Skocz do zawartości

Kołowrotki "Orvis" - wasze opinie


robert.bednarczyk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Szanownych Kolegów. Otwieram nowy temat gdyż chodzi mi po głowie zakup nowego kołowrotka do wędki # 5, a może #6, '10.

W tym roku kupiłem dwa kołowrotki "Orvis Hydros" #4 i #10 i póki co jestem z nich bardzo zadowolony ale .... no właśnie cóż ja mogę powiedzieć o ich trwałości skoro pierwszy popracował zaledwie 5 miesięcy, a drugi niecałe 3.   

Za ich zdecydowane zalety, dostrzeżone w tym okresie użytkowania, uważam:

- bardzo dobry hamulec, o dużym zakresie regulacji, choć w kołowrotku #10 trzeba włożyć troszkę siły by obracać pokrętłem,

- solidne wykonanie i bardzo dobre spasowanie ( nie ma mowy o luzach czy zaklinowaniu linki),

- system wymiany szpuli z zapadką, umożliwiajacy jej szybką, bezstresową wymianę w czasie brodzenia, bez ryzyka, że.....coś nam utonie,

- całkowicie zabudowany, szczelny system hamulca,

- dyskretną, aczkolwiek słyszalną pracę terkotki,

-  wagę idelnie wyważającą wędki, choć to może wynika z tego, że obydwa kijki to także Orvisy.

 

Nie podobaja mi się w nich te plastikowo - ebonitowe (czy z czego one tam są) obudowy korbki.

Mam watpliwości co do trwałości "zapadkowego" systemu szybkiej wymiany szpuli.

 

Dlatego proszę o opinie Kolegów, którzy mają większe doświadczenia z kołowrotkami Orvisa, w szczególności zależy mi na informacjach co do ich trwałości, bezawaryjności (lub awaryjności), jakości ewentualnych usług serwisowych itd.itp.  

 

Mile widziane wszelkie uwagi... zarówno orvisowych malkontentów jak i entuzjastów, z jednym wszak zastrzeżeniem.... o pięknie czy brzydocie tych młynków zdanie mam już wyrobione ;), a poza tym to dla mnie atrybut mało istotny. 

 

Wyboru chcę dokonać jak najszybciej, a gdy przeglądam flyfishingowe strony to mam zawrót głowy - kusi wiele innych propozycji ....firm Loop, Ross, Abel, Vision...., a ostatnio chyba najbardziej Hardy Bougle.

 

A może nic nie trzeba zmienić i kupić kolejnego Hydrosa,  może ich topowego Mirage, albo nie pchać się w większe wydatki i pomyśleć o Accesie czy innych propozycjach "Orvisa".

 

Stąd prośba o opinie.

 

Robert.

Edytowane przez robert.bednarczyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co tu opiniować..? Jak nie planujesz Pan specjalistycznych łowów wielkich tarponów w słonej oceanicznej solance, to czego byś nie wybrał, to i tak będzie praktycznie niezniszczalne... Psuć się nie ma co, muchowe nawijaki przeważnie nie ząbkują, jak mechanicznie w coś nie przywalisz, to nie pokrzywisz, to i o ewentualne usługi serwisowe raczej martwić się nie trzeba...

I tak z grubsza w temacie muchowych nawijarek, to jednak głównie uroda decyduje kto co sobie kupi...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolowrotki orvisa są fajne, ale do topowych bym ich nie zaliczył. Jak bym miał wybrać mlynek dla siebie to tylko danielsson. A do 10' 5/6 byłby to model Fw4seven albo Fw5weight. Są trudne do dostania bo zostały zastąpione serią f3w. Czasem danielsson wykonuje jednak partie tego starszego modelu na specjalne zamówienie niemieckiego sklepu adh i wtedy są przez jakiś czas do kupienia u nich. Całkiem niedawno kolega iREK oferował ten kręciol w komisie, może jeszcze go ma... sam bym lyknal ... ale mam już dwa i pięć zapasowych szpul. Warto było w nie zainwestować bo to kolowrotek który używam bezawaryjnie od 8 lat i wygląda że nie będę go musiał wymienić do końca mojej przygody z muchowka niezależnie jak długo potrwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre kołowrotki-miałem i z powodzeniem używałem Battenkill mid arbor w dwu rozmiarach.Połowiłem i ...sprzedałem.Kupiłem kołowrotki innych producentów,testuję,część zostawię,część nie.Dożywocie maja tylko staruszki awatara i jeden stary Ross.Co do innych-zmiany i próby,co gorąco polecam.

