jerry hzs Opublikowano 1 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Września 2010 Dzis wtorek 23.58 . Mapka pogody na USA . Fioletowa kropka przy jeziorze Michigen to Chicago ktore lezy przy polnocy Illinois . Stan powyzej to Wisconsin z Labiryntem pstragowym ...Czerwona kula to burze ktore jutro nadejda i schlodza powietrze i ziemie ...doleja tez wody w strumienie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
na ryby.pl Opublikowano 2 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Września 2010 jerry hiz fajnie się czyta Twoje relację, super pokazujesz że nie zawsze trzeba do opisu wkleić zdjęcie metrowej ryby tak trzymać chociaż oczywiście metrowych ryb też Ci życzę. PS. Marcin pewnie jest dumny że za życia doczekał się swojego strumienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 3 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Września 2010 Ja tez mam swoje miejsce na mapie ...ale w Polsce ..Zatoka Jerrego na Zalewie w Swinoujsciu , Komancz i jego banda lowi tam metrowy i wypuszcza ...jest o tym w archiwum Jerkbaita ...kiedys lowili na -jurkowobki- teraz juz ich nie ma w BassProShop . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 3 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Września 2010 Ja tez mam swoje miejsce na mapie ...ale w Polsce ..Zatoka Jerrego na Zalewie w Swinoujsciu , Komancz i jego banda lowi tam metrowy i wypuszcza ...jest o tym w archiwum Jerkbaita ...kiedys lowili na -jurkowobki- teraz juz ich nie ma w BassProShop . Tworzysz Jurku historię na tym forum Pamiętam te czasy kiedy było wielkie ssanie na offshore. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LASSOjbait Opublikowano 3 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Września 2010 Nie dość, że piękna rzeka, to jeszcze rybna. Zdecydowanie PRZEGIĘCIE! Pozdrawiam. Pięknie tam masz. Co do suchara - sam nie muchuję, ale faktycznie aż się prooosi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 3 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Września 2010 Zaczal sie wrzesien . Do konca sezonu pstragowego pozostaly cztery weekendy . Temperatura wlasnie nam spadla z 33C na 21C ...jest idealnie . Labirynt czeka ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 W piatek wszystko mialem naszykowane i czekalem na decyzje Tadka ..czy jedzie ? . Tadek nie za bardzo czul bluesa do wyjazdu w Labirynt . Ostatecznie wybral Port Remka i lososiowate noca . Jacunia na szczescie pracowala Zadzwonil tez Archie z checia na pstragi lub muskie . Niestety sa pewne rzeczy ktore moge zrobic z Tadkiem , Jackiem lub sam . Wynika to z tego ze sa to miejsca i strumienie ktore odkrywalismy ciezkimi wedrowkami i sa one tajemnica . Tak naprawde to nie bylem przekonany do konca czy wogole zdolam wstac i wyruszyc , zdazalo mi sie zrezygnowac czasami o poranku . Rano o 4.00 obudzily mnie harpagany koty i juz nie moglem zasnac wiec pomalutku mycie , pakowanie i przed 5.00 start na polnoc do Labiryntu . Dzien pomalu sie budzil a zapowiadal sie cudownie . W koncu nadeszly znosne temperatury . Bylo male -ale- otoz dwa dni wczesniej byla burza nad Wisconsin i nie wiedzialem jak dolalo w rzeki i strumienie . Papur z Milwaukee meldowal ze u niego bylo ostro i rzesiscie . Z Madison juz nie mam raportow bo Flyjtier udal sie do Chin uczyc ich angielskiego i lowic na muchi . Najprostsza rzecza bylo wiec zajechanie na miejsce i obserwacja strumieni z mostkow . Black Earth jak zwykle czysta mimo przyboru ale ona sie nigdy nie brudzi tu napotykam tylko dwa samochody w punktach wedkarskich . Jadac wyzej na zachod niestety obserwuje pozalewane pola i laki . Na kolejnych mostkach gdzie droga przecina strumienie widze zmulona i podniesiona wode . W tym momencie rezygnuje z Choinkowej ktora zawsze najbardziej sie brudzi i jade na mostek do Farmera nad Strumien Troli . Niestety tu tez nie wyglada to dobrze . Postanawiam wiec jechac wzdluz Strumienia Troli w gore jego zrodel