Skocz do zawartości
  • 0

Zlot jerkbait'a w Irlandii - wspomnienia


Bujo

Pytanie

Witam,

 

Wczoraj pozno wieczorem dotarlem juz do domu. Musialem chwile wczesniej opuscic zlot ze wzgledu na lot.

 

@Ramay, @Yacare- dziekuje serdecznie za mile spedzony czas razem na lodce podczas dwoch dni. Jestescie na prawde super kompanami.

 

@Tomaszek, Krist444, Roch, Tpe1, Peresada, Vitacola- strasznie fajnie bylo was wreszczie poznac na zywo. Mam nadzieje ze nie ostatni raz.

 

@Remek, Friko, Hasior- ciesze sie z kolejnego spotkania.Mam nadzieje ze spedziliscie czas w Irlandi tak milo jak ja.

 

@Standerus- poradziles sobie ze wszystkim najlepiej jak bylo to mozliwe. Szkoda ze nie udalo sie wspolnie polowic ale na to przyjdzie czas we wrzesniu.

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 119
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy dla tego pytania

Top użytkownicy dla tego pytania

Opublikowane grafiki

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

:lol: taaa najwieksze ryby rosna w oczach łowcy to fakt :lol:

pewne jest jedno,że nawet 60-70cm jest waleczniejsze niż Polski powiedzmy 80-90cm pajkoś

 

ps.Roch słyszałem ze jednak podjąłeś rybke na tego wielkiego wściekło czerwonego storma :D gratuluję

było bardzo miło połowic razem rybki

 

 

 

Złowiłem, ale już na jeziorze. 70-tak, na dorożkę. Jak wziął, to myślałem, że będzie miał blisko metra. No bo co może walnąć 26-ciocentymetrową gumę? No i waleczny był...

 

 

post-393-1348913922,0374_thumb.jpg

post-393-1348913922,0695_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Michał,

 

nie, wyszystko z ręki, z brzegu. Tak sobie przybilismy na biwak a ja dla zabicia czasu postanowiłem trochę porzucać. Przemek akurat aparat miał pod ręką więc przy okazji cyknął co tam padło. Trzeba było pstryknąć po średniaku, żeby nie było że wykjazd skończył się całkiem o kiju <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To już nie pierwszy raz, kiedy słyszę, że Friko łowi ryby w trakcie rozbijania biwaku, rozkładania sprzętu lub innych prac logistyczno-technicznych :mellow: . Pamiętam np. taki case z ZZ chyba z zeszłego roku. To się nazywa chyba segregation of duties :mellow: .

 

Zazdroszczę wyprawy i chętnie na razie patykiem (tj. wstępnie) podpisałbym się pod uczestnictwem w następnej - choć 2 dni to tak krótko na takie widoki :wacko: :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

segregation of duties :mellow:

 

o, przepraszam - ja swoją pańszczyznę odrobiłem przy grillu w sobotę, na kotlety jagnięce nikt nie narzekał ;)

 

ps. chociaż mam świadomośc że @yacare z siekierką i mate nie przebiłem, podobnie jak @standerusa z imbryczkiem - to dopiero są kolesie, po prostu wymarzeni kompani na wszelkie wujazdy w plener

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0
Noooo chłopaki…

 

Aczkolwiek organizacja była trochę kiłowata.

 

Troche powagi T, to mial byc zlot towarzyski, wiec bez napiec i gonitwy. Wyszedl calkiem dobrze, zwazywszy ze Standerus, jako glówny zawiadowca, powinien lezec(zdrowie) i sie uczyc(exam na uczelni). Wiec raczej czapki z glów, a nie fochy teraz. Fakt, bylo kilka wpadek, nasza wina. Ot chocby godzinne opóznienie na sluzie, bo ktos tam, zamiast czekac, szwendal sie po rzece, az mu padl silnik :angry: Nie przewidzielismy, ze nie wszyscy potrafia, grac zespolowo. Uciekajacy pilot, czy spozniony splyw na popas(przypomnij mi, kto byl sternikiem?) gdy wszyscy byli juz gotowi wrócic na wode, tez zrobily zamieszanie. O reszcie nie wspominam, nie chce sie pastwic. Mimo tej kiły, dalismy rade. Jesli chcesz cos jeszcze powiedziec, zalóz sobie watek, o tym jak tu kiłowato bylo, i pozwól nam nieswiadomym, cieszyc sie wspomnieniami. Na nastepny raz wszyscy madrzejsi bedziemy :unsure:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

 

Skoro juz pojawily sie slowa krytyki: ja zadnych wpadek nie zanotowalem w moim notesie. Przylecialem do Irlandi spotkac sie z ludzmi z forum i przy okazji polowic ryby. Jako ze jedno i drugie dopisalo ( ryby wprawdzie tylko ilosciowo chociaz mialem cos duzego na wedce i moge winic siebie za strate)wrocilem zmeczony ale i bardzo zadowolony.

 

To chyba przy takich spotkaniach jest najwazniejsze :D

 

Raz jeszcze dziekuje wszystkim za spedzony razem czas i mila atmosfere.

