Skocz do zawartości

Aparat dla wędkarza


Rekomendowane odpowiedzi

Zgadza się kompakty mają RAWy,lustrzanki straciły tą przewagę.

 

 

Zwróć na to że za cenę takiego P6000 możesz kupić Lustro D40 z kitem.

 

Czyli już się zastanawiasz czy wybrać jeden z lepszych kompaktów a może słabszą lustrzankę D40 (każdą lustrzanką można zrobić dobre zdjęcia, lecz to już zależy od umiejętności :D )

 

Jeśli coś źle mowie to przepraszam nie jestem aż tak obeznany w fotografii jak wielu użytkowników j.pl. W sumie to dopiero teraz myślę nad przejściem z hybrydy na lustro, wiec raczej małą wiedzę mam na te tematy próbuje się kierować poradami bardziej obeznanych.

 

Jak na razie to studiuje forum nikona ;)

 

Pozdrawiam

Slider

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkich założeń nie spełni, ale może warto zobaczyć Olympusy z serii mju 790/1030 SW. Od jakiegoś czasu użytkuję 790 SW i w zasadzie jest to coś co mi odpowiada.

 

Przeczytałem wszystkie 18 stron z zadanego tematu i tak prawdę mówiąc, to na wypowiedzi @Jozka z pierwszej strony można by zakończyć.

 

Podczas wędkowania, kiedy nastawiamy się na łowienie ryb sprawdzi się coś małego, wodoodpornego, odpornego na przypadkowe urazy - idealnie jak aparatem takim można robić przyzwoite technicznie zdjęcia.

W zupełności spełniają te warunki wspomniane Olympusy mju z oznaczeniami SW, dobre będą też innych producentów, spełniające powyższe warunki.

I to wszystko w tym temacie. Kto łowiąc na rozlewiskach nie zaliczył jednego kroku za daleko brodząc po pas w spodniobutach, albo nie zjechał po skarpie do wody skradając się brzegiem pstrągowego ciurka może mieć inne zdanie. Powyższe przykłady to sporty ekstremalne. Na codzień nawet najbardziej wypasiony, ale zwykły sprzęt przede wszystkim nie toleruje wilgoci. Dość szybko poszedł do piachu zgrabny kompakt HP - nie pomógł wodoodporny pokrowiec - wystarczyły wilgotne dłonie, którymi robiłem portrety złowionym rybom, resztę dopełnił czas. Pewnie taki sam los czeka Sony H10 (to tylko kwestia czasu), choć i tu nie miałem wpływu na zakup - obydwa były prezentami. Na pewno nigdy nie kupię świadomie,jako wyposażenie wędkarskiej kamizelki, zwykłego aparatu.

Dywagacje o wyższości lustrzanek z wymienną optyką nad topowymi kompaktami (i odwrotnie) to już dyskusje o fotografii wogóle, jedynie z akcentem wędkarskim w tle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie Panasonica G1 - jest już do kupienia. Ale nie o tym chciałem ... pojawiła się też przejściówka na system 3/4 do obiektywów Leic'a :D[guote]

 

Tak tylko za cenę jaką wołają za tego G1 to można kupić Nikona D60 i jeszcze sporo kasy zostanie. :unsure:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adiz1@ Adrianie to dobrze, że jesteś takim czytającym forumowiczem. Ale jak już czytasz to trzeba to robić troszkę uważniej.

Gdybyś zgłębił temat to byś wiedział, że Olympus miju SW wyszedł z produkcji, a na jego miejsce mamy nowość mju TOUGH.

Pisałem o tym niedawno.

 

pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam daleki jestem od zbyt daleko idacego optymizmu...jako, ze mam zamiar zaopatrzyc sie w aparat i sledzilem temat, napisze jeszzce kilka slow...

 

Jako, ze zwlaszzca dla wedkarza trudny jest ten wybor (od fotografa odroznic go po tym, ze jak widzi cos ciekawego nad woda to lapie za wedke a nie za aparat :D )jestem zmuszony, niejako powtornie, rozwazyc rzecz punkt po punkcie, zwlaszcza ze czynniki decydujace o ewentualnym zakupie wciaz sie zmieniaja.

