Skocz do zawartości

TROUT fishing ...fascynacja


jerry hzs

Rekomendowane odpowiedzi

to -aaallleee- jest bardzo wazne :lol: ...jest to jakas laskawosc losu po raz kolejny dla mnie ...pamietam rozpoczecie w zeszlym roku ...Jacek prawie 20 sztuk -aallee- ja jednego 51 na Herbaciance , potem na Niedzwiedzicy podobnie on lowi a ja dopiero na koniec punktuje chyba tez 49 cm . Oczywiscie dwa 57 Jacka wypracowane w dwa dni to na razie rekord w naszych wyprawach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za mile slowa ....

Mialem nic juz nie pisac dzis ale ...tak nie mozna zostawic to tylko dla siebie ...4 godziny jazdy ...5 godzin smyczenia i...4 godziny powrotu...

Wczoraj w sobote pojechalem sam nad Strumien Troli . Przepraszam Archie ze Ci odmowilem . To jest tajemny odcinek , druga Zlota Mila . Poniewaz Jacek pracowal a Krzysiu byl zajety otrzymalem szanse samotnej wyprawy co jest mi od czasu do czasu bardzo wskazane . W sobote z rana o 7 zastalem mrozik na dworze . Zapowiadali okolo 12 C w poludnie i sloneczny dzien , i tak zaczelo sie klarowac podczas jazdy na polnoc . Niestety wial porywisty wiatr co dla pstragarza z lekkimi przynetami jest zabojcze ...wolalbym juz lekki deszczyk . O 11.00 staje nad Strumieniem Troli , przebieram sie i ide najpierw szosa zeby po dluzszym marszu wejsc na laki i strumien . Wygodne rozwiazanie bo bede teraz oblawiajac szedl w kierunku samochodu . Zrezygnowalem z startu od farmera bo byl by to za dlugi odcinek na te pozna juz pore . Samemu idzie sie wolno , dokladnie , zmienia przynety i celebruje wszystko . Stan wody idealny , kolor rowniez . Nie padalo ale snieg sie stopil wiec lekko tracona woda jest . Tylko te okropne podmuchy .... Po zmianie kilku przynet wyeliminowalem lekkie i z dluzszym sterem ...lecialy tam gdzie zawialo . Pozostal Minnow , Teno i Foxinus ktory nie jest za ciezki ale ksztalt pocisku bardzo pomagal . Tak jak tydzien temu uzywalem mojego Triumpha 210 w jednym kawalku 1/8-1/2 ...lubie ten uniwesalny , niedrogi kijaszek St Croixa . Nadal tez mialem nawinieta Power Pro Slic 10lb kolor jasno-brazowy . Podczas wedrowki z przerazeniem stwierdzam ze plecionka puchnie i robi sie jak wloczka bawelny na malych odcinkach . Pierwszy raz takie cos widze . Ten Slick PP to nowosc . Oczywiscie kilka kawalkow uzywanych skrocilem bojac sie co to bedzie jak cos duzego mi zagryzie . Zrobilem ten odcinek w 5 godzin lowiac 6 pstragow do granicy okolo 38cm , Kilka mi wyszlo i kilka spadlo w tym ladniejszy z Minnowa w ktorym jeden hak w kotwiczce wyprostowal sie , rybka byla do 50 ? . Te malo srednie pstragi byly w dobrej kondycji . Buty Corkersy ktore ubralem pierwszy raz bardzo dobrze sie sprawdzily , lekkie , wygodne , maja zmieniana podeszwe . W tym roku przynety i przybory nosze w bocznej torbie Orvisa , Tadzik z taka wedrowal , jestem z niej zadowolony . Jacek ma po Tadziku a ja se kupilem . Na nastepna wyprawe wyselekcjonowac okolo 20 przynet z Ownerami , zmienic plecionke [na jaka ?] i mam jeszcze kilka wnioskow do przemyslenia . Nad strumieniem praktycznie nie bylo juz grama sniegu . Gdy wiatr cichl ptaki ogromnie swiergolily , zielonego jeszcze nie ma , spotkalem malego zolwika ...idzie wiosna Gdy skonczylem odcinek podjechalem przywitac sie do Farmera i dalem mu six paks Budwaisera zeby kupic przychylnosc na nastepne dni , malo slow troche mimiki ...jakos mnie lubia nie wiem jak . I tak o 16.30 daje strzalke na poludnie do domu . Po drodze telefony jak z moim zdrowiem bo mialem byc u kardiologa . Nooo odpowiadam ...ze jak bym nie pojechal to chyba by mi serce peklo... nie znasz tego co przed Toba i kiedy wiatr zdmuchnie Te swieczke ....