i sprawdzac odcinki az do skutku czyli lowienia . Zajezdrzam na najbardziej na polnoc wysuniety mostek na ktorym tylko raz stanelismy z Jackiem i Tadkiem poobserwowac . Jestem strasznie zaskoczony gdy znajduje strumien czysty wrecz krysztalowy . Przebieram sie wiec i ruszam w odcinek ktorego wogole nie znam . Poniewaz ide w dol wiec przedzieram sie bokami zeby potem juz wracac wedkujac w strone samochodu . Napotykam niezwykle miejsca ktore tu sa raz w odcinku lesnym a raz lakowym . Strumien przekraczam kilka razy bo niedostepne sa brzegi . Wtedy plosze duzo malych rybek , srednich tez . W niektorych miejscach koryto ma dwa metry by w innych rozlac sie na 12 metrow . Dno piasek , zwir i wodne falujace rosliny . Zaczynam w koncu lowienie na lakowym odcinku . Ryby ktore plosze lub wychodza to male rybki . Zaczynam od Strzebelki Slawka Szuszkiewicza z CF . W trzecim rzucie mam malego pstraga , potem znowu te chuby ktorych wszedzie pelno . Gdy napotykam pierwsze miejsce z zwalonym drzewem do Strzebelki wychodzi sredni pstrag okolo 35 cm ale grubasek i zagryza . Holujac go mysle jak by tu szybko zrobic zdiecie . Ryba wydaje sie dobrze zapieta bo mimo szarpania caly czas zahaczona . Siegam do kieszeni po aparat by zrobic zdiecie w wodzie no i kiciunia spada . Nie byl to okaz ale dosc szybko zlapany i na nowego baita wiec troche mi szkoda . Wedrowka samemu jest na calkowitym luzie . To nie tylko lowienie to obserwacja przyrody ...no i miejscowek ktore gdy poziom wody bedzie wyzszy juz nie beda tak czytelne . Napotykam dwa kapitalne miejsca glebsze i z przeszkodami drzew . Tu najpierw mi wychodza i to po kilka za wirowka srednie ryby . Wirowke zalozylem bo stwierdzilem ze na taka czysta i plytka wode bedzie najlepsza . Kilka nastepnych rzutow i ryby sie plosza . Pomiedzy nimi widze jedna wieksza , daje jej okolo 45 cm . Za chwile ryby znikaja i cisza . Poniewaz prawie dochodze juz do samochodu zaczynam myslec gdzie jechac dalej , jest okolo 13.00 i zostalo mi jeszcze jakies 7 godzin do zmierzchu . Postanawiam ze mimo tej zamulonej wody wroce w dolny bieg Strumienia Troli . Wracam wiec droga i nagle olsnienie ...zmieniam decyzje ...nadchodzi silna mysl ze Herbaciana bedzie dzis idealna ..ona tez nigdy sie nie brudzi , jest wyzsza , nizsza ale zawsze kolor dobrej starej , zlotej whisky ma . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Krysztalowo czysty gorny bieg Strymyka Troli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Strumyk Troli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Strumyk Troli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Odcinek Lesny z najlepszymi miejscowkami ktorych tu nie widac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Okolo 13.00 dojechalem nad Herbaciany Strumien . Pierwotnie jeszcze w domu planowalem zrobienie nowego odcinka Herbacianej ale odpuscilem ten pomysl bo bylem sam a nie wiem co by mnie tam czekalo gleboko w lesie , ale jeszcze trzy weekendy i ja tam wejde w te dzicz . Zaparkowalem samochod na podworku Dave i ruszylem nad mostek . Pierwsze rzuty tuz pod mostkiem , ostatnio mi tu wyszedl ale spadl sredniaczek ...dzis ani sygnalu . Herbaciany to niezwykle piekny strumien , od samego poznania to moja Milosc . Pamietam na pierwszej wyprawie jak z Tadkiem nas zauroczyl no i 52 samiczka Trouta obdarowal . Potem roznie bywalo a raczej gorzej bo lato dalo gorac , komary i niski stan wody . Dzisiejszy Strumien ma dosc wody , komarow bardzo malo bo wiatr je tlamsi i nie wylatuja , a pstragi powinny juz pomalu zrec przed zblizajacymi sie chlodami i zima . Dzis ruszylem w odcinek ktory jeden raz przesmyczylem caly z Tadkiem . Mniej wiecej wiem co mnie na nim czeka . Dawe wspominal zeby nie palic papierosow w lesie , mimo jednej burzy jest sucho . Ja nie pale ale Tadek z Jackiem beda mieli przeruchane . Poniewaz ta samiczka 52 Tadka zagryzla wtedy Minnowa7 Salmo RR to dosc czesto uzywamy wlasnie jego lub inne kolory tego