Skocz do zawartości

BASS -porażka


ro-sz

Rekomendowane odpowiedzi

  ;)   Obstawiam też, że za jakiś czas ulepszą drukarki 3D i większość rzeczy będziemy sobie drukować w domu niestety....

 

 

Dlaczego niestety :wacko: . Chciałbym wydrukować sobie Stellę Millenium i Phenixa w tytanach :) .Piękna sprawa :rolleyes: .

Tylko że jak wszyscy będą mieć takie drukarki to ta Stella i.t.p. , nie będzie już tak kultowa. :P    I czar prysł. :(

 

Oczywiści zakładam ,że do tego czasu Chińczyków nie wybije jakaś zaraza , lub nie wejdą na drogę kapitalistyczną-demokratyczną.

Edytowane przez pisarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie się zgadzam, że akurat w tej branży zakupy internetowe będą wypierać sklepy stacjonarne. Lecz nie sądzę, że takowe znikną całkowicie. Na pewno nie w dużych miastach. W sklepach w których bywam nie zauważam jakoś bardzo znaczącej różnicy cenowej między takim samym towarem w Internecie. W kilku przypadkach bywało nawet odwrotnie. Małe miasta faktycznie mogą mieć problem bo liczba klientów jest ograniczona i wygodniej jest klikać w sieci. Zobaczcie Centrum Wędkarstwa w Warszawie, nie sądzę by słabo prosperowali. Otworzyli nowe salony w Gdańsku, Poznaniu, Bydgoszczy. Składa się na to wiele czynników jak lokalizacja, reklama i towar. BASS się zwinął bo mieli beznadziejną politykę wobec klienta więc sam sobie jest winien.

 

Co do ograniczonego towaru to po części same sklepy nie sprowadzają nowości bo robią się szybko "półkolami". W jednym ze sklepów co odwiedzam drogie woblery pewnego producenta wzięte jako nowość wisiały z pół roku, dopiero po promocji coś zeszło (cena w necie podobna). Inny temat to, że połowę towaru dostępnego w katalogach marek zachodnich jest nie dostępne w Polsce lub trafia w bardzo małym asortymencie. Polski rynek wędkarski mimo, że się rozwija i jest relatywnie duży jest traktowany jako segment B. Lepiej opchnąć towar na dużych marżach do Niemiec, Francji, Włoch czy Hiszpanii. Pozatym mamy dużo swoich rodzimych producentów (o niezłej jakości) to też rozdrabnia rynek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czar tp czy steli nie prysnie, bo będzie kosztowała tyle samo, tylko dostaniesz na to magiczny tuner do wydruku. Takie sklepy jak centrum wedkarstwa może zostaną macie rację,ale moim zdaniem moga przekształcić sie w magazyny. W małych miastach postawią automaty z robakami i innym drobnym sprzętem 24h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, taniej zawsze jest handlować z domu niż stacjonarnie w sklepie za który dodatkowo płacimy. Wtedy można zejść z ceny. Właśnie cena... Wielu ludzi jak wiadomo, chce kupić taniej a to zaleta sklepów WWW. To chyba jedyna zaleta, a wady? A no proszę:

 

- niewiadomo w jakim stanie będzie towar (czy wędka nie jest porysowana od magazynowania, czy kołowrotek będzie miał luzy,

- zazwyczaj odsyłamy towar na swój koszt jeśli jest niesprawny lub niepełnowartościowy,

- niekoniecznie otrzymujemy paragon i kartę gwarancyjną a jak już jest to niewypełniona,

- nie możemy być pewni, że paczka nie zostanie przygnieciona podczas transportu,

- nie mamy towaru od ręki, czasem trzeba dłuuugo czekać,

- możemy paść ofiarą oszustwa.

 

Wszystko to w imię ceny?  :D W stacjonarnym też można kupić po cenie allegro  ^_^

 

Jaką jeszcze zaletę mają sklepy stacjonarne? A no takie, że często można spotkać wiele ciekawych osób które też wybrały się na zakupy, posłuchać co gdzie łowią, wymienić się doświadczeniem, mieć wybór większy niż w sklepie www. Są sklepy byle jakie ale są i takie, do których chętnie się wraca. Takie które mają klimat, fajną ekspozycję itd. Gdy ja miałem 10 - 14 lat lubiłem odwiedzać sklepy wędkarskie pod byle pretekstem i z wypiekami na twarzach słuchałem jakie to szczupaki się łowi  :) W sklepie WWW raczej będzie cienko. Zostają fora, ale chamów i prostaków na pęczki.

 

 

 

 

 

 

 

A teraz tradycyjnie czekam na hejty  :D  :D  :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod warunkiem że :

sprzedający nie patrzy jak na złodzieja na Ciebie.

