Zlot jerkbait'a w Irlandii - wspomnienia

[Bujo]

Witam,

 

Wczoraj pozno wieczorem dotarlem juz do domu. Musialem chwile wczesniej opuscic zlot ze wzgledu na lot.

 

@Ramay, @Yacare- dziekuje serdecznie za mile spedzony czas razem na lodce podczas dwoch dni. Jestescie na prawde super kompanami.

 

@Tomaszek, Krist444, Roch, Tpe1, Peresada, Vitacola- strasznie fajnie bylo was wreszczie poznac na zywo. Mam nadzieje ze nie ostatni raz.

 

@Remek, Friko, Hasior- ciesze sie z kolejnego spotkania.Mam nadzieje ze spedziliscie czas w Irlandi tak milo jak ja.

 

@Standerus- poradziles sobie ze wszystkim najlepiej jak bylo to mozliwe. Szkoda ze nie udalo sie wspolnie polowic ale na to przyjdzie czas we wrzesniu.

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

[tpe]

Dzięki chłopaki za wszystko.

 

Do zobaczenia wkrótce na rekinach i bassach.

[Tomek_N]

No to ja juz niecierpliwie czekam na fotejszyns, plis

[tpe]

Irlandzkie klimaty

[rognis_oko]

Irlandzkie klimaty

 

@Tomek,

 

jakieś ryby były, czy tylko był Guinnes?

 

 

[Gumofilc]

Ano wlasnie, cisza cos...czyzby tych Guinesow bylo kilka wiecej...?

 

Gumo

[Tomek_N]

Remek juz 4 pil a wy przy pierwszym

[tpe]

Irlandzkie klimaty

 

@Tomek,

 

jakieś ryby były, czy tylko był Guinnes?

 

 

 

 

Pewnie, byliśmy nawet nad jeziorem

[tpe]

Remek juz 4 pil a wy przy pierwszym

 

Otóż nie, my byliśmy przy 4, a Remek ciągle pił pierwsze

[@slider@]

Remek skupiał sie na słuchaniu was , można wywnioskować z foty.

 

Pozdrawiam

Slider

[rognis_oko]

Irlandzkie klimaty

 

@Tomek,

 

jakieś ryby były, czy tylko był Guinnes?

 

 

 

 

Pewnie, byliśmy nawet nad jeziorem

 

Strasznie lakoniczne wypowiedzi. Ciężko się coś od was dowiedzieć... Szkoda.

 

 

[tpe]

Rognis, po prostu nie wiem, co planuje Remek.

 

Ale, co tam.

 

W sobotę pływaliśmy po jez. Ree. Troszkę byliśmy zawiedzeni, ryb jak na lekarstwo. Największego pike'a (75 cm) złowił Hasior na ripperka...

 

Drugiego dnia przeprowadziliśmy łodzie z jeziora na Shannon poniżej Athlone. I to był strzał w 10. Szczupaki brały bardzo dobrze, tez nie za duże, ale 70-tek padło sporo na każdej łodzi. Były tez kontakty z większymi predatorami.

 

To na razie tyle.

[Kuba Standera]

W pewnym sensie zlot jeszcze trwa i Ramay, Vitacola i Yacare wciaż walczą na pstrągach, jutro jeszcze pewnie dogrywka szczupakowa. Chłopaki z PL włąsnie się powinni pakowac na samolot.

 

Wielkie podziękowania dla wszystkich którzy znaleźli chwilę i spędzili ją łowiąc z nami - było bardziej niż ok i mam nadzieję na dogrywkę w nie długim czasie!

 

wybaczcie ale większość z nas spała od czwartku 2-4h dziennie więc pewnie jutro pojawią się fotki i relacje.

 

Pogoda iście atomowa sprawiła że ryby zupełnie nie były skłonne do współpracy, łowiliśmy jedynie średniaki, ale myślę że w rozsądnych ilościach. Przygód po za planowych też nie brakowało (o jedno torfowisko za daleko feat. Remek i Ramay; get me out of here czyli team Pl pomaga mi wciagnąć w ciemnościach łódkę; nobody's left behind lub od zmierzchu do świtu czyli Ramay i Yacare bez paliwa na drugim końcu jeziora i tylko godzina do zmierzchu a szmat drogi do przystani - sponsored by Tomaszek et consores).

