Skocz do zawartości

TROUT fishing ...fascynacja


jerry hzs

Rekomendowane odpowiedzi

Arku :huh: byles w Arkansas na pstruniach i miales swoja Przygode , nasza to pikus :mellow:

Wczoraj ...caly Bozy Dzien spedzilismy z Jackiem nad Herbacianym Strumieniem ...bylo trudno i pieknie ...postaram sie na dniach opisac i wstawic kilka zdiec ...bola mnie wszystkie kostecki :lol:...no i praca ,praca , praca ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrzu Wedrowania zebym ja to wiedzial :lol: ...moj syn mi ustawil opcje i jade z tym koksem ...to zwykla cyfrowka ...cos co polecam kazdemu wedkarzowi ...male i w miare dobre ...jak paczka marllboro :mellow: .

 

Też mam coś podobnego (Canon D10 wodoodporny).

I czasem fotki sa ładne , a czasem fatalne.

Jedynie pod wodą zawsze są bardzo dobre :D

 

Mam też starą małpkę Fuji i robi ładniejsze zdjęcia, ale jest mniej poręczna i niezbyt odporna na wodę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ze moj jest wodoodporny to mnie cieszy ze wzgledu na przytopienia jakie mnie spotkaja plus deszcz . Z premedytacja raczej sie nie przymierzam do robienia zdiec podwodnych ...boje sie ze cos jednak tam zniszcze choc nie moge tego obiecac ze mnie nie skusi jakas ryba i sytuacja :lol: . Z tego co widze to zdiecia w sloncu wychodza swietnie no ale to chyba przy wszystkich aparatach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia cala niedziele spedzilismy z Jackiem nad Herbacianym Strumieniem . Tak jak ostatnio zameldowalem sie u niego 10 minut przed 7 rano . Po malej kawie , pakowanie i w droge ...do Labiryntu . Ranek byl mrozny ale tak jak ostanio zapowiadali slonce i ocieplenie im blizej srodka dnia . Wybralismy sie tylko we dwoch na te wyprawe . Herbaciany Strumien to tajemnica moja i Tadka . Jacek mial okazje patrzec juz na niego ale nigdy jeszcze nie lowil w nim . Oczywiscie nasluchal sie naszych wiesci w zeszlym roku i kilka zdiec obejrzal :mellow: . Jechalem wiec pierwszy raz jako gospodarz . Po za tym musze Herbaciany komus przekazac w -razie czego- a zostam mi sie tylko Jacek . Zajechalismy w koncu po 4 godzinnej jezdzie na znajomy mostecek i z wielka ciekawoscia spojrzelismy w oczy Herbacianego Strumienia . Woda srednio wysoka , czysta , kolor herbatki :D . Brak roslinnosci bo przeciez jeszcze zima wiec zdawalismy sobie sprawe ze pstragi beda extra plochliwe . Brak roslinnosci powoduje tez ze nasz marsz wzdluz strumienia stal sie zbyt czytelny dla miejscowych farmerow , po prostu nas widac a tu sa tereny prywatne . Ja zdawalem sobie sprawe ze moze to zbyt szybkie wejscie nad Herbaciany ...ale ciekawosc byla ogromna ...wiec zaryzykowalismy . Przebralismy sie i wchlonely nas bombrozje strumienia . Na te wyprawe wybralem wedke St Croixa Triumh 7 ML Fast , 4-10 lb , 1/8 - 1/2 oz , kijek jednoczesciowy mocno sprytny :lol: ...naczytalem sie Rockiego o Zelandyji i wzialem Triumha . Jacek oczywiscie ze swoim Fenwickiem 7,7 . Przed wyprawa dalem mu kilka przynet pstragowych z moich zakupow zimowych ; Tomy , Maras , Foxinus Gold 7 , Strzyge Slawka Szuszkiewicza , Baby Leszka Dylewskiego , Kobi i Trapa Papaji ...oczywiscie tylko po jednym <_< . Jacek mi dal stara Rapalke Magnum 7 pomarancz ...juz tych Magnumow nie robia , wahadelko Pana Przychocki biale i lamana koze z CF . Pierwsze rzuty w Herbaciana ja