- w sklepie jest jakiś poziom sensowny zaopatrzenia

- kiedyś u mnie w mieście za 1000 oferowane mi echosondę warta 300... wiec co do tych okazji cenowych to sam widzisz....

Żeby posłuchać ciekawostek o połowie ryb etc można iść poprostu na ryby lub wejść na jerka. W sklepie przyznasz się ze biorą i masz przejeba**e. nie ma miejsca nad wodą.

- gdy ja mając 10-14 lat szedłem po spławik a wracałem z całą masą niepotrzebnych rzeczy bo mi wciskanie bzdury...

-nie chce mi się czasem po mieście jeździć za sprzętem. Wygodny jestem poprostu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sklepy dobrze zatowarowne chyba się jednak zostaną. Osobiście wędki bez pomachania czy kołowrotka bez pokręcenia bym nie kupił (no był wyjątek bo Salinę II w Australii zamówiłem). Czy padną sklepy w małych miejscowościach?wątpię. Bywam w sezonie w sklepie w Siemiatyczach i ruch jest, pewnie że generalnie zanęty i robactwo schodzi + drobne elementy ale chyba to właśnie jest podstawa ich handlu. Zauważyłem że różnica w zanęcie między W-wą a S-czami to ok. 3-4plz na paczce, rosówki są tam o 3plz tańsze.

Jeśli chodzi o sprzęt to oczywiście Konger, Robinson, Jaxon, Mikado i tanie modele Shimano i Daiwy. Nad wodą u miejscowych wędkarzy też nie widziałam jakiegoś sprzętu o którym na JB można przeczytać. i myślę że podobnie jest w innych mniejszych miejscowościach w Polsce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, a ja zakupy robię w małym sklepiku, którego właściciel raz na tydzień/dwa jest na giełdzie w Łodzi. Jak potrzebuję jakiś droższy sprzęt, pytam go, ile będzie kosztował, on sprawdza w kompie, dolicza marżę i zawsze wychodzi najwyżej 20-30 zł drożej niż na na aledrogo (ale odchodzą mi koszty przesyłki). Często też dostaję od niego jakiś rabat.:) Może u Ciebie też jest taka możliwość, tylko musisz się "zaprzyjaźnić" ze sprzedawcą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- kiedyś u mnie w mieście za 1000 oferowane mi echosondę warta 300... wiec co do tych okazji cenowych to sam widzisz....

Miałem dawno temu okazję kupić wędkę bezpośrednio od jednego z importerów, zapłaciłem za nią tyle ile zapłaciłby sklep. Była to kwota 200plz. I pojeździłem sobie po sklepach warszawskcih zobaczyć po ile są takie wędki żeby zobaczyć ile zaoszczędziłem. Ceny wahały się od 250 do 350plz (najdrożej było na Kruczej).Zauważcie jaka dowolność w ustalaniu cen  :unsure: i jak wysoki może być zysk, przecież te 350 to 75% zarobku :rolleyes: . Wcześniej jakoś byłem przeświadczony że 25-30% zarobku na czymkolwiek to jest nieźle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, a ja zakupy robię w małym sklepiku, którego właściciel raz na tydzień/dwa jest na giełdzie w Łodzi. Jak potrzebuję jakiś droższy sprzęt, pytam go, ile będzie kosztował, on sprawdza w kompie, dolicza marżę i zawsze wychodzi najwyżej 20-30 zł drożej niż na na aledrogo (ale odchodzą mi koszty przesyłki). Często też dostaję od niego jakiś rabat.:) Może u Ciebie też jest taka możliwość, tylko musisz się "zaprzyjaźnić" ze sprzedawcą?

Jak mam się zaprzyjaźnić zaprzyjaźnić kimś kto mnie mnie konia chciał zrobić. I to nie jeden raz. I nie tylko mnie. A jak już zamawiać przez sklep to co za różnica czy samemu tego je zrobić. Zaoszczędzone na flaszkę jest :D z dowozem do domu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mocna konkurencja ??? hehe Żart??? Plecionki normalnej w sezonie nie uświadczysz o sprzęcie z wyższej półki nie wspomnę. Polski rynek wędkarski a w szczególności sklepy stacjonarne zalała fala najtańszej tandety.

Toś się w tempo wstrzelił :D :D :D

 

Ubolewam nad Twoimi problemami. Odpluć-odpukać, ja nigdy kłopotu z zakupami nie miałem. Jeśli nie dostanę czegoś u siebie od ręki, kupuję w sieci i następnego dnia lub dwa dni później mam szpej u siebie. Można? Można. Konkurencja jest mocna. Mocniejsza niż wtedy, kiedy pisałem przytoczonego posta. Przy zakupach sprzętu z najwyższej półki i tak się czeka, niezależnie, czy kupi/zamówi się w polskim sklepie, czy zagranicą.