 

Przy wyborze zrezygnowalem z klasycznej lustrzanki z premedytacja, jej zakup prowadzi niechybnie do potrzeby posiadania calego zestawu obiektywow, ktore umozliwia wykonanie roznych zdjec, a nie tylko np. portretu.

Jezeli ktos zamierza tylko do tego wykorzystac aparat (plus wesele) to nie musi dalej czytac tylo kupic cos w rodzaju np. Canona 450D z kitowym obiektywem albo lepszym.( a najlepiej to.... pojawil sie ostatnio nowy Mark III z pelnowymiarowa matryca)

 

Problem zaczyna sie, jak chcemy miec aparat, ktory bedzie uniwersalny albo w miare uniwersalny.

 

Jak juz zostalo czesciowo powiedziane, aparat uniwersalny DLA WEDKARZA to: - niezbyt duzych rozmiarow

- robiacy rozne zdjecia, od makro po tele

- obracany o 180 st ekran bardzo ulatwiajacy robienie autoportretow

- robienie dobrych zdjec w roznych, najczesciej kiepskich warunkach oswietleniowych

- szeroki kat obiektywu po to, zeby ryby nie wygladaly na 40cm

- niekonfliktowy, tzn. wyjecie aparatu (rekami czesto ubabranymi w rybim sluzie a takze na deszzcu), cykniecie fotki, schowanie aparatu.

 

Zeby uproscic w rozwazaniach ujalem 3szt aparatow:

Canon power shot sx 10

canon power shot sx 1

Panasonic lumix G1

 

Pierwsze 2szt to aparaty kompaktowe, rozni je miedzy soba kilka rzeczy, sprawa zasadnicza jest uzycie w sx 1 matrycy CMoS i nagrywanie filmow w rozdzielczosci HD (okolo 1900X 1100) a takze wyswietlacz 2,8 zamiast 2,5 (SX 10) lecz o tej samej rozdzielczosci oba.

Matryca CMOS( widac to na zdjeciach porownawczych) daje mniejsze szumy, widoczne jest to przy wiekszych ISO, oraz(jak okaze sie to kiedys potrzebne, mozna robic zdjecia z szybkoscia 4kl/sek a takze krecic te filmiki HD.

Oba posiadaja obiektyw 28-560 (jasnosc 2,8-5,6) oraz tryby makro i supermakro (chyba z 10cm)

 

Panasonic to najnowszy wytwor technologii, majacy skupic w sobie zalety lustrzanki i aparatu kompaktowego(wysoka jakosc zdjec i niewielkie gabaryty). Zalozmy, ze jest niewielki...lecz jedzmy dalej....w systemie micro 4;3 jest jak na razie 2 szt pasujacych obiektywow, mozna zast. te z systemu 4;3 poprzez zalozenie pierscienia posredniego ale wtedy jestesmy zdani wylacznie na ustawienia manualne, poniewaz w takim rozwiazaniu nie dziala autofocus.

Oznacza to, ze nawet po zakupie drugiego obiektywu (tele), nadal bedziemy zmuszeni poczekac z rok na to, az ukaze sie obiektyw macro (wtedy dopiero mozna bedzie wykonac tym aparatem te wszystkie ujecia, ktore wspomnianymi kompatkami na dzien dobry)

Dodatkowo aparat ten nie oferuje w ogole mozliwosci nagrywania filmow oraz posiada zasilanie dedykowane, w przeciwienstwie do modeli wyzej, ktore sa zasialane przez akumulatorki AA.

Panasonic, w przeciwienstwie do w/w ma mozliwosc rownoleglego do jpg zapisu w formacie RAW.

Tutaj wypadaloby, gdyby ktos bardziej zorientowany wyluszczyl, co ten format daje (zwlaszzca w aspekcie zdjec amatorskich, gdzie nie chodzi o zrobienie ze zdjecia plakatu na poł sciany domu).