wirowka Meppsa XD3 a Jacek oczywiscie swoim Kapitanem Miodkiem . Jacek juz wiedzial ze tu najlepiej w zeszlym roku polowil Minnow Salmo 7 RR tonacy i Foxinus Gold 7 czyli kolory herbaciane , piaskowe , miodowe . Zaczynajac wedrowke poprosilem Herbaciana zeby Jackowi nie skapila ...bo jeszcze sie zniecheci :lol: . Mimo mroziku oczywiscie jedziemy plecionkami . Raczki troche przymrazalo ale z czasem slonce coraz wyzej grzejac ocieplilo powietrze no i ruch rozgrzal krew w ciele i lapkach . Jacek pomalutku zaczal wyciagac pierwsze pstrunie . Wydawalo sie ze ostroznie podchodzimy ale bylo widac ze jednak ploszymy duzo ryb . Herbaciana slynie z gestych krzakow okalajacych wode . Zeby dojsc do pozycji rzutowej niestety trzeba pomiedzy te galezie sie przepychac . Sa miejsca lakowe wygodniejsze [latwiejsze ?] w podchodzeniu i mieszane z przerwami pomiedzy kepami krzakow i wiklin . Gdy zblizalismy sie do jakiejs miejscowki w ktorej mielismy w zeszlym roku kontakt z pstragiem uprzedzalem Jacka i on sobie dostosowal taktyke . Musze przyznac ze kilka miejsc mi sie pomylilo bo tam jest zakret za zakretem , burtka za burtka i prostka za prostka ...i tak na przemian przez 6 godzin smyczenia ...no moze sie pomieszac . Pierwsza polowke odcinka Jacek szedl jednym brzegiem a ja drugim . On lowil a ja rzucalem , rozplatywalem i robilem zdiecia . Jacek dojechal do okolo 10 a ja bez kontaktu . Taki czysty i plytki strumien szybko weryfikuje umiejetniosci . Jacek technicznie czyli rzutowo jest bardzo dobry , wie tez jak poprowadzic przynete . Tadek tez byl taki sam . To sa lata doswiadczen i zebranych umiejetnosci . Moje trzy lata pstragowania to zbior nauki i fuksow . Cale szczescie ze te fuksy sie zdarzaja i dodaja checi do nastepnych podejsc do armii pstragow ktora Cie testuje czys dobry :lol: . Jacek pstragi ktore wyciaga to przeplatanka Zrodlakow z Potokowymi czyli tu po naszemu Brownow z Brookami . Wiekszosc ponizej 40 ale tez jest kilka powyzej 45, 42,42 i 40 . Najpierw u niego lowil Miodek , potem Strzyga Cykadassa ...gdy zlamal w nim ster uderzajac o glaz zalozyl Foxinusa i tym jechal do konca w nim oczywiscie od razu zmienil kotwiczki . Ja dlugo jechalem Strzebelka seledynkiem Cykadassa i tez Foxinusem Goldkiem :mellow: . W koncu dotarlismy w miejsce gdzie mi zeszla piekna ryba w zeszlym roku i gdzie za kilka minut na zakrecie powyzej wyjalem samczyka 55 cm na jesien . Teraz w to miejsce weszlem z drugiego brzegu i zaczalem rzuty ze skarpki . Stalem jakies dwa metry nad calym miejscem i widzialem doskonale pole akcji . Miejsce rzutowo bylo w miare dostepne wiec pierwszy juz rzut Strzebelka wyladowal pod drugim brzegiem lekko powyzej i zaczalem ja minimalnie podszarpywac a tu wychodzi kabanek i raz z lewej raz z prawej w koncu uszczypal Strzebelke za kotwiczke ...pisze uszczypal bo gdy probowalem lekko przyciac i zwijac swobodnie sie odczepil . Nogi mi sie ugiely , wiec jednak sa duze i znowu w Tym miejscu . Ponawiam rzut i ta sama sytuacja ...doskonale widze rybe , oceniam ja na 50-60 , wyglada na chudego samczyka , jest ciemny . Za chwile zmieniam przynete na Minnowa 7 Salmo RR ale pomimo kilku rzutow juz nie pokazuje sie ...na jego miejscu tez bym tak zrobil . Jacek powyzej na drugim brzegu slyszy i widzi katem oka co sie dzieje . Mowie ze to TO miejsce . Za chwile on