Mack-poszalej.Danielsson -zimny Szwed do końca życia? Komis FF umożliwia prawie bezkosztowe  ;)  popróbowanie nowosci!

kardi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kardi, trochę tego przeszło przez moje ręce przez parenascie lat... redingtony, greysy, rossy, orvisy, loopy, visiony, ... próbuje nowości np teraz w szufladzie leży sobie zieleniutki kraken 3 i czeka na swój dzień. Niektóre są ze mną krótko inne dłużej. Na stałe jak na razie tylko danielssony... cóż poradzę że leżą mi najlepiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Póki co głosów na "nie" brak.

Tomek(zorro) prezentujesz pragmatyczne podejście, podobne do mojego.

Mack - na Danielssony też zerkam ale jakoś tak od początku mojej muchowej przygody (czyli od pół roku), po wielu konsultacjach, padło na Orvisa - tak wędki jak i kołowrotki. Może to wynika z moich pozytywnych doświadczeń spinningowych ze sprzętem konstrukcji amerykańskiej.

Paweł (Kardi) - może to nieracjonalne i wynika z konserwatywnych przekonań (które z wiekiem się umacniają) ale przyzwyczajam się do przedmiotów, które dobrze mi służą, co dotyczy nie tylko wędkarstwa. Jednocześnie zrażam się do tych, które zawodzą i nigdy do nich nie wracam. Chyba nie pójdę w kierunku częstej wymiany sprzętu, choć Twoje podejście wydaje się rozsądne i daje większe możliwość optymalnego wyboru.

Na stronie niemieckiego sklepu adh fisnhing znalazłem coś takiego - znowu "Orvis", w promocyjnej cenie, która wydaje się bardzo atrakcyjna

 

http://www.adh-fishing.de/fliegenrollen/orvis/orvis-cfo-fliegenrollen.html

 

Nie znam żadnych opinii na temat tego kołowrotka ale wychodzi na to, że to kompromis między tradycją i nowoczesnością. Nie ukrywam, że urasta do roli faworyta, choć te Danielssony Kolegi macka też cieszą oko.

 

Loopy też mają grono wielbicieli, a te tu robią dobre wrażenie, choć ten system wymiany szpuli na zasadzie nakrętki mnie nie przekonuje.

 

http://www.adh-fishing.de/fliegenrollen/loop/loop-fliegenrollen-evotec-g4-farbige-series.html

 

O Hardym Bougle już było - tylko zastanawiam się czy warto kombinować i wydawać 2 razy więcej kasy niż na Orvisa CFO..... by się nie okazało, że lepsze bywa jednak wrogiem dobrego.

Kierując się własnymi (jednak bardzo skromnymi) doświadczeniami faworytem nr 1 powinien być kolejny Orvis Hydros, jednak każdy potrzebuje czasem jakiejś odmiany.

 

Dlatego też liczę na dalsze opinie i sugestie, które (zapewniam) będą mieć znaczenie dla mojego ostatecznego wyboru.

 

Robert,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robercie-zwróć uwagę na średnicę środka szpuli-kołowrotki które macasz są bardzo pod tym względem zróżnicowane.Do połowu z łódki polecam large arbor,w rzece to już różnie,choć nowoczesne konstrukcje pozwalają szybciej zwinąć linkę,która będzie takze mniej odkształcona.No i zaoszczędzisz na podkładzie ;)

Wygląd może nie tak klasyczny,ale użytkowo dużo lepiej.Lamson np.... :wub:

Orvis jest naprawdę ok. i widzę,że Ci odpowiada więc large arbor i do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 lata łowię BBS-em i nie mam zastrzeżeń.

 

Dzięki. Kolejne punkty dla Orvisa.

 

 

Robercie-zwróć uwagę na średnicę środka szpuli-kołowrotki które macasz są bardzo pod tym względem zróżnicowane.Do połowu z łódki polecam large arbor,w rzece to już różnie,choć nowoczesne konstrukcje pozwalają szybciej zwinąć linkę,która będzie takze mniej odkształcona.No i zaoszczędzisz na podkładzie ;)

Wygląd może nie tak klasyczny,ale użytkowo dużo lepiej.Lamson np.... :wub:

Orvis jest naprawdę ok. i widzę,że Ci odpowiada więc large arbor i do przodu.