modelu oraz innych firm ktorych wabiki sa w kolory piaskowe , zlote , miodowe , pastelowe . W moich pudelkach coraz wiecej woblerkow od roznych wytworcow z Polski. Oczywiscie wytworcow woblerow pstragowych . Bardzo zadko siegam obecnie po wirowke czy wahadelko i tych mam kilka tylko sztuk na caly pulk woblerow . Jedno pudelko to same Salmiaki , drugie to woblery pstragowe z Corony Fishing ktore podeslal mi Remek od siebie w prezencie , trzecie pudelko to rozne w ktorych caly czas trwaja roszady . Kazda wyprawa w zaleznosci na jaki strumien dyktuje co wlozyc do trzeciego pudelka . Wedrujac i probujac roznych baitow czesto ciezko sie zdecydowac ktory zalozyc . Herbaciany przez swoj kolor , duzo wyplycen ale tez gleboczkow w zatoczkach czy przy burtach juz nas troche wysterowal co uzywac . Strumien ze wzgledu na bardzo gesto obrosniete brzegi wiklina i krzewami ma wiele miejsc niedostepnych . Do wielu miejsc bardzo obiecujacych ciezko dojsc tak zeby nie sploszyc domownikow . Sa tez miejsca w lesie przy skarpach latwe do rzutow . Tadek mowi ze wieksza czesc strumienia jest wybitnie muchowa . Sa to rozlegle plycizny ale z metrowymi rowkami wzdluz nurtu obudowane placami podwodnych roslin . Dopiero jak je przechodzimy czesto brodzac to dostrzegamy te rowy i to po dwa , trzy na szerokosci strumienia . Z brzegu tego nie widac . Podczas tej wedrowki zaczely sie pojawiac pstragi za woblerami , kilka mi spadlo po delikatnym zahaczeniu i zastanawialem sie dlaczego na wiosne tak zagryzaja ze wszystkie nieomal sie laduje a teraz wiekszosc spada . My juz dawno znamy odpowiedz ...sa nazarte , wybredne i byc moze tylko odganiaja nasze woblery czasami sie wiec niechcacy zaczepiaja . W polowie tej wedrowki pomyslalem ze znowu kolejna wyprawa pelna zadrapan , siniakow , spadow i mizernych wyjsc gdy zadzwonil Tadek . Opowiedzialem mu gdzie jestem i jak mnie pstragi maja w nosie . Tadek opowiedzial o lososiach w Porcie Remka . Zyczyl polamania . Zyczenia czasami sie spelniaja i zdaza sie ze w nieoczekiwanym czasie ...nadeszlem miejsce gdzie z wysokosci dwoch metrow na skarpce mialem wygodne miejsce do rzutow i obserwacji ...przede mna polagodny zakret , na srodku dwie , trzy rynny , 2/3 tego miejsca obtoczone krzakami i podmycia brzegowe ..rzut woblerem i widze kilka ryb ktore rozpierzcha sie na boki ...drugi rzut i bardzo wyraznie i czytelnie widze z gory rybe olbrzyma jak na taki siurek , ta ryba ma okolo 80 cm i tez odsuwa sie z tego miejsca gdzie rzucilem wabik . Przekroj tej ryby z gory skojarzyl mi sie z catfishem bo duzy leb i potem cienko ..cos jak olbrzymia kijanka . Ta ryba juz sie nie pokazala i nie wiem co to bylo . Do dzis tylko pstragi i jeden bass zostal w tym strumieniu przez nas zlowiony , zadnego innego gatunku nie zaobserwowalismy . Wielkosc tej ryby wogole mi nie pasuje do takiego strumienia ...to wygladalo jak lososie w Ruciance River gdy wchodza z Lake Michigen . Ale Strumien Herbaciany nie ma dojscia do jeziora jest w glebi ladu . Czy to mogl byc olbrzymi Brown ? . To wydazenie bardzo mocno mnie pozytywnie zakrecilo , dopuki nie widzisz takich okazow to nie wierzysz ze sa . Idac dalej zmienilem troche taktyke , po pierwsze uwierzylem ze mozna napotkac tu okaz , po drugie zalozylem woblera ktory zostal stworzony jako suspending a kolor jego i wielkosc bardzo pasowal do Herbacianego Strumienia . To wobler Kwiski Foxinus 7 kolor gold z CF ..tez od Remka . Wobler leci jak strzala bo jest ciezki jak na taki maly , ma bardzo mogotliwa i drobna akcje . Ja generalnie lubie modele plywajace i dopiero jak sciagam to one sie minimalnie zanurzaja [ nie SDR ktore mocno nurkuja ] to wynika z mojej przesadnej ostroznosci zeby wobler ten nie zaczepil gdzies w dnie o korzenie . Gdy pstragi ostro zeruja to wyjda do powierzchniowca , gdy slabo gryza to raczej wola cos przy dnie podane . Tadek z Jackiem czesto glebiej prowadza czy to Kapitana Miodka czy Pana Cwiklinskiego i maja lepsze