Ja nie bede powtarzal za innymi.....jak zauwazylem na forach fotograficznych, taka wieksza polowa wie, a mniejsza powtarza za ta wieksza o wszystkich cudach lustrzanek. Wiadomo - im wiecej sie wyda na aparat tym bezie lepsza jakosc..ale czy na pewno?...zwlaszzca jak nie zdazymy sie dogrzebac do obiektywu albo..nasz kolega najzwyczajniej nie bedzie mial zbyt pewnej reki... <_< ....a rybe trzeba wypuscic...bez suszenia... B)

Osobiscie nie boje sie napisac, ze czestokroc nie widze roznicy w zdjeciach, zwlaszcza jak obraz nie jest w formacie A0.

Podstawa jest robienie zdjec, lepsze jest zdjecie nawet niezbyt udane od jego braku.

 

Gumo

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, również od dłuższego czasu staram się podjąć decyzję o wyborze aparatu.

 

Mój tok rozumowania jest niemal identyczny jak @Gumofilca dlatego nie będę powtarzał. W każdym razie również odrzuciłem lustrzanki i zostały mi 2 aparaty (na tą chwilę):

 

Canon PowerShot SX10 IS oraz Sony Cyber-shot H50.

 

Oba sprzęty wydają się być ok. Jednak różni je to, że Sony jakby nie patrzeć jest sporo tańszy i teraz pozostaje kwestia: Czy Canon jest droższy bo naprawde jest lepszy, czy koszuje więcej bo nazywa się tak jak się nazywa?...

 

Druga kwestia: Oba mają bardzo dobre zoomy, jednak 15x czy 20x myśle że nie sprawi mi jakiejś ogromnej różnicy, bo i tak pewnie zbyt często nie będe tak bardzo zoomował.

 

Co do ekraniku: Sony ma wprawdzie odchylany jednak w takich płaszczyznach, że co tu dużo gadać - nam, wędkarzom jest to raczej mało przydatne. Ruchomy ekran w Canonie jest za to bardzo fajny, bo przydałby się w robieniu autoportretów.

Jednak Sony ma pilot, a canon prawdę mówiąc, że jeszcze nie wiem do końca ale chyba nie (a to też by się przydało)

 

Filmiki oba kręcą fajne, Canon ma stereo ale to raczej mało istotne.

 

Kolejną sprawą jest to że Soniaka miałem w rękach, bo jest dostępny w sklepach w moim mieście, a canona nie ma niestety. A jak wiadomo lepiej zobaczyć jak by mi leżał w rękach.

Soniakiem zrobiłem kilka zdjęć w sklepie i wydawały mi się fajne, stabilizacja też chyba ok (na ekraniku nie widać wszystkiego, ale zdjęcia wyglądały ładnie - tj. czysto i ostro)

 

A i jeszcze jedno: Canon obsługuje standardowe karty SD i SDHC oraz akumulatorki AA do zasilania - czyli akcesoria są tanie. W soniaku niestety sprzęt dedykowany jest tylko pod niego.

 

 

I który tu wybrać?... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..............

 

A i jeszcze jedno: Canon obsługuje standardowe karty SD i SDHC oraz akumulatorki AA do zasilania - czyli akcesoria są tanie. W soniaku niestety sprzęt dedykowany jest tylko pod niego.

 

 

I który tu wybrać?... :D

Który wybrać, raczej nie doradzę. Sam wybrałbym Canona ale, tylko dlatego, że jeszcze tej marki nie miałem.

Chcę napisać o czym innym.

Takie mityczne podejście do akumulatorków AA (w domyśle, zastępczo baterie R06), może okazać się bardzo nietrafione.

Tu sporo zależy od samych akumulatorków ich formatowania a także energożerności samego aparatu.

Przykład już miałem, gdy 2 aku AA po 2400mAh, nie wytrzymywały jednodniowej sesji zdjęciowej.

Patrząc w drugą stronę, mój dwuletni Panasonic FZ7 już trochę napstrykał a dedykowany akumulator dalej trzyma, na blisko 180-200 zdjęć, w cyklu mieszanym. Z lampą i bez.

Podobnie trzyma dedykowany aku w trzyletnim Nikonie Coolpix 5400.

