admin Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 No właśnie ostatnio dość intensywnie zastanawiałem się nad defnicją aparatu fotograficznego dla wędkarza. Jakie powinien spełniać wymagania. Wiadomo przecież, że kiedy jesteśmy z kolegą nad wodą, na rybach nie ma problemu. Mówimy towrzyszowi wyprawy zrób mi zdjęcie i ... lepiej bądź gorzej jakieś zdjęcie pamiątkowe mamy. Ale co zrobić kiedy jesteśmy sami nad wodą? Tutaj pojawiają się małe schody. Przede wszystkim walczymy o czas - nie możemy bowiem trzymać ryby w nieskończoność, ponawiać próby, kadrować itd. Zdjęcie musimy zrobić szybko, przy tym prawdopodobieństwo tego, że będzie odpowiednio skadrowane powinno być wysokie. Ponadto, o czym przekonałem się już dwukrotnie, aparat powinien w miarę wytrzymać trudne warunki wędkarskie - mówię tutaj o wilgoci, wodzie. Zacząłem dość intensywnie szukać i zdefiniowałem sobie takie oto parametry aparatu dla wędkarza: - kompakt - musi być mały by mieścił się w kieszeni kamizelki, plecaka- obiektyw musi być szerokokątny - najlepiej 28mm - rybę trzeba traktować szerokim kątem bo później z metrowego szczupaka wychodzi niewielkich rozmiarów śledź- aparat musi mieć w podstawie gwint do statywu - to oczywiste jakoś aparat trzeba zamontować (można położyć na plecaku, czy na ziemi ale na dobre efekty za bardzo nie można liczyć)- obracany monitorek LCD - można, trzymając rybę w pozie, już patrzeć czy dobrze wyjdziemy (czy dobrze skadrowaliśmy zdjęcie)- zdalne uruchamianie aparatu - pilocik byłby najlepszym rozwiązaniem- dobra jakość zdjęć - format RAW byłby wskazany ale ... tego nie można za bardzo oczekiwać od aparatów klasy kompakt- gdyby był wodoszczelny, byłby ideałem Szukałem i znalazłem właściwie jeden jedyny, który spełnia większość wymagań: Canon G5. Stara konstrukcja ale ma i obracany wyświetlacz i pilota, niezły obiektyw ... tylko kupić go już nie można bo obecnie promowanym przez Canona jest G9 (!). Szukam dalej. Macie jakieś pomysły? Może natknęliście się na coś fajnego co możecie polecić? pozdrawiamRemek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 (edytowane) . Edytowane 26 Czerwca 2014 przez J_J Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paskud pomorski Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Kolega remek wymaganiami ograniczył wybór li tylko wyłącznie do cyfrowych kompaktów. Z tej kategorii sprzętu używam olympusa mju 725 sw. Jego oczywistą zaletą jest całkowita odporność na warunki wędkarskie, mniej lub bardziej przymusowe kąpiele, ulewy, zagracone kieszenie itd. Do upamiętnienia ryby wystarczający. Samowyzwalacz - MZ lepszy od pilotów bo ręce wolne. No i duży plus - możliwość nagrywania filmików. Mimo, że nie jestem wideofanem pare filmików z wyjazdów stało się wsród moich znajomych już wręcz kultowych - więc czasem taka mozliwośc może sie przydać. Odbiegając od wyznaczonych ram wyboru gdy nie biore cyfry biore analoga Olympus mju II z stałym obiektywem 35/2,8 z b/w negatywem. Sprzęt mały kompaktowy na mżawkę odporny - jednak dla bezpieczeństwa w grubym woreczku strunowym trzeba nosić. Wywoływanie osobiście negatywu i potem samodzielne wykonywanie odbitek jest niezwykłą radochą a b/w portrecik z fiszem czy też jakiś nadrzeczny landszafcik ma klimat. Ale wiadomo, nie każdy ma czas. Gdy wiem, że na wyprawie może być więcej ciekawszych rzeczy do uwiecznienia porzucam wszystkie w/wym i biore lustrzankę Nikona FM2 z stałym ogniskiem 50 i szerszym 28mm. Wady: zajmuje więcej miejsca i w sumie musze mieć wtedy plecak czego ostatnio niezbyt lubie, ogólnie pojmowany brak szybkostrzelności. Poza tym same zalety. Więc gdy spoczywa w kieszeni plecaka w worku wodoszczelnym czuje sie pewniej Niezastąpiony na długich wyprawach gdy baterie z cyfrze już siadły. Kiedyś momentami nad brzegami wędrowałem z średnim formatem. Kolega który złowił