Skocz do zawartości
  • 0

Mału tuning łodzi


miramar69

Pytanie

Witam , mam małe pytanko odnośnie usztywnienia i zwiększenia wyporności oraz poprawienia bezpieczeństwa swojej łupiny. Noszę się z zamierem zapianowania jej. Nadmienie że jestem szczęśliwym posiadaczem SOLARA 360 i jest ona dwupłaszczowa więc przestrzeń pomiędzy poszyciami jest pusta ,pomyślałem więc o wypełnieniu jej pianką.

Czy ktoś to z was robił ,czy jest sens podejmoać taki projekt???? Czym to najlepiej zrobić i jak/ jakiej piany użyć????. Może jakieś wskazówki w tym temacie????

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Witam , mam małe pytanko odnośnie usztywnienia i zwiększenia wyporności oraz poprawienia bezpieczeństwa swojej łupiny. Noszę się z zamierem zapianowania jej. Nadmienie że jestem szczęśliwym posiadaczem SOLARA 360 i jest ona dwupłaszczowa więc przestrzeń pomiędzy poszyciami jest pusta ,pomyślałem więc o wypełnieniu jej pianką.

Czy ktoś to z was robił ,czy jest sens podejmować taki projekt???? Czym to najlepiej zrobić i jak/ jakiej piany użyć????. Może jakieś wskazówki w tym temacie????

 

moim zdaniem nie ma sensu tego robić, możne okazać się, że Pianka zacznie Ci gnić i dopiero będzie problem (tz. duuuży tuning łodzi :D )

+ to co wyżej @tier poruszył - zwiększy Ci się waga

Edytowane przez @Wojti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

NIE RÓB TEGO!!!! popsujesz sobie świetną łódź. mam jej bliźniaka tzn Wigry 355 i uważam ją za mega stabilną i nie wymaga żadnych dodatkowych zabiegów z tym związanych.

1. powietrze w przestrzeniach międzyskorupowych jest "poduszką wypornościową w razie zalania itp.

2. piana ZAWSZE wchłonie wilgoć ale jej nie odda przez co łódź z dnia na dzień będzie ważyła coraz więcej

3. jeśli boisz się o utonięcie po przebiciu dna łodzi to nie obawiaj się tego bo- patrz pkt1

 

 

PS. a skąd pomysł na zapianowanie łodzi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

... odnośnie usztywnienia....

 

 

 

a po co chcesz to robic? 

 

 

 

 

 

PS. a skąd pomysł na zapianowanie łodzi?

W leciwej łódzi może to przedłużyć jeszcze jej żywotność jeżeli "zmiękł" (mechanicznie/zmęczeniowo/mikropęknięcia lub powstała osmoza) laminat.

 

Więc pytanie jak starą ma łódź kolega i co tam w środku ma w chwili obecnej?

Edytowane przez Horn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łódeczka jest w miarę nowa ma dopiero 3 sezony z tym obecnym za sobą.

Z kąd ten pomysł ,a no z tąd że w czsie pływania z niewielką predkoscia trolingową / skanowanie wody echem jest taki moment że łudka wpada w wibracje. Wiem ,wiem ,wiem że to nie wada samej łódki i nie pochodzi to od łodzi tylko silnika (drgania /wibracje - nie roztrząsając się bardziej i zagłebiając).

Drugi element to taki że w czasie pływania natomiast z dużą predkością przy małym obciążeniu w czasie fali łódka podrzucona udeża co jakiś czas o wodę ,co wydaje mi się jest destrukcyjne dla poszycia zewnętrznego a dokładniej dna łodzi oraz bardzo częste przewożenie jej (czasami na znaczne) odległosci po naszych dziurawych drogach wydaje mi śię tak samo destrukcyjne jak wyżej. Oczywiscie już kiedyś przerobiłem swoją przyczepkę podłodziową i na pewno jest teraz stabilniejsza i bezpieczniejsza dla łodzi niż badziewie było oryginalne.