 

Paweł wygląd jakieś tam znaczenie ma ...... ale mniej więcej trzecie wśród moich priorytetów. CFO to szpula tradycyjnej szerokości. Z Orvisa large arbour to tylko Hydros i Mirage. Póki co wychodzi na to, że najlepiej nie kombinować i kupić trzeciego Hydrosa - do pełnej gamy kolorów brakuje mi tylko czarnego. 

Topowy kręciął "Orvisa" to Mirage ale nie mam przekonania czy jego walory użytkowe, choćby w porównaniu z Hydrosem, są adekwatne do znacznie wyższej ceny. Pewnie trochę tam kosztuje szybki system zmiany "napędu" - lewy - prawy, tyle, że po co mi to skoro i tak zawsze kręcę lewą łapką.  

 

Koledzy - odzywajcie się bardzo proszę - może ktoś zniechęci mnie do "Orvisa" to będę miał pretekst ;) , żeby coś zmienić.

 

Robert..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie jestem jakimś wyjątkowym specjalistą ale kilka kołowrtków też już miałem. Obecnie używam niemal wyłącznie produkty Orvisa właśnie na czele z Mid Arbor Batenkill do streamera, nimfy, mokrej a do suchej muszki sprawiłem sobie Large Arbor. Działają bez najdrobniejszych zastrzeżeń od już blisko dziesięciu lat a powiem uczciwie, że nie leżakują na półce. Obecnie te kołowrotki mają nowszą wersję, która mnie kusi a nazywa się Access. Rzecz jasna jest na rynku mnóstwo różnych i zapewne dobrych produktów jednak ja zostanę przy Orvisach, które mogę z czystym sumieniem polecić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie jestem jakimś wyjątkowym specjalistą ale kilka kołowrtków też już miałem. Obecnie używam niemal wyłącznie produkty Orvisa właśnie na czele z Mid Arbor Batenkill do streamera, nimfy, mokrej a do suchej muszki sprawiłem sobie Large Arbor. Działają bez najdrobniejszych zastrzeżeń od już blisko dziesięciu lat a powiem uczciwie, że nie leżakują na półce. Obecnie te kołowrotki mają nowszą wersję, która mnie kusi a nazywa się Access. Rzecz jasna jest na rynku mnóstwo różnych i zapewne dobrych produktów jednak ja zostanę przy Orvisach, które mogę z czystym sumieniem polecić.

 

Nie było okazji poznać się osobiście ale dla mnie jesteś muszkarskim Autorytetem i to nie tylko w skali naszego lubelskiego środowiska. Tak więc ta opinia ma dla mnie ogromne znaczenie, zwłaszcza, że opiera sie na praktycznych doświadczeniach. Kołowrotek "Orvis Acces" już kilka miesięcy temu zwrócił moją uwagę - powiem szczerze kupiłem wówczas do wędki # 4 "Hydrosa II", dedykowanego do linek 3-5 AFTM, wychodząc z założenia - jak droższy to pewnie lepszy. Hydros jest świetny ale gdy wczytałem się w temat to okazało się, że w tej wielkości, konstrukcyjnie, poza szerokością szpuli i wyglądem, nie różni się niczym od "Accesa". 

"Acces" to chyba następca i odpowiednik "Battenkilla" Large Arbour, bo tego ostatniego już na stronie producenta i polskich przedstawicieli nie widzę. Trochę jeszcze ich jest na portalach aukcyjnych. Jest natomiast, wskazany jako nowość "Battenkill" III ale z tego co widzę to ma on tradycyjną szpulę i jest b. podobny do CFO.  

 

Tak więc w moim rankingu do wędki #5-6, '10  - kołowrotek "Orvis Acces" łapie dodatkowe punkty.

 

Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę swoje trzy grosze wtrącić. Wybór LA do suchej jest jak najbardziej właściwy przy założeniu, że łowimy cienkimi, a czasami nawet bardzo cienkimi żyłkami i jednocześnie przy założeniu, że holujemy ryby "z kołowrotka" przy użyciu hamulca. Na "klasycznym" kołowrotku można się oszukać, bo wraz z ubytkiem linki na kołowrotku wzrasta siła hamowania. Kołowrotki LA minimalizują to zjawisko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja juz od 8 lat lowie na Battenkille i wszystko jest wporzadku. Accesy tez ciezko przebic w tej grupie cenowej! Nie jestem wielkim fanem wedek orvisa poza starym T3 ktory uwielbiam, ale kolowrotki sa swietne.

