Skocz do zawartości

Zakaz wędkarstwa


spy

Rekomendowane odpowiedzi

Jest marnym absurdem i zielonkawej barwy pure nonsensem twierdzenie , że łowienie ryb jest równoznaczne z dręczeniem zwierząt . A takie bakterie w jogurcie pożerane żywcem przez wegepozytywne cioty , hippika , jazda bryczką , dojenie krowy , psów tresura , strzyżenie baranów  , pasieka , welony w akwarium , sushi , lep na muchy , kebab , repelenty , bociany , a w końcu tradycyjna jazda w osły - nie jest formą dręczenia  zwierząt ? Pozwólcie sobie wmówić , to was urządzą na amen ..

Zabić i zjeść - to jest alibi ? :D :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...  i owszem, to jest alibi, bo to jest fizjologia ..... jeść trzeba, a "zabawa" w kaleczenie ryby, dla zabawy (naszej zabawy, nie ryby) jest już zachcianką, przyjemnością, itp. .... czyli wszystkim tym, czym czysta fizjologia nie jest. Powyższe przykłady są może i "nośne", ale w większości bez sensu .... sushi to jedzenie, jak nie zabijesz muchy, to ona zabije Ciebie, kiedyś jeżdżono konno, bo od tego zależało przetrwanie (teraz coraz bardziej się do "jeźdźców" dobierają - przykładem Morskie Oko), itp, itd ..... Teraz, gdy aby przeżyć nie trzeba nic "upolować" społeczeństwo w swojej masie nadal godzi się na coś, co rozumie, co przynosi wymierne korzyści (mięso, skóra, wełna, leki, itp), a nie wątpliwą w szerokim pojęciu frajdę z "Męczenia zwierząt" ..... i tak jak już ktoś mądrze powiedział, od chwili gdy zabieranie ryb zostanie zakazane czas do zakazania wędkarstwa jako takiego można liczyć nawet nie w latach, a w miesiącach :(   ... i żadna słowna ekwilibrystyka, czy też obrażanie oponentów tego nie zmieni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy używanie aktualnie zalecanych , obrzydliwie poprawnych i wtórnych argumentów z manipulacyjnych zasobów władzy , przypadkiem nie czyni z "oponentów" kogoś w rodzaju ładnie zaprojektowanych buntowników  rodem z MTV , szmirowatych bojowników kultury masowej ? Bez żadnej dla mnie , wątpliwości , jest to stuprocentowa autokompromitacja :D Po co trudzić się obrazą ?  

Świat materialny , czy to ludzki czy zwierzęcy w formie całkiem bezdotykowej , po prostu nie istnieje , tak samo jak i nie istnieją myjnie bezdotykowe ,  to tylko złudzenie ludzi bez intelektualnych korzeni , a do tego podatnych na każde wmówienie. Nie idź tą droga , tłumie .. bo cię znów wy.ymają .. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze hobby polega na kaleczeniu i stresowaniu ryb. Jakby na to nie patrzeć tak jest i nie możemy robić z siebie miłośników przyrody stawiając sobie za motto "A mógł zabić".

W takim razie,jeśli naprawdę tak to oceniasz,łączę się z Tobą w bólu i cierpieniu związanymi z każdą z następnych wędkarskich przygód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest marnym absurdem i zielonkawej barwy pure nonsensem twierdzenie , że łowienie ryb jest równoznaczne z dręczeniem zwierząt .

 

Jest dręczeniem zwierząt i nie ma co chować głowy w piasek, tylko wziąć to na klatę.  :) Ryby łowię bo sprawia mi to przyjemność. Przyjemność tak dużą, że chowam skrupuły i wyrzuty sumienia tam gdzie ich nie widzę. Zupełnie jak ludzie uzależnieni od używek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście , że są w porządku , a nawet występują w naturze . W projekcjach upowszechnianych przez utopijną ekologię , oraz co bardziej infantylnie epatowanych , skołowanych ckliwymi narracjami , która ma ambicję być nową świecką  religią , do czego zresztą nie ma żadnych  , najmniejszych nawet kompetencji , jest to forma piekła zastępczego , jak rozumiem ? :rolleyes:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam niczego nie dręczę. Rzucam do wody, bo lubię. I tak lubię sobie zwijać. A tu nagle jakieś głupie obślizgłe łajdactwo jebudub przywala w moją zabawkę na agrafce i chce zabrać. W odruchu naturalnym walczę o swoje i wyciągam z wody złodzieja. Mówię w pysk: Jeszcze raz i w ryj!!! wyrzucam toto i tyle. Głupie te ryby bo lekkie sado macho z nich. a ja se rzucam dalej bo lubie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy corrida jest w porządku?

Czy walki psów są w porządku?

Czy ubój rytualny jest w porządku?

Czy wędkarstwo jest w porządku? Jesteśmy obaj @spy użytkownikami forum wędkarskiego :) i jak sądzę obaj jesteśmy ...wędkarzami. :rolleyes:

Rozumiem naturalnie Twoje wątpliwości,ale wędkarstwo z pewnością nie POLEGA na kaleczeniu i stresowaniu ryb.

