Skocz do zawartości
  • 0

Silniki elektryczne Minn Kota Traxxis


Kajtelek2

Pytanie

Witam , w sezonie 2014r. biorę pod uwagę zakup nowego silnika , mam pytanko o silnik Minn Kota z serii Traxxis , czym się różni od serii Endury ?

 

Czym się różnią te dwa modele z tabelki , jaki uciąg w kg mają ?

 

Jaki akumulator żelowy pod taki silnik stosować na całodniowy trolling z przystankami na małego grilla?

 

Zmieniając orginalną śrubę na 3 - łopatkową , odczuwalna jest różnica przy pływaniu ?

 

Zastosowanie pływadło około 3,2m , dwie osoby , średni prowiant , pod metodę trollingową , by dawał radę na większej fali.

post-50637-0-03070300-1387526176_thumb.jpg

Edytowane przez Kajtelek2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Dzięki za radę. Znam tą niebieską kostkę z poprzedniego Traxxisa 45. To chyba słaby punkt tych silników :( Ten na prawdę był niewiele używany a taka awaria to obciach 

Jak wrócę do domu z urlopu to najpierw sprawdzę czy jest jeszcze na gwarancji.

A w sumie ostatnie dwa dni wędkowania pójdą się je...ć i to mnie najbardziej wku...a !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Na dwa dni przed końcem urlopu padł Traxxis 55  :( Ot tak... odpalam a tu cisza? kombinuję manetką i wreszcie startuje , ale tylko na wstecznym na max. Nie ma stop ani regulacji obrotów. Jak debil płynąłem tyłem do przodu jakiś kilometr (dobrze, że nie było fali i silnego wiatru. 

 

Gdybyś obrócił silnik o 180 stopni, to płynąłbyś "normalnie".

Podejrzewam, że padł jeden z przekaźników, ten odpowiedzialny za płynięcie do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Na elektrykach pływałem tylko na minn kocie a sporo ich przerobiłem bo 2 30 endura i c2,później 34 i 36 a teraz traxxis 55/85. Nigdy mnie nie zawiodły a czasami pływałem po 3 razy w tygodniu ..chyba mam farta. Ciekawi mnie jak wypadają inne motorki rhino,osapiany itd.czy też mają taką kulturę pracy i stabilność czy może lepszą? No I awaryjność większą czy mniejszą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Na elektrykach pływałem tylko na minn kocie a sporo ich przerobiłem bo 2 30 endura i c2,później 34 i 36 a teraz traxxis 55/85. Nigdy mnie nie zawiodły a czasami pływałem po 3 razy w tygodniu ..chyba mam farta. Ciekawi mnie jak wypadają inne motorki rhino,osapiany itd.czy też mają taką kulturę pracy i stabilność czy może lepszą? No I awaryjność większą czy mniejszą?

Wychodzi z tego, że nie eksploatowałeś długo jednego typu Minn Koty, to Cię nie zawiodły. Ja pływam na silnikach Minn Kota od chwili jak pojawiły się w Polsce, czyli ok. 30 lat. Miałem tylko dwa. MK 36 Turbo i teraz grubo ponad 10 lat Traxxisa 80. Słabym punktem Minn Koty są przełączniki biegów i maximizery. Pomimo tych mankamentów, nigdy nie wracałem z wyprawy na wiosłach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ha ha ważne że do przodu . A jak z wynikami na wodzie? U mnie w Poznaniu Warta raczej słabo ,natomiast jeziora cieniutko ale w normie. W przyszłym tygodniu jadę na 3 dni nad Białokoskie i na tej wodzie już można zawalczyć ..36m głębokości naprawdę kawał polodowca.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jutro ostatni dzień pływania na trzytygodniowym urlopie. Jest pełnia i teraz aktywność ryb generalnie kucnęła. Jednak podsumowując zaskakująco upalny urlop nie mogę narzekać. Nastawiłem się na okonie i się nie zawiodłem. Tak na szybko to zaliczyłem ok 100szt w przedziale 25-35 (te 35 to tylko jedna sztuka ;)  :D ) i przyłowy szczupaka 55-65cm. Kilka spadło, kilka zrywek i cudowny 92 cm 5,15kg na kijek do 3g :)  :)  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Więc podsumowując udany wypoczynek. Hm wypoczynek..ja wracając po 2-3 dniach rybarki jestem zjechany jak koń po westernie. Ale wracając do mobilności na wodzie to w szczególności za okonkami gania się po wodzie. Pamiętam jak na jeziorze Straduńskim koło Trzcianki widziałem jeden jedyny raz polujące stada okoni ..wodą się gotowała z 2 stron . Z brzegu wyglądało to jakby tylko w 2 miejscach na wodzie była fala coś nie samowitego

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zapomniałem wspomnieć, że łowię na jeziorze "gospodarowanym" przez PGR Szwaderki a więc wynik liczy się podwójnie ;)  :D . 

W tym roku i ja dwukrotnie miałem widok jak z PRL ... rybitwy górą, okonie dołem, ukleje pryskające na powierzchni! Widać było tylko te średniaki po 20 cm, grubasy siedziały głębiej i z boku awantury ;)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dwie "nudne" niedziele, jedna w łóżku, druga w robocie i powoli schemacik się robi.

Wszystkie puzzle rozgryzione, teraz posprawdzać ilość, kolejność, czy wszystko sie zgadza, ich oznaczenia/wartości i można dalej go tworzyć. Na razie na brudno nabazgrane. ;)

Przekaźniki wyglądają na dobre. Po sprawdzeniu nic nie wskazuje żeby któryś był niesprawny. Ich wartości (np. 50A) podane na "opakowaniu" świadczą jednak źle o prądach jakie mogą one przełknąć czy przepchnąć.

Co powoduje że Maxi padają, co dokładnie pada, będziemy powoli (lub bardzo powoli) rozgryzać. Jeżeli ja nie wymyślę mam nadzieje że inni którzy to czytają lub na tym się znają pomogą. Nie jestem elektronikiem ani nawet elektrykiem.

_______

post-58042-0-88533900-1660662195_thumb.jpg

post-58042-0-86863700-1660662247_thumb.jpg

post-58042-0-81263400-1660662312_thumb.jpg

post-58042-0-02378900-1660662322_thumb.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 Przekaźniki wyglądają na dobre. Po sprawdzeniu nic nie wskazuje żeby któryś był niesprawny. Ich wartości (np. 50A) podane na "opakowaniu" świadczą jednak źle o prądach jakie mogą one przełknąć czy przepchnąć.

A sprawdzałeś "luty" tych przekaźników do płytki?

U mnie w pierwszym zepsutym maximizerze był uwalony jeden lut w przekaźniku. Doszedłem do tego jak już miałem nowy maximizer. Dobrałem się wtedy do starego z ciekawości. Zdemontowałem plastik od spodu i zobaczyłem ten uwalony lut. Tylko, że zanim do tego doszedłem,  tak narządziłem  :) resztę maximizera, że nadawał się tylko do utylizacji :)

Edytowane przez Janusszr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Luty były cacy. Solidne i bez luzów czy nadtopień.

Jakby ktoś miał do "utylizacji" Maxi to może mi podsyłać. Raz że nie wszystkie części/podzespoły udało mi się ochronić przed zniszczeniem, dwa niektóre (uszkodzone) nie mogę odczytać z nich oznaczenia. Może na innych Maxi będzie podobnie choć po różnych przekaźnikach już widzę że może być różnie.

Grunt to określić najsłabszy punkt układu który może padać i na nim się skupić na maksa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...