Skocz do zawartości

Konserwacja sprzętu - smary i smarowanie


Friko

Rekomendowane odpowiedzi

Po tygodniu (okolo 100 godzin aktywnego spiningowania w rzece) moge powiedziec, ze smar sie sprawdzil. 

Posmarowalem nim przekladnie w 10tce Stelli (ilosc w normie).

Na posuw rowniez nieco dalem (ilosc niewielka).

Niczego nie rozrzedzalem. 

Rolka kablaka rowniez dostala (swoja droga, jak moze rolka chodzic ciezej  - albo kreci sie od ruchu linki, albo nie ? ).

 

Zastrzegam - w porownaniu z tym, co lubia niektorzy moi Koledzy, wole kolowrotek z wieksza iloscia smaru.

 

Uwazam, ze to dosc cichy smar, jego gestosc oceniam jako "srodkowa" - nie jest to rzadkie smarowidlo, ale tez nie jest to Ardent. 

Timken - ktorego lubie do kolowrotkow z przekladniami Hyper Digigear jest glosniejszy (bardziej szumi). 

 

 Deszcz spadl tylko raz podczas tego tygodnia nad woda i praca kolowrotka nie ulegla zmianie.

Ja też wolę kołowrotek  z większa ilością smaru,ale odpowiedniego,testowałem ten smar i mam negatywne opinie.Wszystko jest w miarę ok w ciepłej porze roku.Ból zaczyna się dopiero jesienią i zimą. Generalnie nie jest przeznaczony do zastosowań w kołowrotkach,ale jest wielu którzy lubią eksperymentować mając nadzieję że poprzez nasmarowanie "cudo smarem" kołowrotek odwdzięczy się większą żywotnością,lepszą pracą itd.

Moja praktyka dowodzi zupełnie co innego,a pisałem niejednokrotnie na ten temat. 

Smar cichy ?-dziwne,czy przekładnia głośna ? .Z równym powodzeniem można napchać byle jakiego gęstego mazidła aby wyciszyć przekładnię.

 

 

 

 

To działa jak cermizery!!! Czy są jeszcze jakieś smary, które kasują luzy w przekładniach/połączeniach pasowanych? Biorę cysternę.

Niestety takich smarów nie ma co kasują luzy w połączeniach itp. zjawiska. ( może niektórzy mają złudne chwilowe odczucia ).

 

Pozdrawiam

Józef Lesniak

Edytowane przez Józef Lesniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety takich smarów nie ma co kasują luzy w połączeniach itp. zjawiska. ( może niektórzy mają złudne chwilowe odczucia ).

 

Pozdrawiam

Józef Lesniak

Ale jak to nie! Każdy, który tutaj wypływa jako nowość, wg użytkujących takie właściwości posiada. Wystarczyć prześledzić kilka tematów. Smar niczym panaceum. Zmniejsza tarcie, kasuje luzy, ochrania od wody, odprowadza ciepło... no i poprawia humor i "samowartość" w stopniu proporcjonalnym do ceny i dostępności.

Malo tego. Przy pomiarach "coolowatości" użytkownik jest w stanie stwierdzić, że rolka odrobinę ciężej się kręci (btw. to gdzie tu zaleta), a co inni alchemicy są kreatywniejsi od chemików z Texaco, Orlenu czy innych Shellów mieszając ichniejsze smary ze smoczym zielem czy też mandragorą. Jeszcze zaklęć brakuje.

 

Ehhhh... niepotrzebnie wracam do tematu, a obiecałem sobie dać spokój.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też wolę kołowrotek  z większa ilością smaru,ale odpowiedniego,testowałem ten smar i mam negatywne opinie.Wszystko jest w miarę ok w ciepłej porze roku.Ból zaczyna się dopiero jesienią i zimą. Generalnie nie jest przeznaczony do zastosowań w kołowrotkach,ale jest wielu którzy lubią eksperymentować mając nadzieję że poprzez nasmarowanie "cudo smarem" kołowrotek odwdzięczy się większą żywotnością,lepszą pracą itd.

Moja praktyka dowodzi zupełnie co innego,a pisałem niejednokrotnie na ten temat. 

