Skocz do zawartości

Nowy rekord bolenia - wydzielone z Bolenie 2013


hlehle

Rekomendowane odpowiedzi

Już jeden temat poświęcony tej rybie był zakładany i został zamknięty, nasze forum promuje C&R i nie ma potrzeby wstawiania tu odnośników do martwych ryb.

 

Gwoli ścisłości info wrzuciłem w celach informacyjnych... nie żeby roztrząsać tutaj poraz kolejny wiadome kwestie... Wiem i zdaje sobie sprawę, że na jerku nie będzie nigdy akceptacji dla tego typu praktyk. W każdym razie nie było moim celem robienie burzy i szumu. Jeżeli administracja uważa, że należy usunąć tą informację, to niekrępujcie się. Pozdrawiam :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu skutecznych wędkarzy zabija złowione okazy. W tym właśnie problem, bo wędkarska pierdoła połowi co najwyżej okonków i raz na ruski rok jakąś większą rybę. Prawdziwą rzeź fundują wodom ci, co się na łowieniu znają.

Nie do końca tak jest jak piszesz....Skuteczny łowca łowi często ładne okazy ryb i nie musi zabierac ryb żeby sie pochwalic w domu i u sąsiadów bo zna swoje moźliwości i to mu wytarczy, a "wędkarska pierdoła" jak złowi duży okaz często w mgnieniu oka znika z nad wody żeby jak najszybciej pochwlic się swoim trofeum i zrobic z siebie "króla lwa"

Taki okaz "wędkarskiej pierdoły" oglądałem wczoraj w "z wędką nad wodę i świat" - odcinek o Drwęcy i łapaniu Troci (koleś mówi jestem za C&R i też tak robie, ale nie dzisiaj i Troc do bagażnika) k.u..w.a co za b.u.c !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widziałem go od tego czasu ale z pewnością to zrobię już za kilka tygodni. Wielu wędkarzom łowiącym bolenie życie minie i takiej ryby nie zobaczą nawet na żywo nie mówiąc o złowieniu. Szkoda, że nikt nie skomentował gabarytów ryby z rzeki, sposobie połowu czy czasie. Połowa grudnia to raczej sandacz niż boleń był jego celem. Nikt nie neguje wagi ani wymiarów ryby. Zabrał? Trudno. Ma przy domu wędzarnię i zabiera wszystkie ryby.

 

 

PS.

Nie jest to żaden wybitny wędkarz, raczej podglądaczo-szybkozwijacz. Czasami po cichu z niego śmialiśmy się jak łowił, bo "tak ryby nie złowi". Ale rekord ma i ja szczerze mu zazdroszczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety bolek uwiesił się nie temu co powinien i skończył źle. Dla mnie całe te rekordy i zawody nie mają nic wspólnego z wędkarstwem. Jeśli ktoś ponad życie okazu ryby stawia możliwość pokazania się w gazecie to dla mnie sprawa jest prosta - ma małego fiutka i musi się dowartościować  :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spy jak możesz usprawiedliwać coś takiego. To trafił jakbym ściął 500 letni Dąb bo mam przy domu tartak.

 

 

A gdybyś miał pozwolenie na wycięcie?

 

 

Żeby nie było czasami, że szpiegu jest za beretowaniem bolków. Nie jestem. Szkoda mi że tak ta ryba skończyła, zwłaszcza że można powiedzieć to była "moja" ryba, bo z miejsca gdzie łowię kilkadziesiąt razy w roku od wielu lat i z rybami tam mieszkającymi jestem na ty ale pretensje mam do PZW Kraków że takich okazów nie chronią oraz do WW że rekordy rozdają za kilogramy. PZW i WW jest współwinne tego, że taki okaz bolenia został zjedzony. Łowca był tylko narzędziem.

Edytowane przez spy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdybyś miał pozwolenie na wycięcie?

 

 

Żeby nie było czasami, że szpiegu jest za beretowaniem bolków. Nie jestem. Szkoda mi że tak ta ryba skończyła, zwłaszcza że można powiedzieć to była "moja" ryba, bo z miejsca gdzie łowię kilkadziesiąt razy w roku od wielu lat i z rybami tam mieszkającymi jestem na ty ale pretensje mam do PZW Kraków że takich okazów nie chronią oraz do WW że rekordy rozdają za kilogramy. PZW i WW jest współwinne tego, że taki okaz bolenia został zjedzony. Łowca był tylko narzędziem.

Czyli do wszystkich pretensje a nie do łowcy. To łowca zadecydował o śmierci starej, wielkiej ryby. Piszesz o narzędziu. To bezmózgowiec czy jak?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalny wędkarz, jakich jest większość w PZW.

No właśnie spy, jak większość w PZW, czyli powtórzę się cytując Klasyka: "Naród wspaniały, tylko ludzie ku..y" niestety, prawda o narodzie. Religijni, praktykujący,świadomi, tylko jakoś nad wodą nie potrafią się oprzeć pokusie... Aha i żeby nie było, mam kilka ryb na sumieniu, ale nie broniłbym gościa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo dobrze, bo ma rekord i nikt nie będzie ***** jego ryby

On nie ma żadnego rekordu, tylko ryba która wróciła do wody może byc uznana za rekord, przyjdzie czas i gazety wycofają ze wstydem te "rekordy" bo to jest kompletne nieporozumienie. To tak jakby podziwiać 19 wieczne rekordy ryb wytarganych sieciami - wtedy też były w gazetach opisy. Teraz nikt o tych łowcach nie pamięta i nie wspomina bo to była pomyłka ludzkości i nikt takich poławiaczy nie ceni bo i za co. Tu to samo, ot w "sieci" mu wpadło i tyle. Co nawyżej można RYBĘ podziwiać a nie kucharzy.

 

A co do cwelenia - to takie rozumowanie jest śmieszne, himalaiści też mają dynamitem równać górki by nikt im szczytu nie zdobył jak oni pierwsi wleżli?. Takie myślenie to jest dziecinada.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...