 

Pozdrawiam,

 

Bujo

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Czesc!

 

Widze, ze watek juz zaawansowany :D

Dzis kolo 12-tej i ja dotarlem juz bez przygod do domu.

Nic dodac, nic ujac - bylo po prostu super.

Wielkie dzieki i slowa uznania naleza sie organizatorom, w szczegolnosci Standerusowi i Ramajowi, ktorzy z poswieceniem uczynili wszystko, aby zlot sie udal.

Dzieki calej reszcie, z ktorej kazdy mial swoj udzial w tej swietnej imprezie! Oby tak czesciej i dluzej B)

Ciesze sie, ze mialem mozliwosc Was poznac, koledzy!

 

Pozdrawiam --Yacar?--

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

spozniony splyw na popas(przypomnij mi, kto byl sternikiem?)

:huh: szczerze, nie wiem, podobnie jak nie wiem kto się szwendał po rzece :unsure:

 

Słyszałem natomiast, że ktoś pływał łódką, której nie zamierzał odprowadzić na miejsce pod koniec dnia

 

Dobra, żeby nie było wątpliwości. Spotkanie uważam za fajne i to słowo oddaje najlepiej moje odczucia. Wiele zostało pozostawione przypadkowi lub decyzji chwili. Wspomniane dobra to robimy tak. Dla mnie nie było do końca jasne na ile robimy coś w zorganizowany sposób a na ile działamy autonomicznie. To miałem tylko na myśli pisząc o organizacji.

 

standerusa podziwiam że mu się chciało, to mówiłem od dnia nr.1 jak tylko zaczął organizować spotkanie i wklejał w kolejnych postach zmieniające się listy uczestników. Kawał pracy wykonany zupełnie spontanicznie i dobrowolnie. Ukłony.

 

Oby do następnego razu, napewno będzie coraz lepiej i lepiej, zwłaszcza jeśli rozważy się w równowadze ducha, nieliczne głosy krytyki. A z rozmaitych fakapów lepiej się pośmiać niż je międlić bez większego celu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Opisy fantastyczne, atmosfera wspaniała, sukcesy też były, czyli UDANY ZLOT!

 

Z drugiej strony dla wszystkich malkontentów mam takie oto powiedzenie, które usłyszałem wiele lat temu:

 

Jak chcesz dobrze wypoczywać/wędkować/pływać/wspinać się - to se qrwa ZORGANIZUJ. A jak polegasz na kimś innym, to nie krytykuj!

 

Na moje szczęście nie było to skierowane do mnie. :D

 

Musicie przyznać - jest do bólu szczere i wyjaśnia wszystkie możliwe niezadowolenia.

 

Jak ja Wam zazdroszczę takiego zlotu <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Friko zrobił wyśmienite mięsiwo,smakowite soczyste i sycące,palce lizać :D

Tak dla rozluźnienia atmosfery, powstał mi w łepetynie taki oto limeryk odnośnie powyższego mięcha... :D :

 

Kumple rzekli do Friko: Pleeease -

Jagnięciną karm nas z pełnych mis!!!

Tylko drogi kolego,

Ja się pytam, dlaczego

Baranków nie objęło Catch & Release??? :mellow:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

@Tomaszek: Dziwi mnie troche, ze akurat osoba, w dodatku tubylec, ktora nas w dwoch sytuacjach zostawila po prostu na pastwe losu (w jednej moze z nieporozumienia) narzeka na organizacje :unsure: :unsure: ...zamiast poczuc sie troche odpowiedzialny i zaoferowac organizatorom (i uczestnikom) pomoc. Ale widocznie samo lowienie bylo dla Ciebie najwazniejsze w tej calej imprezie...

 

Tym, ktorych oczekiwania na punkcie ryb nie zostaly moze w pelni spelnione niech bedzie powiedziane: Nie o to na takich zlotach chyba glownie chodzi? Aby dobrze rozpracowac te tysiace miejscowek po prostu nie wystarcza dwa dni...

Uwazam tez, ze taka forma spotkania bez nadmiernie sztywnego gorsetu jest najbardziej bezstresowa, kosztem troche mniejszej efektywnosci. Wyniki moze byly by inne, gdybysmy o 05:00 stali juz nad woda, ale jakos nikt z taka propozycja nie wyskoczyl. Tomaszek tez nie. ;)

 

@Standerus: Moze ide na latwizne, ale jesli uwazasz cos z zebranego przezemnie materialu za przydatne, wstaw to prosze tu, lub podaj nr. fotek, to sie postaram, ale mam problemy z pomniejszaniem bez utraty kompletnej jakosci...

 

Dzieki za goscine i opieke pozlotowa! - Ramay i Standerus zaprowadzili Vitacole i mnie nad dwie czarujace rzeczki w okolicy, ktore warto bylo poznac i nad jedna z nich padlo po 3 szczuple na glowe w krotkim czasie... a miejscowki wrozyly wiele... do nastepnego razu!

 

Pozdrawiam --Yacar?--

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...