malcz Opublikowano 29 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 (edytowane) @Rutra, byłem wczoraj w tamtych rewirach, też łowiłem na wobki Kamila i wiem jak ciężko coś wyskubać - także moje gratulacje - rozpracowałeś te klenie. Ja nie składam broni i planuję desant jakoś w tygodniu - bo aż mnie nosi, wiem że są konkretne kabany ale nie wiem jak się do nich dobrać Także jeszcze raz: moje gratulacje! pozdrawiam,malcz Edytowane 29 Czerwca 2014 przez malcz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi101 Opublikowano 29 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 Widzę że sypnęło ładnymi,weekendowymi kleniami.Ryby fajne na niezłych fotkach.Jednak wymieniane w opisie średnice stosowanych żyłek (0,12-0,16) czy tez 2 minutowy hol klenia 50+ budzą u mnie przerażenie i niesmak .Po tak długim holu,latem,kleń jest praktycznie zajechany i pół żywy ,chyba że wcześniej zerwie cieniutką żyłkę co też nie przyniesie chluby dla łowcy. Byłem wczoraj.Ryby współpracowały ,choć nieco słabiej niż ostatnio.Kabanów nie było i żadna z kilku wyholowanych ryb nie przekroczyła 50cm. Sprzęt bez zmian.Wędka na bazie blanku z odległościówki 3,9m ,Ryobi Zauber 4000 ,Żyłka 0,20 mm P-LINE CX Premium ,Imitacje owadów Mrówki 35 i 40mm-wyrób własny. Pozdrawiam Tomi 13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bielik Opublikowano 29 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 @Rutra, byłem wczoraj w tamtych rewirach, też łowiłem na wobki Kamila i wiem jak ciężko coś wyskubać - także moje gratulacje - rozpracowałeś te klenie. Ja nie składam broni i planuję desant jakoś w tygodniu - bo aż mnie nosi, wiem że są konkretne kabany ale nie wiem jak się do nich dobrać Także jeszcze raz: moje gratulacje! pozdrawiam,malczMarcin ty byles na innym odcinku Artur lowi w calkiem innych metach..... tak czy siak gratulacje i ciesze sie ze i mrowa dala czadu chociaz osobiscie wole bandytow pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 29 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 Ja też dziś trafiłem klenia. Miały być duuuuże jazie na nowego Rattlin Horneta, a strzelił spory kleks - 54. 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 29 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 (edytowane) Piękne rybsko, choć woda za plecami mało B ® ombowa.... Edytowane 29 Czerwca 2014 przez Kamil Z. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baloo Opublikowano 29 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 Woda za plecami wciąż mnie zaskakuje. Z tego samego miejsca, na tę samą przynętę miałem dziś 2 sandacze 50+, 2 okonie 30-taki i tego kleksa... Bolki dziś ze mną wygrały. Dosłownie. Miałem sądzę 80-taka na najmniejszego sweeperka, ale strzelił węzęł między linką a żyłką... drugi (na szczęście mniejszy) się był wypiął tuż przy burcie... Innymi słowy dzień mieszanej pogody i mieszanego szczęścia... Nadal czuję się nieswojo na mojej desanowej jednostce przy gabarytach pomykających za plecami. Ten, który się akurat załapał na fotkę, to taki rozmiar średni... bywają sporo większe! ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRYSTEKWOLF Opublikowano 29 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2014 Szkoda Bola, ehhhh szkoda ...Kleks konkretny ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziom7 Opublikowano 30 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Ładne klenie , gratuluję wszystkimwieczorny 40 plus 22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Winko Opublikowano 30 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Jednak wymieniane w opisie średnice stosowanych żyłek (0,12-0,16) czy tez 2 minutowy hol klenia 50+ budzą u mnie przerażenie i niesmak .Po tak długim holu,latem,kleń jest praktycznie zajechany i pół żywy ,chyba że wcześniej zerwie cieniutką żyłkę co też nie przyniesie chluby dla łowcy. Żyłka 0,20 mm P-LINE CX Premium ,Imitacje owadów Mrówki 35 i 40mm-wyrób własny. Tomku po pierwsze gratuluję Ci pięknych