 

jerry herbu zebaty szczupak

 

ps Archie jeszcze raz sorry....Tadek zawsze powtarzal ..jak chcesz pojechac sam lgaj jak pies...

 

 

 

 

mieszkaniec Labiryntu ...zolwik...jedyny oprocz Roberta zwierz spotkany przez dwa weekendy nad strumieniami...

 

post-30-1348916706,3528_thumb.jpg

post-30-1348916706,4768_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ledwo pod 50 a tyle zamieszania :lol: ...bedzie lepiej... B)

 

Jerzy, nie chodzi o długość, ale o jakość i możliwości połowienia jakich możesz doświadczyć nad wodą tam u Ciebie, dla nas to prawie kosmos, rzeczki też mamy fajne ale 50-tek jak na lekarstwo. Dla przykładu, moja relacja z dzisiejszego smyczenia

http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=27543&am p;start=400&

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ogladalem i ogladam Januszu tez wasze tematy . Krzysiu mi cos wspominal ze w DNR wyczytal ile jest pstragow na 1 mile w roznych strumykach ...jest ich bardzo duzo ...i strumieni i pstruniow ... Wisconsin robia i robili ogromna robote w tym temacie .

 

I tu leży pies pogrzebany gdyby u Nas były choć w połowie takie standardy ja w Wisconsin to też mielibyśmy El Dorado. Wszak potencjał naszych rzeczek jest nie mniejszy niż tych, o których piszesz. Przyznasz, że miejscówki, które pokazałem na fotkach są super a jest wiele jeszcze innych równie ciekawych, tylko co z tego ? Pytanie retoryczne, więc wiadomo. <_<

Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów i relacji z wypadów opisywanych tak jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić. ;) B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerry,

 

Rozpoznaje prawie kazda miejscowke ze Zlotej Mili Strumienia Troli. Jeszcze 2 lata temu wczesna wiosna topilem tam swoje nimfy na cienkich bezzadziorowych hakach. Chyba tamtejsze pstragi powoli zaczynaja tesknic za Straznikiem Labiryntu :lol: Moze juz na koniec tego sezonu dane mi bedzie podeptac brzegi Choinkowej i Strumienia Troli i kilku innych... A moze dopiero za rok...

 

Wodom Czesc,

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Strazniku Labiryntu ...tesknisz pewnie za strumieniami...a one za Toba i hakami bez zadziorka ...wracaj w zdrowiu i z animuszem :D B)

 

Nawet nie wiesz Jerry jak bardzo tesknie. Zdjecia z moich siurkow przegladam po kilka razy dziennie. Raz w tygodniu dzwonie do szwagra i gawedzimy o dniach ktore spedzilismy przdzierajac sie z muchowkami przez gaszcze Labiryntu i planujemy przyszle wypady. Oby tylko zdrowie dopisalo i przyjazne wiatry zapedzily mnie znowu z Chin do Stanow :D

Pozdrawiam serdecznie!

Tomek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to -aaallleee- jest bardzo wazne :lol: ...jest to jakas laskawosc losu po raz kolejny dla mnie ...pamietam rozpoczecie w zeszlym roku ...Jacek prawie 20 sztuk -aallee- ja jednego 51 na Herbaciance , potem na Niedzwiedzicy podobnie on lowi a ja dopiero na koniec punktuje chyba tez 49 cm . Oczywiscie dwa 57 Jacka wypracowane w dwa dni to na razie rekord w naszych wyprawach .