Chcę przez to tylko zaznaczyć, że nie zawsze dedykowany akumulator jest większym złem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Tamten argument za canonem był raczej kiepski.

 

Sam w swoim starym aparacie mam akumulatorek sprecjalny pod niego i także robi ok 150-200 zdjec :D (zależy)

 

Ale pisząc to myślałem sobie tak: że zapasowe akumulatorki AA kupie za grosze a dodatkowy akumulatorek do Sonego kosztuje ok 90zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Tamten argument za canonem był raczej kiepski.

 

Sam w swoim starym aparacie mam akumulatorek sprecjalny pod niego i także robi ok 150-200 zdjec :D (zależy)

 

Ale pisząc to myślałem sobie tak: że zapasowe akumulatorki AA kupie za grosze a dodatkowy akumulatorek do Sonego kosztuje ok 90zł.

 

 

Wcale argument nie jest kiepski. W swoim S5IS (poprzednik w/w Canona) na 4 aku 2800 robię 500-600 fotek (w tym ok. 30% z lampą błyskową). 4 następne aku mam w zapasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nabyłem niedawno drogą kupna canona sx 10 is, i jak na razie testuję czy było warto. Aparat wygodny w użytkowaniu, dobrze leży w dłoni (no raczej w dłoniach bo z jednej ręki trudno, dosyć ciężki i troszkę leci na pysk), według mnie bardzo dobry stabilizator, nawet przy max zom wszystkie zdjęcia są ostre. Na razie używam oryginalnych bateryjek dołączonych do zestawu tak wiec nie mogę wypowiedzieć się na temat trwałości akumulatorów (zrobione ok. 100 zdjęć). Autofocus działa bardzo szybko, ostrzy bez problemów, szumy matrycy pojawiają się przy ISO 400 i przy słabym oświetleniu. Jak na razie jako minus mam jedynie wrażenie że zdjęcia są ciut bladawe i nie ma głębi barw (może to takie subiektywne odczucie trzeba by porównać ze zdjęciem wykonanym innym aparatem podobnej klasy w tych samych warunkach, a może po prostu nie umiem go jeszcze poustawiać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, to może i ja wtrącę moje 3 grosze. Po pierwsze o fotografii mam średnie pojęcie, więc mam nadzieje, że eksperci się nie obruszą. Wątku nie czytałem zbyt dokładnie, więc pewnie powtórzę to co już ktoś przede mną napisał.

Kompakty typu megazoom raczej bym sobie w fotografii wędkarskiej odpuścił. Obiektyw o odpowiedniku ogniskowej 300 - 400 mm dla klatki 35 mm służyć może wyłącznie do robienia fotek kłusolowi z drugiego brzegu. Można jeszcze użyć takiej ogniskowej do robienia portretów z rozmytym tłem, ale do tego celu znacznie lepiej sprawdzi się lustrzanka. Powód jest prosty - rozmiar matrycy - łatwiej dzięki dużej matrycy uzyskać małą głębię ostrości. Drugą zaletą wielkości matrycy w lustrzance jest ilość generowanych szumów. Średnio na jeża lustrzanka ma porównywalną ilość szumów przy ISO 1600 taką jak kompakt przy ISO 100-200 (teraz trochę generalizuję, ale tak to mniej więcej wygląda).

Wnioski dla mnie są następujące: do zwykłych fotek mały i poręczny kompakt z możliwie małym zoomem, szerokokątnym obiektywem i najlepiej środowisko-odporny, z drugiej strony do ambitniejszych fotek lustrzanka. Moim zdaniem nie ma sensu stosować półśrodków.

 

PS. Sam mam w tej chwili Panasonic'a FZ-30 (czyli duży kompakt megazoom) i opisane wyżej wnioski wysnute zostały z własnej praktyki.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rutt

Nadzieje możesz mieć ;) Pytanie po co Ci to 520 mm? Zwykle jest tak, że im większy zoom tym gorsza ostrość. Jeśli ma być to aparat do wszystkich zastosowań, to się nie wtrącam, ale do celów czysto wędkarskich swoją opinie wyraziłem już powyżej.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...