Skocz do zawartości
  • 0

drop-shot - problem z nieskutecznym zacięciem


Friko

Pytanie

Koledzy, mam problem ze skutecznym zacinaniem przy dropshocie. Czesto branie takie mocne że aż szczytówka chowa się w wodzie - i nic.  Zestaw jest bardzo standardowy - haczyk nr 2 uwiązany na przyponie z fluorocarbonu, przynęty raczej małe, ciężarek 20 gr, linka główna plecionka.  Bez względu na to jaki kij stosuję - czy typowy kij do drop-shota czyli relatywnie mocny czy delikatną wklejkę, rezultat jest taki sam - mocne pociągnięcie, czasami po zacięciu przez chwilę rybę czuć na kiju ale zaraz potem luz. Zastanawiam się co robię nie tak ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Ja bym zaczął od haczyków, może trzeba zwiększyć rozmiar i sprawdzić wiązanie czy dobrze jest ustawiony w wodzie pod ciężarem przynęty

 

Edyta: Może dać grubszy fluorocarbon żeby haczyk lepiej się ustawiał w wodzie

Edytowane przez Tomek88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Haki dropshotowe na krótkim trzonku. Nie zbroję offsetowo tylko przebijam "rybkę" za koniec pyszczka tak że ostrze i grot wystają na zewnątrz. Część brań miałem pionie pod szczytówką więc ustawienie haka raczej dobre, zresztą w wodzie wyglądało to przyzwoicie - jak "drygałem" szczytówką to przynęta sobie lekko falowała mniej więcej horyzontalnie. Kurcze :/

Czekajcie, może wrzuce fotke jakąś
 

 

elementy zestawu:

 

post-45567-0-83564000-1388339181_thumb.jpg

 

 

a węzeł taki - haczyk sterczy jak wilkowi na mrozie ;)

 

post-45567-0-90051800-1388339506_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

więc po pierwsze Kolego jeśli guma zostaje na haku po takim braniu , obejrzyj ją dokładnie gdzie była dziabnięta to bardzo istotne , ja z przyzwyczajenia oglądam też FC bo w zimę miałem sytuacje gdzie szczupaki  atakowały od strony pyska łykając przynętę razem z FC, możesz też próbować innego kształtu haka albo dozbrojek na plecionce z małym druciakiem na końcu, takie w jaskrawym kolorze dodatkowo uatrakcyjnią wabik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

ponizej montaz haka w ten sposob, ze ostrze pokazuje zawsze w gore, zdjecia sa z hakiem off setowym ale ja preferuje male haki karpiowe

 

montage2.JPG

 

montage3.JPG

 

montage4.JPG

 

montage5.JPG

 

montage6.JPG

 

montage7.JPG

przy braniu nie zacinaj w sensie za ucho, bo to przy DS jest troche bez sensu, szybko wybierz luz linki i rownoczesnie zdecydowanie i rownomiernie podnies szczytowke w gore, przy dobrych i ostrych hakach, dobrze zawiazanym wezle, i przynecie zamontowanej w odpowiedni sposob nie powinno byc problemow ... przy zacinaniu w sposob klasyczny przy DS jest wiecej spadkow niz holi

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ja jak łowię na dropshota zazwyczaj nie mam problemu z zacięciem. Większość brań mam raczej daleko od brzegu , średnio 30-40 m , czasami nawet dalej. Brania są zazwyczaj mocne, zdecydowane, choć czasami też zdarza się, że sandacz zluzuje plecionkę. No i brania są zawsze kiedy nie pracuje przynętą. Zacinam jak najszybciej i mocno,unosząc kij do góry. Haków też nie stosuję stosuję dużych, ostatnio offsetem nr 4 gamakatsu zbroiłem lunkery 10 cm i ryby też się zacinały.

Co do stosowanego węzła, ja używam owijki, jak dla mnie o wiele lepsza niż palomar, lepiej trzyma w pionie i łatwiejsza do zawiązania.