Smar cichy ?-dziwne,czy przekładnia głośna ? .Z równym powodzeniem można napchać byle jakiego gęstego mazidła aby wyciszyć przekładnię.

 

 

 

 

Niestety takich smarów nie ma co kasują luzy w połączeniach itp. zjawiska. ( może niektórzy mają złudne chwilowe odczucia ).

 

Pozdrawiam

Józef Lesniak

 

Jak pisalem - uzywalem nasmarowanego nim kolowrotka przez tydzien na poczatku sierpnia.

Do jesieni - zimy czy tez innej zimnej pory nie mialem okazji jeszcze z nim "dozyc".

 

Dziekuje z gory za informacje, ale sprawdze wlasnorecznie jak bedzie np podczas zimnych porankow.

 

Odpowiedni wpis umieszcze w tym watku.

 

W tematach "glosnosci przekladni", "kasowania luzow smarem" i innych zadan dla zaawansowanych glosu zabierac nie bede - za wysokie progi.

 

Pozdrawiam

 

Guzu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj na noc włożyłem kołowrotek posmarowany molykotem do lodówki w celu sprawdzenia czy smar nie "zastyga" przy niskich temperaturach i po wyjęciu dzisiaj rano praca nie uległa zmianie także smarowidło z powodzeniem może być stosowane w zimniejszych porach roku :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolegów majsterkowiczów,
jaki smar byście polecili do Stradica 3000 FE, jestem zielony jak trawa na wiosnę w tym temacie, a chciał bym oddać kołowrotek do przeglądu i oczekiwać czegoś konkretnego. Nie chciałbym żeby mi jakiegoś badziewia nawciskali do środka.

Pozdrawiam
Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam smar PENN

Ja również. Tylko znam (mam) 2 rodzaje zupełnie rózniące sie od siebie. Taki w małych tubkach 4 gramy Penn Reel Lube- rzadki, prawie przezroczysty z czerwonym odcieniem. Na worma akurat.

Drugi to Penn Precision Reel Grease sprzedawany w opakowaniach 57 gram.  Dużo gęstszy. Kolor niebieski. I ten polecam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również. Tylko znam (mam) 2 rodzaje zupełnie rózniące sie od siebie. Taki w małych tubkach 4 gramy Penn Reel Lube- rzadki, prawie przezroczysty z czerwonym odcieniem. Na worma akurat.

Drugi to Penn Precision Reel Grease sprzedawany w opakowaniach 57 gram.  Dużo gęstszy. Kolor niebieski. I ten polecam.

Penn Precision Reel Grease,przez wielu nie doceniany,a bardzo dobry,zapewniający bardzo dobre przyleganie do mechanizmów. O wiele lepszy jak wszelkie inne wynalazki rodem ze stacji CPN czy sklepu motoryzacyjnego lub jeszcze innego.

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie ten Waldek. Tego też mam. Konsystencja żelu. Nadaje się na wałek posuwu ewentualnie na ośkę.

Najlepszy patent na zakup tego Penna to tacklewarehouse.com.

http://www.tacklewarehouse.com/Penn_Grease_2oz/descpage-PGT.html

 

Kilka opakowań, do tego doliczą ze 12 USD za transport. Cło i Vat raczej odpadnie przy takiej wartości.

Z transportem wyjdzie 30 góra 40 zł za 50 gram. To dobra cena. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie ten Waldek. Tego też mam. Konsystencja żelu. Nadaje się na wałek posuwu ewentualnie na ośkę.

Najlepszy patent na zakup tego Penna to tacklewarehouse.com.

http://www.tacklewarehouse.com/Penn_Grease_2oz/descpage-PGT.html

 

Kilka opakowań, do tego doliczą ze 12 USD za transport. Cło i Vat raczej odpadnie przy takiej wartości.

Z transportem wyjdzie 30 góra 40 zł za 50 gram. To dobra cena. 

Ten co pokazałeś też jeszcze do niedawna pokazywał się na Alle... Teraz już od dłuższego czasu nie widziałem.  Widziałem go i ten jest zdecydowanie do przekładni. Myślałem tylko, że ten z tubki to jest to samo :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...