przycina i holuje grubaska , ja cofam sie ponizej , przechodze na jego brzeg i lece na pysk zrobic zdiecie ...jego pstrag ma 45 cm . Teraz obaj obrzucamy miejsce gdzie wyszedl mi wiekszy ale juz z tej strony ..ani slychu . Troszke mi zal bo nadal nie mam ryby z drugiej strony ciesze sie ze miejsce ja pokazalo . Wracam na drugi brzeg i ide do nastepnego zakretu . Tam znajduje luke pomiedzy krzakami i delikatnie podchodze na kolanach po czapie snieznego nawisu . Jacek juz wczesniej zauwazyl ze pstragi zbieraja z powierzchni jakas rojke . Zastanawialem sie czy to jest juz mozliwe zeby juz cos sie roilo ? . W tym gleboczku ktory przede mna nagle plum i cos zaoczkowalo ...jednak zbieraja . Spokojnie i z premedytacja ustawilem pozycje do wykonania idealnego rzutu pod drugi brzeg , pozwolilem aby Minnow 7 ktorego teraz zalozylem troszke splynal pod tym brzegiem i gdy plecionka lekko juz sie wybrzuszyla i nurt zaczal go wciagac pod wode bardzo deliktnie zaczalem mini jerking . Po chwili gdy wobler byl juz pod krzakami przy mojej burtce Mistrzu przywalil ...i pieknie wygial Triumha ...to nie bylo ogladanie , szczypanie, tracanie pyskiem ...to bylo jebniecie <_< . Majac go kilka sekund na kiju musialem podjac decyzje ...nie bylo szans aby zejsc nizej , czapa sniegu czyli nawis na ktorym teraz stalem byl jakies poltora metra na strumieniem i mimo podbieraka nie siegnalbym bo to muchowy a moglem pieknie sie skapac na wiosne . Jedyne co moglem zrobic to brac rybe na klate i tu moja obawa jak On jest zaczepiony ?..czy sie nie urwie pod swoim ciezarem ? . Wyginam Triumha i Mistrz laduje na skarpce sniegu czyli miekko :mellow: . To piekny samczyk . Odczepiam szybko Minnowa bo jedna kotwiczka jest blisko oka a druga wykrecona w puszczku . Jacek do mnie dochodzi bo sluchal moich glosnych mysli i wie ze warto . Mierzymy Mistrza ma 51 , robimy zdiecia i nachylam sie ze skarpy i Mistrz wraca pod krzaczek . Bardzo zaluje ze nie jestem na piaszczystym lakowym brzegu gdzie mozna by wejsc do strumienia i napstrykac zdiec majac rybe w wodzie ... moze innym razem . Przybijamy piatke z Jackiem ...moj pierwszy pstrag w tym roku z Herbacianej i od razu 51 ...ten Strumien mnie kocha a ja Ten Strumien :blush: :mellow: . Zblizamy sie pomalu do konca odcinka , dolawiam jeszcze malego Brooka , i dwa Browny i to moje cztery pstragi w tym dniu . Jacek cos ponizej 20tu :mellow: . Gdy wychodzimy na droge slonce zaczyna zachodzic , juz jest mroz , mamy kawal drogi do samochodu , dostalismy ostro po dupskach i jestesmy zmeczeni ...idac analizujemy wszystko co nas dzis spotkalo i ...kiedy tu wrocic ...Tadek patrzy na nas z gory ... byl z nami caly czas i zawsze bedzie ... B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak , wiem ...krew...zapewniam ze tylko symboliczne na wierzchu , jedna kotwiczka tkwila w czubie pyska a druga przy oku . Najgorsza rzecz to kotwica gleboko w gardziolku w skrzelach a tak mialem w zeszlym roku z wirowka ... i tu przewaga woblera jest . Niestety nie mozna bylo Mistrza przyplukac w strumieniu bo za nami skarpa i nie bylo szans wejsc do wody ...szybkie pstryk , pstryk i ...Mistrz odplynal w swietnej kondycji...wzial na Minnowa 7 Salmo RR tonacego

 

post-30-1348915282,1827_thumb.jpg

post-30-1348915282,6136_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...