kabanów.Chciałbym się jednak nieco ustosunkować do Twojej wypowiedzi na temat grubości stosowanych żyłek. Mianowicie chodzi mi o to że są łowiska na których stosowanie żyłek cienkich jest jak najbardziej uzasadnione zwłaszcza gdy łowi się na smużaki których waga nie przekracza 1.5 grama. Ja generalnie łowię najczęściej tylko na dwóch rzekach, Ropie oraz Białej Tarnowskiej gdzie klenie bardzo dobrze reagują na małe pływające imitacje owadów. Małe, pływające czyli po prostu bardzo lekkie. Sam doskonale zdajesz sobie sprawę z tego że kluczem do sukcesu podczas łowienia kleni jest daleki rzut. Jeżeli ja nawinę na szpulkę 20tkę to o przyzwoitych rzutach raczej mogę zapomnieć dlatego łowię zawsze na 14tkę. Zdaję sobie doskonale sprawę z tego że tak cienka żyłka ma oczywiście stosunkowo dużo mniejszą wytrzymałość od 20tki. Pomimo to wierz mi że hol dużego klenia na moich łowiskach (nieduże górskie rzeki) nie trwa nigdy dłużej jak jedną minutę! Łowię najczęściej wędziskiem HM o cw. do 14tu gramów które ma jednak dość duży zapas mocy jak na tak delikatne kleniowe wędzisko. Przykładowo właśnie z tego powodu nie łowię na BATSONA, którym hol klenia z piątką z przodu trwa o niebo dłużej nie wspominając już o tym że uciekającej ryby w krzaki nie ma za bardzo czym zatrzymać? Wiem za to doskonale jednak że woda jest zawsze zimna i dobrze natleniona dlatego moje klenie zawsze odpływają w bardzo dobrej kondycji nawet po kilku fotkach. Kolejnym atutem przemawiającym za stosowaniem cienkich żyłek jest brak nie przewidzianych przyłowów w postaci dużych i silnych ryb które już podczas brania mogłyby zerwać żyłkę a co dopiero podczas holu. W ciągu kilku ostatnich sezonów nie przypominam sobie aby trafiły mi się takie nie spodziewane niespodzianki i ryba odpłynęła z wobkiem w pysku. Tomku, właśnie z tych kilku powodów uważam że czasem po prostu używanie grubszych żyłek mija się z celem. POZDRO 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malcz Opublikowano 30 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 @ziom7 ładny grubasek, przyłów przy bolkach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziom7 Opublikowano 30 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 @ziom7 ładny grubasek, przyłów przy bolkach? w pudełku poza spiritami mam jeszcze instincty i brombyz boleniami bardzo ciężko teraz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rutra Opublikowano 30 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Nie lubię komentować ale to było też chyba trochę do mnie - guzik komu do tego, jak kto łowi a to co miałem wczoraj na kiju, to z tą 0,20 w tym miejscu było by ciężko. Żeby było ciekawiej, to łowię ul elixirem ale tylko z plecionką (#0,6 10-12 lb), która przewyższa moc kija i na dodatek zawsze z wolframem, jak brakuje mi mocy z ostrego przelewu, to chwytam plećkę i zwijam rękoma ale za to rzuty z ul są o niebo dłuższe.Jeszcze jedno, w zasadzie wszyskie moje foty robię z ręki smarfonem, żadnego ustawiania, pozowania - pstryk i ryba do wody ale nie mam nic do tych, którzy robią to inaczej.Artur 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 30 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Kolejnym atutem przemawiającym za stosowaniem cienkich żyłek jest brak nie przewidzianych przyłowów w postaci dużych i silnych ryb które już podczas brania mogłyby zerwać żyłkę a co dopiero podczas holu. W ciągu kilku ostatnich sezonów nie przypominam sobie aby trafiły mi się takie nie spodziewane niespodzianki i ryba odpłynęła z wobkiem w pysku. Nie bardzo rozumiem jaki wpływ ma zastosowanie cienkiej żyłki do braku brań dużych ryb. Boją się jej ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drag Opublikowano 30 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Nie bardzo rozumiem jaki wpływ ma zastosowanie cienkiej żyłki do braku brań dużych ryb. Boją się jej ?Jeśli dobrze zrozumiałem,Winko miał na myśli to,że bez obawy stosuje cienkie żyłki dlatego że nie zdarzają mu się przyłowy dużych ryb.Na ten przykład boleni,które(także te duże)lubią sobie przekąsić smużakiem . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 30 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 No tak, jak zwykle gapa ze mnie, za bardzo uogólniłem sobie pojęcie stosowania cieniutkiej żyłki, a Winko odnosił się głównie do swojej wody i ryb tam łowionych. Mea culpa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 30 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Patrząc na fotki robione przez Tomka @tomi101 nie dziwię się, że używa takiego sprzętu. W takim zielsku trudno jest stosować żyłki typu 0,14 czy 0,16. Bez jaj Panowie.... Na łowiskach @Winka jak najbardziej rozumiem stosowanie 0,14. To są dwa, zupełnie różne łowiska. Stąd i dwa zupełnie różne podejścia do tematu. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Winko Opublikowano 30 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Nie bardzo rozumiem jaki wpływ ma zastosowanie cienkiej żyłki do braku brań dużych ryb. Boją się jej ? W górskich rzekach przez większość dni w roku płynie niemal krystalicznie czysta a już z całą pewnością przeźroczysta woda. Jeżeli chce się złowić dużego klenia musisz wabik posłać na znaczną odległość. Przykładowo z żyłką o średnicy 0.20 mm i wobkiem poniżej 2g,odległość rzutu jest za mała! W zasięgu wzroku biorą tylko nie duże klenie góra do 30 cm. Cieńką żyłeczką jestem w stanie rzucić dużo dalej - to wszystko. Tak mała średnica żyłki jest poniekąd wymuszona ze względu na specyfikę łowiska oraz zachowaniem się kleni. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi101 Opublikowano 30 Czerwca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Tomku po pierwsze gratuluję Ci pięknych kabanów.Chciałbym się jednak nieco ustosunkować do Twojej wypowiedzi na temat grubości stosowanych żyłek. Mianowicie chodzi mi o to że są łowiska na których stosowanie żyłek cienkich jest jak najbardziej uzasadnione zwłaszcza gdy łowi się na smużaki których waga nie przekracza 1.5 grama. Ja generalnie łowię najczęściej tylko na dwóch rzekach, Ropie oraz Białej Tarnowskiej gdzie klenie bardzo dobrze reagują na małe pływające imitacje owadów. Małe, pływające czyli po prostu bardzo lekkie. Sam doskonale zdajesz sobie sprawę z tego że kluczem do sukcesu podczas łowienia kleni jest daleki rzut. Jeżeli ja nawinę na szpulkę 20tkę to o przyzwoitych rzutach raczej mogę zapomnieć dlatego łowię zawsze na 14tkę. Zdaję sobie doskonale sprawę z tego że tak cienka żyłka ma oczywiście stosunkowo dużo mniejszą wytrzymałość od 20tki. Pomimo to wierz mi że hol dużego klenia na moich łowiskach (nieduże górskie rzeki) nie trwa nigdy dłużej jak jedną minutę! Łowię najczęściej wędziskiem HM o cw. do 14tu gramów które ma jednak dość duży zapas mocy jak na tak delikatne kleniowe wędzisko. Przykładowo właśnie z tego powodu nie łowię na BATSONA, którym hol klenia z piątką z przodu trwa o niebo dłużej nie wspominając już o tym że uciekającej ryby w krzaki nie ma za bardzo czym zatrzymać? Wiem za to doskonale jednak że woda jest zawsze zimna i dobrze natleniona dlatego moje klenie zawsze odpływają w bardzo dobrej kondycji nawet po kilku fotkach. Kolejnym atutem przemawiającym za stosowaniem cienkich żyłek jest brak nie przewidzianych przyłowów w postaci dużych i silnych ryb które już podczas brania mogłyby zerwać żyłkę a co dopiero podczas holu. W ciągu kilku ostatnich sezonów nie przypominam sobie aby trafiły mi się takie nie spodziewane niespodzianki i ryba odpłynęła z wobkiem w pysku. Tomku, właśnie z tych kilku powodów uważam że czasem po prostu używanie grubszych żyłek mija się z celem. POZDROHej Tomek.Patrząc na realia i charakter Twoich łowisk ,masz całkowita rację że nie demonizujesz i przesadnie nie wzmacniasz zestawów którymi łowisz.Stosujesz małe i lekkie przynęty co wymaga zastosowania dość cienkiej linki aby cały zestaw współgrał i łowiło się komfortowo- to też jest oczywiste.Piszesz też że klenie na Twoich rzekach dobrze reagują na małe ,pływające imitacje owadów.A czy próbowałeś łowić na większe imitacje ?Ja na samym początku fascynacji powierzchniowym łowieniem tworzyłem i stosowałem małe owady około 20mm.Trwało to kilka lat.