potokowca 69cm akurat sie załapał na kwadratowy kadr 6x6cm, ale to już inna historia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejowaty Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Praktycznie wszystkie zdjęcia robię sobie przy użyciu samowyzwalacza.Jeżeli wypuszczamy złowione ryby to wszystko musi być ustawione przed wyjęciem ryby z wody!Pstryk...i ryba wraca do wody. Ja to widzę tak: Pierwsza opcja to noszenie aparatu zamontowanego na statywie i ustawienie obok miejscówki gdzie łowimy. Druga to kompakt w kieszeni.Musi być szeroki ,żeby łatwo było go ustawić np. na pudełku od przynęt.Aparat wyjmuje i ustawiam w czasie holu.Przy odrobinie wprawy zajmuje to ok. 20-30s.Minus taki ,że często pokrowiec ląduje w błocie i w trudnym terenie nie zawsze daje się ustawić aprat tak ,żeby zrobić optymalne zdjęcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Standera Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Ja na ryby zabieram Pentaxa W21 - ogólnie cała seria W jest dość udana, robi naprawdę przyzwoite fotki jak na kompakt, filmy są całkiem całkiem. Największą zaletą jest wodoszczelność i możliwość robienia fotek pod wodą, odporność na wstrząsy, pył i inne takie. Niestety nie ma odchylanej klapki... za to rozmiarowo jest trochę większy od paczki papierosów 100tek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
explorator73 Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Witaj Remku,Mju 1030SW Olympusa spełnia większość podanych przez Ciebie założeń. Masz szeroki kąt (28 mm) i uzyskujesz zdjęcia w zupełności wystarczające. Jeśli chcesz robić zdjęcia najwyższej jakości to masz Nikona i worek obiektywów.G5 ma ogniskową z dołu 35mm i jest strasznie wolny (procesor digic I) Miałem ten aparat i pozwalał na całkiem fajne fotki w trybie manualnym, ale przecież nie o to Ci chodzi. Wreszcie wymiary zewnętrzne G5 nie są małe - nie do każdej kieszeni się zmieści.Pozdrawiam,P. http://www.dpreview.com/reviews/specs/Olympus/oly_stylus1030 sw.asp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Włóczykij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Ja mam Canona S3IS i w większości sytuacji radzi sobie świetnie.Jest trochę większy niż standardowy kompakcik, ale dzięki temu łatwiej mi go ustawić w trudnych warunkach. Na szczęście jeszcze go nie kompałem ale lekkie zachlapanie wodą lub błotkiem znosi. Jedyna rzecz która mnie wkurza przy robieniu zdjęć tym aparatem metodą @Maciejowatego jest to że aparat łapie ostrość w momencie naciskania spustu a nie tuż przed zwolnieniem migawki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Jedyna rzecz która mnie wkurza przy robieniu zdjęć tym aparatem metodą @Maciejowatego jest to że aparat łapie ostrość w momencie naciskania spustu a nie tuż przed zwolnieniem migawki. To prawda taka metode stosuje od początku przygody z takim sprzetem, nie wiekszym niz paczka ,, fajek ,, .Jest to niestety czeste, brak ostrosci, gdy migawka ustawia ostrosc w momencie naciskania spustu. Za chwile zmieniamy odległosc od aparatu i wychodzi ,, klapa ,, . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 No właśnie Panowie - to są te szczegóły. Jeśli chodzi o lustra i analogi to mam to i to więc ... dziękuję. Teraz poszukuję czegoś co pozwoli mi uchwycić chwile samotności (z zeszłego roku praktycznie nie mam zdjęć - lustrzanek nie biorę nad wodę, m.in. ze względów bezpieczeństwa). Jeśli chodzi o ostrość to jakoś można to obejść - ustawiając ją na obiekt w pobliżu (można np. wbić jakiegoś patyka w miejsce obiektu fotografowanego) a później tylko ustawić na statywie odpowiednio aparat (przy małej matrycy jak paznokieć oraz przy obiektywie 35mm ostrość powinna się rozciągać od obiektywu do nieskończoności). Pilocik i obracany monitorek bardzo by się przydał by zminimalizować liczbę nieudanych zdjęć, ale widzę, że spełnienie tych wszystkich wymagań graniczy z cudem - niestety. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bujo Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Witam, Nie sadze zeby cie interesowalo ale osobiscie uzywam najmniejszej lustrzanki- Olymopusa e-400. Kosztuje tutaj max 300 funtow. Wkladam go do torby w wodootpornej torebce bodajze Simmsa tak wiec nawet jesli brodze nie mam problemow z przemoczeniem. Pozdrawiam, Bujo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejowaty Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Nie wiem jak to jest rozwiązane w moim aparacie ,ale nie zauważam problemu z ostrością. Myśle to dlatego ,że kiedy aparat stoi na pudełku i klękam obok z rybką to nachylając się nacisnąć przycisk aparat łapie ostrość mojego tułowia ,które jest wtedy mniej więcej w takiej odległości w jakiej znajdzie się za chwilę ryba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Odpowiedź Maciejowaty jest dość prosta. W kompakcie jak ustawisz ostrość na nieskończoność (naciśnięcie spustu przed tym jak pojawisz się w miejscu, w którym będziesz pozował) to ... przód może się nie załapać. Dlatego pisałem by ustawić ostrość na punkt gdzieś w pobliżu miejsca, w którym będziesz trzymał rybę - ostrość będzie od obiektywu (prawie) do nieskończoności (na pewno wędkarz będzie ostry). Lustrzanka nie - mam, jak napisałem. Kompakcik - mały, zgrabny, do kieszeni. pozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Mju 300/400 przecwiczyłemTeraz bym chciał.... może ktoś skrobnie parę słówek o IXUS-ach Canona. Jest jakiś użytownik, ktoś znający ten sprzęt? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarokowal Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Jeśli nawet ustawimy ostrość na obiekt to należy pamiętać o świetle. Jeżeli staniemy na przeciw aparatu podczas uruchamiania samowyzwlacza to zdjęcie będzie mocno prześwietlone. Jeżeli znowu staniemy obok obiektywu to nasz postać będzie niedoświetlona ... i wtedy trzeba doświetlić lampą.Większość zdjęć wykonałem Canonem A60, brakowało mi w nim odwracanego ekraniku. Teraz nieco dociążyłem plecak Oczywiście rozpatruję sytuacje gdy samotnie łowimy ryby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bassy Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 A macie jakieś zdanie na temat canona a650?Szczerze mówiąc przymierzam się do niego http://www.sklep.mediashop.com.pl/index.php?produkt=5 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Miałem A640 był fajny - ekran właśnie obracany, można było za pomocą małego tricku (http://chdk.wikia.com/wiki/FAQ) wyciągać pliki w formacie RAW co mnie interesowało, brak zdalnego wyzwalania ale ogólnie ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 kiedy jestem sam to fotografuje moja stara minolta dimage, zalety: zoom optyczny 3X, cala optyka jest schowana w obudowie (przy zblizeniach obiektyw nie wysuwa sie), obudowa jest wykonana cala z metalu, aparacik ma wielkosc paczki fajek i nic nie wazy; wady: niestety nie ma obracanego displayu, ale mi to rybka, bo ze statywem na ryby chodzil nie bede @popperIXUS'y to bardzo udane kompakty, moj kolega ma juz trzeci, nie dlatego, ze sie psuja, tylko dlatego, ze co 3 lata kupuje najnowszy model, w zasadzie aparat ma te same zalety co moja minolta, tylko z ta roznica, ze objektyw wyjezdza z obudowy i te nowsze maja dwa razy wiecej pixeli ... podobne rozwiazanie optyki jak w minoltach widzialem tez w kompaktach casio ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Dzięki @Pitt Podpowiem jeszcze jedną zabawkę. Mam od ponad 1,5 roku służbowego Fuji FinePix F30 http://www.fujifilm.pl/3020.htm . Aparat nie do zajechania a zrobiło już kilkadziesiąt tysięcy fotek.A pstryka nim trzech użytkowników na wszelkich okazjach, nie tylko w pracy.Obudowa częściowo metalowa.Bardzo dobra bateria, naprawdę