Skocz do zawartości

Turek Z 3000 C,- kasowanie luzów


Rekomendowane odpowiedzi

Tak się złożyło, że mam od jakiegoś czasu można powiedzieć nowego Turka Z 3000 C.

Troszkę nim łowiłem i dziś w ramach nudów rozkręciłem go umyłem i nasmarowałem i usiłowałem oczywiście pokasować luzy włącznie z luzem na wormie o którym pisali wcześniej Pan Tomasz i Pan Leśniak.

Nawet dzięki uprzejmości jednego z naszych kolegów nabyłem i zamontowałem tę mikro podkładeczkę do worma od strony tzw dupki.

Zostawiłem minimalny luz na pinionie i na kole głównym, na wormie nie ma żadnego już luzu choć wszystko pracuje płynnie i gładko.

Zastanawiam się tylko czy i ile powinno zostać tych luzów.

Dziwne jest to, że bez szpuli kołowrotek pracuje bardzo cicho i płynnie,- tak jak lubią Ci od stelli, jednak po założeniu szpuli już słychać mechanizm gdy wodzik zawraca na wormie w pozycjach krańcowych.

Proszę o podpowiedź,- jest to ok czy coś spieprzyłem?

Nic poza podejrzeniem i owy luz powstaje na tym elemencie który przesuwa się po wormie ale jak go skasować - nie mam pojecia

 

PS

Żeby było łatwiej tu jest schemat:

http://www.sl-planets.co.jp/download/00055084.pdf

Edytowane przez Rheinangler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim turku spieprzyłem troszkę koło główne przekładni przez za ciasne spasowanie i zły smar. Spieprzenie owe objawiło się lekkim starciem ząbków (zginął czarny kolor ) i zaczął troszkę ząbkować ledwo po kilku wypadach na ryby. Według mnie luzy na kole głównym powinny być takie, że jak dołożymy jakąś podkładkę i kołowrotek kręci się bez oporu (kiedy jeszcze nie czuć/nie jest na tyle ciasno, że ją dodaliśmy) ale luz poprzeczny jest niewyczuwalny to powinniśmy zdjąć minimum 0,10 mm i powinno być ok. Na pinionie nie powinno się moim zdaniem nic ruszać bo przecież przyciąga go rotor i kasuje w ten sposób luz.. Z wormem nic nie kombinowałem i nie słychać/czuć go było ani przed ani po smarowaniu i wydaje mi się, że wałeczek powinien mieć leciutki luzik bo pracuje na trzech łożyskach, a te jak wiadomo nie powinny pracować ściśnięte. Powinien Pan jeszcze odpowiedzieć sobie na pytanie czy przed dołożeniem tej podkładeczki na wormie była cisza?
Generalnie zauważyłem, że kręcenie kołowrotkiem w fotelu i wrażenia z tym związane są nieadekwatne do tych nad wodą. Kołowrotek, który ma jakiś tam luz gubi go w pracy,  no chyba, że to już mocno zmęczona maszyna. Tak właśnie też z moim turkiem było. Na sucho mnie wkurzał, a nad wodą nic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Panie Arku.

Nic Pan nie spieprzył,tak myślę.

Jest to jak gdyby normalne,że po założeniu szpuli która trochę waży da się odczuć właśnie te stuki.

Wodzik spacerując sobie po wałku w swoich skrajnych położeniach stuka o ściankę wałka w momencie zawracania i wracania. I to tylko tyle.

To jak gdyby przypadłość tych kołowrotków,choć nie koniecznie wszystkich.Zależy jak się trafi.Mimo wszystko da się to usunąć.

Likwidowanie luzu wzdłużnego  na wałku tak do zera nie jest wskazane,musi być taki,aby można było go wyczuć jak również zobaczyć.

Jest to dość trudne do opisania,ale ma być taki na "pići kłak" :),aczkolwiek nieraz wskazany jest trochę większy.Wszystko zależy od ogólnego zestrojenia kołowrotka. W wielu przypadkach należy to indywidualnie dostroić.

Również przyjrzałbym się wodzikowi i podkładce która jest pod płytką zamykającą cały mechanizm.Jest tutaj też pole do popisu,nie może być za ciasno,ani za dużo luzu..Proszę sobie obejrzeć tą mosiężną małą podkładeczkę i jeśli nie jest jednolicie gładka to proponuję przetrzeć na papierze ściernym o gradacji 1000,tak aby tylko wyrównać powierzchnię.

Ważny jest też moment dokręcania samej końcówki osi,nie wolno przeszarżować.Najlepiej zafiksować odpowiednim preparatem śrubkę i z wyczuciem dokręcić.

 

Pozdrawiam

Józef leśniak

Edytowane przez Józef Lesniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim turku spieprzyłem troszkę koło główne przekładni przez za ciasne spasowanie i zły smar. Spieprzenie owe objawiło się lekkim starciem ząbków (zginął czarny kolor ) i zaczął troszkę ząbkować ledwo po kilku wypadach na ryby. Według mnie luzy na kole głównym powinny być takie, że jak dołożymy jakąś podkładkę i kołowrotek kręci się bez oporu (kiedy jeszcze nie czuć/nie jest na tyle ciasno, że ją dodaliśmy) ale luz poprzeczny jest niewyczuwalny to powinniśmy zdjąć minimum 0,10 mm i powinno być ok. Na pinionie nie powinno się moim zdaniem nic ruszać bo przecież przyciąga go rotor i kasuje w ten sposób luz.. Z wormem nic nie kombinowałem i nie słychać/czuć go było ani przed ani po smarowaniu i wydaje mi się, że wałeczek powinien mieć leciutki luzik bo pracuje na trzech łożyskach, a te jak wiadomo nie powinny pracować ściśnięte. Powinien Pan jeszcze odpowiedzieć sobie na pytanie czy przed dołożeniem tej podkładeczki na wormie była cisza?