Taki pomysł podsunał mi net oraz życie a teraz  drąże temat. Wygląda na to ,ze ludzie jednak takie rzeczy robią i ponoć sobie chwalą. Podpytywałem nawet czy to prawda że istnieją pianki całkowicie nie chłonące wodę - ponoć są.

Innym pomysłem wykonania takiego zabiegu jest też (ze słyszenia) zasypanie przestrzeni pomiędzy płaszczami granulatem steropianowym (małe twarde kuleczki)- ten sposób jest ponoć bezpieczniejszy dla łodzi i nie ma strachu z jego pozbyciem się ze środka. Daje100% gwarancja przywrucenia dawnego wyglądu łódzi i nie chłonie wody.

Poza tym mysle sobie że to znacznie wygłuszy dno łodzi i nie daje tak wzmocnionego dżwięku (zasada pudła rezonansowego) w celu zachowania ciszy na pokładzie a tym samym płoszenia ryb na płytkich wodach.

To tylko takie moje głośne rozmyslania na temat jakby nie nudziś się przez zime a i nuż może poprawię coś na plus  ;)  swoje pływadło ,może znacznie przedłuże jego życie???

W lecie gdy jest ciepło problem jest mniej groźny i nie powinien tak wpływać destrukcyjnie na łódkę ale w zimnych porach roku kiedy laminat sztywnieje i to znacznie ,traci swoją elastyczność takie rzeczy mogą wystapić i pewnie wystepuja.

Dlatego lepiej zapytać i dowiedzieć sie /utwierdzić co na to powiecie perzed zabiegiem niż głowić się po :D

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Łódeczka jest w miarę nowa ma dopiero 3 sezony z tym obecnym za sobą.

Z kąd ten pomysł ,a no z tąd że w czsie pływania z niewielką predkoscia trolingową / skanowanie wody echem jest taki moment że łudka wpada w wibracje. Wiem ,wiem ,wiem że to nie wada samej łódki i nie pochodzi to od łodzi tylko silnika (drgania /wibracje - nie roztrząsając się bardziej i zagłebiając).

Drugi element to taki że w czasie pływania natomiast z dużą predkością przy małym obciążeniu w czasie fali łódka podrzucona udeża co jakiś czas o wodę ,co wydaje mi się jest destrukcyjne dla poszycia zewnętrznego a dokładniej dna łodzi oraz bardzo częste przewożenie jej (czasami na znaczne) odległosci po naszych dziurawych drogach wydaje mi śię tak samo destrukcyjne jak wyżej. Oczywiscie już kiedyś przerobiłem swoją przyczepkę podłodziową i na pewno jest teraz stabilniejsza i bezpieczniejsza dla łodzi niż badziewie było oryginalne.

Taki pomysł posunał mi  net i drąże teraz temat. Wygląda na to ,ze ludzie jednak takie rzeczy robią i ponoć sobie chwalą. Podpytywałem nawet czy to prawda że istnieją pianki całkowicie nie chłonące wodę - ponoć są.

Innym pomysłem wykonania takiego zabiegu jest też (ze słyszenia) zasypanie przestrzeni pomiędzy płaszczami granulatem steropianowym (małe twarde kuleczki)- ten sposób jest ponoć bezpieczniejszy dla łodzi i nie ma strachu z jego pozbyciem się ze środka. Daje100% gwarancja przywrucenia dawnego wyglądu łódzi i nie chłonie wody.

Poza tym mysle sobie że to znacznie wygłuszy dno łodi i nie daje tak wzmocnionego chałasu (zasada pudła rezonansowego).

To tylko takie moje głośne rozmyslaniana temat jakby nie nudziś się przez zime i a nuż może poprawię coś na plus  ;)  swoje pływadło oraz po drugie lepiej zapytać i dowiedzieć sie /utwierdzić przed niż głowić po :D

 

 

Ze wszystkim masz racje....