Pozdrawiam serdecznie i spokoju na Boże Narodzenie Ci oczywiście życzę (oraz przyjemności przy konserwowaniu "narzędzi tortur" przed nowym sezonem :D :D )

kardi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tylko jedno skojarzenie po przeczytaniu wątku,- zielona V kolumna w wędkarstwie....

Do tzw ekologów mam mniej niż chłodne podejście...

Entuzjastom polecam prześledzić jakąś akcję od a do z . Po mojemu wygląda to tak w przeważającej większości: wielki medialny szum, łańcuchy przykuwają roztkliwione motylkami, żabkami i czym tam jeszcze organizacyjne pionki na drzewach, a potem pojawia się misio w czarnym garniturze wplata na konto organizacji i po proteście... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście preżne środowisko wędkarzy w Polsce uratowało nasze rzeki i jeziora, wprowadziło ograniczenia na emisję syfòw i dzięki nim taki nieròb zielony może spacerować nie tonąc w śmieciach. Co by było gdyby nie my i nasze zdolności do działania i organizowania się ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy corrida jest w porządku?

Czy walki psów są w porządku?

Czy ubój rytualny jest w porządku?

 

To nie ma większego znaczenia. Są trzy postawy.

 

Grupa pierwsza i najważniejsza. Ci którzy czują misję i będą walczyć w imię jakichś tam interesów o psy, koty, ryby i byki na corridzie. Zielone ekooszołomy. 

 

Grupa druga. Osobniki, które proceder uprawiają ale mają kisiel zamiast krwi. Odwagi mają tyle żeby zagłuszyć moralniaka. Ci będą chcieli bić ekooszołomów. Ci krzyczą najgłośniej.

 

Jest grupa trzecia. Ci, którzy nie boją się przyznać że to co robią z kotkami, pieskami, rybkami i bykami na corridzie sprawia im przyjemność. 

 

Jak to w życiu.  :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dawcy skrzydełek  do KFC i McDonalds , nie są objęci współczuciem ? Krówki na burgery ? Tuńczyki na sushi ? Paluszki krabowe ? Ostrygi ? Jokers ? Dżdżownice ? Na raka też nikt już nie umrze ? Brain drain ..

Podam wyniki  badań wg stanu faktycznego , według liczebności , oraz stopnia inteligencji ..

- homo sapiens zwisus

- homo sapiens przecwelony medialnie

- człowiek łowiący , niezależny umysłowo , ze wskazaniem na flyfishing .. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... rety, bez przegięć, to jest tylko zabawa :) .... co ma "niezależność umysłowa" do wędkarstwa? Kogo tak naprawdę obchodzi co wędkarze mają do powiedzenia za, a nawet przeciw? Kogo interesuje nasze podejście do zabierania, bądź niezabierania ryb? Jestem prawie pewien, że za wyjątkiem samych zainteresowanych ..... prawie nikogo, więc jakiejkolwiek wielkie słowa i dorabianie na siłę do zwykłej zabawy jakiejś ideologii uważam za przegięcie .... no chyba, że dla kogoś nad wodą świat się kończy i zaczyna .... w takim razie przepraszam (i współczuję).

 

... jak mawiał klasyk "trzeba się wyluzować" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla kogo zabawa , to zabawa . A niezależność , to nie jest dorabianie żadnej wyższej ideologii , tylko zdolność do sformułowania własnego interesu . Przeciekają tutaj stale oraz nieuchronnie echa ze śwaita , są widoczni kontestatorzy , lobbyści , biczownicy , moraliści , aktywiści , koniunkturaliści . Zajmują się nami kluby gaja , Sejm , struktury państwa , media , urzędy skarbowe . Rynkową wartość krajowego wędkarstwa szacuje się na mw cztery miliardy złotych , a US na kilkadziesiąt . Można to nazywać jak się chce , oczekując jak nas urządzą , łapiąc sobie bezstresowo - rybki .. :)

 

http://mateusz.pl/ksiazki/js-sd/Js-sd_57.htm  Do poczytania,  jak znalazł ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ryb słodkowodnych nie jem, nigdy mi nie smakowały. Za to lubię je łowić, nawet gdy wiem że to im sprawia ból, cierpienie, wywołuje strach. Liczę się z tym, że kilku takich spotkań ze mną ryba może nie przeżyć. Lubie widok dobrze wbitego haka w pysk ryby, lubię widzieć strach w ich oczach gdy sa już blisko mnie. Lubię, gdy walcząc o życie potrafi spod nóg wyrwać jeszcze na 5-10 metrów. Lubię gdy jest już zmęczona, poddaje się i mogę sobie ją obejrzeć, pstryknąć fotkę i potem wypuścić. Jeju, jak ja to kocham, jak ja kocham ryby :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uwazam zeby ktoras z parti odwazyla sie likwidowac wedkarstwo. Przynajmniej nie w Polsce, bo za duzo wedkarzy wyborcow. Za to czesto takie dyskusje(na zachodzie Europy) poprzedzaja dodatkowe oplaty czy podatki. A jeszcze czesciej ktos tam chce poprostu zwrocic na siebie uwage. Jeszcze stary rok sie nie skonczyl, a juz czlowieka delikatnie mowiac denerwoja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...