 

@ Mosteque : Sznaucer jest pinczerem ;)

Edytowane przez Dienekes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- zazwyczaj odsyłamy towar na swój koszt jeśli jest niesprawny lub niepełnowartościowy,

 

Kamil, sprzedawca jest prawnie zobowiązany do zwrotu kosztów za wysyłkę, oczywiście sklepy różnie to interpretują ale warto dochodzić swoich praw.

 

- niekoniecznie otrzymujemy paragon i kartę gwarancyjną a jak już jest to niewypełniona,

 

Przy zakupie w sklepie, sprzedawca musi dostarczyć Ci dowód zakupu. Ponadto to on jest podstawą gwarancji (zgodnie z prawem), na dobrą sprawę karty gwarancyjnej nie musisz mieć w ogóle. Interpretacje również są różne.

 

Oczywiście z pozostałymi punktami trudno się nie zgodzić :) czasem mimo, że towar zostanie wysłany szybko to okaże się, że paczka uszkodzona itd i cały proces trwa o wiele dłużej.

 

Jeśli znam produkt lub nie wymaga on sprawdzenia przed zakupem to zamawiam przez internet... albo jeśli zalezy mi na czasie (przy moim trybie pracy zostają mi zakupy w weekend, który wolę przeznaczyć na inne zajęcia :) )

 

Pozatym faktycznie często...

 

 Zaoszczędzone na flaszkę jest :D z dowozem do domu...

 

Pozdrawiam

Edytowane przez sikorsky1989
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenie z zakupami przynęt w sieci było takie, że rzadko kiedy zdarzyło się aby sklep nie zadzwonił bądź napisał, że przepraszają ale tego rozmiaru bądź koloru nie mają (na stronie info, że dostępny). Ja jednak wędką czy kołowrotkiem wolę się pobawić macając w sklepie. Oczywiście nie mam nic przeciwko takiej formie kupowania. Pewnie wynika to z faktu, że takie sklepy mam pod ręką. 

 

Ideał to sklep stacjonarny z rozbudowanym sklepem internetowym. A jak do tego dodać, że sklep jest równocześnie siedzibą koła gdzie można opłacać składki to biznes może się kręcić :)

Edytowane przez luk_80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dawno temu okazję kupić wędkę bezpośrednio od jednego z importerów, zapłaciłem za nią tyle ile zapłaciłby sklep. Była to kwota 200plz. I pojeździłem sobie po sklepach warszawskcih zobaczyć po ile są takie wędki żeby zobaczyć ile zaoszczędziłem. Ceny wahały się od 250 do 350plz (najdrożej było na Kruczej).Zauważcie jaka dowolność w ustalaniu cen  :unsure: i jak wysoki może być zysk, przecież te 350 to 75% zarobku :rolleyes: . Wcześniej jakoś byłem przeświadczony że 25-30% zarobku na czymkolwiek to jest nieźle.

 

Odlicz od tego podatek od sprzedaży, koszty dostawy zamówienia do sklepu (np nieważne ile weźmiesz w SG to i tak płacisz za wysyłkę, w Daiwie np free), koszty prowadzenia sklepu, koszty zatrudnienia pracownika itd.

 

Oj jakie to by było pięknie gdyby towar był rozdawany za tyle ile sklep go kupuje  :wub:

 

Był kiedyś taki co pruł japę że na AETOS-ie zarabia się około 200 zł  :D Niech wywali 40 koła na zatowarowanie w Fenwicka i zobaczymy czy "za darmo" rozda  :D

 

 

"Pod warunkiem że :

sprzedający nie patrzy jak na złodzieja na Ciebie.

- w sklepie jest jakiś poziom sensowny zaopatrzenia

- kiedyś u mnie w mieście za 1000 oferowane mi echosondę warta 300... wiec co do tych okazji cenowych to sam widzisz....

Żeby posłuchać ciekawostek o połowie ryb etc można iść poprostu na ryby lub wejść na jerka. W sklepie przyznasz się ze biorą i masz przejeba**e. nie ma miejsca nad wodą.

- gdy ja mając 10-14 lat szedłem po spławik a wracałem z całą masą niepotrzebnych rzeczy bo mi wciskanie bzdury...

-nie chce mi się czasem po mieście jeździć za sprzętem. Wygodny jestem poprostu..."

 

- chyba masz jakiś kompleks na tym punkcie. Na serio patrzą na Ciebie jak na złodzieja? Sądząc po awatarze to chyba niebardzo...