 

jerry - bo prawdziwe faceta poznaje się po tym jak konczy :D ot i wszystko w temacie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Strazniku Labiryntu ...tesknisz pewnie za strumieniami...a one za Toba i hakami bez zadziorka ...wracaj w zdrowiu i z animuszem :D B)

 

Nawet nie wiesz Jerry jak bardzo tesknie. Zdjecia z moich siurkow przegladam po kilka razy dziennie. Raz w tygodniu dzwonie do szwagra i gawedzimy o dniach ktore spedzilismy przdzierajac sie z muchowkami przez gaszcze Labiryntu i planujemy przyszle wypady. Oby tylko zdrowie dopisalo i przyjazne wiatry zapedzily mnie znowu z Chin do Stanow :D

Pozdrawiam serdecznie!

Tomek

 

 

...wiem Tomku co to za ogromna tesknota ...wiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Oczywiscie ze bylismy w weekend ktory minal smyczyc za pstragami . W sobote poznawalismy nowy odcinek Lesnego Strumienia Krzysia , potem poprawilismy na starym odcinku juz poznanym w zeszlym roku . Wyniki mizerne jezeli chodzi o wielkie ryby , kilka malych za to niezwykle pieknych Brookow . Nowy odcinek wymagal poznania a wiec szybkiego przejscia podczas ktorego zapamietujemy najciekawsze miejscowki , robimy zdiecia , wchodzimy rybom na glowe . Trzeba tu zaznaczyc ze brak opadow deszczu i sniegu przez zime spowodowal wyjatkowo niskie stany wod i ich przejrzyzstosc . W sobote czyli w jeszcze kalendarzowa zime szlismy w koszulkach z krotkim rekawkiem i opalilismy sie ...najstarsi indianie nie pamietaja takich anomalii ...a przeciez nie dalej jak dwa tygodnie temu na rozpoczecie wedrowalismy w sniegu i mrozie . Widoki i miejscowki na Lesnej Krzysia to cos pieknego . Strumien jest zaplanowany i zagospodarowany pod pstragi . Na calej dlugosci niezliczone ilosci pali wbitych w strumieniu i porobionych polek/daszkow pod burtami jako schroniska . Pierwszy raz takie cos widzialem . Nie wyobrazam sobie jak to zostale wykonane . W kolo skarpy , lasy i bagniska . Droga powrotna dala mi ogromnie popalic . Wieczor i noc juz spedzilismy na Rancho . Po malej kolacji i jednym centymetrze Crown Royalka oczeta same sie zamykaly . Rano leniwa pobudka , sniadanko , Krzysiu oporzadzil Rancho i skierowalismy sie na Herbaciany gdzie chcielismy zrobic odcinek do Baby Yagi . Telefon do Waltera ze bedziemy na jego terenie i w strumien . Prawie caly ten piekny odcinek jest w lesie , wedruje sie wiec wyjatkowo bo jestesmy odslonieci od slonca a nadal jest goraco . Pstragi to nadal pizduny . Jedyny wiekszy jaki mi siada to jest natychmiastowy strzal gdy wobler spada na wode . Jest to w poblizu galezi nachylonego drzewa i pstrag skaczac po tych galeziach tuz nad woda uwalnia sie . Podobna sytuacje ma Krzysiu , jemu wychodzi ladny pstrag po raz trzeci gdy w koncu zagryza ...niestety on rowniez sie uwalnia . To byly jedyne dwie wieksze ryby ktore nam zagryzly . Na koniec Krzysiu obrzuca to miejsce gdzie mi wyszedl i zapozowal do zdiecia dwa tygodnie temy Ksieciunio 49...ryba tylko raz pokazala sie i juz nie dala sie sprowokowac . Gdy dotarlismy do Waltera posiadlosci okazalo sie ze on juz na nas czekal z flaszka Tennesy Whisky i sledzikami ...w zyciu bym sie tego nie spodziewal . Krzysiu prowadzil i ja niestety musialem skosztowac tego napitku , nawet niezla jest mimo ze pilismy z gwinta . Mysle ze Walter juz nas polubil i bedzie dobrze . Oczywiscie bylo rzucanie do celu w wodzie baitow i wymiany wobkow ...no zajebista sprawa nam sie przydazyla . To byl piekny weekend ...strumienie , ludzie i male piekne pstragi ...bedzie dobrze i jeszcze lepiej . Do domu wracalismy pelni wrazen i planow ....

Naszego Mistrza Jacuni z nami nie bylo ... :( :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...