Jednak nie ma pianki co nie chłonie wilgoci, są co bardziej chłoną i co mniej.. producenci podają jakieś tam swoje wskaźniki...

Jednak zalewając pianką musisz uważać aby nie zniekształciła poszycia. Ja nie stosuję pianek w stanie ciekłym, chyba, że na elementy konstrukcyjne jak herex/airex czyli gotowe płaty, które laminuję i one na pewno nie pochłoną wody bo są odizolowane.

Co do styropianu - wyciszysz ale na krótko... pamiętaj, że laminat to jest cały czas środowisko styrenu pomaleńku w śladowych ilościach uwalniającego się przez długi okres. Styren jest zabójcą dla styropianu... po prostu zjada/topi go i skleja..

Jak chcesz bardziej inwazyjnie coś zrobić i trzymać łódź na dłużej to lepiej rozpołowić ją ( jak dasz radę, jeżeli jest na nitach) i wyłożyć dno właśnie herexem lub balsą oraz  laminować). Ale to kosztuje 

Ale nawet nie wiesz jak mi pomogłeś - mianowicie będę wyciszać bardziej swoje łodzie dla wędkarzy bo jak widzę to ważne dla wędkarza( wcześniej miałem na uwadze tylko kabinowe aby komfort spania w kabinie był większy- stukanie wody na postoju). 

Gdzieś mi się obiło o uszy, że dlatego wędkarze wolą drewniane łajby - czy to prawda? 

 

Ale podsumowując - jak tak Tobie na tym zależy to zalej tylko upewnij się, czy nie ma tam butelek abyś nie miał kabaretu.

Co do pianek to popatrz na ofertę firmy baltazar kompozyty, zadaj jakieś do nich zapytanie

Edytowane przez Horn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Widzę że temat jednak nie taki głupi na jaki wygladał z poczatku skoro zaintersował producenta. Wygłada również że jednak coś w tym  prawdy jest .

Przyznam że długo rozmyslałem nad tym za nim zdecydowałem się opisać swoje refleksje o laminatowych pływadłach.

Bałem sie że zaraz rozpętam wojnę pomiedzy zwolennikami laminatów i drewna oraz gumy i dostanie mi się od producentów za głupie pomysły. 

Dzięki Horn za potraktowanie tych wypocin jednak poważnie i cieszę się również że mogłem coś w temacie laminatów podpowiedzieć na co można by zwrócić uwagę budując łupinki dla wedkarzy.

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Piany są różne rodzaje i o różnej gęstości.

Dobra piana daje dużą sztywność i powoduje, że łódka nie zatonie nawet po przebiciu komór.

Należy zastosować pianę nienasiąkliwą tzw.zamkniętokomorową  (czyli nie taka jak do okien)  , ona pochłonie maksymalnie do 2 % wody i poprzez kontakt z wilgocią się utwardza.   Taką pianę stosowano kiedyś w kołach ratunkowych (takie z pianki obszyte materiałem) i używa jej Salmo do woblerów tyle, że o gęstości 90 kg/m3.

Zalewanie musi być w temp min 18 stopni i w bardzo małych dawkach i nie można tego potem ruszać przez ok 24 h aż pianka wchłonie wilgoć bo najpierw jest krucha jak bezy  . Bardzo ważne zachowanie proporcji , temperatur i długości mieszania ...czas na zalanie tylko 42 sekundy !!!!!!!!!

No i taka piana kosztuje ok 25 zł za kg netto,ale  po zalaniu będziesz mógł po niej skakać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Piany są różne rodzaje i o różnej gęstości.

Dobra piana daje dużą sztywność i powoduje, że łódka nie zatonie nawet po przebiciu komór.

Należy zastosować pianę nienasiąkliwą tzw.zamkniętokomorową  (czyli nie taka jak do okien)  , ona pochłonie maksymalnie do 2 % wody i poprzez kontakt z wilgocią się utwardza.   Taką pianę stosowano kiedyś w kołach ratunkowych (takie z pianki obszyte materiałem) i używa jej Salmo do woblerów tyle, że o gęstości 90 kg/m3.