- nie każdego właściciela sklepu stać na to by wyebać bańkę na towar ku uciesze tłuszczy z jerkbaita,

- trzeba na czymś zarobić,

- byłeś naiwny,

- to prowadzi do nadwagi.

 
Edytowane przez Kamil_Be
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas jeszcze słabo to wszystko funkcjonuje(zwroty, reklamacje itd. ) i właściciele mają nas w dupie po zakupach, a my nie walczymy o swoje i często odpuszczamy. Myślę, że wkrótce to wszystko się zmieni. Zostaną tylko największe sklepy z największym asortymentem. W tej chwili dechatlon ma już darmową wysyłkę i darmowy zwrot. W innych krajach to już jest normalne.

 

Dalej twierdzę, że sklepy stacjonarne upadną. W tej chwili przy życiu trzyma ich starsze pokolenie, które nie potrafi korzystać z takich zakupów i jest nie przyzwyczajone do tego. Potencjalni klienci na których sklepy będą mogły zarabiać za 20 lat to w tej chwili osoby w wieku 5-30 lat (czyli za ten okres 25-50 lat ) starszych nie liczę, bo będzie to mały odsetek tych których będzie stać na większe zakupy hobbistyczne ze względu na niskie emerytury, które się zapowiadają. Dla takiej osoby w wieku 10 lat kupowanie w sklepie stacjonarnym nie jest już cool. Modne są zakupy w drodze powrotnej w tramwaju, autobusie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak a sklepy internetowe to niby nie zatrudniają pracowników i wysyłają z garażu tak ?? Źródła zaopatrzenia mają podobne tez

 

 

Wiele osób na necie tak robi, np abella czy inni przedstawiciele handlowi / dystrybutorzy  :D Mało który sklep WWW ma odpowiednik w stacjonarce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo rząd będzie moim zdaniem dążył do tego. W sklepie stacjonarnym jesteśmy jeszcze jako tako anonimowi, co kupujemy, gdzie wie o tym sprzedawca i osoba w kolejce. Jak będziemy zamawiać internetowo wszystko będzie na tacy. Gdzie kupujemy, co i za ile. Skąd mamy na to pieniądze, dlaczego tak dużo jak zarabiamy mało itd...  Ponadto sklepy będą wiedziały gdzie jest największe zapotrzebowanie na różnego rodzaju towary. Niestety w dobrym kierunku dla nas to wszystko nie idzie.

Edytowane przez dekosz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 W tej chwili dechatlon ma już darmową wysyłkę i darmowy zwrot. W innych krajach to już jest normalne.

 

D... ma sieć sklepów w całej Europie, a mimo tego większość produktów opłaca się kupować dopiero w momencie akcji prtomocyjnych. X-rap po 50zł? WMH się rozrasta, bo jest to jedyna możliwa droga do tego, żeby nie upaść - jednocześnie powodując upadek mniejszych sklepów. 

Z kolei sklep na R... na Woli też jest międzynarodowy, jeszcze droższy niż D... niby branżowy, ale wybór marny, a ceny na większość produktów kosmiczne. Nie ma złotego środka.. Wszystko ma jakieś plusy i minusy. Niestety w PL zarabia się tyle, że ludzi z nie stać na to by dawać komuś zarabiać. Jest to smutne, ale jest jak jest.

Edytowane przez 3arteK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko się dyskutuje na temat konkurencyjności sklepu stacjonarnego do internetowego na forum..internetowym :) To tak jakby pójść do kościoła i próbować ludziom tłumaczyć, że żadnego bóstwa niema :)

 

Ktoś napisał, że tylko starzy chodzą do sklepów reszta internet... nie jest to takie oczywiste. Nie brakuje i nie będzie brakować klientów sklepom internetowym, ale widzę całkiem sporo nawet bardzo młodych osób w sklepach. Bo trzeba pomacać. Sprawdzić chociażby czy ten xxxxxfast z katalogu jest w ogóle choćby fastem albo czy ten forumowy hit w ogóle się do czegoś nadaje. 

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Marcyś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś napisał, że tylko starzy chodzą do sklepów reszta internet... nie jest to takie oczywiste. Nie brakuje i nie będzie brakować klientów sklepom internetowym, ale widzę całkiem sporo nawet bardzo młodych osób w sklepach. Bo trzeba pomacać. Sprawdzić chociażby czy ten xxxxxfast z katalogu jest w ogóle choćby fastem albo czy ten forumowy hit w ogóle się do czegoś nadaje. 

Ile jest takich co maca, żeby pomacać z myślą późniejszego zamówienia w necie, bo taniej? ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...