Skocz do zawartości

TROUT fishing ...fascynacja


jerry hzs

Rekomendowane odpowiedzi

No nieźle Jurku! Jestem ciekawy czy ktoś ma jakieś skuteczne sposoby radzenia sobie z rozpędzonymi bydlakami :D Podobno byki stymuluje ruch! Im mniej tym lepiej ... no ale łatwo się mówi

 

Pozdrawiam

Remek

 

 

 

taaaaa skad ja to znam... moj dawny dawny kolega - kiedys przjaciel, radzil sobie w takim yczkiem bardzo latwo. mialo to miejsce kiedy wybralismy sie nad jeziorko porzucac troche sztucznymi wabikami, no i na drodze stanal nam jego ojca byczek. taki nie duzy. dobre 500 kilo :mellow: oczywiscie paskudnik jeden ruszyl na mnie z radoscia... ja oczywiscie zaczalem sie ogladac na jakims najblizszym drzewem. niestety choerstwo bylo dobre 200m od nas. wiec... Piotr ruszyl na byka, uzbrojony w piesci (pomyslalem sobie wtedy, że zwariowal), dobiegl do niego krzyknal, warknal po czym zrobil fajny unik i .... zasadzil siarczystego kopa w tylek bysiora... skubaniec tak sie zdziwil...byk ma sie rozumiec, ze zbaranial caakowicie i ... wrocil do swoich krowek... ależ mi wtedy ulzylo...

 

 

nie zabym polecal komuś taki sposob obchodzenia sie z bysiorkami, ale... moze, kiedys, jako ostatnia deska ratunku... najlepsza obrona może byc faktycznie atak :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nieźle Jurku! Jestem ciekawy czy ktoś ma jakieś skuteczne sposoby radzenia sobie z rozpędzonymi bydlakami :D Podobno byki stymuluje ruch! Im mniej tym lepiej ... no ale łatwo się mówi

 

Pozdrawiam

Remek

 

 

 

taaaaa skad ja to znam... moj dawny dawny kolega - kiedys przjaciel, radzil sobie w takim yczkiem bardzo latwo. mialo to miejsce kiedy wybralismy sie nad jeziorko porzucac troche sztucznymi wabikami, no i na drodze stanal nam jego ojca byczek. taki nie duzy. dobre 500 kilo :mellow: oczywiscie paskudnik jeden ruszyl na mnie z radoscia... ja oczywiscie zaczalem sie ogladac na jakims najblizszym drzewem. niestety choerstwo bylo dobre 200m od nas. wiec... Piotr ruszyl na byka, uzbrojony w piesci (pomyslalem sobie wtedy, że zwariowal), dobiegl do niego krzyknal, warknal po czym zrobil fajny unik i .... zasadzil siarczystego kopa w tylek bysiora... skubaniec tak sie zdziwil...byk ma sie rozumiec, ze zbaranial caakowicie i ... wrocil do swoich krowek... ależ mi wtedy ulzylo...

 

 

nie zabym polecal komuś taki sposob obchodzenia sie z bysiorkami, ale... moze, kiedys, jako ostatnia deska ratunku... najlepsza obrona może byc faktycznie atak :mellow:

 

witam!

baa... najlepszą obroną to może i atak jest ale, na jednego byka.

w pełni rozumiem Jurka bo nie raz rwałem ile mogłem przed rogacizną. uciekanie w woderach przed stadem wołowiny przyjemnym nie jest. @stadnerus swego czasu uciekał nawet wpław bodajże.

latem w iralndii wszelkie łąki zapełniają się bykami i łowienie z brzegu często jest niemożliwe, chociaż zaprzyjaźniony wędkarz a przy tym farmer pokazał mi jak rozróżniać byki potencjalnie niebezpieczne od takich niegroźnych. otóż należy kierować się wielkością worka często byki mimo słusznego rozmiaru są młode i niegroźne. natomiast te którym dynda coś dużego należy omijać szerokim łukiem :D

pozdrawiam!

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj blad polegal na tym ze uwierzylem ze je przegonie podbierakiem machajac ...a to je zaciekawilo/podraznilo i dwa na mnie ruszyly . Przyznaje ze gdyby nie stanely to bylo by groznie bylem tak zziajany i zmeczony ze juz sie wywracalem a serce to mi chcialo wyskoczyc ....juz nie te latka , ani predkosci ani kondycji ...ani rozumu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj blad polegal na tym ze uwierzylem ze je przegonie podbierakiem machajac ...a to je zaciekawilo/podraznilo i dwa na mnie ruszyly . Przyznaje ze gdyby nie stanely to bylo by groznie bylem tak zziajany i zmeczony ze juz sie wywracalem a serce to mi chcialo wyskoczyc ....juz nie te latka , ani predkosci ani kondycji ...ani rozumu :lol:

 

 

:o :mellow: :lol: Szkoda, że nie miałem takiego pomocnika na ostatnim spotkaniu nad Odrą. Spasowałym tylko/aż (jak kto woli) przed jednym bardzo zawziętym barankiem.