Zalewanie musi być w temp min 18 stopni i w bardzo małych dawkach i nie można tego potem ruszać przez ok 24 h aż pianka wchłonie wilgoć bo najpierw jest krucha jak bezy  . Bardzo ważne zachowanie proporcji , temperatur i długości mieszania ...czas na zalanie tylko 42 sekundy !!!!!!!!!

No i taka piana kosztuje ok 25 zł za kg netto,ale  po zalaniu będziesz mógł po niej skakać.

Witam i widze że (przynajmniej po opisie sugeruję sie) że też masz coś wspólnego ze szkutnictwem. Jaki koszt byłby takiego manewru i czy to ktoś robi profesjonalnie??? Może być na priv :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

    Pianki są różne, to prawda. Trzeba jednak pamiętać także o tym, że ich nasiąkliwość zależy od czasu ekspozycji na wodę oraz od ciśnienia z jakim woda działa na piankę.

   Nikt tu nie twierdzi, że wkrótce po "tuningu piankowym" łódka (pianka) będzie brała wodę jak Titanic-wszak pianka ma być między warstwami poszycia. Co jednak będzie gdy poszycie zewnętrzne (np.dno) ulegnie uszkodzeniu, które zastanie dostrzeżone dopiero przy slipowaniu łodzi na koniec sezonu, a może nawet nie najbliższego a następnego? Łódka nie zatonie ale jak to będzie wyglądać np. po kilku latach? Poza tym to o czym wspomniał kol.@Horn-podczas aplikacji pianki powstaje spore ciśnienie i można miejscami zdeformować poszycie. Aplikacja mniejszej ilości pianki wywoła mniejsze ciśnienie jednak wtedy powstające w piance pory (komórki) mają większe rozmiary co zwiększa nasiąkliwość. Ryzyka deformacji nie ma gdy podczas aplikacji korzystamy z formy.

   Podsumowując widzę, że diabeł kusi kol.@miramar 69 jak może :D , jednak ja, jak wielu piszących przede mną odradzam ten mały tuning mając nadzieję, że Kolega w ten sposób uniknie sporych problemów.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Nie to, zebym mial wchodzic w jakies wojenki z producentami czy uzytkownikami "zakochanymi" w swoich plywadlach. Jak ponownie mozna sie zorientowac, temat 2 scianek z pianka w srodku jest...sliski. Dlatego osobiscie wole (bo nie wiem na jaka sytuacje trafie - zastosowany rodzaj pianki, dotrzymanie technologii zalewania, grubosc tych scianek-zwlaszcza od strony wody, itd,itp...) porzadna skorupe (odpowiednia grubosc laminatu) - 1 scianke z komorami wypornosciowymi. Taka lodka, nawet przy powazym uszkodzeniu mechanicznym jest stosunkowo latwa w naprawie (wiele razy widzialem naprawde wiekowe lodki tego typu, wykonane jeszcze ze starej generacji zywic, ktore poklejone, polatane dalej plywaly z powodzeniem).

Zaluje, ze nie przypilnowalem szkutnika, zeby mi wlozyl na twardo do komor powietrznych zakreconych PET butelek. Po jakims czasie stania na otwartej przystani do komor bowiem dyfunduje woda. Rozwiazalem problem przez wklejenie odkrecalnych korkow - jak zbierze sie woda lodke odwracam i wody sie pozbywam. Gdyby byly butelki wody duzo nie mialoby szans naleciec....niby jeszcze mozna to zrobic aczkolwiek...?

