Skocz do zawartości

Relacja Spływ Warszawa - Gdańsk 2013


gacopyrz

Rekomendowane odpowiedzi

To jeszcze Wam coś opowiem.

W trakcie tej wyprawy najbardziej przeszkadzało mi codzienne rozkładanie i zwijanie obozowiska.

Oj ileż ja się nakląłem, że już za stary jestem na takie hopsztosy, bo to wszystko do spania trzeba z pontonu wypakować, zabezpieczyć przed deszczem, namiot, parasol, karimata, jedzenie itd, a tu w trakcie komary rżną, gorąco, pot po plecach leci... ( "dykty ciężkie ..")

Rano abarot to samo tylko w drugą stronę, złożyć do pontonu, zabezpieczyć linkami przed przemieszczaniem, a tu komary rżną, pot po plecach leci ...

Jak w pysk strzelił te 1,5 h się schodziło.

A wiecie co?

Jakoś teraz jak patrzę wstecz to w ogóle nie ma tematu, oddałbym wszystko żeby znowu z tymi komarami i całym majdanem być na 622 km Wisły, na jedynej takiej w Europie o ile nie na świecie Wyspie Piratów i rozkładać do upadłego te wszystkie bambetle, albo tam przed Chełmnem na polanie, albo 5km od mostu w Kiezmarku, gdzie przez pół godziny trzeba było deptać krzaki pod kawałek płaskiego...

 

Was pozdrawiam,

Krzysztof

Edytowane przez gacopyrz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czad! Gratuluje! Jakie plany na 2014?

Trasa ta sama, tylko odbijamy w Białej Górze na Malbork do Zalewu Wiślanego, następnie powrót Szkarpawą do Wisły, jak się uda to po piracku w ramach czarterowego abordażu przejmujemy w Narodowym Centrum Żeglarstwa jacht żaglowy i uderzamy na Zatokę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano świetna sprawa :)

Woda totalnie nie przypominająca tej Wisły, którą mam na rzut beretem. Ostatnio w Trzech Króli spłynołem sobie kawałek poniżej Krakowa na wiosełkach. Tyle że ja tylko 20 km. Może i wrzucę kilka fotek dla tych, co tych okolic nie znają. Dla małego porównania. I coś mi się wydaje, że byłem na rybach jak przepływali Ci kolesie kajakiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna sprawa, ja planuje zrobić sobie taki spływ kajakiem, tylko nie wiem czy nie wolałbym z Krakowa do Warszawy, ale kiedyś na pewno całą królową będzie trzeba spłynąć.

Jakbyś planował taki spływ i dziennie 100-120km to może się zgadamy :)

Zawsze weselej jak się samemu nie płynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...