kryst Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Jerry, W Polsce już 5,40-PLN. Czyli prawie 2$ za litr. Nie jest źle. Tragicznie. Strach się bać! Mie to wali i tak zawsze tankuje za 5dych. Niezłe, niezłe Tomy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Tomy Ty siersciuchu bez serca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryst Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2011 zastanawiamy sie powaznie czy nie robic wypraw co drugi tydzien ...chociaz ostatnio pogoda sama wymusza takie rozwiazania Jerry, a rower, pociąg, autobus? Wracamy do korzeni, czyli lata 60-te i 70-te. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2011 Kryst ..to jest dwiescie mil w jedna strone ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darecki72 Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Hehe autobus, pociag hehe chyba w Europie tylko bo w Stanach nie ma takiej mozliwosci chociaz by czlowiek chcial. Tymi srodkami lokomocji z jednego stanu do drugiego-owszem, lecz gdzies na zadupia to tylko wlasny srodek lokomocji taki jak auto lub samolot. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flytier Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Hehe autobus, pociag hehe chyba w Europie tylko bo w Stanach nie ma takiej mozliwosci chociaz by czlowiek chcial. Tymi srodkami lokomocji z jednego stanu do drugiego-owszem, lecz gdzies na zadupia to tylko wlasny srodek lokomocji taki jak auto lub samolot. Eee tam tylko w Europie. Wsiadasz do Greyhounda z Chicago do Madison a z Madison kilka busow jezdzi na za..pia kolo pstragowych rzeczek- nie docelowo, ale do wiekszych miast przez za..pia. Jak mi auto padlo na kilka dni 2 lata temu tak sobie radzilem. Oczywiscie jechalem z Madison a nie z Chicago:) Pozdrawiam,Tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darecki72 Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Jasne ze tak, jak Jerry zacznie te przesiadki pol dnia wczesniej to moze zdazy na czas. Z powrotem to samo. Czasu ci u nas po dostatkiem Niekiedy przejechac Madison jest latwiej niz wyjechac z Chicago...ale to juz Jurek sam zdecyduje.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Widze Tomku ze bys sie chetnie przejechal ...muchujesz gdzies w tych pieknych Chinach czy tylko Kung-Fu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flytier Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Widze Tomku ze bys sie chetnie przejechal ...muchujesz gdzies w tych pieknych Chinach czy tylko Kung-Fu Nawet nie wiesz Jerry jak mi brakuje siurkow w Wisconsin.Tutaj narazie siedze nad mapami i przegladam gdzie by tu uderzyc z mucha w Chinach. Chyba uderze na morze.Poza tym siedze i krece setki much na dwa jesienne wyjazdy- akcja Mongolia i akcja Kaszmir:) Tam mam nadzieje polowic za wszelkie czasy. Pozdrawiam Powiernika pierscienia w labiryncie pod nieobecnosc Straznika <_< -TomekP.S. lekcje Kung-Fu rzeczywiscie mam co tydzien w piatek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 wiem , wiem o Twojej Mongolii ...powodzenia i uwazaj na siebie ...Herbaciany Strumien ..On Ci teraz najpiekniejszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flytier Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Jasne ze tak, jak Jerry zacznie te przesiadki pol dnia wczesniej to moze zdazy na czas. Z powrotem to samo. Czasu ci u nas po dostatkiem Niekiedy przejechac Madison jest latwiej niz wyjechac z Chicago...ale to juz Jurek sam zdecyduje.Pozdrawiam. To taka rada tylko zartem Bardziej w celu pokazania ludziom spoza Stanow,ze autobusy w Stanach tez jezdza Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