Widzialem...mial ktos problem ze skakaniem lodki/ wygluszeniem...no coz, jak sie wezmie  niezbyt ciezkie pudlo o cienkich sciankach to nic dziwnego, ze to w niektorych przypadkach moze dzialac jak bęben. A polaczone z bebnieniem "skakanie"? No coz, lodka o niewielkim ciezarze, ktora prubujemy rozpedzic bedzie skakac po falach. Do pewnego momentu (wysokosc fal) mozna jeszzce plynac ciezsza lodka..jak pokaza sie metrowki (i wieksze) rade dadza juz duze statki, raczej jakimi przecietny wedkarz nie dysponuje. Pojechalem celowo pozornie zbyt daleko, zeby mozna sobie bylo przemyslec na czym zabawa polega...

...wg mnie solidna 1 scianka, do tego odpowiedni ksztalt (w zaleznosci do czego to ma byc) i odpowiedni ciezar.

W razie watpliwosci proponuje sie przyjrzec jak sa budowane "dorosle" łódeczki - jachty motorowe "kilkumetrowe" - po przyjrzeniu stwierdzilem, ze denko od schowka pokladowego bylo na takim jachcie grubsze niz poszycie mojej lodki w najgrubszym m-cu..

 

Gumo

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Gumo, znajomy chciał mieć łódkę z laminatu, mega solidną. No i zrobił na wzór, tak jak pychówki, z grubą ścianką. Problem w tym, że duża grubość = duża masa = mała mobilność, gorzsze przyśpieszenie, gorsza sterowność, większe zanurzenie, niższa prędkość - chociaż jak sam powiedział stateczność i wytrzymałość super (tę cechę miał okazję sprawdzić z powodu gorszego hamowania).  Sądzę, że grubość laminatu w łódce jest kompromisem pomiędzy wszystkimi tymi cechami. Kto by kupił łódkę 430 ważącą 350-400kg? Jachtu bym nie porównywał, bo pływanie po dużej fali to całkiem inne przeciążenia niż za rybami po Wiśle. Podejrzewam też, że nie było by problemu z dogadaniem się z producnetem w tej kwestii, pod warunkiem wyłożenia odpowiedniej ilośći bobrowych skórek w rzadkim, zielonkawym odcieniu. Ci co udzielają się na forum wyglądają na elastycznych.

 

P.S.

 

Eksperyment poszedł do ludzi, a znajomy ostatecznie poszedł w aluminium.

Edytowane przez psulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

"...Sądzę, że grubość laminatu w łódce jest kompromisem pomiędzy wszystkimi tymi cechami..."

 

Szczerze mowiac czekalem az ktos wyjedzie w koncu z tym...

 

Dokladnie tak jest i wszystko na temat....nie wnikajac za bardzo, lodka musi byc odpowiednia :rolleyes:, Na szybko plynaca rzeke, dodatkowo z duza iloscia mielizn/ przykos nie wzialbym czegos typu 430/160cm (aczkolwiek niektorym sie udaje tak plywac). Na duze jezioro nie wzialbym pychowki (nizsze burty, gorzej zachowuje sie na falach.

Natomiast w zadnym z tych przeciwstawnych w/w biegunow nie zastosowalbym zbyt ciezkiej skorupy z powodow jakie napisales powyzej.

Odnosnie konstrukcji "jeziorowej" czyli te 430/160 okolo wychodzi mi ze 180-200kg, zakladajac 1 solidna scianke. Jest jeszczce jakies pole do popisu bo sa obecnie dostepne rozne materialy.

Odnosnie pychowki natomiast nie mam pojecia ile by wyszlo, zeby bylo ok, mam wrazenie, ze moja przy 7,5/ 1,35m jest nieco zbyt lekka - mozna ja we 2óch podniesc w miare swobodnie a to sugeruje wage okolo 150kg. Natomiast ma juz kilka lat i "zyje" pomimo swej delikatnosci.

Takze..."czuj proporcjum, mocium panie" jest jak najbardziej na m-cu...zwlaszzca, ze i dochodza preferencje silnikowe...