 

-Tomek

 

To miło mi, że nie pobłądziłem przy pierwszych poważnych zakupach sprzętowych. Z tym, że kupiłem także dwie wędki "Orvis Acces" #4 mid flex i #10 tip flex, obie 9-stopowe. Tę czwórkę opanowałem i daje mi mnóstwo satysfakcji, choć nie mam porównania z wędkami innych firm. Wędka #10 jest u mnie przeznaczona do cięższego polowania na szczupaki - czasem mam wrażenie jakbym nie opanował jeszcze przy wymachach jej ugięcia i katapultowania linki.... , jednak z drugiej strony mam ją zaledwie od października. Rzuty raz wychodza lepiej, innym razem nieco gorzej, niemniej jednak trzy ładne szczupaki zdołałem już zapiąć.

 

Pozdrawiam. Robert.

Edytowane przez robert.bednarczyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrek, co było motywem zakupu LA do suchej? Czy chodzi o skręcanie, układanie linki? W czym LA będzie lepszy do suchej od BBS-a, który LA nie jest?

Olo może tak prosto odpowiem. Obejrzałem sobie ten kołowrotek u jednego kolegi i zwyczajnie bardzo mi się spodobał. Wtedy kupno takiego mocno obciążało mój domowy budżet jednak postanowiłem go kupić z dedykacją do łowienia suchą, jesienną muszką. Może szukałbym jakiegoś innego bo przecież na rynku jest sporo dobrych produktów ale ten sprawdza się znakomicie. Jest odpowiednio lekki do wyważenia wędki w klasie 3 ma super płynny hamulec i jest zwyczajnie ładny co mnie w zupełności zadowala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Robert, nie łudź się, nie znajdziesz złych opinii nt. Orvisów :)  Kwestia wyboru średnicy szpuli (normal, mid, large), potem już konkretnego modelu i masz sprzęt na całe wędkarskie życie. Chyba, że Ci się z czasem znudzi :) Sugeruję nie pchać się w najtańsze modele tylko, profilaktycznie :) Ja do 8"6" #5 mam CFO III, taki jak dałeś w linku, fajniutki, świetnie spasowany, lekki, mały kołowrotek. Do kijka klasy 6 chyba zbyt mały. Mam jeszcze dwa Battenkill'e (z noralnymi szpulkami), sprzęt nie do zarżnięcia. Hardy Bougle miałem, ale dźwięk terkotki był tak przenikliwy, że przy wyciąganiu zeń linki odwracałem głowę żeby "mniej go słyszeć". Moja znajomość z Danielssonem ogranicza się do modelu Original Dry Fly. Ale wnioskując po jakości wykonania- można w ciemno brać dowolny model tej firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To miło mi, że nie pobłądziłem przy pierwszych poważnych zakupach sprzętowych. Z tym, że kupiłem także dwie wędki "Orvis Acces" #4 mid flex i #10 tip flex, obie 9-stopowe. Tę czwórkę opanowałem i daje mi mnóstwo satysfakcji, choć nie mam porównania z wędkami innych firm. Wędka #10 jest u mnie przeznaczona do cięższego polowania na szczupaki - czasem mam wrażenie jakbym nie opanował jeszcze przy wymachach jej ugięcia i katapultowania linki.... , jednak z drugiej strony mam ją zaledwie od października. Rzuty raz wychodza lepiej, innym razem nieco gorzej, niemniej jednak trzy ładne szczupaki zdołałem już zapiąć.

 

Pozdrawiam. Robert.

Mialem w reku te Accesy i to sa naprawde fajne kijki. Sam polecilem koledze ktory zaczal bawic sie w muchowanie #5 i #8 tip flexy i jest z nich bardzo zadowolony. Ja pewnie dalej lowilbym na Orvisy, gdyby nie choroba, ktora mnie dotknela zwana Winston. Sprzedalemwiekszosc starych patykow poza wspomnianym Orvisem T3 #5 i przezucilem sie na "zielone kije".

 

Pozdrawiam,

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Robert, nie łudź się, nie znajdziesz złych opinii nt. Orvisów :)  Kwestia wyboru średnicy szpuli (normal, mid, large), potem już konkretnego modelu i masz sprzęt na całe wędkarskie życie. Chyba, że Ci się z czasem znudzi :) Sugeruję nie pchać się w najtańsze modele tylko, profilaktycznie :) Ja do 8"6" #5 mam CFO III, taki jak dałeś w linku, fajniutki, świetnie spasowany, lekki, mały kołowrotek. Do kijka klasy 6 chyba zbyt mały. Mam jeszcze dwa Battenkill'e (z noralnymi szpulkami), sprzęt nie do zarżnięcia. Hardy Bougle miałem, ale dźwięk terkotki był tak przenikliwy, że przy wyciąganiu zeń linki odwracałem głowę żeby "mniej go słyszeć". Moja znajomość z Danielssonem ogranicza się do modelu Original Dry Fly. Ale wnioskując po jakości wykonania- można w ciemno brać dowolny model tej firmy.

