Skocz do zawartości
  • 0

Texas Rig, Carolina Rig


staszek

Pytanie

Wiem, wiem, gdzieniegdzie na forum pojawiają się poszczególne informacje o tych technikach . Ale może w tym temacie znawcy (makamba, mrWhite7 i inni) podzielą się z nami , ze mną swoim doświadczeniem. Bo przyznam się że nigdy tak nie łowiłem...........

Chciałbym by ten temat był takim wademecum tych metod.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Mozna stosowac przypony 30 cm jak i metrowe. Im dluzszy przypon tym dluzszy opad wabika do dna. Przy gumach plywajacych wabik przy dluzszym przyponie bedzie sie wyżej unosil na dnem. Z zasady jesli juz siegam po Crig to przewaznie zima kiedy to rybki ospale i trzeba sie troche nameczyc ze by cos wyjechalo. Dlugosc przyponu dopasowuje do aktywnosci ryb, im mniej aktywne tym dluzszy ;-)

 

Zdr

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Mam 2 pytania....

 

Znacie dobrze plywajace gumy - oczywiscie zasze mozna przegladac strony producentow choc i tam nie zawsze jest to napisane.

 

Oraz szukam hakow do ofsetu wide gap i worm gap w rozmiarach 1 i mniej. Jak na razie znalazlem tylko z decoy. Moze znacie inne firmy dostepne w PL

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
:) 

Do tych technik lepiej uzbroić się w dłuższe czy krótsze wędziska? Czy to bez znaczenia, wedle upodobań?

Nie wiem czy tak zalecają klasycy,ale ja do Caroliny używam dłuższego kija(2,7 lub 2,9),o akcji mod-fast.Szybszego nie potrzebuję,i tak najbardziej lubię prowadzić przynętę używając luzu linki.Lubię jak"zasysają" :) (okonie).Natomiast jeśli chodzi o Texas,łowiłem nawet 2-metrowym,szybkim kijem i też nie narzekałem.Przy Texasie używam głównie różnych imitacji raczków,wydaje mi się że łatwiej naśladować ruchy takiego stworka kijem szybszym i krótszym,z mniej poddającą się szczytówką.Tak mi pasuje :) .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Co do texasa to tak jak przy Polskim Jigu - krótki czuły kijek co nie oznacza xfasta - sam łowie kijem regular który czyni cuda :)

Co do caroliny - dluzszy kij moze miec racje bytu poprzez długość zestawu - i samo prowadzenie jest bardziej flegmatyczne.

Szukam dobrze pływających gum :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Co do texasa to tak jak przy Polskim Jigu - krótki czuły kijek co nie oznacza xfasta - sam łowie kijem regular który czyni cuda :)

 

Co do caroliny - dluzszy kij moze miec racje bytu poprzez długość zestawu - i samo prowadzenie jest bardziej flegmatyczne.

 

Szukam dobrze pływających gum :D

To może poszukasz pływających główek? Kiedyś (w latach 90) kupiłem takie dwie i do tej pory z nich w zasadzie nie korzystałem. Wydawało mi się, że będą dobre do powierzchniowych przynęt, ale znalazlem inne sposoby. Te główki zamiast ołowiu mają coś a'la pianka montażowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To może poszukasz pływających główek? Kiedyś (w latach 90) kupiłem takie dwie i do tej pory z nich w zasadzie nie korzystałem. Wydawało mi się, że będą dobre do powierzchniowych przynęt, ale znalazlem inne sposoby. Te główki zamiast ołowiu mają coś a'la pianka montażowa.

Dzieki za kolejna opcje - mi raczej chodziło o to że np prowadzac gume w ttig albo crig przy pauzje aby guma podnosiła dubke i  wabiła ryby :) Juz znalazłem pare gum ale zazwyczaj kosmiczne kształty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dzieki za kolejna opcje - mi raczej chodziło o to że np prowadzac gume w ttig albo crig przy pauzje aby guma podnosiła dubke i  wabiła ryby :) Juz znalazłem pare gum ale zazwyczaj kosmiczne kształty :)

myślę że Air Bag Series Fisharrow powinien cię zainteresować a szczególnie Minnow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Przeglądając forum pod kątem wyżej wymienionych metod połowu (Texas Rig, Carolina Rig ) nie natrafiłem na informacje dotyczące skuteczności tych technik w łowieniu sandaczy na wodach stojących. Jakie są wasze doświadczenia w tym zakresie ??

Czyżby nikt nie próbował tymi metodami dopaść zębatego?

hmmm... wygląda na to że będę przecierał szlak :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

przetrzyj szlaki i poszukaj na forum, bylo tego troche ale nie pamietam dokladnie czy o sandaczach, czy o szczupakach, czy o zebatych, czy o ...