rezultaty ...oni lowia lata swietlne ...ja trzeci rok ...oczywiscie mowie tu o pstragach w strumieniu . Dochodze wiec do zakretu i zatoczki . Ja stoje na plytkiej polowie w wodzie bo nieomal caly czas brodze . Przede mna na rzut 12-15 metrow ten zakret i tam polka glebsza a wlasciwie szuflada , rozlegla na 7 metrow , nad te szuflade pochyla sie kilka krzewow , cos tam w wodzie zanurzone i nazbierana badyli . Probuje celowac w puste miejsca az pod brzeg a pomiedzy te nachylajace sie galezie . Raz cos mi blyka za Foxinusem , drugi i sie uspokaja , prawie dalem spokuj ale ten ostatni rzut wykonuje jeszcze trzy razy i siada cos , jeszcze nie wiem co ale trwa ta nieswiadomosc krotko bo ja robie kroki do przodu i duzy Brown juz miga na wodzie po uda . Jest to jasniejsza ryba ale najwieksza z jaka spotkala sie moja wedka spinnigowa . Nie moge uwierzyc ze trafil mi sie taki Brown i siedzi na kiju . Pierwsze co odczulem to strach jak on lub ona zagryzl . Foxinus ma druciane kotwiczki , ostre ale male i delikatne . Brown , sadze ze samica choc nie mialem jej na tyle blisko by ocenic czy ma kufe ale jest taka jasniejsza jak ta Tadkowa 52ka , chodzi w lewo , w prawo ...z 8 metrow dochodze na 2 , 3 metry...doskonale ja widze , podbierak mam na plecach zaczynam po niego siegac . Ryba zaczyna cisnac w dol z pradem , ja za nia , wchodzi w rynne gdzie ma wiecej mocy bo prad tam silniejszy . Mysli lataja po glowie , robic zdiecia jedna reka ? bo nikt mi nie uwierzy , podbierac czy probowac ja holowac do brzegu . Nie bylo szansy zeby ladowac na trawie bo brzeg skarpiaty na pol metra i tak trzeba bedzie uzyc podbieraka . Bylem juz pewny ze sie uda bo po tylu szarpnieciach ryba dalej byla zaczepiona gdy nastapil moment luzu na wedce i wobler sie odczepil jakby wogole nie bylo tej calej walki , sprawdzam kotwiczki ...sa okey . Po dluzszej chwili gdy ochlonolem i przeszedlem kilka metrow w gore robie zdiecie Foxinusa na tla tego miejsca . Kto mi uwierzy ?... to bylo jedyne pytanie ktore mialem w glowie . Drugie co mnie w glowie to ... TU SA OLBRZYMIE TROUTY . Tego widzialem dokladnie bo woda czysta i daje mu 60-65 cm . Wyobrazcie sobie ze juz przezylem dwa niezwykle wydazenia ktore najpierw mnie stlamsily by za chwile olsnic ze w mojej Herbacianej sa cudowne Trouty ...gdy zrobilem kilkanascie krokow znalazlem sie pod nastepnym nachylonym drzewem i krzakami ...rzut i cos sie pokazalo ...nastepny rzut i siedzi , siedzi cos co gnie wedke i pierwszy raz puszcza mi hamulec . Cala sprawa rozgrywa sie na 6-7 m szerokosci tu strumienia , ja stoje w wodzie i rybe mam na 3-4 metrach i ta ryba odkreca dwa razy hamulec probujac cofnac sie pod to drzewo , pokazuje swoja sile . Tym razem od razu biore podbierak w prawa reke najpierw skracam plecionke na dlugos bata i ustawiam ciemnego samca zeby podebrac . Bardzo sie boje czy teraz mi sie uda...udaje sie . Obracam sie do brzegu robie dwa kroki i klade podbierak na trawie . Dostrzegam ze wobler juz nie jest w pysku tylko wisi na siatce podbieraka . Ten piekny samiec duzo z siebie dal wiec roztrzesiony On i ja . Szybko mierze , na chybil trafil miarka calowa , pokazuje praaawie 22 cale ...ile to centymetrow sie zastanawiam , czy mam w koncu upragnionego 50taka ? a na takiego wyglada . Zdiecia robie byle jak , niestety nigdy nie robilem z samowyzwalacza , teraz troche zaluje ale to jest pikus . Mysle glownie zeby szybko odac go strumieniowi . Pstrag chwile wachluje ogonem i odbija najpierw miekko potem szpurtem pod swoje drzewo . Nastepny Krol z pod Drzewa . Teraz biore druga miarke , mam ich trzy w roznych miejscach torby i kamizelki , 22 cale to 56 cm ...daje wiec Krolowi 55 zeby nie zaszalec . I to jest moj nowy rekord Pstraga . Jest to tez przekroczenie magicznej granicy 50 cm i zaplata za tyle smyczenia i poszukiwan . Ten pstrag rowniez zagryzl tego samego Foxinusa 7 gold . dziekuje Remku ...mozesz mi od dzis mowic Mistrzu , Jacek i Tadek tez . Ide dalej