Mam nadzieje, że nie będzie negatywnych opinii o "Orvisach". Z reguły nie kupuję "po taniości" , stąd też dwa "Hydrosy". Z drugiej strony nie lubię wydawać pieniędzy bez sensu. CFO bardzo mi się podoba, choć Acces jest dla niego poważnym konkurentem. Wędka 10' chyba jednak będzie #5 więc CFO III byłby ok. Czytając Wasze opinie raczej nie "porzucę" Orvisa.

 

Mialem w reku te Accesy i to sa naprawde fajne kijki. Sam polecilem koledze ktory zaczal bawic sie w muchowanie #5 i #8 tip flexy i jest z nich bardzo zadowolony. Ja pewnie dalej lowilbym na Orvisy, gdyby nie choroba, ktora mnie dotknela zwana Winston. Sprzedalemwiekszosc starych patykow poza wspomnianym Orvisem T3 #5 i przezucilem sie na "zielone kije".

 

Pozdrawiam,

Tomek

Jak pisałem wcześniej nie mam porównania z innymi ale wędka "Acces" #4 9' mid flex mnie zachwyca. Ten szczupakowy Acces #10 też kawał solidnego sprzętu, choć jeszcze do końca nad nim nie panuję. Zerkam czasami na inne marki i coś tam kombinuję..... w istocie jednak nie wiem po co. Stronę Winstona oczywiście też już przejrzałem - fajne.

Tak sobie myślę, że w "muszkarstwie" jest kilka, może kilkanaście firm, które od lat trzymają poziom, a kwestia wyboru konkretnej to takie czy inne indywidualne preferencje.

Cieszą mnie bardzo tak pozytywne opinie dot. "Orvisa". Czy kupię ich wędkę #5 jeszcze nie wiem (choć racjonalnie tak powinno być) ale kręcioł na 90% tak. W zasadzie to powinienem kupić dodatkową szpulę do Hydrosa II, do linki #5 ale pozbawi mnie to możliwości mobilnego łowienia "na dwie wędki".

Więc póki co pozostaje dylemat Acces czy CFO, bo trzeciego Hydrosa raczej nie kupię, choćby dla odmiany i urozmaicenia arsenału.

 

Dzięki serdeczne za Wasze opinie.

 

Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert jeśli szukasz kołowrotka niezawodnego i bezobsługowego to pomyśl nad Rossem. Momentum czy Evolution to bardzo ładne i sprawne maszynki. 
Zastanów się czy chcesz mieć znowu to samo (ma to swoje zalety, takie jak wyczucie hamulca, praca itd.) czy może coś innego, będziesz miał porównanie. 
To już jest wysoka półka, jakościowo są podobne. Jeden woli mercedesa, inny bmw, a kolejny audi. Który jest najlepszy ? To już zależy kogo się pytasz ;)
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert jeśli szukasz kołowrotka niezawodnego i bezobsługowego to pomyśl nad Rossem. Momentum czy Evolution to bardzo ładne i sprawne maszynki. 

Zastanów się czy chcesz mieć znowu to samo (ma to swoje zalety, takie jak wyczucie hamulca, praca itd.) czy może coś innego, będziesz miał porównanie. 

To już jest wysoka półka, jakościowo są podobne. Jeden woli mercedesa, inny bmw, a kolejny audi. Który jest najlepszy ? To już zależy kogo się pytasz ;)

 

 

Najlepsza jest Mazda, której się trzymam od kilku lat :D  :D  ;) . A wracając do tematu..... to wielokrotnie gapiłem się na Rossy. Podobają się bardzo. Korci mnie by kupić coś innego, jednak z drugiej strony jak coś jest ok. i sprawdza się w boju przez długie lata (a takie przykłady dają Koledzy) być może rozsądnie jest tego się trzymać.

