Jozi Opublikowano 24 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2013 Tak przy lekkich kołowrotkach to znaczenia nie ma, ale przy cięższych do orki to raczej wskazany taki co dobrze na przekładni się trzyma.Jak sam robisz serwis to nie ma problemu w każdej chwili rozebrać, ale jak ktoś daje do serwisu corocznie to ma znaczenie.Popieram kolegę @Godski, do łożysk tak, przekładnia powinna mieć nieco inny smalec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 24 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2013 ale smarowania łozysk w multikach to ja nei polecam no chyba ze kogos multik przerasta i nie daje sobie rady z rzucaniem i nawet hamulec rzutowy ustawiony na MAX nie pomaga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 24 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2013 ale smarowania łozysk w multikach to ja nei polecam no chyba ze kogos multik przerasta i nie daje sobie rady z rzucaniem i nawet hamulec rzutowy ustawiony na MAX nie pomaga Mifek o tym to nawet ja fan korby wiem .Tak zasadniczo jak młynek smarowany corocznie, każdy z lepszych smarów jest dobry dla niego.To już przerost formy nad treścią, który lepszy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sobol Opublikowano 24 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2013 A testował ktoś Militec?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RBTS Opublikowano 24 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2013 ale smarowania łozysk w multikach to ja nei polecam no chyba ze kogos multik przerasta i nie daje sobie rady z rzucaniem i nawet hamulec rzutowy ustawiony na MAX nie pomaga Ja smaruję, ale i tak przy wielu przynętach muszę włączyć jeden lub dwa bloczki, czy podkręcić nieco magnetyka.Jednak nie smaruję smarem motor life 3 - nie znam go, i po tym marketingowym, bełkotliwym opisie byłbym ostrożny.PS Żeby ktoś sobie źle nie pomyślał - daję radę także na olejach bardzo niskiej lepkości (MWP, Velol 9), jednak wolę smarować co rok czy dwa niż co dni kilka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leśniak Opublikowano 24 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2013 Witampowiem tak najlepszy smar do kołowrotków to MOTOR-LIVE 3 niczym go nie rozrzedzam.Smaruję nim nawet shimano.Co wy na to.Pozdrawiam Darujmy sobie panowie tą rewelację.Smar w żadnym wypadku nie jest przeznaczony do serwisownia kołowrotków,ma zastosowanie w mocno obciążonych maszynach i swoją plastycznośc uzyskuje dopiero przy odpowiednio wyższych temperaturach.Gdybym chciał sobie obniżyć koszty serwisu to może zdecydwałbym się na zakup smarów przemysłowych i innych takich po 0,5 kg za 50 pln.Stosowanie takich specyfików niesie duże ryzyko przedwczesnego zużywania się elementów kołowrotka. A nie wyobrażam sobie posmarowania takim czymś kołowrotka z najwyższej półki. Lepiej już zawieżyć smarom do tego przeznaczonym choćby nie najwyższej jakości. Stosowałem różne smary firmowe i smiem twierdzi że nawet taki "Cormoran" spisze się o wiele lepiej. Pozdrawiam Józef Lesniak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 26 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2013 Darujmy sobie panowie tą rewelację.Smar w żadnym wypadku nie jest przeznaczony do serwisownia kołowrotków,ma zastosowanie w mocno obciążonych maszynach i swoją plastycznośc uzyskuje dopiero przy odpowiednio wyższych temperaturach.Gdybym chciał sobie obniżyć koszty serwisu to może zdecydwałbym się na zakup smarów przemysłowych i innych takich po 0,5 kg za 50 pln.Stosowanie takich specyfików niesie duże ryzyko przedwczesnego zużywania się elementów kołowrotka. A nie wyobrażam sobie posmarowania takim czymś kołowrotka z najwyższej półki. Lepiej już zawieżyć smarom do tego przeznaczonym choćby nie najwyższej jakości. Stosowałem różne smary firmowe i smiem twierdzi że nawet taki "Cormoran" spisze się o wiele lepiej. Pozdrawiam Józef LesniakJózku ale ten kormoran to całkiem przyzwoity smar .Nie jest gorszy od niebieskiego peena . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leśniak Opublikowano 28 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2013 Józku ale ten kormoran to całkiem przyzwoity smar .Nie jest gorszy od niebieskiego peena .Tak Józefie,to dobry smar z zastosowaniem do średniej klasy młynków. PENN ma lepszą bazę i dłużej utrzymuje się na mechanizmach szczególnie na wałku posuwu szpuli tworząc bardzo dobrą otoczkę .Jest to smar zarówno na przekładnię jak i do łożysk i nie ma co kombinować. Należy nakładać na koło zębate aż po zarys zębów,a to dlatego że w czasie pracy przekładni smar będziecały czas pobierany z koła zębatego ( jak gdyby samosmarowanie ).Jednak nie ma dobrego zastosowania w niektórych kołowrotkach,a szczególnie tych z przekładnią typu "Digi gear" (niektóre modele Daiwy ).Tu zastosowanioe mają lepsze smary oparte na bazie teflonu - mam to sprawdzone na 100%.W tego typu przekładniach nie daje rady nawet"Ardent Reel Butter" o którym co nie co pisałem. Generalnie nie jestem entuzjastom eksperymentowania ze smarami innego przeznaczenia tudzież mieszania ich z oliwkami dla niby poprawienia ich parametrów jak tylko tych dedykowanych do kołowrotków. Praktyka moja na przestrzeni ok.30 lat potwierdza słuszność mojej tezy w tym temacie. PozdrawiamJózef Leśniak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
meme174 Opublikowano 28 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2013 Co do Penna to zużyłem juz z 2 tubki i nie mogę złego słowa o nim powiedzieć Jak dla mnie lepszego nie potrzeba ( smaruje z 3 razy w roku wszystkie kołowrotki (multik + stała szpula) ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DaMeK Opublikowano 29 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2013 Czy ten niebieski smar Penna to dokładnie ten http://www.pirania-sklep.pl/akcesoria_spinningowe/smary/smar_do_kolowrotkow_penn.html ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leśniak Opublikowano 29 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2013 Co do Penna to zużyłem juz z 2 tubki i nie mogę złego słowa o nim powiedzieć Jak dla mnie lepszego nie potrzeba ( smaruje z 3 razy w roku wszystkie kołowrotki (multik + stała szpula) )Wcale nie twierdzę że jest to zły smar,wręcz przeciwnie.Zaznaczyłem tylko że nie we wszystkich kołowrotkach będzie się dobrze spisywał. Gdyby Pan użył naprawdę bardzo.dobrego jakościowo smaru to serwis byłby raz na 2 lub 3 lata bez zmiany parametrów smaru.Zależy też jakie to kołowrotki - z reguły kołowrotki wyższej klasy posmarowane dobrym smarem mają właśnie taki przebieg nawet przy bardzo intensywnym użytkowaniu Taka mała dygresja z mojej praktyki - rozkręcanie i ponowne złożenie kołowrotka 3 razy w sezonie ? - to na dobre mu nie wyjdzie. Pozdrawiam Józef Lesniak 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
didi Opublikowano 29 Maja 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2013 penn to kiepski pomysl na przekladnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomtoked Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Witam.Mam pytanie do fachowców, których jest masa na tym forum a mianowicie który smar wybrać oczywiście do przesmarowania kołowrotka, chodzi o smary proponowane przez kolegę Mefisto. Czy wybrać słoiczek smaru serwisowego, niewielkiej ilości bo to mały słoiczek: http://allegro.pl/smar-daiwa-serwisowy-japonski-oryginal-i3282115627.html, ale być może smar jest warty tej ceny, czy może nie inwestować tyle kasy i kupić trochę tańszy : http://allegro.pl/smar-do-przekladni-daiwa-molibden-wyprzedaz-i3290364624.html ,a niekoniecznie gorszy i do tego chyba go więcej w tych tubkach.Za zainteresowanie się tym dylematem z góry dziękuję . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Każdy będzie dobry, wybór należy do Ciebie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MefistoFishing Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 molibden nie bardzo nadaje się na wałki posuwu szpul..tak jak w starych daiwach czy obecnych shimano...jakoś dziwnie to chodzi jak upaćkane jest molibdenem...a ten drugi to do wszystkiego jest ...pododbna charkaterystyka jak białawych smarów shimano. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonPablo Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zarówno daiwa jak i shimano nie smarują fabrycznie kołowrotków smarem molibdenowym.Do kołowrotków najnowszej generacji (Real Four, SReliance), autoryzowani serwisanci w JP dają smary syntetyczne (np. IOS).Do starszej generacji, tańszych albo już w znacznym stopniu zużytych, wystarczy molibdenowy- tylko trzeba pamiętać, że nie służy on do smarowania łożysk- tam oczywiście idzie oliwka.Pytanie podstawowe, to jakie kołowrotki chcesz smarować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 (edytowane) Łożyska to raczej oliwka ze smarem, chyba że w multiku . Edytowane 3 Czerwca 2013 przez Jozi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MATT1989 Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 (edytowane) Używałem jakiś czas tego smaru:http://allegro.pl/smar-do-przekladni-daiwa-molibden-wyprzedaz-i3290364624.html i powiem szczerze ze długo kołowrotki po konserwacji chodziły ciężko. Teraz przymierzam się do zakupu tego:http://allegro.pl/smar-daiwa-serwisowy-japonski-oryginal-i3282115627.html Edytowane 3 Czerwca 2013 przez MATT1989 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonPablo Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 (edytowane) Łożyska to raczej oliwka ze smarem, chyba że w multiku .Jeśli ktoś chce, niech ładuje ze smarem. Ja serwisuję zgodnie z tymi filmami: jeszcze tylko nie mam takiej skrzyneczki :lol: Edytowane 3 Czerwca 2013 przez DonPablo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomtoked Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 DonPablo, pytasz jakie kołowrotki, mam zamiar przesmarować, nowe świeżo nabyte twin powery CI4 i jak pójdzie mi z tymi młynkami dobrze to mam jednosezonowego vańka w którym jak tu wyczytałem jest mało smarowidła, to warto by było i jego trącić, oczywiście jak mi starczy umiejętności, No i jak wszystko pójdzie ok. to myślę po sezonie te starsze liznąć. Czyli wracając do tematu. jak tu wywnioskowałem to lepszy będzie ten serwisowy ze słoiczka do całego środka młynka i oczywiste jest, że nie będę nim smarował łożysk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonPablo Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Wg mnie -tak. Nie mam pewności, czy ten serwisowy w słoiczku jest syntetyczny, ale faktycznie wygląda jak ten od fabrycznego smarowania nowych daiw. Może Mefisto będzie wiedział. Tak czy inaczej, do kołowrotków, o których mówisz warto jest dać możliwie dobry smar. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Trochę drogie te smary od Mefisto Ja oczywiście rozumiem że warte swojej ceny, ale można poszukać czegoś tańszego a równie nadającego się do smarowania zwykłej przekładni w kołowrotku. Ot, choćby ogólnie dostępny smar Cormorana albo nawet Jaxon, taki za 3,5 zł. tubka. I proszę mi tu nie wypisywać że się nie nadaje, bo sam swoje kręcioły nim smaruję/smarowałem i się nadaje jak najbardziej. W każdym razie żadnej krzywdy im nie zrobił i dalej chodzą leciutko. Ostatnio bodaj w Castoramie kupiłem zwykły smar do przekładni, łożysk ślizgowych, cięgieł itd. firmy Leda za bodaj 10 zł/60ml. Smar jest niebieski i ma zupełnie przyzwoitą konsystencję. Nasmarowałem nim Ceratę i Caldię i młynki chodzą jak ta lala. Existem kręcę na smarze Cormorana i też nic mu nie dolega. Nawet nie ząbkuje ( może dlatego że już wyrósł z wieku niemowlęcego ). Można wdawać się w dyskusje o jakichś kosmicznych smarach, co to nimi łazik Curiosity jest nasmarowany i że tylko takie się nadają do drogich kołowrotków, tyle że to trochę przerost formy nad treścią. Grunt żeby smar w ogóle był. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Chyba że Panom chodzi o Shimano, o jakieś Stellki - pstrelki i Vańki - wstańki. Wtedy może faktycznie nie wypada tanich smarów w nie nawtykać. Ale do moich Daiwek zwykłe smary pasują jak najbardziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MATT1989 Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Ten smar jaxona kiedys tez stosowalem i byl naprawde dobry pod warunkiem ze temperatura nad woda nie spadala ponizej 10 stopni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DonPablo Opublikowano 3 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2013 Istnieje szkoła, że można masłem.Można się też spierać do bólu, czy to już tylko marketing, czy jeszcze działania racjonalne, żeby kołowrotek serwisować smarem kosztującym 200 zł słoiczek (IOS).Wg mnie, sytuacja przypomina trochę tą z samochodami- czy do Ferrari leje się olej za 5 zł/l ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.