Edytowane przez mateusz998
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Haki dropshotowe na krótkim trzonku. Nie zbroję offsetowo tylko przebijam "rybkę" za koniec pyszczka tak że ostrze i grot wystają na zewnątrz. Część brań miałem pionie pod szczytówką więc ustawienie haka raczej dobre, zresztą w wodzie wyglądało to przyzwoicie - jak "drygałem" szczytówką to przynęta sobie lekko falowała mniej więcej horyzontalnie. Kurcze :/

 

Czekajcie, może wrzuce fotke jakąś

Miałem to samo.Definitywnie zrezygnowałem z haków dropshotowych.

Teraz załadam Gamakatsu z  "miotu"  WORM 36  i jest zdecydowanie

lepiej.(optycznie gorzej to wygląda, ryby jednak lepiej się sadowią na haku).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Hmm... haki na długim trzonku powiadasz... a próbowałeś wiązać dropshotowe na jakimś "wąsie" czy też pętelce  - żeby były bardziej odstawione od linki głównej? Moze to o to chodzi że ryba się odbija od przyponu i nie zażera dobrze ? Może trzeba trochę zluźnic zestaw w takim razie a nie trzymać napięty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tak,próbowałem. Dolutowywałem nawet tulejki, wiązałem pętelki i inne duperelki.

Dopiero u Słowaków podpatrzyłem haki serii WORM.(oni stosują nawet dłuższe).

 

Jest dokładnie tak jak zauważyłeś,ryba pyskiem haczy o linkę główną (jest sztywna).

Długi trzonek daje ten luzik. Gumkę zakładam oczywiście za "wargę". Cały trzonek

jest goły i stanowi coś na kształt dyszla lub sztywnego holu.

 

Pomimo,że początkowo raził mnie widok gołego trzonka to przekonała mnie do tego rozwiązania prostota

całego zestawu,oraz łowność - nieporównywalnie wyższa od haków specjalnie dedykowanych do dropa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Artykuł dość nawet ale balkonik mogli sobie darować :)

Piszą nawet o sumach poławianych w GRUDNIU :o nie wiem jak na Odrze ale u mnie na Wiśle ma juz okres ochronny.

Edytowane przez krakus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Może trzeba trochę zluźnic zestaw w takim razie a nie trzymać napięty

 

no oczywiscie, dlatego zalecalem najpierw szybko wybrac luz i i rownoczesnie zdecydowanie i rownomiernie podniesc szczytowke w gore, zamiast klasycznego ciecia, zwlaszcza kiedy zbroisz klasycznie za pyszczek i w sposob otwarty a nie na off secie

 

 

jak czytam takie artykuly, to wiem dlaczego unikac tzw. prasy 'fachowej' ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

no oczywiscie, dlatego zalecalem najpierw szybko wybrac luz i i rownoczesnie zdecydowanie i rownomiernie podniesc szczytowke w gore, zamiast klasycznego ciecia, zwlaszcza kiedy zbroisz klasycznie za pyszczek i w sposob otwarty a nie na off secie

 

 

jak czytam takie artykuly, to wiem dlaczego unikac tzw. prasy 'fachowej' ^_^

 

 

Czyli że nie powinienem trzymać linki napiętej między szczytówką a ciężarkiem tylko w lekkim "zwisie" żeby ryba nie odbijała się od przyponu i miała szansę dobrze usiąść na haku?  A co z ustawieniem haczyka względem linki wtedy?  Bo u mnie lineczka "podręcznikowo" napięta jak struna, m.in. dlatego ciężarek 20 gr stosuję żeby dobrze napiąć zestaw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

