Skocz do zawartości

TROUT fishing ...fascynacja


jerry hzs

Rekomendowane odpowiedzi

Barwa wody jest rozna w roznych strumieniach . Niektore sa krysztalowe bo maja silne zrodla , dno piaskowo zwirowe . Wiekszosc jednak ma brzegi z mulkow i sasiedztwo pol ornych . Teraz w maju gwaltowne burze powoduje rozmycie i potem strumienie dlugo dochodza do siebie . Zarowno Choinkowa jak i Strumien Troli to zyzne wody i z duzymi pstragami dlatego tam najczesciej wedrujemy nawet gdy zamulone . Nam sie trafial zwykly ciagly deszczyk i w pierwszej fazie pstragi swietnie braly . Najgorsze sa gwaltowne opady a takie taraz przechodza ...majowe thunderstormy :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nastala niedziela 13 czerwca . Jedziemy z Tadkiem w Labirynt , Jacura pracuje i nie moze byc z nami...jest nam smutno . Jedziemy pelni pytan jakie stany wod . Przechodza potezne burze przez srodkowe USA , tak jest co roku . Wisconsin River mocno wezbrana i zabeltana gasi nas . Dajemy wiec strzale mocno na polnoc mijajac wszystkie strumyki po drodze . Tam czeka creek do ktorego przymierzamy sie juz rok . Wiemy ze obtoczony farmami jest niedostepny ale liczymy ze jakis odcinek uda sie przejsc . Gdy dojezdrzamy do jednej z farm spotykamy goscia ktory grabi trawe na lace pod domem . Decyzja jest jedna , lamana angielszczyzna mowimy ze -ajlowiu trout- ze crrek jest -bjutifol- ze -wisconsin pipol jest wery god pipol - Mr Dawe , tak ma na imie , sie usmiecha i pozwala nam wejsc . Przebieramy sie szybko dziekujac Bogu ze sa jeszcze dobrzy ludzie na tym swiecie . Ja spryskuje sie areozolem przeciw komarom , Tadek tez mimo ze ma te zabaweczke elektroniczna . Schodzimy w strumien ktory ma wyjatkowy kolor mocnej herbaty . Wkolo piekne laki z trawami po uszy i nieliczne duze drzewa . Strumien jest tu plytki , dno z piaseczkiem i roslinnoscia . Woda jest czysta a my idziemy z pradem . Wszystko co byc moze jest w wodzie widzi nas zanim machniemy weda . Tadkowi cos puklo gdy jest schowany za burta obrosnieta kepa traw ale ryba sie nie zaczepia . Postanawiamy wiec ze najpierw przejdziemy strumien bokiem a potem bedziemy juz wracac pod prad tak jak nalezy to robic aby podchodzic pstragi od ogona . Zaczyna sie las , las z poteznymi drzewami iglastymi i lisciastymi ...takie lasy pamietam z Polski . Idziemy wiec przez ten las raz po igliwiu raz przedzierajac sie przez gaszcz krzakow . Ploszymy sarny i ptactwo . Nie ma tu nikogo , nie ma sladow ludzi ...czy moze byc cos piekniejszego niz odkrywanie dziewiczych terenow . Bokiem caly czas widzimy Herbaciany Creek , w koncu stwierdzamy ze od tego debu zaczniemy . Zawsze zaczynajac jest problem ...co zalozyc na pierwszy strzal ? . Patrzac na te herbaciana wode tylko kolor RR Minowa mi pasowal . Jestesmy w miejscu gdzie drzewa nad woda i w wodzie , wymarzona miejscowka a za nia nastepna . Powoli wiec zaczynami poznawac ten klejnot . Moge dzis napisac ze jest to najpiekniejszy strumien nad jakim sie znalazlem ...to jest Skarb :mellow: B)

 

Puszcza nad Herbacianym Strumieniem

 

post-30-1348914797,519_thumb.jpg

post-30-1348914797,625_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurku,

Oj pięknie! Pierwsze co zrobiłem to popatrzyłem na zdjęcia i zauważyłem, że ten strumień jest inny, a i zwróciłem uwagę na lasy, prawie jak nasze :D Kolor wody ciekawy. Czekam na kolejne zdjęcia i dalszy ciąg opisu.

 

Pozdrawiam

Remek

Skąd Ty Remku znasz ten kolor? Chyba w tym roku nieczęsto go widzisz? Niestety... mam nadzieję na razie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jurku,

Oj pięknie! Pierwsze co zrobiłem to popatrzyłem na zdjęcia i zauważyłem, że ten strumień jest inny, a i zwróciłem uwagę na lasy, prawie jak nasze :D Kolor wody ciekawy. Czekam na kolejne zdjęcia i dalszy ciąg opisu.

 

Pozdrawiam

Remek

Skąd Ty Remku znasz ten kolor? Chyba w tym roku nieczęsto go widzisz? Niestety... mam nadzieję na razie...

