Skocz do zawartości

Woblerki Kowala.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich twórców!

Postanowiłem, że i ja pokażę nieco z mojego skromnego warsztatu. Nie ma się zbytnio czym chwalić, ale najważniejsze są chęci. Woblerki robię z balsy, drut przez całość, a farby z puchy. Strugać zacząłem jakieś 4 lata temu, ale tylko w zimie, bo w sezonie zawsze wolałem jechać na ryby. Zimą oczywiście też wędkuję, ale zawsze czasu nieco więcej niż w innych porach roku. Przygodę ze swoimi woblerami zacząłem, ponieważ nie stać mnie było na zakup wielu woblerów ze sklepu. A i oczywiście chęć złowienia ryby na swoją przynętę również była ważnym czynnikiem.

Spinninguję głównie w dolnośląskiej Odrze, dlatego priorytetem były dla mnie woblery boleniowe, później kleniowo-jaziowe. Zimą i wczesną wiosną szukam też pstrągów w okolicznych rzekach, dlatego i na ten gatunek musiałem coś stworzyć.

Na początku było ciężko, bo nie dość, że straszne szkarady wychodziły z pod moich rąk, to jeszcze 3 na 10 przejawiały oznaki jakiejkolwiek pracy. Ale z czasem było coraz lepiej. Pojawiały się pierwsze ryby, a i wygląd się poprawiał. Do tej pory moim wobkom daleko do pięknych, no ale cóż, po prostu może brak mi talentu artystycznego. Najważniejsze jednak jest to, że od 3 lat łowię w 99% na swoje przynęty (nie licząc gum).

Nie sprzedaję woblerów, bo do tego celu trzeba być naprawdę dobrym twórcą, a nie tylko dłubaczem. Zawsze jak zrobię jakąś seryjkę to połowa wędruje do mojego ojca, który też się już przekonał do moich wobków.

Nie mam niestety zbyt dużo zdjęć, bo kiedyś po prostu ich nie fotografowałem, a obecnie jestem w Norwegii i większość arsenału została w domu, dlatego czasem wrzucę też zdjęcie jakiejś rybki z lat poprzednich z przynętą w pysku. W miarę upływu czasu będę się starał pokazać coś nowego, ale na razie muszę trochę poczekać na materiały, a i czasu jakoś tak niewiele. Na początek kilka boleniówek ok. 6cm.

 

Pozdrawiam i podziwiam wszystkich twórców! :)

Piotrek.

post-51178-0-74823400-1386955776_thumb.jpg

post-51178-0-95784800-1386955799_thumb.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to fajnie, że coś tam na niego trafiłeś :D Jak będę na jakimś urlopie to coś pomyślę :)

A tym czasem kolejna partyjka moich boleniówek, wobki od 6 bo 8 cm. Wagi nie znam, ale są raczej dość lekkie (myślę,że ok. 5-6 gram przy długości 6cm). Po prostu nie lubię ciężkich boleniówek, takie mają być, a najważniejsze, że rybom też pasują.

post-51178-0-13509700-1387017196_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krystian chciałeś kleniowe, to wrzucam kilka moich propozycji. :) Są to przynęty od ok. 2 do 4 cm, część pływające inne tonące. Stworzone pod konkretne warunki. Z lewej strony wobki, których używam głównie wiosną na Kaczawie oraz na odrzańskich opaskach. Osobiście najlepiej sprawdziły mi się w tych łowiskach właśnie takie smukłe 3-4cm woblerki w kształcie małej rybki. Najlepsze efekty miałem na bardzo drobno pracujące woblerki, dlatego większość została zrobiona w ten sposób (minimalne ruchy z dużą częstotliwością). Oczywiście czasem potrzeba też coś co mocniej zamiesza w wodzie i na to też jestem przygotowany. Kolory najczęściej stonowane, ale kilerem bardzo często okazywał się smukły 4 cm wobler pomalowany na czarno w delikatne złote ciapki. Taka imitacja pijawki. Na tego typu woblera złowiłem prawie wszystko, klenie, jazie, bolki, okonie, szczupaki, pstrążki, płocie, krąpie, leszcze, certy i na świnkach kończąc :) .