przy napietej lince ryba nie tylko odbija sie od zestawu ale takze czuje opor, wiec trudno nie tylko o zaciecia ale tez o hole ;)  tak, juz z definicji prezentacja odbywa sie na luznej lince ... nawet nie wiem jak zaprezentowac przynete inaczej przy tej technice ... note bene stricte wertykalnej, do lowienia pod lodzia, w glebokich miejscach o klarownej wodzie :)  dlatego lowienie dlugimi kijami na dlugie dystanse stempluje jako mizerne adaptacje frakcji zboczno-trokowej :P  a wracajac do pytania, to dobrze zawiazany hak bedzie pokazywal w gore natychmiast po wybraniu luzu, o to sie martwic nie trzeba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Pitt ma rację , lepiej jest nie przesztywniać całokształtu . I postawić na luz .. Gra na naciągniętym zestawie może sprawiać wrażenie większej nad nim kontroli albo precyzji , ale z reguły kończy się tylko na wrażeniach :) Nie tylko w drop shocie ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Zluzowanie zestawu daje wizualny efekt "zdychania" przynęty. Zamieściłem link nie ze względu na balkonik ;). Autor do tej metody proponuje haczyk o długim trzonku. A tu filmik jak wygląda branie pod wodą. Ryba atakuje podczas zluzowania zestawu.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez DP Fishing
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Koledzy, mam problem ze skutecznym zacinaniem przy dropshocie. Czesto branie takie mocne że aż szczytówka chowa się w wodzie - i nic.  Zestaw jest bardzo standardowy - haczyk nr 2 uwiązany na przyponie z fluorocarbonu, przynęty raczej małe, ciężarek 20 gr, linka główna plecionka.  Bez względu na to jaki kij stosuję - czy typowy kij do drop-shota czyli relatywnie mocny czy delikatną wklejkę, rezultat jest taki sam - mocne pociągnięcie, czasami po zacięciu przez chwilę rybę czuć na kiju ale zaraz potem luz. Zastanawiam się co robię nie tak ?

  :) Załóż zamiast ciężarka główkę jigową bez przynęty i zobaczysz co jest takie trudne do zacięcia, na 99% ryby walą w ołów. Kiedyś miałem tak na jednym zbiorniku.. kilka niesamowitych brań i bez ryby. Po którymś z kolei pudle wk* na maxa oglądam przynętę okiem Sherlocka Holmesa i.. eureka.. nie oglądałem ciężarka. Drobne ryski na ołowiu niczym po szczotce drucianej wyjaśniły wszystko. :D To były okonie i to żadne okazy.. ryby ~ 20-30cm.

Następnym razem oglądaj dokładnie ciężarek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Dziękuję za wszystkie podpowiedzi, postaram się je wszystkie sprawdzić w praktyce. Myślę że zacznę od łowienia luźniejszym zestawem ( zmniejszę też w tym celu masę ciężarka, to też powinno pomóc złapać luz ) , jak to nie da efektów dołożę haczyk z długim trzonkiem a jak dalej będzie słabo to i główkę jigową spraktykuję ). Jeśli nie będzie lodu może jeszcze wyskoczę nad wodę w przyszłym tygodniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

Twoje problemy z zacięciem Paweł, mogą wynikać także z innego powodu, który wynika ze sposobu pobierania pokarmu przez okonia, jak wiadomo okoń przynętę zasysa.

Gdyby brał przynętę od tyłu, nie miał by z tym problemu, chyba, że przeszkodził by mu wędkarz wyciągając przynętę z pyska.

jednak najczęściej okoń atakuje przynętę (szczególnie na wodzie stojącej) z dowolnej pozycji, więc gdy próbuje ją zassać ta nie zawsze się chce ustawić ogonem do pyska, ponieważ hak jest na sztywno uwiązany na grubej, często sztywnej fluorokarbonowej żyłce, która nie jest podatna na skręcanie.

Dotyczy to nie tylko dropshota ale dropswima.

Aby ułatwić okoniowi zasysanie przynęty, Japończycy wymyślili sposób mocowania haka, który widać (mam nadzieję na załączonej fot.

Największym błędem jest zacinanie, gdy tylko poczuje się branie okonia. Wtedy należy postąpić wręcz odwrotnie, należy zluzować zestaw, pozwalając tym samym zassać mu przynętę i po ok. 3 sek. zaciąć, a właściwie tak jak opisał @pitt płynnym ruchem wyciągnąć zestaw.

Pozdrawiam i życzę sukcesów.post-48042-0-64517700-1388440363_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...