 

Sławku to zależy o co pytasz, bo nie napisałem, że go znam - chyba, że pytasz o herbatę albo ... whyski

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idziemy wiec w gore strumienia pod prad i obrzucamy napotkane miejscowki . Ciekawosc jest wielka ..jakie ryby czyli kolor i wielkosc ? , ile ich napotkamy ? . Tadkowi cos puka ale nic nie zacina . Dochodzimy do drzewa ktore lezy w poprzek jak grzebien . Tadek obrzuca za nim a ja przed nim . W koncu ma zaczep i sciaga zestaw z rozpieta agrafka , Blaszka zostala w tym grzebieniu . Gdy wchodzi po pas zeby wirowke odzyskac ja zaprzestaje rzutow w to miejsce i posylam daleko w gore strumienia pod prad zupelnie bez emocji i w polowie sciagana Minnowa zagryza w koncu pierwszy pstrag z Herbacianego Strumienia . Spokojny hol i ryba w reku . Tadek juz z aparatem aby go uwiecznic . Jest piekny , nie mierze go bo wiem ze to jeszcze nie ta dlugosc . Wypuszczenie i przybicie lapki na pierwsza rybe . Teraz juz wiemy ...One tu sa . Tadek mnie pyta czy mam agrafki bo jego sie odpina a nie ma przy sobie . Okazuje sie ze ja rowniez nie mam . Mimo ze zawsze przed wyprawa wkladam i do kamizelki i do pudeleczka z przynetami ...tak w razie czego jakby sie zapomnialo . Dzis jestesmy o jednej agrawce na caly dzien . Nie jest to problem bo woblery mozna wiazac bezposrednio ...idziemy wiec dalej . Dochodzimy do pieknego podmycia i znowu Tadek obrzuca pod prad przed a ja za wpuszczam Minnowa tak zeby go wciaglo pod nawis . Robie to kilka razy bez rezultatu . Juz zupelnie rozproszony slucham co Tadek mowi gdy do sciaganego Minnowa pod nogami wychodzi bestyjka ale nie trafia . Mnie za to trafia , ponawiam wypuszczenie woblera i tym razem zagryza . Walczy silniej od pierwszego , widac po chwili ze jest wiekszy i grubszy . Tadek juz jest obok i robi zdiecia . Nie moge pstraga opanowac i juz na brzegu mota mi sie w trawe . Chcac go umyc do zdiecia nachylam sie nad strumieniem a on wyslizguje sie i umyka ... po sesji ...nie ma problemu to dalej nie ta dlugosc . Tadek znowu daje mi lapke i ...zaklada Minnowa 7 RR :mellow: . Poniewaz juz mial pukniecia i cos mu tam spadlo wiec jest zly bo zawsze jak tak zapoczatkuje to mowi ze bedzie niefart . Okazuje sie ze ten niefart zostanie dzis skutecznie obalony . Podobnie jak to ze dzis jest 13 , bo ta 13 okazala sie wyjatkowa szczesliwa . Za chwile na prostce siada Tadkowi sredni pstrag , potem nastepny i wszystko wraca do normy . I tu zdarza sie cos co pokazuje potencjal Herbacianego Strumienia . Tadek zacina poteznego lorbasa , ktory wygina wedke by po chwili wyskoczyc do gory , uwolnic sie i chlasnac w nurt . Jest to pstrag powyzej pol metra ktory pokazal co o nas mysli . Dla mnie to piekna lekcja . Tadek nie moze przebolec przegranej i znowu wraca temat fatum . Strumien raz ma prostki plytkie gdzie tylko pod burta i nawisem brzegowym cos moze siedziec . A raz sa to takie zakrety i podmycia z powalonymi drzewami ze az dech zapiera . Mi pokazuja sie tu dwa male pizduny , Tadek rowniez ma wyjscia i kilka wyciaga . Pomalu puszcza sie konczy i wracamy na lake pod dom Dawe . I tu Tadek pamietajac pukniecie z poczatku wedrowki rzuca Minnowa teraz pod prad by za chwile cieszyc sie samiczka gruba jak kielbasa krakowska 44 cm . Stala pod samym brzegiem na tej plytkiej plani ale miala dobry schowek bo trawy tam zrobily piekny dlugi pochylony szpaler . Zostalo nam okolo 30 metrow strumienia do drogi i ostatnie ciekawe miejsce . Gleboczek na calej szerokosci strumienia powstaly za mostkiem przy tej drodze . Po trzecim rzucie mam mocne przygiecie , Ryba idzie w lewo , prawo i nie moge jej zobaczyc . Pelen nadziei czuje ze w koncu mam lorbaska czyli cos ponad 50 ...taka tego moc . Za chwile ukazuje sie zielony piekny smallmouth bass i przezywam zawod jak kiedys na Strumieniu Troli . Jest to jednak piekne zakonczenie tego odcinka . Pstrykamy zdiecia w pelnym sloncu i kiciunia wraca do wody . My musimy cos zjesc wiec robimy przerwe przy samochodzie . Jestesmy zajebiscie [co za paskudne slowo ale oddaje nasze emocje] naladowani ...wiemy ze odkrylismy Klejnot Labiryntu . Nie spotkalismy nikogo , nie pogryzly nas komary mimo tego ze to najlepszy okres dla tych plemion nastal . Jemy wiec kanapki , pijemy nektary i zastanawiamy sie co robic dalej ...

 

Pierwszy pstrag z Herbacianego Strumienia

 

post-30-1348914801,7985_thumb.jpg

post-30-1348914801,9156_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...