Z tym, ze zdecydowanie upieram sie przy konstrukcji zbudowanej na bazie 1 scianki. Tak jest lepiej dla mnie i tyle.

 

Natomiast rynek...no coz...ma swoje prawa(w ktore nie chce wchodzic bo to nie moja rzecz, nie moje podworko...)

 

Gumo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Gumo - łódka moja nie jest jakims tam pływadłem robionym po nocach w stodole nie jest tez może jakimś Ferrari BOATS ale jest jednym z lepszych wyrobów jakie widziałem i miałem szanse uzytkowania. Jest to dobrze i dosć solidnie wykonana łódeczka przez stocznie SOLARSKY czyli popularny SOLAR-360. Uzytkuje ja już trzeci sezon i pływam nią przeważnie po Wisełce, a wiadomo jak ona jest usłana kamieniami i innym draństwem. Nie cackam się z nią bo to łudka do pływania/łowienia ryb a nie jacht do chwalenia się i wyrywania lasek. Chyba więc nie jest z nią tak żle i wykonanie musi być dobre skoro nic się nie dzieje???

 

N15 - łódkę po każdym pływaniu wyciagam i po kazdym pływaniu sprawdzam poszycie. Nie gnije ona w porcie latami na wodzie tylko stacjonuje przez zime i miedzy wekowaniem w garażu. Przyczepka jest tak dopracowana że z wodowaniem i dojazdem w 20 min jestem na wodzie a więc pewnie zauważyłbym szybko jakieś uszkodzenie.

 

Skoro wszyscy za wzór stawiacie RIVERFOXa o one są zapianowane to dlaczego nie mozna zapianować SOLARA w celu jego ulepszenia??????

 

Ps. Proszę prześledzić cały post a nie tylko ostatnie wypowiedzi.

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Większość dużych łodzi wędkarskich z laminatu takich jak Triton,  Stratos, Nitro, Allison, Sketter itp są zapianowane a z aluminiowych to na pewno Legend i Lowe ..a inne to nie sprawdzałem.

W Polsce się tego nie robi ale nie ze względu na to że to jest złe tylko bo wpakowanie butelek i styropianu jest tańsze.  Na łódkę 390 cm idzie 8,5 kg piany x 25 zł = 212 zł i do tego faktycznie można zniszczyć przy nieumiejętnym postępowaniu łódkę. Robiłem takie małe doświadczenie, wlałem ok 0,5 kg piany do korytka które przykryłem przez środek deską i położyłem 10 kg ciężar. Mimo, że piana miała którędy wypłynąć ( z boków deski) to podniosła deskę na ok 10 cm . Taka piana zalewana w środowisku ograniczonym ścianami ma po wzroście ok 45 kg/m3 i bardzo dużą sztywność i taki monolit o grubości ok 12 cm pod podłogą łodzi powoduje, że podłoga się nie ugina, dno łodzi od  przyczepie też się nie ugina i całość jest sklejona w jedną całość.

Taka piana działa jak klej poliuretanowy. Jak kapnie przypadkowo na laminat to po stwardnieniu można ją usunąć tylko mechanicznie ..czyli dłuto i papier ścierny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

W skeeter-e sa wypelniane odizolowane komory wypornosciowe(bo te łodzie pływają z prędkościami powyżej 100km/h często po zaroślach, gdzie sa mocno narażone na przebicie na wylot przez np. jakiś pień drewniany), a to jest calkowicie cos innego jak wlewanie pianki pod poklad bo nie trzyma sztywnosci. Taka technologia jest pozostaloscia po PRL-u

Edytowane przez Horn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Widzę że ktoś ( Krzysztof Kacprzak i Horn) trzyma moją stronę myślenia a to już znaczy że można budować takie łodzie albo je poprawić oraz że to ma sens.

Co do stosowania tego rodzaju zabiegu a nie półśrodków przez producentów ,to sedno sprawy jednak chyba ;) leży w dodatkowych kosztach produkcji czyli w ich obniżeniu.