 

To może inaczej - na podstawie dotychczasowych opinii najbardziej prawdopodobnym jest, że kupię kołowrotek Orvis CFO III lub Acces. Jeśli się Kolegom zechce proszę o przedstawienie najlepszych alternatyw dla mojego wyboru, przy założeniu przede wszystkim:

1/ trwałości i niezawodności,

2/ dobrego hamulca z szerokim zakresem płynnej regulacji,

3/ systemem sprawnej, bezpiecznej wymiany szpuli,

4/ wysokiej jakości wykończenia i spasowania elementów,

5/ ładnego wyglądu kołowrotka, choć to czynnik trzeciorzędny.

 

Kryterium cenowe i miejsca produkcji nie ma znaczenia - za stary jestem by łapać się na tezy, że dobre młynki muszą kosztować 2000 zł, +, a te poniżej 800-1000 zł. są do d...... , bądź, że "Made in China czy Korea" to kompletne dno, a "Made in USA czy England" to dzieła sztuki, bo ostatnie lata w wielu dziedzinach (także wędkarstwie) takiego stereotypu nie potwierdzają. Od razu piszę, że żadne tam "limited edition" za tysiące $ mnie nie interesują bo kołowrotek ma tyrać, a nie leżeć w gablocie.  Przeznaczenie: do kija #5, długości '10, przede wszystkim pod nimfę.

 

Serdeczne dzięki za to co do tej pory i prośba o jeszcze.

 

Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Robercie. Może ja wtrącę jeszcze kilka zdań na temat ORVIS-ów.  Jako posiadacz kijka ORVIS Access 10' w klasie #4 podpinam pod niego ORVIS Access III w kolorze "GOLD" i oprócz tego że fajnie to pasuje w czasie łowienia, wygląda również przepięknie. Bardzo lubię kołowrotki Access, bo mają w swoim wyglądzie zarówno "coś" tradycyjnego jak i nowoczesnego. Brak zastrzeżeń do strony technicznej kołowrotka również przemawia na jego korzyść.

Złoty Hydros komponuje się natomiast doskonale z ORVIS Helios #5 9,0'. Tak jak w przypadku Accessa do strony wizualnej i technicznej żadnych zastrzeżeń. Do wyglądu również.

Posiadany przeze mnie CFO III przypięty jest do szklaczka w klasie 5 i razem stanowią piękny tradycyjny zestaw z nowoczesnym zębem.

Jak do tej pory na marce ORVIS nie zawiodłem się i nie ukrywam, że dalej będzie ona jedną z dominujących w moich zasobach, podobnie jak ta druga, na "V" z Krakowa, również bardzo przeze mnie lubiana.

Edytowane przez Marszal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie się z Tobą zgadzam co do Accesa - ma w sobie to coś - nawet zgłosiłem go do "konkursu piękności" w temacie "Najładniejszy kołowrotek muchowy". 

Przyznam też, że zazdroszczę (jedynie w ten pozytywny sposóB) posiadania wędki Helios - marzy mi się ona, choć wydatki poniesione w tym roku na wędkarstwo (zwłaszcza muchowe) nadszarpnęły budżet domowy i ciężko byłoby mi uzasadnić żonie "absolutnie niezbędną i pilną konieczność" ;) kupienia Heliosa #5 (a może lepiej i finezyjniej #4)  10'.  Koledzy spinningowcy, gdy im mówię ile kosztowały kije Acces robią takie miny :o , a za Heliosa trzeba dać drugie tyle. Piękna wędka ze wspaniałymi recenzjami........ och ..... rozmarzyłem się , mój Hydros II i Helios.......... :D . Może jednak go sobie sprawię na półwiecze w maju 2014 r.

 

Nie ukrywam, że bardzo mnie cieszą tak pozytywne recenzje sprzętu "Orvisa" bo nawet obcinacz do żyłek mam od nich, choć innym raczej go nie polecam (drogi, a jakościowo ledwie średni).  

Reasumując - póki co wychodzi zdecydowanie na to by nie kombinować i myślec o zakupie dotychczasowych faworytów czyli CFO lub Accesa.

 

Tak na marginesie muszę jednak dodać, że ostatnio "Orvis" złapał u mnie spory minus. W październiku, po zakupie wędki Acces #10 wysłałem w terminie kwity do rejestracji, co jest wymogiem dla uzyskania 25 - letniej gwarancji. Grudzień mija a chłopaki z "Orvisa" chyba w zimowym letargu bo nic mi nie przysłali. Poprzednio (przy zakupie wędki Acces #4) dostałem potwierdzenie po ok. 2-3 tygodniach.   

 

Serdeczności. Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...