Skocz do zawartości

Plecionka do castingu


Pawcio16

Rekomendowane odpowiedzi

A niby dlaczego nie uwzględniać hamulca? Mówimy o zestawach z kołowrotkiem a nie o sztywnym dowiązaniu linki do szczytówki.

Pomijam zastawienia absurdalnie skrajne (kij UL i plecionka 50Lb, Ale przyznam się...właściwie wszystkie moje zestawy przekraczają moca plecionki moc kija, ale starannie ustawiam hamulec przed wędkowaniem (nauczono mnie tego pewnie pół wieku temu) i pamiętam o nim podczas łowienia. I jakoś nie miałem nigdy awarii kija z tego powodu

 

Oczywiście, że masz rację. Nie neguję, że kołowrotek ma znaczenie, tylko w pierwszym moim poście nie było o tym mowy, dla tego nie uwzględniłem tego elementu. Zgadzam się w pełni, że odpowiednie ustawienie hamulca ma wpływ, ale co w przypadku, który opisałem:

 

(…) co się stanie, gdy "submarine" wysnuje cały zapas plecionki z kołowrotka, a wędkarz nadal, na siłę będzie szarpał rybę wędziskiem?

to tak jakby przywiązać linkę do szczytówki. Takie przypadki holu na siłę, bez uwzględnienia wytrzymałości zestawu, zdarzają się zwłaszcza adeptom spinningu (tak, kilka lat temu, na początku swojej kariery spinningowej zdewastowała wędzisko pewna bardzo bliska mi osoba), jak również castingu. Chyba, że założymy, że castingiem zainteresuje się tylko już doświadczony spinningista.

Ja tam wolę dmuchać na zimne i wszystkie moje zestawy kompletuję tak, żeby "ostatnie ogniwo" było najsłabsze przyjmując, że wędzisko to ogniwo pierwsze, a przypon - ostatnie. Ale przecież nie narzucam nikomu takiego postępowania, tylko - co najwyżej - sugeruję. ;)  :)

Edytowane przez Alexspin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie brał pod uwagę mocy hamulca kołowrotka, więc nie dodawaj uwarunkowań. Przewidziałeś co się stanie, gdy "submarine" wysnuje cały zapas plecionki z kołowrotka, a wędkarz nadal, na siłę będzie szarpał rybę wędziskiem?

 

Alex, uważam, że ten temat wytrzymałości zestawu należy analizować kompleksowo: od haczyka, przez przypon, linkę, wędkę do kołowrotka. Bo co z tego jeśli super mocna wędka i linka, jeśli jest słaba agrafka w zestawie?

Producenci wędek często podają rekomendowaną wytrzymałości linki. Nie przestrzegając tego, robi się to na władne ryzyko. Każdy doświadczony wędkarz wie, że nie szarpie się z zaczepem, a jeśli masz dużą rybę, strategię holu realizujesz w zależności od możliwości swojego zestawu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:good: W pełni zgadzam się z wami. Każdy z nas ma rację i każdy własne doświadczenia.

Gorzej mają adepci, którym wypada podpowiedzieć. Ja jestem zdania - lepiej żeby były to podpowiedzi asekuracyjne - z czasem dojdą do własnych doświadczeń i będą łowili tak jak im się spodoba. Nauczanie szkolne też rozpoczyna się od "Elementarza" ( w jakiejkolwiek by nie był postaci), a nie od "Pana Tadeusza".

Ja wolę, żeby ryba zerwała mi przypon, lub linkę na węźle, niż mam "na sraczce" wydobywać nóż i ciąć linkę gdzie popadnie, zanim zabierze mi całą, albo co gorsza zdewastuje cały zestaw.

 

Odbiegliśmy od tematu, sorry za offtop.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocne plecionki do dużych (ciężkich) przynęt niezbędne są by chronić przed utratą przynęty podczas wyrzutu gdy uda się zrobić brodę. Wtedy głównie siła działa na Multiplikator a nie na wędkę, Kierunek oddziaływania siły będzie w przybliżeniu zgodny z wędką  i zniszczenie spowodowane zbyt mocną plecionką jest raczej niemożliwe chyba że nastąpi splątanie na szczytówce. Uszkodzenie wędki przy wyrzucie  będzie prędzej gdy źle dobierzemy masę przynęty (zbyt ciężka) do możliwości wędki nie piszę o deklarowanej przez producenta masie wyrzutu. Przy częstych odstrzałach ciężkich przynęt przy zastosowaniu mocnej plecionki bardziej obawiałbym się o zbyt słaby multiplikator niż zbyt słaby kij.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę nigdy nie jesteśmy w stanie poznać końca mocy kija poprzez hol dużej ryby ( piszę o raczej cięższych zestawach), jeżeli multik będzie dobry, pozostałe elementy zestawu mocne itp. Wtedy rybę gubimy na skutek błędu i braku doświadczenia operatora, czyli wędkarza. Czasem on jest najsłabszym ogniwem w zestawie I na tym min polega wędkarstwo. Ryba musi i powinna czasami zwyciężyć.

