jerry hzs Opublikowano 26 Marca 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2011 A na drugi dzien kiedy jak dochodzilem do siebie w zaciszu domu ...oni poznali dwa nowe strumienie . Pstragi zazeraly sie tam 13 cm glowaczami ale ...Miodek byl na deser i nie mogly sie oprzec . Jacek na Pomorskiego tu kilka grubaskow zlowil . jeden z kilku tych lakomczuchow... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 27 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2011 Jureczku,Zdjęcie z głowaczem super! Niezły z niego żarłok. Jurku jak widzę Waszą rzeczkę to castingiem bez najmniejszego problemu, bez najmniejszego. Jestem ciekawy kiedy pojedziesz z castem nad rzekę PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 28 Marca 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2011 Pewnie ze z castingiem na lace bez problemu . Ja nie mam juz nawyku kontroli multiplikatora i to w wersji light Remku ...wiec nie bede eksperymentowal ...tylko spining . Weekend ktory wlasnie mija odpuscilismy ...w srode tam znowu wlalo a nastepnie -15 C w nocy bywalo ...a szkoda bo to ostatni weekend byl na stara licencje . W kwietniu kupujemy nowe licencje ...80 $ bedziemy placic za pstragi w strumieniach , lososiowate w lake Michigen oraz reszte rybek w Wisconsin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darecki72 Opublikowano 29 Marca 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2011 A pamietam jak placilo sie okolo $36 za karte Wisconsin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 4 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2011 Bylim ...duzo smyczylim ale slabo polowilim ... licencja kosztuje rowne 70$ . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 4 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2011 a co się stało? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Slabe wyniki Remku , na psi ogon slabe ...Sledzac juz w piatek mape pogody trafia mnie mala cholerka bo caly tydzien jest milo a na weekend nadciaga front burzowy , wiatr i jeszcze wiele gorzej . Gdybym pojechal w sobote zalapal bym sie przed tym kataklizmem ale ....Jacek pracuje i dopiero niedziela jest ta jedyna okazja na wyprawe . Czekam wiec w sobotni wieczor z niepokojem co te burze przyniosa , szykuje sprzet i dzwoni Archie ...wlasnie wracaja z Papurem z Tajemnej . Polowili , spotkali sie z Lukaszem , mieli piekny dzien ...bardzo mnie to cieszy ze mlode wilki walcza ...jak to mowi Jacek -chodujemy se te zmije na wlasnej piersi- . Za chwile dzwoni Jacek ze bedzie pracowal do 2.00 w nocy i na rano bedzie na nozkach mam nadzieje ze tylko do 2.00 bo trzeba jechac i byc wypoczety . W niedzielny swit otwieram slepia i od razu patrze jaka pogoda , jest zachmurzone ale nic wiecej . Myje resztki zebow , aspirynka na stara pikawe , mini gimnastyka i znosze rzeczy do samochodu . Za 20 minut jestem u Jacka , budze kiciunie i prosze o mala czarna . Tu nastepuje moment ktory zawazyl na calej wyprawie ...Jacek leje mleczko do swojej kawy co jest niby normalne ..ale On nigdy nie pije kawy z mleczkiem !!!...skutki tego zdazenia bedziemy odczuwac w postaci kompletnego braku wyjsc pstruniow , ale o tym przekonamy sie dopiero w Labiryncie . Ruszamy w koncu w droge na polnoc , lukiem w lewo w kierunku wielkiej Mississipi , ta rzeka jest granica zachodnich obrzezy Labiryntu . Pogoda caly czas niby w normie bo nie pada , ale jest wietrznie i zimno . Minelo dwa tygodnie od ostatniej wyprawy kiedy burze i deszcze nie pozwolily wiele posmyczyc . Jedziemy wiec glodni i pelni nadziei ze dzis to bedzie Ten Dzien . Nozka co chwile naciska na gaz i przy rozmowie nie czuje kiedy przestac a tu patrol za patrolem i trzeba bardzo uwaznie tonowac szybkosc ...wymyslili te -hajleje- a nie dadza depnac . W drodze wybieramy miejsce gdzie dzis zaczniemy . Jedziemy do Farmera na odcinek Strumienia Troli . Bardzo dawno tam nie bylismy . Poniewaz spieszylismy sie do naszych pstruniow to droga nam sie ciagla i ciagla . W koncu meldujemy sie na stacji CPN , wyrabiamy nowe licencje , tankujemy do full i kupujemy szosteczke piwa dla Farmera ...bo z pustymi rekami nigdy tam nie pojawiamy sie a kielbasek od Richa tym razem dla farmera nie mamy ...mamy tylko dla siebie cztery male smaczne polskie slaskie . Gdy zajezdrzamy na farme wychodzi gospodarz , witamy sie ...zawsze byl z nami tu Tadek ...tym razem go zabraklo ... Farmer doskonale go pamieta i ze smutkiem wspominamy naszego Przyjaciela . Po chwili udajemy sie na strzelnice gdzie zostawiamy