Nie mówie tu o jakimś zachlapaniu/zaklejeniu swojej łódki wyrobem do uszczelniania drzwi/okien tylko o profesjonalnym wypełnieniu przestrzeni pianą wodoodporną i twardą aby nie kruszyła się jak beza i nie ciągnęła wody niczymm gąbka. Pewnie złe doswiadczenia z zapianowaniem swoich łódek właśnie mają ci którzy poszli skrutem i użyli niewłaściwych materiałów. Chcę to zrobić aby maksymalnie wydłużyc żywotność łódki oraz zredukować do minimum wcześniej opisane bolączki, chyba że odstąpie od realizacji pomysłu i zakupie zapianowanego RIVERFOXa  ;)  :D  :D  :D

Edytowane przez miramar69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@miramar69 tak do końca się nie zrozumieliśmy. Może napiszę dobitnie aby ktoś nie powiedział, ze ja preferuję taką technologię - jestem przeciwnikiem wstrzykiwania pianek między skorupy. Chyba, że ktoś chce reanimować łódź bo już nie ma innego wyjścia. To wszystko pisałem wcześniej.

W leciwej łódzi może to przedłużyć jeszcze jej żywotność jeżeli "zmiękł" (mechanicznie/zmęczeniowo/mikropęknięcia lub powstała osmoza) laminat.

 

 

 

Ja nie stosuję pianek w stanie ciekłym, chyba, że na elementy konstrukcyjne jak herex/airex czyli gotowe płaty, które laminuję i one na pewno nie pochłoną wody bo są odizolowane.

 

Jak chcesz bardziej inwazyjnie coś zrobić i trzymać łódź na dłużej to lepiej rozpołowić ją ( jak dasz radę, jeżeli jest na nitach) i wyłożyć dno właśnie herexem lub balsą oraz  laminować). Ale to kosztuje 

 

 

 

 

W skeeter-e sa wypelniane odizolowane komory wypornosciowe(bo te łodzie pływają z prędkościami powyżej 100km/h często po zaroślach, gdzie sa mocno narażone na przebicie na wylot przez np. jakiś pień drewniany), a to jest calkowicie cos innego jak wlewanie pianki pod poklad bo nie trzyma sztywnosci. Taka technologia jest pozostaloscia po PRL-u

 

 

 

Nawet tu masz przykład na tym reklamowym filmie skeetera, że pianują tylko komory wypornościowe ze względu na bardzo duże ryzyko dużego dzwona, a nie kleją na piankę pokład (!!)

 

 