długo trzymająca bateria oraz błyskawiczne uruchamianie i ostrzenie. Drogi (w momencie zakupu ponad 1000 zł) ale wart polecenia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaculek Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Remku, ja Ci powiem, jak to będzie Oczywiście kupisz sobie ten kompakcik, weźmiesz go kilka razy na ryby (ja wziąłem tylko raz), po czym odłożysz na półkę lub oddasz dzieciakom Zaczniesz dzwigać lustrzankę i pół torby obiektywów. Bez względu na wspomniane przez Ciebie bezpieczeństwo. Bowiem wypad na ryby to okazja na ciekawe zdjęcia niekoniecznie wędkarskie. Zresztą, sam się przekonasz Zabieram nad wodę absolutne minimum sprzętu, ale lustrzanki nie udało mi się wyeliminować. Moim przyjaciołom także W ubiegłym roku 2 razy zapomniałem zabrać wędkę, ale aparat zawsze miałem Ps. Absolutnym mistrzem autoportetów cykniętych lustrzanką przy użyciu pilota jest Andrzej. Myślę, że podzieli się z Tobą swoimi spotrzeżeniami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jarokowal Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Hehe wystarczy zajrzeć do Andrzeja na stronę 70% fotek z rybami sam zrobił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
@slider@ Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Ja mam lumixa FZ8 troszke miesjca zajmuje w plecaku(musiałem zrezygnować z torby na ramie )ale jest ok. Posiada zapis zdjec w RAW, obiektyw 35mm, zoom optyczny 12x i malo wazy. Do tego jeszcze mam malutki statyw(chyba maksymalna wysokosc to ok 25cm) ale zamierzam kupic troszke wiekszy. Brak pilota i obracanego wyswietlacza(chyba w FZ50 jest pochyly wyswietlacz ale to wielkie pudlo) PozdrawiamSlider Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Dziękuję wszystkim za uwagi i propozycje. Jacku, na samotne wyprawy, w W-wie ... nie polecam tachania 10kg plecaka z całą szklarnią. Oczywiście tak jak napisałem - w dzikie tereny, z kolegą to nie ma o czym mówić. Ja po prostu chcę mieć aparacik, którym uwiecznię rybkę ale nie liczę na to, że później będę wysyłał ją do National Geographics. Dlatego takie wymagania. Zdaję sobie sprawę z ułomności kompakcików ale z drugiej strony ... jaka wygoda i zdjęcie na komputerze. Właśnie zastanawiałem się nad Fuji FinePixem F100FD (wychodzi lada moment). Kompletnie nie ma gadżetów, które opisałem ale dałem sobie spokój z poszukiwaniami po tym jak zobaczyłem co producnci oferują obecnie na rynku. Chętnie poczytam jak Andrzej robi sam sobie zdjęcia. Z tego co pamiętam - lustrzanka, pilot itd. więc jest łatwiej niż kompakcikiem. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abarth7 Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Canon G5 jest bardzo dobry,mam kilka fotek z rybkami cykniętych tym sprzętem.Wszyscy następcy G5 nie mogą się równać.Sprzęt nie do zajechania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dawid_ Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2008 Tak jak proponowałem w innym wątku: aparaty kompaktowe olympusa http://www2.olympus.pl/consumer/29_191.htm. Wszystkie z serii SW są wodoszczelne i wytrzymują upadek z 1.5-2m, za co jednak musimy zapłacić nieco więcej niż u konkurencji. Zachęcam do noszenia aparatu na każdą wyprawę. Często (zwłaszcza u początkujących wędkarzy) chęć pochwalenia się okazem decyduje o zabraniu ryby. Więcej pięknych ryb odzyska wolność, jeżeli łowca będzie miał zdobycz udokumentowaną na zdjęciu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jaculek Opublikowano 3 Kwietnia 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2008 Tak, wyczyny Andrzeja z lustrzanką i pilotem są nieziemskie Przez lata Andrzej opanował sztukę autoportetów z rybami do perfekcji. Ja nawet tego nie próbuję - szkoda mi czasu nad wodą Pozdrawiam Remku, życzę udanego zakupu kompaktowego maleństwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.