samochod , przebieramy sie i ruszamy w laki i zagajniki . Przyroda nadal nie moze sie obudzic i wystrzelic zielonym . Plusem jest na pewno ze bardzo dobrze sie teraz maszeruje po tych przyklepanych przez snieg w zimie trawach . Te trawy jak wystrzela to na dwa metry , po za tym nie ma moskito . Nie lubimy komarow jak wszyscy ale trzeba pamietac ze wszystkie rojki powoduja zerowania ryb . Dzis na pewno nic takiego nie bedzie sie dzialo bo zimny wiatr bedzie nam towarzyszyl do konca dnia . Zaczynamy pierwsze rzuty od specjalnego miejsca . To miejsce to mocny zakret z glebszym podmyciem , nad nim skarpa lakowa ...tu gdy zawitalismy kiedys pierwszy raz Tadkowi wyszedl i zagryzl pierwszy Pstrag ...niestety po krotkim holu zerwal sie razem z woblerem co bardzo Tadka zabolalo z wiadomych powodow . To miejsce zawsze bardzo dokladnie obrzucalismy przez te dwa lata kiedy tu przechodzimy i nigdy sie juz tu nic nie pokazalo ...ale my wiemy ze tu cos siedzi . To miejsce nazwalismy -Zakret pod Pradem- . Jacek zaczyna od Cwikowki ktorych nam jeszcze kilka zostalo . Zaczyna od niej bo ona zawsze dobrze robila w okresie wiosennym . Ja kocham woblery wiec zakladam Minnowa Salmo 7-eczke RR tonaca . Zaczyna sie ...pierwsze rzuty to zawsze kojarza mi sie z jednym . Po ktoryms rzucie Jackowi cos delikatnie zagryza Cwikoweczke , zabeltal i odczepia sie ...Tadek bardzo nie lubil jak ten pierwszy spadal ...ze to zle wrozy na reszte dnia ...miny nam rzedna no ale trzeba miec jakas nadzieje ...no i po cos to mleczko nalal do tej kawy ? pytam Jacure ... smyczymy dalej z nadzieja , przeciez nie poddamy sie tak latwo . Przechodzimy w kilka godzin odcinek ktory mi daje jednego pstraga a Jackowi trzy . Jest bardzo licho ...Postanawiamy wiec pojechac na Niedzwiedzice i tam poprobowac . Nie przepadam za Niedzwiedzica bo nigdy tam nie mialem nic ekscytujacego oprocz wedrowania . Na Niedzwiedzicy Jacek zmienia Cwikowke Tadkowa ktora caly czas lowil w Strumieniu Troli i zaklada wobler Darka Szyszki z Czarnego . Jacek byl w Polsce i sie troche dozbroil bo pozabieral swoje stare wobki a reszte mu pokapletowal jego kolega Tomek ...jest wiec sierscia dobrze wyposazona . Ja zakladam Kenarcika , dostalem ich kilkanascie z dobra rekomendacja od Hasiora i dozbroil mnie jeszcze na wystawie Kuba Kowalczyk z Expodeksu . Wybieram sobie takiego koloru Trouta i postanawiam ze smycze juz nim do konca dnia . Jacek zaczyna dobrze na Niedzwiedzicy bo bardzo szybko punktuje tym wobkiem Darka Szyszki . Poniewaz idzie drugim brzegiem a Niedzwiedzica jest waska to wchodze w strumien i pykam mu kilka fotek z bliska i przy wypuszczaniu . Ta jedyna rybka nie zmienia stanu rzeczy bo dluzszy kawalek kompletnie nic sie nie pokazuje . Potem Jacek ma drugiego i trzeciego a ja juz tylko ide zeby dojsc do konca . Dochodzimy do pieknej miejscowy ...zwalone drzewo lezy w polowie w strumieniu , przy nim i nad nim juz nagromadzone galezie , liscie ...a pod nim powinien byc On . Jacek podchodzi pierwszy wiec ja odpuszczam to miejsce ...bez zalu bo juz dzis wiele -pewnych miejscowek- nic nie pokazalo . Jacek oddaje kilka rzutow i odpuszcza [ nalal mleka do kawy przypomne mu za chwile ] ...wtedy ja sie cofam i mimo braku wiary wkladam cala wiedze i technike aby to miejsce dobrze obsluzyc ... po trzecim rzucie przygina Wild Riverka 8,6 i to mocno ...Jacek juz wie ze cos siadlo . Brzeg jak wszedzie jest wysoki i my wiemy ze praktycznie tylko na klate mozna ryby tu wyciagac . Nadaje jej troche rozpedu i laduje na trawce . Ryba wyglada nam na 50taka ale mierzenie Ksieciunia pokazuje 47 cm . Robimy kilka zdiec i Ksieciunio wraca do wody . Wypada mi teraz polubiec Niedzwiedzice bo w koncu mnie wynagrodzila . Teraz to juz se ide na luzie , zreszta zaraz bedziemy przy mostecku . Obaj wiemy ze tam Tadem zlowil teczaka 50 cm i na to miejsce jeszcze liczymy . Odpuszczam Jackowi te miejscowke i lowi tam pieknego Brooka . Zrodlaki nie rosna tu do takich rozmiarow jak Browny i sa o wiele zadsze . Robimy zdiecie temu klejnotowi i ja wychodze na most . Mowie Jackowi ze jest 7 wieczor i trzeba wracac . On jeszcze rzuca i tu pstrykam mu zdiecie na tle lakowej Niedzwiedzicy . Po chwili idziemy w kierunku samochodu , cale szczescie to blisko bo po cieciwie luku . Gdy sie pakujemy zaczyna blyskac ...szykuje nam sie ciezki powrot , nadchodza sztormy ktore zapowiadali juz rano . Do samego Chicago towarzysza nam petardy i blyski flesza burz raz z lewej raz z prawej ale o dziwo prawie nie pada . Jadac