Edytowane przez Novis
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź jakie jest lb wędzisk i według tego dopasuj wytrzymałość plecionki. Deklarowane CW raczej nie ma wiele wspólnego z mocą wędziska. Przy dopasowaniu możesz wziąć pod uwagę, że polscy dystrybutorzy zawyżają parametry plecionki w granicach 30-40%, bo przecież kto kupiłby plecionkę, która de facto ma 20lb, lepiej napisać, że ma 28, to nie ma niczego wspólnego z rzeczywistością, ale jak brzmi...!

Na marginesie, mam ambiwalentny stosunek do Power Pro, opinie o jej doskonałości są oklepane i na wyrost. Nie wskażę innej, bo "każdy ma swoich znajomych", ale odradzam.

 

 

Moje zdanie - wytrzymałość plecionki nie powinna przekraczać mocy wędziska. Ale to moje zdanie, wcale nie musi być bardziej mojsze od Twojego. ;)

Nie wiem jakie lb bo westin dziwnie opisuje te kije pod kątem lbs. Jest to w4 powercast 40-140 i W3 jerkbait 20-80. Chodzi mi o to żeby nie przesadzić z grubością i mocą plecionki, ale żeby też nie tracić za dużo przynęt przy ostrzałach zwłasza jako początkujący w castingu. Myślałem żeby do mocniejszego dać 30lb a do jerków 20lb.

Domyślam się że są lepsze plecionki ale jakoś od początku łowiłem power pro i nigdy mnie nie zawiodła więc nie szukałem nic innego. Raz tylko miałem p-line. 4 sploty są ok, szum na przelotkach mi nie przeszkadza. W tych japońskich które ostatnio są najczęściej polecane w ogóle się nie orientuję. Dziwnie są opisywane, nie wiem jak to się ma do plecionek z USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie lb bo westin dziwnie opisuje te kije pod kątem lbs. Jest to w4 powercast 40-140 i W3 jerkbait 20-80. Chodzi mi o to żeby nie przesadzić z grubością i mocą plecionki, ale żeby też nie tracić za dużo przynęt przy ostrzałach zwłasza jako początkujący w castingu. Myślałem żeby do mocniejszego dać 30lb a do jerków 20lb.

Domyślam się że są lepsze plecionki ale jakoś od początku łowiłem power pro i nigdy mnie nie zawiodła więc nie szukałem nic innego. Raz tylko miałem p-line. 4 sploty są ok, szum na przelotkach mi nie przeszkadza. W tych japońskich które ostatnio są najczęściej polecane w ogóle się nie orientuję. Dziwnie są opisywane, nie wiem jak to się ma do plecionek z USA.

Power Pro X4 jest zdecydowanie grubsza i sztywniejsza od np. Varivasa X4 tej samej mocy. Do Twoich zestawów ja stosuję Varivasa 40 i 30Lb

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Ostrożnie z tym sklepem! Mogą zamiast zamówionej plecionki przysłać fotel turystyczny! Jeden z najgorszych sklepów internetowych! Zamawiałem trzykrotnie u nich i dwukrotnie sparzyłem się! Teraz omijam wielkim łukiem! :angry:  :angry:  :angry:

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Ostatnio zakupiłem Spider Wire EZ Braid 0.17 Yellow.Po kilku godzinnym wędkowaniu cały zestaw przelotki, grip i multik były koloru żółtego a plecionka zmieniła kolor na biały.Czy ktoś z Kolegów miał taki problem,czy to jest wada i czy można reklamować.Posiadam też inne plecionki tej firmy jak:Stealth Code Red Braid,Dura-4 Braid green i z nich kolor nie schodzi.Może Macie sprawdzone w żółtym kolorze 4x.Za dpowiedzi dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak zazwyczaj dobra połowa, albo i więcej, wędkarzy nie używa sprzętu ustawionego na 80% mocy bo przy większej rybie i tak popuszczą hamulec żeby nie stracić ryby.

Przeważnie robią duże oczy jak im się kij zaczyna mocniej wyginać, choć jeszcze mocy jest, i nerwowo szukają pokrętła od hamulca.

 

U siebie hamulec o kołowrotku, multiplikator czy stała szpula, mam dokręcony na około 80% mocy.

Nie boję się o zestaw ani o to że ryba się zepnie.

Skoro się spięła to pewnie nie była dobrze zapięta.

Takie mam spostrzeżenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Duża grupa wędkarzy używa linek dużo grubszych niż potrzeba do poławianych przez nich ryb.

A to chyba bardziej ze względu na warunki panujące na łowisku niż wirlkość ryb.