Łowiłem duże ilości ryb małych i średnich sporadycznie wygrywając walkę z wyrośniętymi egzemplarzami.Stosowane przynęty były małe i lekkie więc nie można było ich mocno uzbroić i posłać w te miejscówki gdzie widziałem grube ryby.Charakter większości moich letnich łowisk też nie pozwalał na użycie delikatnego sprzętu.Parę lat wstecz postanowiłem coś zmienić.Przestało mnie rajcować pozowanie i szczerzenie się do obiektywu z dwusetnym czy trzechsetnym klenikiem 30+.Skompletowałem mocny sprzęt i skoncentrowałem się tylko na dużych rybach.Na zestawie który stosuję, ryby do 40cm wyjeżdżają "kaczkami" po wodzie w kilka sekund.Trochę większe ,do 50cm , w 10-15sekund ,a największe max .30sekund.Ryby z 6 na przedzie(jazie i klenie) jeszcze nie złowiłem więc nie wiem jak to wygląda.Jedynie bolenie 65-70+ potrzebują trochę więcej czasu.Wolę przez cały dzień mieć mniej brań i wyholować 5-7ryb około pięćdziesięciocentymetrowych ,niż przerzucić kilkanaście drobnych.Kończąc wypowiedź ,mam nadzieję że nie będę zmuszony używać 1,5cm woblerów i żyłek 0,12 aby złowić cokolwiek.Patrząc na fotki robione przez Tomka @tomi101 nie dziwię się, że używa takiego sprzętu. W takim zielsku trudno jest stosować żyłki typu 0,14 czy 0,16. Bez jaj Panowie.... Na łowiskach @Winka jak najbardziej rozumiem stosowanie 0,14. To są dwa, zupełnie różne łowiska. Stąd i dwa zupełnie różne podejścia do tematu.Sławek dobrze przeanalizował fotki i wyciągnął właściwe wnioski. Trudny charakter łowiska jest głównym powodem stosowania mocnego sprzętu. Nie lubię komentować ale to było też chyba trochę do mnie - guzik komu do tego, jak kto łowi a to co miałem wczoraj na kiju, to z tą 0,20 w tym miejscu było by ciężko.Żeby było ciekawiej, to łowię ul elixirem ale tylko z plecionką (#0,6 10-12 lb), która przewyższa moc kija i na dodatek zawsze z wolframem, jak brakuje mi mocy z ostrego przelewu, to chwytam plećkę i zwijam rękoma ale za to rzuty z ul są o niebo dłuższe.Jeszcze jedno, w zasadzie wszyskie moje foty robię z ręki smarfonem, żadnego ustawiania, pozowania - pstryk i ryba do wody ale nie mam nic do tych, którzy robią to inaczej.ArturKol.rutra ,nie chciałem Cię urazić swoją wypowiedzią.Wyraziłem tylko moje osobiste odczucia i nikomu nie chcę nic narzucać.Żyjemy w kraju demokratycznym(ponoć?) i każdy łowi tak jak lubi bądź umie. Amen. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Winko Opublikowano 30 Czerwca 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2014 Owszem Tomku, nieraz zapinam na agrafkę wobki długości około 30 mm ale jakoś niezbyt znacząco przekłada się to na większą ilość większych kleni. Ropa to zaledwie średnio 15 metrowej szerokości rzeka która ma odpowiednio mniejszy potencjał jak chodzi o Twoje łowiska. Wierz mi że gdybym ja równiez łowił na Odrze to nie bawił bym się takimi drobiazgami i również walił z grubej rury. Jedynie nad Klimkówka - zaporówka stosuję te większe smużki. Duży zbiornik duży potencjał - całkiem inna technika, inna bajka. Jednak na Ropie przeważają klenie w granicach 30 cm ale nie zapeszając zawsze trafia sie jakaś czwórka a od święta piątka bez względu na to jakiej wielkości stosuję wobki. Wierz mi Tomku że łowieni kleni na nizinnych rzekach znacznie różni się od tego na górskich rzekach więc i podejście do tematu musi być nieco inne. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Slavobeer Opublikowano 1 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 Obydwa Tomki mają rację Szkoda, że u nas w okolicach Wrocławia, ładne klenie nie są tak chętne do reagowania na sztuczne przynęty.... Bardzo trudno je złowić w miejscach gdzie już widziały człowieka. Potrafią podpłynąć pod nogi niemalże, ale zjeść wobka to już nie za bardzo Szkoda także, że tak świetnie reagują na naturalne przynęty kończąc tym samym swój żywot na patelni lub w słoiku..... Przykre to... Wyć mi się chciało ostatnio jak widziałem pięknego klenia (z odległości kilkudziesięciu metrów oceniliśmy go na 50-55cm) wyjętego z dołka w kilka minut od podrzucenia mu przynęty. Chwilę wcześniej Kolega widział tych samych ludzi, którzy wyjmowali ciut mniejszego klenia 50 metrów niżej. Echhhhh, po co ludzie biorą klenie z takich pięknych rzeczułek?