Skocz do zawartości

HAMURY --- "Okonie" z Oceanu Indyjskiego


jerzy

Rekomendowane odpowiedzi

Hej.

 

Troche nie moge uwierzyc, ze znowu pisze w tym watku..  :o

 

Faktycznie sporo sie dzialo od czasu kiedy regularnie ze Sloniem lowilismy Hamury ( Strzepiele) w Omanie.

 

Miejscowka faktycznie urokliwa i zasadniczo jedyna jaka odwiedzalem z wedka w ciagu ostatnich kilku lat. A warto bylo, bo ryby tam sa  bardzo blisko brzegu. Walka z Hamurem dochodzacym do 2 kg na wodzie o glebokosci max 1 m i rafa koralowa oraz skalami na dnie to zabawa przednia. Najlepsze sa sredniej wielkosci gumy na glowkach 7-10g, oraz klasyczne woblery. Moj najwiekszy padl na Executora 9 cm. :)       

 

P.S Bluefishe znikly. spotkal je ten sam los co ryby w polskich wodach. 

Edytowane przez jerzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko, chyba nie walą tych ryb tak intensywnie jak nasi szpece od kecz&tejk...

Mylisz sie. Wala jeszcze bardziej, z ta roznica, ze ocean jest sporo wiekszy i wiecej czasu trzeba aby sobie "poradzic" z rybostanem. W latach 70tych i 80tych spore Bluefishe plywaly w okolicach Muscatu. Teraz jak robia zawody to musza lowic na glebokosci ponad 100m bo plycej nic juz nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reaktywacja!!!

Po bez mała 6 latach znowu na hamurach. Ja w międzyczasie naprodukowałem trochę ropy sułtanowi Brunei a Jurek został offroadowym guru Omanu:)

Łowisko tym razem oddalone od Maskatu - wschodnie wybrzeże wyspy Masirah. Najpierw 5 godzin nocą tak aby załapać się na pierwszy poranny prom, potem nocne rozmowy w oczekiwaniu na wypłynięcie. Dobijamy do brzegu i walimy na miejscówkę - słynną plażę Ras Al Jerzy. Ryby biorą chimerycznie. Jurek zalicza pierwszego solidnego hamura potem ja triggerfish'a i brania ustają.

attachicon.gifjb 4.jpg

attachicon.gifjb 3.jpg

Młócenie wody nie przynosi specjalnych efektów - dopiero pod wieczór zaczyna się ruch i doławiam ładnego hamura

attachicon.gifjb 1.jpg

Potem kolacja przy ognisku, trochę dyskusji o blankach i wyższości Toyoty nad innymi markami:) No i szybkie spanko bo rano przed wyjazdem planuję jeszcze porzucać. Wstaję o 6:30 i w pół godziny łowię jeszcze dwa ładne kabany.

attachicon.gifjb 2.jpg

Niestety musimy się szybko zbierać bo przed nami jeszcze prom i 5 godzin jazdy do Maskatu.

 to be continued....

 

Nic się nie zmieniliście chłopaki :) czas Wam służy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj szybkie łowienie na plaży w Maskacie. Najpierw szok bo na miejscówce którą obławiam już od bez mała 10 lat spotykam wędkarza i do tego z muchówką. On łowi nieduże snappery obławiając ławicę makrelek a nam hamurki dopisują jak nigdy. Jurek łowi na białą gume a ja na X-Rapa. Guma wygrywa 12:6 :)

post-46488-0-83874800-1395426228_thumb.jpg

piękny koniec dnia

 

 

post-46488-0-89178600-1395426247_thumb.jpg

makrelki

 

post-46488-0-32932900-1395426287_thumb.jpg

jeden z hamurków

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

 

Odwiedzilem dzis skaliste wybrzeze jakies 140 km za Muscatem w kierunku na wschod. Niestety bez @slonia, wiec ryby nie dopisaly. Zlowilem najmniejszego Trevally na swiecie. Wypuscilem go, a on "polecial" w kierunku oceanu.

 

Pogoda byla super! Chmury zaslonily slonce, wiec bylo maks. 25C' plus wiatr od morza. Niestety, ale wysokie fale spowodowaly, ze ryby zerowaly kiepsko, a raczej wogole nie zerowaly, choc widzialem je w lowisku..