Tak jest na mojei ukochanej Parsęcie,linka 50lb nie robi wrażenia.

Na Królowej,kto łowi cienko ten rwie(ryby)przynęty w dużych ilościach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zaeksperymentowałem i do castingowego zestawu 7-21g/15lb, nawinąłem taką taniochę https://allegro.pl/oferta/plecionka-d-a-m-0-13mm-6-8kg-crosspower-zielona-9224375943. Po kilku godzinach intensywnego łowienia nie straciła koloru, nie mechaci się, ani nie rozwarstwia, nie chłonie wody, nie puchnie, mocna jak linka holownicza, nie klinuje się, brody sporadyczne (2 na 12 godzin) bardzo łatwe do rozplątania. Co prawda deklarowana grubość 0,13mm ma się do rzeczywistości jak pięść do oka, szumi na przelotkach, ale przegrubienie i szumy wcale nie większe niż w innych plecionkach średniej klasy w cenie 2-3-krotnie wyższej.
Kontynuując eksperyment, do zestawu 10-30g/20lb nawinąłem grubszą siostrę https://allegro.pl/oferta/0-17mm-plecionka-spining-crosspower-braid-dam-8951114946.
Ciekawe jak się sprawdzą w trakcie sezonu i jak będą wyglądały na jego koniec.

Edytowane przez Alexspin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Kiedy plecionki przestały być drogą fanaberią i zaczęły byc używane przez slinningistów coraz częściej - ze 20, 25 lat temu - trwały dyskusje czy ich "nieprzezroczystość" nie będzie rybom przeszkadzać. Co ciekawe popularne wówczas żyłki fluo w konfrontacji z "bezbarwnymi" takich emocji nie budziły.

Lubię łowić na żyłki, lecz walory użytkowe plecionek w większości okoliczności sprawiają,że to ich używam najczęściej.

Niby nigdy nie zauważyłem, bym miał lepsze lub gorsze wyniki z powodu stosowanej linki czy jej koloru, aczkolwiek nastawiając się na bolenie czy klenie wolę mieć długi przypon z fluorokarbonu a od biedy zwykłej żyłki, natomiast w przypadku poszukiwania szczupaków czy sandaczy uważam to za zbędne, lecz czasem w przypadku jasnych i jaskrawych linek ostatni metr około przeciągam czarnym markerem, ot na wszelki wypadek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy plecionki przestały być drogą fanaberią i zaczęły byc używane przez slinningistów coraz częściej - ze 20, 25 lat temu - trwały dyskusje czy ich "nieprzezroczystość" nie będzie rybom przeszkadzać. Co ciekawe popularne wówczas żyłki fluo w konfrontacji z "bezbarwnymi" takich emocji nie budziły.

Lubię łowić na żyłki, lecz walory użytkowe plecionek w większości okoliczności sprawiają,że to ich używam najczęściej.

Niby nigdy nie zauważyłem, bym miał lepsze lub gorsze wyniki z powodu stosowanej linki czy jej koloru, aczkolwiek nastawiając się na bolenie czy klenie wolę mieć długi przypon z fluorokarbonu a od biedy zwykłej żyłki, natomiast w przypadku poszukiwania szczupaków czy sandaczy uważam to za zbędne, lecz czasem w przypadku jasnych i jaskrawych linek ostatni metr około przeciągam czarnym markerem, ot na wszelki wypadek.

Właśnie robię podobnie tzn. ostatnie 2m maczam w błocie z ziemi do kwiatów, i fluo gaśnie. Zaczynam się zastanawiać czy po co [emoji4].

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to nie rób - drobinki piasku mogą w plecionce zostać i powoli ale systematycznie niszczyć przelotki, nawet jeśli tylko te na szczycie.

 

To w ogóle nadaje się do lekarza od głowy - uważam że nie ma wpływu, ale markeruję, uważam że kolor przynęty (na szczupaka) jest mało istotny, ale ten i ten są lepsze a tamtego nie założę, nie widzę wielkiej różnicy w plątliwości na multiplikatorze plecionki 4 i 8 splotowej, ale nawijam 4, bo mniejsze ryzyko brody ...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniejszej ilości brań nie zauważyłem , chociaż są asy co myślą że szczupak pływa z lupą i widzi co jest 50 cm przed przyponem. Agrafek i kółek łącznikowych nie widzi, dużych mocnych kotwic nie widzi, przyponu nie widzi, ale już kolor plecionki jak najbardziej przez co nie chce brać. Kiedyś przez przypadek zabrałem okoniówkę na pstrągi w czystym sanie z plecionką fluo,porównując do kolegi który łowił żyłką mięliśmy podobne wyniki, złowiłem nawet dwa pstrągi więcej. Wiem że Polska to nie Szwecja ale nie popadałbym w paranoję.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...