Dokładnie 3.18 minuta filmu

Edytowane przez Horn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Taka dyskusja nic nie wnosi do zagadnienia wypełnienia piana kadłuba łodzi . Tak się składa że 20lat miałem swój zakład w którym przerobiłem ponad 300ton żywicy wszelkiej maści co daje różnego rodzaju laminatu i zastosowania poza łodziami, na które w moim terenie było by utopia biznesowa.Z laminatem i piana często miałem do czynienia na wielu wyrobach . Okazuje się że pianek jest wiele gatunków i rodzai które w naszym przypadku można podzielić na dwie grupy, nas interesują pianki o zamkniętych porach typu neoprenowego. I porach otwartych zwykła gąbka tak dla zobrazowania to określę. Te pierwsze wtryskiwane są maszynowo i wymagają specjalnych bardzo drogich agregatów. i tu dopiero zaczynają się problemy . Mianowicie aby wtrysnąć pianę do formy wielkości łodzi ta forma musi wytrzymać dziesiątki ton na rozerwanie jak i na odkształcenie są to formy bardzo drogie i przeciętnego producenta po prostu nie stać na taki wydatek chyba że uzyska kontrakt na co najmniej 1000sztuk, Dla ciekawości, forma taka ma grubości 20cm i zbrojona jest dodatkowo koszem stalowym z profili dwu teownika minimum 100do 150mm, coś w rodzaju form laminatowych jak do produkcji laminatu w technologi RTM a ma to zastosowanie tylko pod jednym względem wystarczy że piana osiągnie ciśnienie jednej Atm przy wtrysku a osiąga do 5,Atm na 1 cm kwadratowy nie trudno obliczyć jaka siła działa na jej odkształcenie i rozerwanie, w przypadku łodzi w rozwinięciu powierzchni będzie to około 7m kwadratowych razy; 70 000cm2 x 5atm [ 1atm = 1kg ] = 350 ton siła taka działa na formę nie muszę dodawać co to znaczy i jak forma musi być silna na rozerwanie. Więc jak ktoś pisze o produkcji łodzi wypełnionej piana to dla mnie są bzdety bez pokrycia,. Na coś takiego stać jedynie firmy które produkują łodzie na bardzo dużą skale typu łodzie dla policji Straży pożarnej wojska i to nie w naszym kraju.Amerykanie robiąc łodzie dla wędkarzy robią takie formy dla łodzi które maja duże zejście na rynku bo tylko dla takiej produkcji się to opłaca. Sam gdy potrzebowałem coś takiego zrobić pianę na specjalne zamówienie robiła mi Firma Rokita w Brzegu Dolnym i to było na zasadzie wymieszania dwóch składników i zalania formy na tępo przed jej zamknięciem na wiele śrub i dodam ze do były wyroby nie przekraczające 1m2.Pozdrawiam Tornado

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czyli dyskusja typu: wyższość świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy :) ;)

Może i te łódki pływają 100 km/h ale ty swoją jak twierdzisz pływasz 50 km/h i jak będzie dzwon o kamienie na Wiśle przy 50 ?????   A jak stracisz do tego napęd to pójdziesz na dno.  Ja właśnie dla tego zalewam łódki  żeby mieć dodatkową wytrzymałość i wyporność nawet po przebiciu...a że przy okazji usztywnia całość to dobrze.....bo też robię łodzie motorowe i do tego przystosowane do wożenia na przyczepie z silnikiem na pawęży.

W 3.27 minucie tego filmu widać ,że zalali całą przestrzeń pod podłogą ..widać pianę która wyszła przez otwory odpowietrzające.

 

Jeżeli producent robi łodzie w taki sposób, że woda dostaje się do komory wypornościowej to wtedy ma obawy , że piana może nasiąknąć .....szczególnie taka tania do ociepleń :( .  Widziałem takie łódki, które miały bardzo specyficzny sposób na odprowadzenia wody z pokładu.  Trzeba było wykręcić korek w podłodze i woda wlatywała  pod pokład a potem otworzyć korek spustowy z tyłu i wylać ją na zewnątrz.....a na stronie producenta napisali, żeby tego nie nadużywać !!!!!    I właśnie taki łódki zalane pianą "od okiem" nasz na myśli ???    Toną również takie co cięgna manetki i sterociąg przechodzą przez komory wypornościowe i nie są ...bo nie mogą być dobrze uszczelnione. 

Wolę dobrej jakości pianę ....szczególnie w połączeniu z usztywnieniem podłogi kratownicą na kształtkach formujących z laminatu  niż sklejkę płyty lub deski.  Więcej się nawyciągałem zgniłych desek z różnych łódek  niż nasiąkniętej piany ...częściej był to do połowy stopiony już styropian.

A takie coś "znalazłem" ostatnio w łodzi która trafiła do naprawy z połamaną podłogą usztywnianą deskami.
post-51177-0-24148000-1387401877_thumb.jpgpost-51177-0-01945500-1387401889_thumb.jpg

 

 

Co w połączeniu z "super szczelnymi" grodziami nie dziwi mnie, że ta łódź utonęła od deszczówki stojąc w porcie.

post-51177-0-69243900-1387401987_thumb.jpgpost-51177-0-44529800-1387401995_thumb.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...