milupa Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Hehe autobus, pociag hehe chyba w Europie tylko bo w Stanach nie ma takiej mozliwosci chociaz by czlowiek chcial. Tymi srodkami lokomocji z jednego stanu do drugiego-owszem, lecz gdzies na zadupia to tylko wlasny srodek lokomocji taki jak auto lub samolot.Jakiś kiepściutki ten kraj nazywają się Mocarstwem , a PKS-ów nie mają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papur Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 kon, woz , worek owsa i w labyryncie jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papur Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2011 Tomek flytier - pozdrowienia z WI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flytier Opublikowano 15 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2011 Tomek flytier - pozdrowienia z WIDzieki i nawzajem- pozdrowienia z upalnego Zhongshan!Gratuluje steelheadow. Zawsze w marcu i kwietniu spedzaly mi one sen z powiek.Teraz czas bys z mucha sprobowal na rzeczkach Labiryntu. Ktos musi kontynuowac moja muchowa misje Zapewniam,ze biora duzo lepiej niz na spina, no i oczywiscie walcza mocniej na muchoweczce #3 lub #4 na przyponie 0.14.-Tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papur Opublikowano 16 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2011 HI Tomek, powstaje projekt mucha w Labiryncie, ale czas pokaze , stalki na muche piekna sprawa, przyznaje ze po ostatnic dwoch dniach reka mnie bolala, dzis siedzimy z Archiem i muszki krecimy,a za oknem pada pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 dotarlem do domu ...byly b.duze Pstragi , nowe piekne strumienie ....i jajecznica na sniadanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 No to ciekawe jak duże były.I znowu czekanie... ale to jak na podanie dobrego dania w restauracji. Ślinka już cieknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wiktor Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 dotarlem do domu ...byly b.duze Pstragi , nowe piekne strumienie ....i jajecznica na sniadanie Zaczyna się ciekawie Jerry podgrzewa atmosferę niczym Alfred Hitchcock Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papur Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Jurku prosze sprez sie z relacja i zdjeciami!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lesiewicz Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Dajcie Jurkowi odetchnąć.Napewno jest zmęczony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 generalnie to brak czasu ...ale do konca tygodnia powinno to byc opisane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papur Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 no to ekstra!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jackybrown Opublikowano 18 Kwietnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Kwietnia 2011 ....114 .....114....lalalala!...114... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2011 Nadszedl piatek z rana ...modlilem sie zeby Jacura nie zadzwonil ze -cos planuje- ...bylem skonany po calym tygodniu , pogoda kwietniowa z wskazaniem na zimowa , samochod charczy , pieniedzy nie ma oraz zadnego entuzjazmu we mnie . Niestety zadzwonil ...jedziemy do Labiryntu z Krzysiem ...bo one az piszcza , na dwa dni . Nocleg na rancho u Krzysia i on bedzie prowadzil swojego Chewy ..byc moze to zadecydowalo ze sie zgodzilem . Polozylem sie o 1 w nocy bo part time i poszykowac sprzet trzeba bylo . Pobudka o 5 rano i jade do Jacka . Jacek tez po pracy i spal tylko godzinke . Po kawie ...tym razem nie udalo mi sie mleczka mu podstawic byl czujny . Pakujemy sie ociezale i w koncu ruszamy do Krzysia aby juz jego samochodem ruszyc w Labirynt . Jestesmy spoznieni i oczywiscie Jacek