, jesli sie uda to bedzie dlugi proces stad moja uwaga o lososiach. Wzieli, trudno, tak im bylo wolno, dopoki przepisy sa takie a nie inne wypada liczyc na dobra wole a z tym bardzo ciezko jak wiemy doskonale. 

 

Absolutnie nie pochwalam takiego zachowania jakby co :) 

 

 

Bujo

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na rejs wędkarski to dużo tych dorszyków w łeb dostało :(  Bardziej na rybaczenie to wyglada , a to już nie wędkarstwo tylko w czystej postaci mięsiarstwo . Łoj pany na tej wyprawie się nie popisały "mentalnie" , jedynie skuteczność połowu miały dobrą :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro j.pl ma być przykładem, ostoją rozsądnego wedkarstwa, nie mówiąc już o etycznym. Jedną z tych kropelek co drążą.  Z C&R wypisanym na sztandarze, to ja przepraszam, ale mam głeboko  gdzieś czy wolno czy nie. Krótko mówiąc zachowanie kolegow co tak katrupili mi sie  nie podoba. Trąci mi to mocno relatwizmem.

U.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...