 

post-45817-0-33177700-1396714939_thumb.jpg

 

Ale to nie byl koniec wrazen !!

 

Jako, ze trzeba byc konsekwentnym to nie zmienilem "taktyki" i po kilkunastu minuatch dolowilem najmniejszego hamura w calym Oceanie.

 

Jestem z tego osiagniecia bardzo dumny  :blush:

 

post-45817-0-15221300-1396716180_thumb.jpg

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez jerzy
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Heh i znowu rok przerwy...

Ale nic to, wczoraj hamurowanie odbywało się z kajaka. Godzina jazdy z Maskatu na południe i woduję swojego Hobie w wiosce Dibab. To pierwszy raz na tej miejscówce.

 

post-46488-0-79119800-1426920664_thumb.jpg

 

Przygotowuję kajak do wypłynięcia a obok rybacy wodują swój sprzęt

 

post-46488-0-07483800-1426920652_thumb.jpg

 

Potem pięć godzin na wodzie  przynosi dwa hamury z trola z bonusem w postaci rekina który nagle pojawił się pod kajakiem... W sumie jestem zadowolony nowa miejscówka jest bardzo obiecująca - 7 - 10 metrowy porośnięty tu i ówdzie koralowcem blat z ostrym  spadem ok 500 - 600 m od brzegu. Temat zdecydowanie do rozpracowania.

 

post-46488-0-68740600-1426920626_thumb.jpg

 

post-46488-0-76783700-1426920606_thumb.jpg

 

Ciąg dalszy nastąpi...

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grupery to byly moje pierwsze slonowodne ryby otwartego oceanu, pamietam pierwsza rybe z tego gatunku, jigowanie z lodzi i maly szok kiedy okolo 10kg grouper probowal "murowac" do dna z sila odynca. :o  Hol od poczatku musial byc silowy i nie mozna bylo rybie zbytnio pozwolic na ucieczke w rafe bo wtedy bylo po zabawie.

Kilka lat temu bedac na Florydzie zlowilem kilka maluchow ale pewnego przedpoludnia bawiac sie snaperami pod filarem mostu na jedna holowana rybke zagryzlo mi cos...kij  wygial sie do rekojesci, hamulec nie wsciekle ale jednostajnie zaczal grac, a z kolowowrotka zaczela wysuwac sie plecionka 50lb. Ryba ruszyla w strone oceanu, a ja chociaz z mocnym( w miare) sprzetem czulem sie bezradnie dokrecajac hamulec i obserwujac jak plecionka znika z kolowrotka...mialem wrazenie ze ciagne lodz podwodna. Dokrecilem hamulec mocniej...i po rybie, okazalo sie ze chyba nie zdarzyla jej polknac bo odzyskalem caly zestaw. Oczywiscie ryby nie widzialem ani przez sekunde, ale sadzac po miejscu, holu mysle ze byl to grouper.

Kumpel ktory nurkowal na Key Largo opowiadal mi ze widzial goliath grouper ktore wielkoscia przypominaly...vw garbusa..i pewnie nie wiele sie mylil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co powiem pewnie wyda sie wiekszosci ze mam cos z glowa ja lowie goliath na Florida wokol structures jak mosty falochrony wraki od dobrych 10 lat po pierwsze mniejszego (30-80 lbs ) jest ciezej zlapac jak tego wielkisci vw poniewaz zawsze uciekaja w kazda mozliwa dziure i sie nadymaja i potrafia siedziec godzinami zestaw ktory ja uzywam calstar 60 unlimited przypon mamoi 600lbs , 900lbs 3way krentlik ,900lbs stainless cable 47 strains 20/0 mustad haczyk na zblokowanym hamulcu (trx ma 110 lbs dragu na starcie)a glebokiej wodzie sprawa wyglonda kompletnie odwrotnie na 20000 Stella 80 lbs braid pojedynczy drut 200 lbs 12/0 heavy wire circle haczyk na 450 gram wedka do vertical jigging wyciongnac mozna bez ptoblemu 350 i wiencej rybe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...