Przedsięwzięcie okazało się być trochę trudniejsze do zrealizowania niż się wydawało i bez pomocy naszych miejscowych forumowiczów - szczególnie Ramay raczej nie dało by się dopiąć - wielkie dzięki!

[Tomek_N]

Zapowiada sie bardzo ciekawa relacja.

 

Jak bedzie nastepny zlocik to moze tez bym wpadl, w koncu samolotem Ryanair jest tak tanio...kto wie

[Roch]

Również dziękuję za wspólnie spędzony czas. Było przewędkarsko

 

I fotka:

 

[admin]

Cześć,

Ja na chwilę bo ponownie wybywam więc muszę poczynić małe przygotowania.

 

Na samym początku będą podziękowania dla Standerusa za okazaną gościnę, opiekę, przewodnictwo i za wytworzenie niesamowitej atmosfery na zlocie. Wszystko było na wysokim, profesjonalnym poziomie. Bardzo Ci dziękuję! Pozdrów żonę i podziękuj jej jeszcze raz w naszym imieniu za to, że musiała nas znosić przez te kilka dni ... a to był przecież weekend. Pozdrowienia też dla syna i jedź z nim na ryby bo już pewnie nie może się doczekać.

 

Ramay, za współorganizowanie, za naszą wspólną wyprawę bo bagnie - oj było nieźle, niezapomniane wrażenia kiedy pół łąki pod Tobą faluje , no i za nocną wyprawę na Ree (byliśmy przejęci).

 

Peresada, zajefajnie się z Tobą łowi i było mi bardzo, bardzo miło że mogłem popływać z Tobą na Shanon - widać mamy podobne wędkarskie preferencje więc czułem się wyśmienicie.

 

Wszystkim naszym zlotowczom bardzo dziękuję za super imprezę. Na prawdę przekonałem się, że Irlandia to najbliżej z Polski położona Nowa Zelandia - wędkarski, fotograficzny i towarzyski RAJ!

 

Ryby? Hmmmm ... nie tylko po ryby tam pojechaliśmy. To był wyjazd, którego celem było poznanie różnorodności tego kraju. Spędziliśmy mnóstwo czasu na podróżnowaniu i co chwilę stawaliśmy krzycząc O ... k.... ale widok Na Ree było średnio - myślę, że trzeba by tam poświęcić kilka dni na znalezienie szczupaków bo jezioro ma potworne możliwości. Jeśli chodzi o Shanon to mogę powiedzieć jedno - niesamowicie!!!! Pogoda była raczej mało szczupakowa. Jednak tuż przed burzą zaczęło się ... a wtedy ... to biedny białoryb, który wypłynął gdzieś na otwartą wodę.

 

Co połowiliśmy? Dużo szczupaka do 75cm. Na prawdę było tego sporo. Były też wyjścia ryb powyżej 90cm.

 

A teraz ... byście widzieli z czym mieliśmy do czynienia

 

Pozdrawiam

Remek

 

Takim właśnie wozem poruszaliśmy się po Irlandii. Super sprawa i niekiedy bez Landa nie moglibyśmy wjechać w miejscówki pstrągowe. Przy okazji niekiedy wybawiał nas z opresji, o której napiszę w relacji.

[Friko]

Przygód po za planowych też nie brakowało (o jedno torfowisko za daleko feat. Remek i Ramay; get me out of here czyli team Pl pomaga mi wciagnąć w ciemnościach łódkę; nobody's left behind lub od zmierzchu do świtu czyli Ramay i Yacare bez paliwa na drugim końcu jeziora i tylko godzina do zmierzchu a szmat drogi do przystani - sponsored by Tomaszek et consores).

Przedsięwzięcie okazało się być trochę trudniejsze do zrealizowania niż się wydawało i bez pomocy naszych miejscowych forumowiczów - szczególnie Ramay raczej nie dało by się dopiąć - wielkie dzięki!

