Skocz do zawartości

Trocie i Łososie 2014


joza67

Rekomendowane odpowiedzi

Gratki za rybki sarniok piękny samczyk

Byliśmy na Drwęcy jakieś brania były, kilka osób miało ryby.

(oskrobane 40+ i głupie komentarze na temat j.pl no i rycerzy nie brakowało) zmieniliśmy miejscówkę.

Ja tradycyjnie zhańbiony szczupakiem, kumplowi po chwili spadła a braciak złowił samiczkę 61

Padła na woblera do wobi.

Jak zgram zdjęcia to wrzucę.

 

 pozdr

Paweł

post-46352-0-57920700-1389109762_thumb.jpg

post-46352-0-16615700-1389109801_thumb.jpg

post-46352-0-20123800-1389109831_thumb.jpg

Edytowane przez strzalka
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cztery dni cięzkiego 8-godzinnego orania Drwęcy dały tylko jedną trotkę na kiju ok. 40-45 cm, która spadła słabo zapięta po chwili holu :-(....do tego szczupak 68 i jeden pistolet ;-)....za to atmosfera,ludzie i pogoda były ok :-) i napewno wróce jeszcze w styczniu ;-)....Wojtek nie załamuj sie bo w depreche wpadniesz....trzeba jechać ,bo ślicznotki czekają w wodzie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzałbym z tymi gratkami za postępowanie z tymi 94 cm - kiedyś na forum był mądry wpis "ryba która wypadnie z ręki = ryba która niebawem zdechnie" - Rybie organizmy nie są przystosowane do uderzania o twarde podłoże - narządy w środku pękają - wylew/krwotok i śmierć szybka lub nieco odwleczona.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się żeby ryba ucierpiała.

 

Brzegi Drwęcy w większej ilości miejsc porośnięte są dużą ilością miękkiej trawy

Rybka na 99% wylądowała na trawie z tego co widać na filmie

 

Ale wątpliwości myślę może wyjaśnić sam łowca lub osoby towarzyszące

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzałbym z tymi gratkami za postępowanie z tymi 94 cm - kiedyś na forum był mądry wpis "ryba która wypadnie z ręki = ryba która niebawem zdechnie" - Rybie organizmy nie są przystosowane do uderzania o twarde podłoże - narządy w środku pękają - wylew/krwotok i śmierć szybka lub nieco odwleczona.

Jak by dostała gałęzią w kark z pięć razy i później powisiała kilka godzin za ogon na drzewie to by na 100% nie przeżyła....,a tak kto wie łososie/trocie w drodze na tarło skaczą,spadają na kamienie ... i płynął dalej robić swoje....

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość DAWIDspinn

Zawsze się komus musiało nie spodobać, złowił kolega pieknego łososia i na pohybel większości wypuścił go i nadal źle bo ryba pewnie zdechła. Najlepiej jak by łowił muchą bez haczyka a jak z haczykiem to odchaczył rybe w wodzie bo po co pamiatkowa fota z prawie metrowym łososiem.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

według teorii @analityk trocie i łososie już dawno powinny ulec samozagładzie  B) tak jak Wojtek pisał, niektóre łososiowate pokonując przeszkody i skacząc, potrafią się wybić nawet na 3m (źródło: filmy przyrodnicze), nie rzadko spadając na kamienie, skały, beton...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś w końcu udało mi się trafić coś godniejszego uwagi. Od początku roku to 21. ryba, jednak trocie w Morzu Norweskim nie powalają wielkością w przeciwieństwie do łososi. Większość ryb łowionych z brzegu mieści się w przedziale 30-40 cm, tak więc dzisiejsza zdobycz to dla mnie jakiś tam sukces, w końcu życiówka :) Wzięła jakieś 10 metrów ode mnie na smukłą wahadłówkę 12 gram w kolorze srebrnym z niebieskim akcentem. Wygląda jakby nie dawno zeszła z rzeki, bo straszna chudzinka, na boku widać było otarcia, no i nie zdążyła się jeszcze wysrebrzyć. 

post-51178-0-32629300-1389184701_thumb.jpg

Edytowane przez kowalek87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej nie zacinać bo kaleczy pysk,nie holować bo się za bardzo zakwasi. Nie dotykać łapami bo nie daj Boże przejdą na nią bakterie,jak juz strzeli to modlić się o szczękościsk....a najlepiej to uprawiać virtualfishing i pisać sprzed monitora,wtedy wszystko jest takie megazaje...scie proste...

