Skocz do zawartości

Pstrągi 2014


Kuballa44

Rekomendowane odpowiedzi

Co tam prezentacja, mój pstrążek z kilku postów wyżej miał w pysku końcowe 30 cm wyżutki. Jakie było moje zdziwienie jak go złowiłem, patrzę a z pyska wystaje gruba żyłka z hakiem węgorzowym na końcu..

Edytowane przez tomasxt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wyrywasz je z wody na klatę. Recepta jest prosta, odchudzić zestaw, holować pół godziny. Po podebraniu nawet nie kiwnie płetwą ;)

Cienki zestaw daje rybie szanse...

Może pójdzie z przyneta.

to jest dopiero sportowe łowienie!

A!

Podebranie koniecznie do reki. Żadnych podbierakow. Ryba musi byc zmęczona.

Wtedy jest ok

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wyspach wędkarze których widzialem w akcji nie specjalnie się pieszczą z rybami,a ryb nie brakuje... Bo wszystkie (bynajmniej większość) wracają do wody.Ryba to dzikie żywe stworzenie,czasem udaje się jej wyrwać z paszczy drapieżnika i żyje dalej... W naszym pieknym kraju nawet jeśli niewiadomo jak ułamek procenta no killowców (w całej masie członków) będzie się pieścił z rybami to i tak niewiele zmieni... niestety... Sam od roku zacząłem łowić mocniejszymi zestawami i podbierać ryby podbierakiem (choć wolę ręką) żeby skrucić maksymalnie hol i stres ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wyspach wędkarze których widzialem w akcji nie specjalnie się pieszczą z rybami,a ryb nie brakuje... Bo wszystkie (bynajmniej większość) wracają do wody.Ryba to dzikie żywe stworzenie,czasem udaje się jej wyrwać z paszczy drapieżnika i żyje dalej... W naszym pieknym kraju nawet jeśli niewiadomo jak ułamek procenta no killowców (w całej masie członków) będzie się pieścił z rybami to i tak niewiele zmieni... niestety... Sam od roku zacząłem łowić mocniejszymi zestawami i podbierać ryby podbierakiem (choć wolę ręką) żeby skrucić maksymalnie hol i stres ryby.

 

W Pirenejach praktycznie wszystkie odcinki pstragowe maja zapis o obowiazkowym podbieraku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój jest niewiele mniejszy, a pewnie wagowo to samo. 

Miałem kiedyś drewniany, fajny, modny, super duper pstrągowy, ale jak mi taki 50+ ledwo wlazł a później wyskoczył, to stwierdziłem, że to pomyłka. 

 

:D

 

Raz napotkani muszkarze zapytali mnie patrzac na podbierak : czy bierzesz udzial w zawodach ? ...bo na zawodach chodza z takimi duzymi zeby nie tracic ryb :D

 

Drewniane sa do wieszania przy kominku :)

Edytowane przez Guzu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podbieranie pstrągów ręką to trochę porażka. 

Nie tylko pstragów. Mnie w Byrknes (niedaleko ujścia Sognefjordu) uwiesił się na trolla łosoś B) . Do łódki doholowałem ale szkoda mi go było osęką bo mu dobrze z oczu patrzyło i próbowałem ręką, faktycznie porażka  :( . Nie to żeby jakis smok, +/-  65-70cm .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzacie drewniany z odpowiednio głęboką siatką też daje radę.

 

Chociaż klocków nim jeszcze nie podbierałem, jak nie zda egzaminu będzie do powieszenia chociaż kominka nie mam :(

 

Drewniany rozmiarowo pasujacy do RYB wazy tyle, ze bym go nigdy nie nosil na plecach. Nawet jakby mi za to placili ;)

Na rybach staram sie byc sam.

Wiec przedkladam wage nad szykownosc ramy podbieraka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podbieranie pstrągów ręką to trochę porażka. Z drugie strony nienawidzę nosić tego wisiora na plecach.

Mi z kolei przez długie lata spinningista z podbierakiem kojażył się z kimś kto chce za wszelką cenę coś zesmażyć.... Ponadto większośc ryb które mi biorą w Polsce i tak zawsze strzepywałem z zestawu pod nogami bez cielesnego kontaktu :) Teraz oczywiście już wiem że pstrąga lub każdą inną rybę z wody można czerpakiem podebrać o tą minutę szybciej,no i nie ma problemu typu co zrobić z rybą której chce sie walnąć fotkę

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo podbierak, to trzeba dobierać pod szerokości pleców ;)

Generalnie za mały być nie może, bo zmieścić do niego ciut większego kropa będzie mordęgą, co rybie też na pewno nie pomoże. Za duży też być nie powinien, bo będzie w krzakach o skrajne wk... nie przyprawiał. No chyba że łowi się w rzece pokroju Sanu, to wtedy można i z karpiowym chodzić jak ktoś chce podbierać rybę w momencie i miejscu brania.