Tylko obrałem zły kierunek ucieczki i gdyby jego zaciekłość dorównała mojemu zmęczeniu to..........główka by się skończyła :lol:

To stadko z foto, to tyko szpica redyku, którego liczebność oceniłem, na nieco ponad sto sztuk :huh:

post-160-1348914059,6979_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to miales Jurku troche dodatkowej adrenaliny.

 

Ale pociesz sie bo w moich stronach co prawda niewiele bydla, ktore moze wziac na rogi ale za to jest inne, nie skubie trawy ale ryczy zataczajac sie po krzakach... :D

Wejscie w najblizsze otoczenie moze byc ryzykowne, bo mozna byc pewnym, ze sie nie ucieknie, ani ogrodzenie nie pomoze ani ucieczka wplaw...

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciesze sie Jerry ze uszles z zyciem, kiedys nad Wisla tez mialem przygode z krowa ktora zastalismy po powrocie z nad wody kiedy to skubana obzerala sie naszym jedzeniem w przedsiaku namiotu. Bylo nas wtedy 4 chlopa a jeden z nas postanowil to rogate bydle od naszego jedzenia przepedzic, podbiegl do niej cicho i jak ja nie lupnie w zad rypalem. (Krowa miala leb caly czas w namiocie) Oczywiscie efekt byl taki ze krowa nie odwrocila sie zeby popatrzyc kto jej przywalil tylko poszla przed siebie jak strzala...razem z naszym namiotem. :lol: Mimo ze nie bylo nam wtedy do smiechu, lezelismy na lace trzymajac sie za brzuchy :mellow:

Odnosnie samotnych wypraw to bardzo lubie lecz niestety zdany jest wtedy czlowiek na samego siebie. Tydzien temu spedzilem sam dwie nocki na jeziorach w Michigan, ryby braly slabo ale sceneria nocna piekna, ksiezyc na niebie, zero wiatru, powierzchnia wody jak lusterko, cisza... ktora co pare sekund zaklucana byla przez odglos Turbo Jack'a. Bylo cudnie chociaz zaden muskie ne zagryzl, bylo kilka szczuplych ale nic powaznego. Moze bedzie lepiej we wrzesniu na Lac Vieux Desert Lake (3 nocki)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darku :D czekalem na Twoje wiesci czy potancowales z muskiemi . No nie wiedzialem ze pojechales sam do Michigen . Bylem raz w Kanadzie sam na lodzi i juz wtedy spadl snieg , bylo ciekawie ale mialem niebezpieczne momenty . Wracajac do pstragow ...to kiedy jedziesz na te muskie z Lac Viex Desert ? ...moze na priwat mi napisz .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remek-doszly mnie sluchy ( tak mowia musky w Minnesocie) ze ty za niedlugo zaliczysz podobne klimaty tyle ze napewno z wiekszymi rybami. :D

 

 

:D

 

Jak pani/pan w budzie na granicy USA mnie wpuści to tak, a jak nie ... to pozostanie mi kupić coca-colę na O'Hare i lecieć do domu :D

 

Ale generalnie potwierdzam. Za 2 tygodnie i 1 dzień będę już w USA. Pierwszy cel do zrealizowania to ... Cabelas ... drugi to musky :D trzeci ... praktykować pod okiem mistrzów :D ... no i oczywiście bassy!

 

Pozdrawiam

Remek

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Remku, w takim wypadku nic nie musisz obiecywać, Ty jesteś po prostu do tego zobligowany :D

 

Relacja ma być obszerna, okraszona pięknymi fotkami tamtejszej przyrody no i oczywiście fotkami z wielkimi rybami :D

 

Z przygód z wołowinką wspominam jedną jaką miałem w Borach Tucholskich nad Wdą w pewien deszczowy wieczór, przez zupełny przypadek wpadliśmy z kumplem na byczka, oczywiście zwierz chciał się z nami koniecznie pobawić, nie pozostało nic innego jak dać nogi za pas :D. Wybiegając z pastwiska na bardziej zarośnięty teren (zarośla po pierś), wpadliśmy na elektycznego pastucha, cali przemoczeni doznaliśmy lekkiego szoku, oczywiście nic się nam nie stało, sęk w tym że pastuch nie był widoczny i wziął nas z zaskoczenia :D hehehe

 

Pozdrawiam

Kuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...