Kazimir91 Opublikowano 24 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2014 Teraz ja ! Długo czekałem na ten dzień / noc...Warcinka w skwierzynie the best ! 55 cm wielkołuskiego szczęścia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kazimir91 Opublikowano 24 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2014 Teraz ja ! Długo czekałem na ten dzień / noc...Warcinka w skwierzynie the best ! 55 cm wielkołuskiego szczęścia 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 24 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Września 2014 Kawał zbója Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dygnitorz Opublikowano 25 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2014 To chyba był ostatni kleń na muchę w tym sezonie, ryby się jeszcze podnoszą, ale jeść nie chcą... Trzeba będzie się przeprosić ze spiningiem, odkurzyć pudełka z woblerami, może jeszcze potrafię zarzucić normalną wędką. Chociaż wydaje mi się, że po sezonie z muchówką to już nie będzie to... Stanowczo odradzam wszystkim, którzy się zastanawiają nad kupieniem muchówki, NIE RÓBCIE TEGO! ostrzegam, wiem co mówię... przez 13 lat przeszedłem przez wszystkie rodzaje spiningu od ultra lekkiego do sumowego i nie wyobrażałem sobie, że może być coś fajniejszego w wędkarstwie od potężnego kopnięcia wściekłej ryby w prowadzoną przynętę, ale jak złowiłem pierwszego klenia na suchą muchę zrozumiałem jak bardzo się myliłem... 10 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forecast Opublikowano 25 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Września 2014 Mucha tylko na emeryturę lub rentę . Gdy wszystko już zbrzydnie z korbą 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taps Opublikowano 26 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2014 kilka kleników mi się złapało :-) https://www.youtube.com/watch?v=TFSj_-MMbB0&list=UU8DgkGsFixOZF0yjXzsKE5g 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wyjec Opublikowano 26 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2014 Gdyby nie lekcje korespondencyjne u Kuby i kawa u Siwego pewnie jeszcze z rok bym męczył łowisko bez sukcesu Jednak dzięki pomocy kolegów o taki klenik się trafił, że nie wspomnę o tych za co poszły !Moją radość i rybkę dedykuję więc Darkowi i Kubie Ps. w niedzielę będą większe hehehe 24 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 26 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2014 Mucha tylko na emeryturę lub rentę . Gdy wszystko już zbrzydnie z korbą ..a kto Ci wtedy będzie sznurem machał ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomas Opublikowano 26 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2014 kilka kleników mi się złapało :-) https://www.youtube.com/watch?v=TFSj_-MMbB0&list=UU8DgkGsFixOZF0yjXzsKE5gFajny filmik i w dodatku ze znajomej wody...Łowisz tam też jesienią? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 26 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2014 Tomek, dzięki za dedykacje i oby w sobotę były nie mniejsze a w niedzielę już same kabany Ten złoty kolor jest specyficzny dla wysokości tej mety poniżej są mniej kolorowe. Klucha pół metra więc nie narzekaj na jakość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Taps Opublikowano 26 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2014 Fajny filmik i w dodatku ze znajomej wody...Łowisz tam też jesienią?Dzięki.Ostatnie kleniki to chyba z wody mało znanej.Ja tam przecieram szlaki.Były jeszcze ujęcia z trzcinami,pokrzywami takimi 2 metry,błotkami do jajek jak sie wpadnie.brak ścieżek nawet bobrowo-dzikowych. Ale zabrakło miejsca/czasu by to ująć. a w ogóle fajnie,że sa miejsca takie dziewicze,nie ruszone.No ale to trzeba swoje wyjeździć,a nie czekać na gotowca z internetu ze współrzędnymi. łowię jesienią,nawet przed sylwestrem byłem.Było dobrze,nawet bardzo dobrze. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wyjec Opublikowano 27 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Września 2014 Tomek, dzięki za dedykacje i oby w sobotę były nie mniejsze a w niedzielę już same kabany Ten złoty kolor jest specyficzny dla wysokości tej mety poniżej są mniej kolorowe. Klucha pół metra więc nie narzekaj na jakość.No niby jest spory ale boli widząc większe a co gorsza mieć je na kijku hehe ale co tam wszystkiego wyjąć się nie da (w jeden dzień) hehehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Winko Opublikowano 28 Września 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2014 Dzięki.Ostatnie kleniki to chyba z wody mało znanej.Ja tam przecieram szlaki.Były jeszcze ujęcia z trzcinami,pokrzywami takimi 2 metry,błotkami do jajek jak sie wpadnie.brak ścieżek nawet bobrowo-dzikowych. Ale zabrakło miejsca/czasu by to ująć. a w ogóle fajnie,że sa miejsca takie dziewicze,nie ruszone.No ale to trzeba swoje wyjeździć,a nie czekać na gotowca z internetu ze współrzędnymi. łowię jesienią,nawet przed sylwestrem byłem.Było dobrze,nawet bardzo dobrze. Świetny filmik! Naprawdę fajnie sie oglądało. Co do rzeczki to ma ona na prawdę swój jedyny i nie powtarzalny widok - te trawy .... Graty - świetne nagranie PS:Kolego Dygnitorz nigdy się z Tobą nie zgodzę na temat tego co piszesz odnośnie metody muchowej!? Sam mieszkam nad górskimi rzekami gdzie nad wodą przeważają osoby łowiące właśnie z muchówką w ręku i mimo tego jakoś po 20 latach sinningowania nadal nie widzę w tym niczego nadzwyczajnego co by mnie miało tak bardzo w tej metodzie urzec! Swego czasu z czystej ciekawości kupiłem sobie nawet muchówkę i na siłe próbowałem się przekonać do tej metody - straciłem dwa tygodnie na daremnie i nadal łowie na spina 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerzy6 Opublikowano 28 Września 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Września 2014 (edytowane) Tomek (Winko),straciłeś 2 tygodnie .... Wiesz jakbyś stracił 2 lata to rozumiem.Ale sam nie łowię na muchę, chociaż dawniej jak było dużo lipieni i pstrągów w Dunajcu i widziałem jak je muszkarze koło Czchowa łowili (widziałem ponad 50cm kardynały) to marzyłem, że kiedyś...Wydawała mi się ta metoda bardzo atrakcyjna.Potem łososiowatych było jak na lekarstwo.A jednak 20 lat przepływanka na przemian ze spiningiem, a potem to już tylko spining, teraz w moich okolicach to muszkarzy już nie widuję... Edytowane 28 Września 2014 przez jerzy6 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dygnitorz Opublikowano 1 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2014 Kolego Dygnitorz nigdy się z Tobą nie zgodzę na temat tego co piszesz odnośnie metody muchowej!? Sam mieszkam nad górskimi rzekami gdzie nad wodą przeważają osoby łowiące właśnie z muchówką w ręku i mimo tego jakoś po 20 latach sinningowania nadal nie widzę w tym niczego nadzwyczajnego co by mnie miało tak bardzo w tej metodzie urzec! Swego czasu z czystej ciekawości kupiłem sobie nawet muchówkę i na siłe próbowałem się przekonać do tej metody - straciłem dwa tygodnie na daremnie i nadal łowie na spina Winko, może właśnie w tym jest problem, że masz to wszystko na codzień. W moich okolicach nikt nie łowi na muchę, nie ma pstrągów, lipieni, czy innych "muchowych" ryb. jest Wisła, w której od ostatniej powodzi ciężko złowić coś godnego uwagi i jeszcze jedna mała rzeka, której poświęciłem cały sezon. Jest w niej mnóstwo ryb ogromne klenie, jazie i przyzwoite szczupaki. Nikt, albo prawie nikt tam nie łowi dlatego, że się nie da łowić inaczej niż muchą... nie ma możliwości poprowadzić żadnej innej przynęty w sposób atrakcyjny dla ryb w okresie letnim, kiedy wszystkie rośliny wodne rosną jak