Niestety jak widać na zdjęciu kolor brązowy mi spłynął, dlatego nie wygląda to najlepiej. Człowiek cały czas uczy się na błędach.

post-51178-0-08088000-1387021770_thumb.jpg

post-51178-0-13126000-1387021788_thumb.jpg

post-51178-0-63095100-1387025781_thumb.jpg

post-51178-0-44545100-1387025994_thumb.jpg

Edytowane przez kowalek87
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem na początku, że na pstrągi też jeżdżę, dlatego musiałem coś zrobić, żeby również kropki łowić na swojaki. Z początku ciężko było zrobić jakiegoś kilera, a jak już wyszedł jakiś przyzwoity to brakowało mi wiary w niego. Być może dlatego, że raczej ubogie są rzeki górskie Dolnego Śląska. Jednak po pierwszych braniach i niedużych rybach nabrałem pewności do swoich woblerów. I tak w zeszłym sezonie jeżdżąc z kolegami na Kwisę czy też Bóbr zazwyczaj notowałem najwięcej kontaktów z pstrągami (przy moich 5-7 braniach koledzy mieli co najwyżej 3 kontakty). To upewniło mnie w przekonaniu, że nie potrzebuję już sklepowych woblerów, wystarczą swoje. Oczywiście jest całe mnóstwo lepszych przynęt od moich, ale zawsze satysfakcja będzie największa, gdy złowimy pstrąga na swojego woblera. Pstrągi to dla mnie tylko odskocznia od Odry, dlatego jest to tylko relaks i nie uważam się za wielkiego znawcę w tym temacie.

Poniżej zdjęcia kilku woblerów, które zaliczyły już kontakty z rybami. Mniejsze mają 4 cm i sprawdzały się także na mniejszych siurkach, a większe mają 6 cm i ich przeznaczenie to głównie Kwisa i Bóbr.

post-51178-0-58840100-1387121170_thumb.jpg

post-51178-0-73666600-1387121186_thumb.jpg

post-51178-0-70402700-1387121200_thumb.jpg

post-51178-0-08014200-1387121481_thumb.jpg

Edytowane przez kowalek87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pokazałem jeszcze smużaków i za wiele na razie nie pokażę, bo nie zabrałem ich ze sobą. Jedyne co mam to kilka zdjęć znad Odry. Woblery te robię około 2 cm długości, mocno tonące, ale po wpadnięciu do wody i naprężeniu żyłki wychodzą na powierzchnię niemal natychmiast. Praca raczej drobna z bardzo dużą amplitudą drgań. Nie przykładam się specjalnie do ich wykonania, ponieważ są to woblery dla mnie i mają przede wszystkim łowić...no i łowią ;) Wygląd smużaków  w Odrze nie ma aż takiego znaczenia. Moim zdaniem najważniejsza jest ich praca, a potem kolor.

post-51178-0-02739500-1387294097_thumb.jpg

post-51178-0-87006800-1387294112_thumb.jpg

post-51178-0-43551000-1387294126_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaczynałem robić swoje pierwsze woblery i gdy zrozumiałem jak powinien pracować mój wobler boleniowy postanowiłem przejrzeć dokładnie moje pudełko właśnie z woblerami na bolka. Oczywiście było to sprawdzenie ich pracy w rzeczce, która płynie kilka metrów obok domu, w którym mieszkałem w Polsce. Kiedyś łowiłem głównie na woblery Gusmana, ale miałem też przynęty innych twórców. I tak moją uwagę najbardziej przykuł wobler J. Stojka. Co ciekawe miałem go w pudełku ładnych kilka lat, ale jakoś mnie nie przekonał. Jednak, gdy zobaczyłem jak pracuje od razu powiedziałem do siebie, że to musi być kiler! I tak też było. Koledzy śmiali się, że łowi bolki na zawołanie. Pomyślałem, że warto by było skopiować pierwowzór co oczywiście zrobiłem. Pierwsza seria ok. 10 sztuk, jednak ołów wkleiłem po swojemu. Wyszły fajne wobki, które kształtem przypominały owego Stojka. Praca była nieco inna, ale jednak udało się na nie złowić sporo bolków. Jeden wobler jednak nie wyszedł, bo dostał mocno ogonowej pracy. Po jakimś czasie wróciłem do niego, przemalowałem, steru nie zmieniłem tylko trochę podgiąłem i tak powstał całkiem niezły wobler szczupakowy. Wprawdzie ryby jeszcze nie złowił, bo nie miał jeszcze szansy, ale mam nadzieję, że wszystko przed nim :)