 

@standerus

Kuba, naprawdę dobry opis, usmiałem się do łez WIELKIE DZIĘKI za tak sympatyczne przyjęcie, opiekę, przewodnictwo, zarządzanie zlotem, poświęcenie rodziny, zdolności McGyvera - wymieniać mógłbym jeszcze długo SZACUN !

 

@Ramay, @Peresada, @Yacare,@Bujo, @Roch, @Krist, @Tpe, @Hasior, @Vitacola, @Tomaszek - fantastyczne spotkanie, oby pierwsze z wielu

 

@remek - nie skąp fotek

 

Pozdrawiam

 

[peresada]

witam!

wszystkim serdecznie dziękuję za wspaniałą atmosferę. mimo wszystko pogoda choć nie szczupakowa to jednak sprzyjająca piknikom i odpoczynkowi na wodzie pozostawi Wam miłe wspomnienie o Irlandii

( choć nieco zafałszowane ) połowiliśmy trochę ryb, pojedliśmy jagnięciny wypiliśmy kilka pint w doborowym

towarzystwie, naprawdę udane spotkanie. oby takich więcej.

było mi bardzo miło poznać osobiście kolegów z forum i z niecierpliwością czekam na następny raz - czego i Wam i sobie życzę.

pozdrawiam!

[Roch]

Remek! Fantastyczne zdjęcia. Nie jestem znawcą i nie potrafię ocenić walorów technicznych, ale klimacik uchwycony stuprocentowo.

 

Zaispirowany twoimi zdjęciami postanowiłem wreszcie sprawdzić, coż to jest za paskudztwo (to żółte, kolące, wszędziewirlandiirosnące). Wiedziałem (na 100%), że to nie ostrokrzew.

 

Ostrokrzew (łac. Ilex), w Irlandii znany jako holly możemy podziwiać na zdjęciu, które zamieściłeś jako nr 4 (to te małe drzewka).

 

Krzaczysko, któremu zawdzięczasz bolesne ukłucia to Ulex galii (polska nazwa rodzajowa to kolcolist) po ichniemu Broom albo Western Gorse tudzież Dwarf Furze -galicka nazwa: Giolcach shl?ibhe (nie pytajcie jak to się wymawia).

 

Krzaczysko rośnie nawet do dwóch metrów wysoko. Kiedy przedzierasz się poprzez takie zarośla, obumarłe igiełki osypują się za kołnierz i po chwili masz je wszędzie... -średnia przyjemność.

 

Jak widać na zdjęciach Remka są stałym elementem irlandzkiego krajobrazu.

[Tomek_N]

Piekne widoki...jednak Irlandia to piekny kraj. Bylem raz i mi sie podobalo, ale to co widzialem na Remka fotkach to mnie powalilo z nog

[Roch]

Piekne widoki...jednak Irlandia to piekny kraj. Bylem raz i mi sie podobalo, ale to co widzialem na Remka fotkach to mnie powalilo z nog

 

Remek miał wyjątkowe szczęście. Irlandia bardzo rzadko ukazuje swoje wdzięki w pełnej okazałości. Góry zwykle spowite są chmurami -tymi szarymi, niskimi. Przez 9 miesięcy w roku wszystko przesłaniają kurtyny deszczu...

 

[Tomek_N]

Wiem, bylem ale ja sam tez mialem szczescie ze nie padalo...lecz chmury byly

[admin]

Cześć,

Roch, dzięki za wyjaśnienia. Teraz temat Irlandii będzie dla mnie numerem jeden muszę się o tym kraju dowiedzieć czegoś więcej bo nie ukrywam, że tam jeszcze wrócę

 

Wspomniany przez Rocha ostrokrzew.

 

[jajakub]

Fajne klimaty tam mieliście nie ma co

A ten drut kolczasty to przed ludzmi czy dla ochrony zwierzaków co by się nie potopiły ?

[admin]

 

A ten drut kolczasty to przed ludzmi czy dla ochrony zwierzaków co by się nie potopiły ?

 

Przed ludźmi tam nie ma niczego Wszystko zrobione dla ludzi.

 

Odpowiedź na Twoje pytanie będzie ilustrowane

 

 

[admin]

Remek juz 4 pil a wy przy pierwszym

 

Dokładnie tak było - słabi zawodnicy

 

Pozdrawiam

Remek