Jeden warunek podbierak musi jednak spełniać koniecznie - musi być obecny. Podbieranie pstrągów ręką przy założeniu że się je wypuszcza jest po prostu kpiną. Już letni czterdziestak da się złapać ręką dopiero gdy będzie półżywy. Poza tym niemal każdy lubi sobie zrobić zdjęcie z ładną rybą gdy już taką chwyci. I jak to ma się niby odbywać? Ryba skacze po brzegu, a wędkarz ustawia sprzęt i szuka miarki? Paranoja. O spektakularnych fotach ryb uwalonych w błocie/mule/trawie/liściach nie wspomnę. Podbierak jest dlatego świetnym urządzeniem, bo pozwala wyholować rybę możliwie szybko, bez dotykania jej, poza tym dzięki niemu możliwe jest zminimalizowanie czasu spędzonego przez zwierzaka na powietrzu nawet w przypadku robienia fotki, no i daje mokre podłoże do umiejscowienia na chwilę ryby. Jeśli ryba ma by sekundę później zabita, to można ją podbierać nawet nogą - wiele jej to nie zaszkodzi. Ale jeśli się ryby wypuszcza, to jednak należy dołożyć starań by zwiększyć im szansę przeżycia. Co praktycznie wyklucza obywanie się bez podbieraka.

Dziękuję :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

W takim razie bardzo przepraszam wszystkich lowcow, ze smialem zasugerowac inne podejscie do trzymania pstragow podparte linkiem od znanego przewodnika z NZ, mi o tym mowil pare juz ladnych lat temu R.P., ichtiolog.

 

Jak widac grono szanownych lowcow wie lepiej ale to przeciez jest oczywiste. Dziwne, ze mi jakos pstragi nie skacza jak je trzymam za ogon ale ryba lezy na mojej grubej, wiejskiej dloni chlopa a nie ma piesc wcisnieta w watrobe i serce. Niech najwazniejsze bedzie zdjecie tak co by przypadkiem nie zobaczyc palcow i by kazda 50 cm ryba wygladala jak potwor.

 

Daniel- skoro nie widzisz roznicy w tych dwoch zdjeciach to sory ale chyba nie zrozumiales o czym pisze ten koles w linku. Moze faktycznie jest tam sporo mocnych slow ale takiej krytyki sie nie spodziewalem po tym nowoczesnym portalu.

 

Za ogon mozna spokojnie trzymac pstraga ale maly ci on wyglada, temu w zyciu nie dal bym 60 cm a tyle mial.

 

http://jerkbait.pl/topic/7909-wahad%C5%82a-igora-olejnika-dzerwys/page-4

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

 

 

post-45870-0-71632500-1397488946.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

W takim razie bardzo przepraszam wszystkich lowcow, ze smialem zasugerowac inne podejscie do trzymania pstragow podparte linkiem od znanego przewodnika z NZ, mi o tym mowil pare juz ladnych lat temu R.P., ichtiolog.

 

Jak widac grono szanownych lowcow wie lepiej ale to przeciez jest oczywiste. Dziwne, ze mi jakos pstragi nie skacza jak je trzymam za ogon ale ryba lezy na mojej grubej, wiejskiej dloni chlopa a nie ma piesc wcisnieta w watrobe i serce. Niech najwazniejsze bedzie zdjecie tak co by przypadkiem nie zobaczyc palcow i by kazda 50 cm ryba wygladala jak potwor.

 

Daniel- skoro nie widzisz roznicy w tych dwoch zdjeciach to sory ale chyba nie zrozumiales o czym pisze ten koles w linku. Moze faktycznie jest tam sporo mocnych slow ale takiej krytyki sie nie spodziewalem po tym nowoczesnym portalu.

 

Za ogon mozna spokojnie trzymac pstraga ale maly ci on wyglada, temu w zyciu nie dal bym 60 cm a tyle mial.

 

http://jerkbait.pl/topic/7909-wahad%C5%82a-igora-olejnika-dzerwys/page-4

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

 

Tez jestem Daniel ;)

Wiec sobie napisze.

Ale inne od czego maja byc te zdjecia i podejscie ? 

Miesiac temu ten sam artykul byl juz linkowany (m.in. w tym watku). 

To chyba zrozumiale, ze drugi raz nie bylo padu na kolana przed wiedza z NZ ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozumiem "szanownym łowcą", do którego się zwracasz jestem ja :)

Spoko.

 

Rozumiem dokładnie o czym pisze koleś, po prostu nie do końca się zgadzam z tak kategorycznym stawianiem sprawy. Jakby było tak jak pisze autor, to większość wypuszczanych pstrągów w PL by zdychała, a tak nie jest, bo łowi się wiele razy te same ryby. Zgadzam się natomiast, że takie ściskanie na pewno rybom nie służy i należy tego unikać. W skrajnym przypadku ryba może zdechnąć.

 

Wielkość Twoje dłoni czy siła uścisku nie ma tu żadnego znaczenia. Jeśli ryba jest w dobrej kondycji i nie została zajechana holem to będzie się wyrywać. Mocny uścisk może jedynie jej zaszkodzić, więc skoro Twoje nie wierzgają to znaczy, że nieźle w dupę dostały i nie mają siły.

Co do powoływania się na ichtiologów, to o ile pamiętam wypowiadali się na tym forum, że chwyt za ogon źle służy łosiom i w skrajnych przypadkach może dojść do uszkodzenia kręgosłupa. Hmmm a co dopiero w przypadku delikatniejszego pstrąga? ;)

 

Żeby nie było, że jestem "anty" sam zazwyczaj tak trzymam pstrągale. Jednak zakładam, że jak zacznie mocno się wyrywać to wkładam go na chwilę do wody, lub puszczam z rąk (do wody) i pozwalam odpłynąć.

 

nzdc76_wm.jpg

 

p.s. Akurat w moim przypadku wielkość dłoni jest proporcjonalna do wzrostu, więc automatycznie ryba musi mieć swoje gabaryty żeby wyglądać. Takie życie :)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...