  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łowię w okolicach Kristiansand, bo tutaj też mieszkam. Widziałem, że niektórzy stosują "pilkerki" 6-12 gram. Ja na razie stosuję nieduże wahadełka, ale na warsztacie mam do ukończenia kilka woblerów, tak więc w przyszłości będę próbował połowić na swoje wyroby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej nie zacinać bo kaleczy pysk,nie holować bo się za bardzo zakwasi. Nie dotykać łapami bo nie daj Boże przejdą na nią bakterie,jak juz strzeli to modlić się o szczękościsk....a najlepiej to uprawiać virtualfishing i pisać sprzed monitora,wtedy wszystko jest takie megazaje...scie proste...

Najlepiej poćwiczyć rzuty kamieniem na łące ;-)....a przynęty zostawić w aucie, żeby nie kusiło  :P  :P  :P ... ssr z kolei powinno zamiast kontroli chodzić po rzece z respiratorem....i ratować  zakatowane przez etycznych wędkarzy istnienia....

Jak widać sama chęć zwrócenia rybie wolności nie wystarcza....nikt nie obiecywał, że z tym c&r bedzie łatwo żyć  ;) .....ale wiem jedno....skrajny radykalizm w każdym wydaniu jest....ZŁY ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadam tym co bronią "rzucającego 94ką" Watro Panowie oddzielić sukces wędkarski (złowienie pięknej rybki - brawo!) od sposobu jej traktowania (rzucanie nią - fatalnie!). Prawdopodobnie wędrowne łososiowate są w jakim stopniu bardziej odporne na uderzenia niż inne gatunki (żadnych badań na ten temat nie znam - ktoś zna?) ale parę obserwacji forumowicze już mieli ..... ja również. Mianowicie kiedyś przy fotce wypadł mi z ręki sandałek (taki pod 70 cm). Do ziemi miał ze 30 - 40 cm. Po fotce wypuszczony odpłynął ale godzinę czy dwie później znalazłem go sztywnego kilkadziesiąt metrów niżej na opasce (mała szansa na to że to była inna ryba).

 

Wyznawcą C&R rzucającym rybkami (i ich obrońcą) - jak najwięcej celnych rzutów życzę (lepiej od razu na patelnię niż na brzeg).

 

Połamania

Edytowane przez analityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym złowił łosia 90+.... na muche.... w dwręcy ....przy takim oblężeniu ;) ...to sam nie wiem co bym zrobił w tym amoku :P może nią rzucił a może bym sie obsrał po same kostki....nigdy niewiadomo :D  :D  :D a tak to tylko marzenie ;) pozdro dla szczęśliwego łowcy za c&r tak jak to rozumiem !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedwczoraj była życiówka, a dziś jest kolejna :D  Z samego rana melduję się po raz kolejny nad wodą Morza Norweskiego. Z początku cisza, idę kawałek dalej i pierwsza trotka melduję się na wędce. Nie jest duża, ok. 38 cm. Obławiam dokładniej to miejsce, ale bez rezultatu. Na kolejnych "bankówkach" nic się nie dzieję, dlatego po jakiejś godzinie wracam w miejsce złowienia pierwszej ryby. Na początek kilka rzutów lekką, smukłą wahadłówką... i nic. Zaglądam w pudełko i widzę starego Morsa nr 1. Trochę zardzewiały, ale kotwiczka jest w porządku. Pierwszy rzut w obłowionym wcześniej miejscu i piękne walnięcie. Od razu wiem, że ryba będzie niezła. Po chwili ukazał mi się ładny i dość gruby samiec z pięknym hakiem na dolnej szczęce. Miarka wskazuję 63 cm, kilka fotek i do wody. :)

post-51178-0-63469800-1389354030_thumb.jpg

post-51178-0-45157400-1389354043_thumb.jpg

post-51178-0-90160400-1389354057_thumb.jpg

post-51178-0-91158600-1389354067_thumb.jpg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...