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gruzin Opublikowano 1 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 Na Warcie podobnie...albo 'nie biero', albo biorą strasznie nerwowo. Trzeba przeżucić całe pudełko żeby znaleźć przynętę, na którą w ogóle klenie reagują. Pewnie z feederkiem łatwiej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robertd Opublikowano 1 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 po co ludzie biora klenie z rzeczulek??mysle ze glownie po to by je zjesc i jest to najczesciej praktykowana metoda nad polskimi wodami niewazne czy to wschod czy zachod polnoc czy poludnie ludzie beretuja ryby w celu konsumpcji.jaka jest tego przyczyna glownie bieda spoleczenstwa kturego obywatel liczy kazda zlotowke a zlowienie paru ryb zapewnia mu pokarm na 2-3 obiady dla rodziny ,oczywiscie zdarzaja sie wyjatki ludzie bogaci kturzy beretuja wszystko zeby zezrec jak i biedni kturzy mimo tego ze sa biedni maja szacunek do wody i wypuszczaja ale ogulnie moim zdaniem sytuacji jaka jest nad polskimi wodami czyli beretowanie nadkompletow,ogulna zasada catch and kill ,jest winna bieda w kraju ,bo nikt mi nie powie ze w tym kraju jest dobrze a szczegulnie na wsi a wiadomo polak musi sobie poradzic to idzie nad rzeke i klusuje,sadze ze mozna duzo naglasniac takie akcje pietnowac nawet co niektorych karac ale niewiele to zmieni puki zwyklemu obywatelowi nie bedzie zylo sie lepiej a na to w najblizszych czasach raczej sie nie zanosi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pride Opublikowano 1 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2014 Najdłuższe zdanie jakie w życiu przeczytałem, o "kturzy", "szczegulnie" nawet nie wspomnę :o zwykle nie czepiam się o takie rzeczy, ale to, aż razi w oczy 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ark70 Opublikowano 2 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2014 po co ludzie biora klenie z rzeczulek??mysle ze glownie po to by je zjesc i jest to najczesciej praktykowana metoda nad polskimi wodami niewazne czy to wschod czy zachod polnoc czy poludnie ludzie beretuja ryby w celu konsumpcji.jaka jest tego przyczyna glownie bieda spoleczenstwa kturego obywatel liczy kazda zlotowke a zlowienie paru ryb zapewnia mu pokarm na 2-3 obiady dla rodziny ,oczywiscie zdarzaja sie wyjatki ludzie bogaci kturzy beretuja wszystko zeby zezrec jak i biedni kturzy mimo tego ze sa biedni maja szacunek do wody i wypuszczaja ale ogulnie moim zdaniem sytuacji jaka jest nad polskimi wodami czyli beretowanie nadkompletow,ogulna zasada catch and kill ,jest winna bieda w kraju ,bo nikt mi nie powie ze w tym kraju jest dobrze a szczegulnie na wsi a wiadomo polak musi sobie poradzic to idzie nad rzeke i klusuje,sadze ze mozna duzo naglasniac takie akcje pietnowac nawet co niektorych karac ale niewiele to zmieni puki zwyklemu obywatelowi nie bedzie zylo sie lepiej a na to w najblizszych czasach raczej sie nie zanosiW moim odczuciu, to co piszesz to upraszczanie problemu, bieda to jedno a zmiana nawyków myślenia - nazwijmy to- konsumpcyjnego, to drugie. Nie uwierzę że ludzie zabierają( zabijają) klenie z głodu czy biedy , z głupoty, próżności i ze 100 innych bliżej nie określonych przyczyn owszem. ps. słownik pisowni/ortograficzny nie gryzie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maro1947 Opublikowano 3 Lipca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Dzisiejszy klon z Bzury w samo południe. Przynęta bandziorek Bielika. 17 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.