Pozdrawiam!

post-51178-0-13830900-1387362220_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Wrzucę jeszcze kilka fotek znad Odry. Ponieważ nie mam ze sobą tych woblerów, to będą to zdjęcia z rybami, które nie są tu najważniejsze. Chodzi tylko o to, aby pokazać kilka wobków z różnych lat, a co za tym idzie różnych modeli. W dalszym rozwoju wątku będę chciał zaprezentować bieżącą produkcje, ale na razie trochę mało czasu i materiałów brak. Ale jestem dobrej myśli. W planie mam zrobić coś na szczupaki i łososiowate w rzekach, a co z tego wyjdzie to się zobaczy.

post-51178-0-82377800-1387733476_thumb.jpg

post-51178-0-65915600-1387733490_thumb.jpg

post-51178-0-05129300-1387733512_thumb.jpg

post-51178-0-52987200-1387733544_thumb.jpg

post-51178-0-15447000-1387733558_thumb.jpg

post-51178-0-28674900-1387733569_thumb.jpg

post-51178-0-71647300-1387733653_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Powoli coś tam zaczyna powstawać w domowym zaciszu. Woblerowy mix od boleniówek 4,5cm, poprzez pstrągowe, kilka trociówek, a kończąc na większych wobkach boleniowych. Nie mogłem się też powstrzymać i spróbowałem swoich sił w uklei Irasa. Mimo, że bardzo daleko do oryginału to jednak praca wyszła bardzo fajna. Myślę, że bolek tym nie pogardzi, a na razie będzie testowana na morskich rybach w Norwegii. Zobaczymy co z tego wyjdzie :)

post-51178-0-91360000-1392808869_thumb.jpg

post-51178-0-80437600-1392808883_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Witam wszystkich!

Kurcze, po takim czasie to ciężko cokolwiek napisać, ale powoli postaram się nadrobić zaległości. Zima w pełni, tak więc trzeba odkurzyć warsztacik i wystrugać coś na nadchodzący sezon. Tak jak wcześniej pisałem swoje wobki wykonuję głównie zimą, bo w sezonie wolę poświęcić cały wolny czas na ryby i testowanie tego co powstało w zimie. W ubiegłym sezonie byłem pochłonięty poznawaniem nowego łowiska jakim jest jezioro Øyeren w Norwegii. Na pierwszy ''ogień'' poszły woblery boleniowe, które bardzo zasmakowały norweskim bolkom.

DSCN0658_zps63bcd85a.jpg

DSCN1039_zps57a252f1.jpg

DSCN0702_zpsba3f0b10.jpg

A tutaj krótki filmik z jednym z moich wobków w akcji  ;)

Wkrótce ciąg dalszy.

Pozdrawiam!!!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o filmik i pierwsze zdjęcie to jest to dokładnie ta sama miejscówka, jednak na zdjęciu da się zauważyć delikatne zwarki za kamieniami. Jest to jezioro Øyeren, a lekko płynąca woda jest efektem zasilania go przez 3 duże rzeki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W minionym sezonie na potrzebę chwili wystrugałem na szybko (co widać po wykonaniu) kilka wobków do kuszenia dużych jeziorowych jazi. Wobki tak ze 3 cm, baryłkowaty kształt, dostały ponad 5 gram ołowiu, żeby można było sięgnąć daleko żerujących ryb. Mimo, że wobki nie są małe to były połykane w całości przez 50-cio centymetrowe jaziory. W sumie nie ma się co dziwić, gdyż mało ludzi w Norwegii nastawia się na ten właśnie gatunek.

Kilka fotek oraz krótki amatorski filmik. Zapraszam do oglądania! :)

DSCN1267_zpsa5f8a9d3.jpg

DSCN0986_zpse7cb92d8.jpg

DSCN1021_zps62daf9d2.jpg

DSCN1018_zps445816bf.jpg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...