szalone. Może to jest w tym wszystkim takie fajne, cała rzeka jest praktycznie tylko dla mnie, ryby w sezonie biorą doskonale (mój tegoroczny rekord - ponad 60 ryb w 4 godziny łowienia) testuję swoje przynęty, poznaję rzekę od całkiem nowej strony, chociaż wydawało mi się, że znam ją doskonale. Nie uważam się za specjalistę od muchy, łowię tylko na suchą, nie wiem na czym polega mokra, czy nimfa (te metody wydają mi się bez sensu), kręcę sobie proste muchy z pianki i to mi w zupełności wystarcza. Może moje zamiłowanie do suchej muchy wynika z tego, że jestem wzrokowcem, a widok klenia, który wychodzi z dołka - wynurza się jak u-boot i wsysa swoją wielką białą gębą muchę, która sobie swobodnie płynie po powierzchni na długo pozostaje w pamięci. Mimo bardzo owocnego sezonu, mam ogromny niedosyt i już nie mogę się doczekać wiosny, żeby znowu sprawdzić się z tymi kleniami, które w tym roku były sprytniejsze. Wiem, że co roku w październiku będę czuł podobny niedosyt, już mam tyle pomysłów, tyle odcinków rzeki do odwiedzenia, tyle upatrzonych dołków, tyle wszystkiego... Bo przecież w tym wszystkim nie chodzi o to żeby złapać króliczka, ale o to żeby go gonić! Jak będzie nam kiedyś dane spotkać się nad wodą (jak patrze na Twoje klenie, chętnie bym się spróbował na Twoim odcinku Ropy) to wymienimy się na godzinę wędkami i zapewniam, że nie uznasz tej godziny jako stracony czas Do zobaczenia nad wodą! 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Winko Opublikowano 2 Października 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2014 Jak będzie nam kiedyś dane spotkać się nad wodą (jak patrze na Twoje klenie, chętnie bym się spróbował na Twoim odcinku Ropy) to wymienimy się na godzinę wędkami i zapewniam, że nie uznasz tej godziny jako stracony czas Do zobaczenia nad wodą!klenik.jpg Wierz mi że nie mało było takich co próbowali mnie przekonać ale mi muchowe wedzisko po prostu w ręce nie leży i to wszystko. jak chodzi o rzekę Ropę to nie ma najmniejszego problemu, w listopadzie będę jakieś dwa tygodnie w PL bądź też zimą czy latem - z miłą chęcią - zapraszam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guciolucky Opublikowano 3 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2014 W tym roku uparłem się żeby złowić klenie na muchę i udało się, nie miałem większych ryb ale zabawa była świetna. Nie miałem odpowiednich much, rzeka też nie należy do tych przychylnych muszce ale zbierający kleń naprawdę mnie rozwala. Mam nadzieję, że za rok uda mi się wyruszyć na południe i nieco rozwinąć w tej jakże pasjonującej metodzie połowu ryb. Mucha jak każda inna metoda jednych wciągnie jak heroina a innych odepchnie jak zgniłe jajo, jedno wiem na pewno - nic nie pobudza kory mózgowej wędkarza tak jak wszelkie kombinacje związane z metodą muchową... 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomas Opublikowano 3 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2014 W tym roku uparłem się żeby złowić klenie na muchę i udało się, nie miałem większych ryb ale zabawa była świetna. Nie miałem odpowiednich much, rzeka też nie należy do tych przychylnych muszce ale zbierający kleń naprawdę mnie rozwala. Mam nadzieję, że za rok uda mi się wyruszyć na południe i nieco rozwinąć w tej jakże pasjonującej metodzie połowu ryb. Mucha jak każda inna metoda jednych wciągnie jak heroina a innych odepchnie jak zgniłe jajo, jedno wiem na pewno - nic nie pobudza kory mózgowej wędkarza tak jak wszelkie kombinacje związane z metodą muchową..Też mam zamiar wziąć się za muchowanie,ale cały czas to odkładam.Też juz widzę oczami wyobraznii klenie zbierające muszki,ale to samo widzę na żywo jak grube kleniska podpływają do smużaczka,oglądają go z każdej strony,potem widać tylko białe wargi i siedzi....Ach te letnie klenie...Miło powspominać 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siwypike Opublikowano 3 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2014 - nic nie pobudza kory mózgowej wędkarza tak jak wszelkie kombinacje związane z metodą muchową...Raczej jak widok stadka dużych i bardzo dużych kleni nie dających się skusić na żadną przynętę... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 3 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2014 Też w tym roku miałem mocne postanowienie muchowego kleniowania i coś tam się udało zrealizować Łowienie piękne i klimatyczne. Aczkolwiek okazów nie było(max chyba 42cm) i większość brań w momencie pacnięcia muchy o wodę. Do swobodnie spławianego piankowca wyjścia były, ale większość ryb zawracała w ostatniej chwili. Mniejsze muszki odpadały, bo momentalnie startowały uklejki i tego typu "kabany". Spinning był sporo skuteczniejszy, ale może to kwestia mojego obycia i posiadanego doświadczenia z poszczególnymi metodami PozdrówkaKamil 22 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zwierzu Opublikowano 3 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2014 Ja borykam się z problemem okolicznych wód na których mógłbym łowić muchówką.To co jest, z powodzeniem obskoczę spinem i castem.Moja rzeczka kleniowa jest na tyle zarośnięta drzewami i krzaczyskami że wręcz wyklucza machanie "lassem".Nie mam nikogo znajomego od kogo mógłbym czerpać muchową wiedzę, więc w przyszłym roku dla zasmakowania tematu zaczynam od kursu na Sanie u A. Sikory.Lepiej jak ktoś mi pokaże od A do Z co i jak, i będzie tlumaczył błędy jakie pojawiają się na początku muchowania . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dygnitorz Opublikowano 9 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Października 2014 A może to jeszcze nie koniec łowienia kleni na suchą w tym roku? Próbował ktoś ostatnio? Podnoszą się jeszcze? Pogoda sprzyja, chyba powalczę w sobotę z muchą :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek19176 Opublikowano 10 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2014 Tak ciepło... I powiedzcie czy warto ich szukać jeszcze w Odrze z brzegu??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pride Opublikowano 11 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2014 Dzisiaj zgodnie z wczorajszą zapowiedzą ruszyłem nad gorlicką Ropę w poszukiwaniu, szczupaków, kleni i okoni. Pobudka o 7 rano, szybkie śniadanie, spakowanie sprzętu do samochodu i jazda. Po kilku minutach melduję się nad rzeką. Jesienny poranek to to za czym tęskniłem w czasie lata, cisza, spokój, lekka mgła... Na pierwszy ogień poszła kołyska kolegi @spinnerman. Miałem ją pierwszy raz w ręce i muszę powiedzieć, ze bardzo przypadła mi do gustu. Staranne wykonanie, a także nietuzinkowa praca gwarantują jej stałe miejsce w moim pudełku. Szkoda, że szczupaki nie wykazywały dziś aktywności bo na bank jakiegoś by skusiła Drugą część wyprawy postanowaiłem przeznaczyć na pogon za kleniem. Ryby dopisały, brania były bardzo agresywne i nawet nie zaliczyłem zadnego spadu czy pustego brania. Kluchy moze i nie powalały wielkością, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Killerem okzał się twister manns'a 42mm z dwoma ogonkami uzbrojony w hak z jednogramową główką jiggową.Nie sposób nie wspomnieć o pięknie napotkanej przyrody, tak więc: Dane mi tez było skosztować wyśmienitych, dzikich jagód:Podsumowując wyjazd uznaję za bardzo udany, miło było odetchnąć na świeżym powietrzu i odpocząć od zgiełku miasta, który obecnie mam na codzień. 21 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TOMI803 Opublikowano 11 Października 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Października 2014 @Pride Piękne foty i fajny opis! Gratulacje! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.