trzy i pol godziny w takich warunkach prawie nas nie zmoczylo . Docieramy szczesliwie do domow i niedziela sie konczy ...jutro robota i czekanie na nastepny week Wracajac do meritum wyprawy ; moje 3 sztuki i Jacka 7 to bardzo slabo patrzac na to co liczylismy ... jedyny moj pstrun na Strumieniu Troli ...na Meppsa XD 3 kolor Trout Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Strumien Troli inaczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Niedzwiedzica i pstrun Jacka na wobler z Czarnego Darka Szyszki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Poroze wierzby na Niedzwiedzicy...jak by byla jeleniem to 14 latek by miala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Rzut na mete pod mostem Jacka ...Brook Trout czyli Zrodlany Klejnot... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papur Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2011 oj Jurku ciarki mnie przechodza jak czytam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 6 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2011 No mamy nadzieję i czekamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Ja to słyszałem, że Ty ... to całkiem nieźle. Już nawet niektórzy główkują jak Ciebie nie zabrać na kolejną wyprawę bo lejesz tyłki samym mistrzuniom. PozdrawiamRemek P.S.Jurku chyba nadszedł czas .......................... byś zmienił swój nick. HZS ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papur Opublikowano 7 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2011 robi sie ciekawie,jeden ze nie polowil, drugi ze polowil, cholera, a Jurek dodatkowa niepewnosc wprowadza kazac nam czekac na zdjecia TAK DLUGO!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 10 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2011 Remku co prawda odeszlem bardzo od szczupakow ale nick HZS dobrze sie kojarzy ...no i to moja pierwsza milosc Czytajac opis i ogladajac zdiecia powyzej ...nie wyrobcie sobie przypadkiem opinii o mojej fachowosci ...tak jak nigdy na tej wyprawie partaczylem okropnie , do tego doszly chimeryczne wyjscia pojedynczych ryb ...dostrzegam jak wiele mi jeszcze brakuje i dostrzegam rowniez to ze juz nie zdaze tego nadrobic . Natomiast zlowienie samego Ksieciunia bylo splotem koncentracji , braku bledow i szczescia ...i to jest nagroda ktora od czasu do czasu daja mi Strumienie Chcialbym jeszcze powiedziec ze dzis w sobote tydzien po ...siedze w domu i strasznie zaluje zem nie pojechal na Herbaciany . Zeby sie pomscic zamowilem w Cabelasie wedke ktora zlamalem rok temu ...Fenwick EWSB77[2,30cm] M-M , 4-12 lb , 3,5 gramulka do 21 gramow ...najlepsza wedke jaka do tej pory smyczylem na pstragach ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darecki72 Opublikowano 10 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2011 Przyslowie pszczol mowi Stara milosc nie rdzewieje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papur Opublikowano 10 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2011 Jerry, znakomite zdjecia, dlugo czekalismy ale sie oplacalo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 10 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2011 Stara milosc nigdy nie rdzewieje Arku wiesz ze to zwykla cyfrowka , chodzi o to zeby robic duzo zdiec to zawsze cos tam mozna przebrac ...no i oby slonce swiecilo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papur Opublikowano 10 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2011 nie zwykla - waterproof Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ssamer Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Piękan sprawa Jerry te Wasze wyprawy. Rzeczki piękne, ryby grubaśne. Na kilku fotkach woda podobna do naszej tylko domki jakieś inne;) no i te głowacze gigantycznie duże. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Tak , piekna sprawa z tym Labiryntem ...tylko czemu to paliwo tak zapieprza do gory ...chyba mustangi wroca do lask Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Jerry, W Polsce już 5,40-PLN. Czyli prawie 2$ za litr. Nie jest źle. Tragicznie. Strach się bać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2011 zastanawiamy sie powaznie czy nie robic wypraw co drugi tydzien ...chociaz ostatnio pogoda sama wymusza takie rozwiazania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Jerry, W Polsce już 5,40-PLN. Czyli prawie 2$ za litr. Nie jest źle. Tragicznie. Strach się bać! Mie to wali i tak zawsze tankuje za 5dych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.