wszystko zwala na mnie . W koncu ruszamy do Krainy 800 Strumieni ... Labiryntu . Ranek jest pochmurzony i wietrzny , w Labiryncie zapowiadaja ponizej 0 w nocy i byc moze opad sniegu ...nie wierzymy w te klamstwa ... my wiemy lepiej. Jedzie mi sie dobrze bo gadam se z Krzysiem a Jacek probuje zasnac na tylnym siedzeniu ...oczywiscie caly czas sie wtraca -profesor- co tam -ucznie- gadaja ...w koncu przemeczony zasypia . Mija kilka godzin i budze go bo nie wiem gdzie chcemy jechac . Decydujemy obejrzec Niedzwiedzice , ja raczej watpie aby Ona po tych non stop ulewach byla dobra do lowienia ale zgadzam sie . Gdy dojezdrzamy na pierwszy mostek Jacek w kilka sekund decyduje ze tu nie mamy co szukac . Dajemy strzalke w bajeczne rejony Labiryntu gdzie nawet gdy leje ciegiem dyscyk woda w strumieniach jest krystaliczna . Tym razem Oni decyduja ze pokaza mi nowy strumyk . Juz wczesniej postanowilem z Jackiem ze bedzie sie nazywal Strumien Remka ... Toyotka piesek Tomy-ego ma juz swoj to nie wypada zeby Remek nie mial . Gdy stajemy nad Strumieniem Remka na mostecku juz pokropuje deszczyk i zacina sniegiem . Jest wietrznie i zimno . Przebieramy sie bardzo szybko zeby zachowac cieplo w ciuchach ...schodzimy w Strumien czysty i piekny . Przed nami odcinek lakowy dobry dla fiolow castingowych i muszkarzy...Remku bedziesz sie tu czul jak nad swoim . No to idziemy i zaczynamy pierwsze rzuty . Czujni , skupieni i ciekawi . Krzysiu zostaje jak zwykle z tylu , dopiero sie uczy i nie chce przed nas wlazic ...musze go do tego manewru zapraszac . W jednym miejscu przekraczam Strumien i ide drugim brzegiem zeby we trojke nie nachodzic na siebie . Czekam kto zamelduje ze cos puklo . Brzegi strumienia sa lakowe , lagodne , glebokie podmycia w burtach do poltora metra . Drzew malo choc napotykamy kilka kep przy skarpach . Jacek po chwili melduje pukniecie , tylko pukniecie ...pstragi sa bardzo ostrozne . Mam rece zmarzniete i czekam kiedy odtaja . Krzysiu nam dal jakies rekawice robocze zeby choc przelamac pierwsze zimno . I tak sie staje , rece robia sie czerwone i pomalu mozna zaczac lowic golymi . Nachodze piekne miejsce z ktorego jednak nic nie wychodzi . Nagle slysze Jacka i chlupot , ma cos konkretnego . Jacek siedzi pomiedzy galeziami faszyny i ma problem z wyladowaniem ryby . My z Krzysiem podchodzimy do miejsca , ja juz szykuje aparat , Jackowi udaje sie rybe wyladowac na trawie brzegu . Jest to piekna samiczka ...ma 57 cm , zagryzla Pomorskiego z domalowanymi kropkami . Jacek tym woblerem zaczal i od razu napisze za lowil nim dwa dni . Pomorski w jego rekach to niesamowita bron . Wieczorem opowiedzial mi przy szklaneczce whisky Crown Royal , ja pilem whisky a on to paskudne piwo , jak to ojciec Darka Kreciglowy nauczyl go lowic Pomorskimi z Czarnego nad pomorskimi rzekami jeszcze jak sie uczyl wedkowac w Polsce . No ale wracamy do Ksiezniczki z Strumienia Remka , po kilku zdieciach Jacek szczesliwy ja wypuszcza , ja mowie ze ten Strumien juz zaplacil i pokazal potencjal . To najwiekszy pstrag jaki widzialem ze zostal wyjety z naszych wedrowek w Labiryncie . Idziemy dalej podekscytowani co to dalej bedzie i niestety docieramy do wiezy mysliwskiej z mysliwymi . Jest okres polowan na indyki . Tu musimy zakonczyc mimo ze strumyk plynie dalej . Nie mozemy wychodzic na strzal i robic za indyki nigdy nie wiadomo czy nas tak nie zakwalifikuja . Wracamy pomalu do samochodu cieszac sie ze jeden ale konkretny pstrag zostal wyjety i Strumien Remka zostal ochrzczony . Pakujemy sie zmarznieci i mokrzy do samochodu ale to nie koniec tego dnia jeszcze ... Strumien Remka ...Jacek na cypelku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.