Tak jak napisałem wcześniej forum przeszukałem i odpowiedzi na zadane pytanie nie znalazłem i tak sobie grzecznie czekam na odp. może ktoś coś... ;) pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
  • 0
Witam,

 

chodzę z texas rig za rzecznym szczupakiem. Pstryknięcia nie przykuwają mnie do miejscówki ale pomimo tego przyłowiłem kilka sandaczy, zarówno w zatopionych drzewach jak i w bez zaczepowych miejscach.

Brania przerzucanej przez gałęzie i pniaki przynęty są zdecydowane, sandacz atakuje przy dnie ale szczupak także w połowie wody. W bez zaczepowych miejscach, przy dobrej widoczności sandacz odprowadza riga skubiąc ogonek lub atakując w ostatniej fazie jego prezentacji. Tu dłuższy kij jest pomocny ale bez przesady. Ciekawostką w opadowych blatach i rynnach są niewielkie, zatopione przeszkody nurtu. Ripper trzeba uporczywie spławiać wokół namierzonego punktu.

Sprawą pierwszorzędną w trig jest obławianie zaczepów. A gdzie patyki tam wyniki, tak mówią.

 

Trig montuję na linkach stalowych z grubszych drucików, bez otuliny. Haki sztywne i duże ale z cienkiego drutu. Ripery smukłe, przynajmniej w obu miejscach przebicia hakiem. Haków bezpośrednio nie dociążam ale montuję tak by środek ciężkości symetrycznego obciążenia przed nimi był możliwie nisko co wystarcza by swobodnie zaczepiona gumka pływała brzuszkiem do dołu. Wielkość obciążenia zależny od siły nurtu i głębokości rzeki.

Łącząc przypon z hakiem offset trzeba: włożyć przemyślną pętlę z haczykiem w grubą tulejkę zaciskową, jeden koniec linki schować a drugi ekscentrycznie wyprowadzić z tulejki, zacisnąć tulejkę w ekscentrycznym położeniu wyprowadzonej linki oraz płaszczyźnie pętli, również ekscentrycznie podgiąć gotowe oczko pętli z haczykiem w jej płaszczyźnie. Przelotowy ciężarek, drugie oczko z kółeczkiem łącznikowym na końcu przyponu i gotowe.

Łącząc haki twistlock z obróconym oczkiem, tj. w płaszczyźnie łuku kolankowego haka, podobnie należy zadbać o obniżenie środka ciężkości symetrycznego obciążenia. W obu przypadkach staranny montaż wykorzystuje naturalną pływalność rippera.

Pływanie na boku lub brzuchem do góry dyskwalifikuje zestaw a zmontowany niepoprawnie rig wymaga przeróbki jw w miejscu łączenia haka z przyponem. Dużej średnicy tulejka zaciśnięta na ekscentrycznie wyprowadzonej lince musi pomóc.

 

To czy woda jest stojąca i sandaczowa jest sprawą drugorzędną. W miejscach głębokiego żerowania wielkość dociążenia rigów może być dowolna ale na płyciznach dociążenie trzeba zmniejszyć lub przenieść bezpośrednio na haki ale napieraj, chętnie poczytam o Twoich sposobach. Czasami najważniejsze są detale.

 

Anty-zaczepowe rigi można montować na różne sposoby i warto je poznać ale zachęcam wypracować i sprawdzić swoje.

 

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Łącząc przypon z hakiem offset trzeba: włożyć przemyślną pętlę z haczykiem w grubą tulejkę zaciskową, jeden koniec linki schować a drugi ekscentrycznie wyprowadzić z tulejki, zacisnąć tulejkę w ekscentrycznym położeniu wyprowadzonej linki oraz płaszczyźnie pętli, również ekscentrycznie podgiąć gotowe oczko pętli z haczykiem w jej płaszczyźnie.

 

osobiscie, az tak kategoryczny to ja bym nie byl, powodow jest dwa: 1) nie trzeba wcale uzywac zaciskow, 2) nie trzeba uzywac stalki i w obydwoch przypadkach mozna wiazac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Można wiązać, rozhartowywać i zaplatać ale połączenie z haczykiem jest centryczne, sztywne i dodatkowo skręcone jak popadnie ciężarkiem opierającym się o oczko haczyka. Pasuje do robaków poruszających się bezwładnie i chaotycznie. Ja tak nie łowię.

 

Ripery teksasem dociążam ekscentrycznie. Rig dodatkowo umożliwia im swobodę ruchów. Szerszą jak na najlżejszych jigach. Kiedyś opierałem obciążenie o oczko haczyka i to był błąd bo ograniczałem ripperom swobodę ruchów. Teraz przelotowy ciężarek opiera się o ekscentrycznie zaciśniętą, dużej średnicy tulejkę a offset z ripperem jest swobodnie zawieszony. I nie ma jiga który by tak zamiatał. Podobnie pracuje czeburaszka ale ona znowu średnio nadaje w zaczepy. Niby tylko dwa groty, zawsze do góry ale jednak. Kategoria kogucia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...