Generalnie zauważyłem, że kręcenie kołowrotkiem w fotelu i wrażenia z tym związane są nieadekwatne do tych nad wodą. Kołowrotek, który ma jakiś tam luz gubi go w pracy,  no chyba, że to już mocno zmęczona maszyna. Tak właśnie też z moim turkiem było. Na sucho mnie wkurzał, a nad wodą nic :)

Tu Pan Kamil ma rację z likwidowaniem luzów. Bo tak powszechnie się jakoś utarło że kołowrotek ma nie mieć luzów. I tu jest błąd w rozumowaniu.

Niejednokrotnie właściciel polikwidował sobie luzy do zera i kołowrotek był sztywny niczym "pal Azji",kręcił na sucho w domu wyśmienicie,tak jak

sobie życzył właściciel.

Fascynacja prysła po kilku wyprawach na ryby.Zaczęło się "ząbkowanie" przekładni i jeszcze parę innych objawów.

Inaczej kołowrotek pracuje w próbach powiedzmy warsztatowo-domowych,a inaczej pod obciążeniem,gdzie te minimalne luzy są właśnie potrzebne,

aby cały mechanizm - użyję niezbyt precyzyjnego określenia - napiął się.

Nadmieniam,że zbyt mocne spasowanie kołowrotka,a szczególnie przekładni co tak niektórzy uwielbiają nie wychodzi mu na dobre .

 

Pozdrawiam

Józef Leśniak

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podkładeczka "57" prościuteńka jak drucik.

Spróbowałem jeszcze paru ustawień pozostałych podkładek ale chyba to co moim zdaniem było by ok jest zbyt sztywnym spasowaniem.

Na dziś dość tej nierównej walki dupy z kijem  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu są obrazki na których jako-tako widać "prowadnicę" i "jęzorek", który w tym kanale się przesuwa...

post-47452-0-01184600-1388320407_thumb.jpgpost-47452-0-34277700-1388320419_thumb.jpg

 

Żródłem stukotów jest różnica w wymiarach (niestety nie jest stała i jak Pan Józio napisał, zależy od egzemplarza). Nawet w nowiusieńkich maszynach jeden będzie cichy, a w drugim już cośtam-cośtam postukuje, że o "starych wycieruchach" nie wspomnę...

Metod walki z wiatrakami jest tyle ile pomysłowość ludzka jest w stanie stworzyć (gumki, farba, podkładki, termokurczliwki... :rolleyes: ) ale, tak jak Pan Kamil napisał< smarunek w kanaliku jest najpewniejszy i w miarę skutecznie tłumi stukoty, a na dodatek jak "wodzik lata po sliskim", to i duuużo wolniej się wszystko wyciera, to i stukoty "zużyciowe" się nie chcą pojawiać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błądziły moje myśli wokół tego co tak ewidentnie Pan pokazał Panie Tomaszu -_-  ale odpędzałem je bo myślałem, że roi mi się już we łbie od tych podkładek :unsure: i znów szukam śmietany na gównie.... Dziękuję bardzo !!!!!

Edytowane przez Rheinangler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem dziś, ale efekt był podobny jak z Turkiem :lol:  :lol:  :lol:  :lol: ... no może trochę dłużej majdrowałem przy kołowrotku bo dziś łowiłem tylko jakieś 6 godzin  :(

W porcie połowili ale jak sobie pomyślę o łowieniu w tym prolskim towarzystwie i otoczeniu rdzawo-stalowo-betonowym największego portu rzecznego Europy to chyba wolę rzekę i jej zimową ubogość ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak już po tygodniu i kilku uwagach bez których pewnie bym co spieprzył dotarłem do celu  :) i około 20 otwarciach :wacko: z różnymi ustawieniami podkładek

luz piniona odczuwalny na rotorze skasowany do "0" i pozostawiony na kole głównym taki na osławioną 1 podkładkę 0,1mm - tak ze po rozkręceniu widać w rowkach przekładni czerwony ślad po smarze. Smaru mu nie brakuje więc kreci z minimalnym oporem,- ale to lubię bo nienawidzę jak korba lata jak żyd po pustym sklepie.

Do tego wszystkiego chciałbym dodać jeszcze jedna uwagę myślę, że ważną w tego typu maszynkach do której odkrycia przyczynił się bezpośrednio Pan Tomasz wklejając zdjęcie z owym rowkiem po którym przesuwa się suport, otóż jeśli ten rowek nie jest równy to będziemy mieli nierówna pracę worma wyczuwalną na korbie ale jak się przyglądnąć systemowi zakręcania pokrywy od strony korby i kolejności przykręcania śrub to można jeszcze coś uzyskać dla poprawy pracy  ;)

Mnie się udało, nie wiem na ile to trwały efekt ale cieszy. A może wyolbrzymiam tę kwestię i tylko przez przypadek jakoś się udało :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...