ale omijam trudne technicznie miejsca myslac zeby nie stracic woblera i niestety nastepny pstrag go zabiera . Analizujac te sytuacje powinienem byl przewiazac plecionke po tych dwoch duzych rybach ktore mogly cos tam przetrzec . Pozostaje tylko zdiecie i historia tego wobka . Wszystko to dzieje sie przed wieczorem w okolo 1,5 godziny , wyglada to na zarcie na kolacje przed noca i ja na te kolacje trafilem . Zaczyna sie robic szaro , dochodzi 19.00 . Widze ze nie dam rady juz dojsc do konca tego odcinka a jeszcze musze wracac dlugi kawal do samochodu . Wychodze na pole kokurydzy i powoli wracam . Wracam i dziekuje Manitou za dzisiejszy dzien . Gdy podczas jazdy telefonuje i opowiadam Tadkowi przygody mowi mi ze wypracowalem sobie i strumien zaplacil . Na koniec chcialbym podsumowac ze ; komary kilka mnie ugryzlo , obie nogawki mam przbite i chlupotalo mi w az do samochodu gdzie sie przebralem , jestem podrapany i poobijany , w nogi lapia mnie skurcze ...no i nie spotkalem zywej duszy nad strumieniami . Dzis jak to pisze przed komputerem juz przebralem przynety i mysle kiedy tam wrocic . To byl Dzien Pstraga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Cudowna whisky w Herbacianym Strumieniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Akwarium Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Akwarium Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Dzielny Samczyk 55cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Dzielny Samczyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papur Opublikowano 6 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 swietnie Jerry!!! gratuluje, piekna historia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lesiewicz Opublikowano 6 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Brawo Jerry.Nareszcie po tylu wypadach w końcu zostałeś obdarowany (a raczej wypracowałeś) 50+.Szkoda że ten wielki trout nie chciał wyjść z wody do zdjęcia, ale teraz to tylko kwestia czasu.Jeszcze raz gratulacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 6 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 No Jerry to dzień pstrąga . Gratuluję i... współczuję bo teraz pobijanie kolejnych rekordów będzie coraz trudniejsze . Ale całe szczęście, że smyczenie nadal będzie przyjemnością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flytier Opublikowano 6 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Jurku-gratulacje!!! Masz wreszcie pieknego pstraga!! cudowny samiec! Swietne zdjecia wypuszczania. Dlatego jestes nowym Straznikiem Labiryntu!Pozdrawiam,Tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tpe Opublikowano 6 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Gratuluję Jurku!!! Świetna opowieść i piękne zakończenie wyprawy. Szkoda tylko straconych ryb, ale teraz masz po co tam wracać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Września 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 dziekuje wszystkim zostaly trzy weekendy do konca wrzesnia i zakonczenia sezony pstragowego . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzu Opublikowano 6 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Fantastyczna przygoda Jurku! Gratuluje grubego nowego rekordu zyciowego i szykuj sie na tego z szuflady Pozdrawiam Guzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 6 Września 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Września 2010 Jureczku,Zostawiłem sobie Twoją opowieść dzisiaj na deser dnia. Nie zawiodłem się - wspaniała opowieść, pełna dramaturgii i pięknego opisu herbacianego. Przepiękna rzeka, przypomina mi pewną polską rzekę. Gratuluję kolejnych odkryć i Twojego nowego rekordu. Myślę Jurku, że w pełni zasłużyłeś na nią i na kilka kolejnych 50+ i 60+. Czekam na kolejne opowieści - z wielką niecierpiwością. Może i ja kiedyś odwiedzę herbaciany a wtedy poproszę Ciebie byś był dla mnie przewodnikiem i nauczycielem. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.